Agnieszka S.

Agnieszka S. attachment parenting
www.dzikiedzieci.pl

Temat: jak nas wychowywano w PRL

http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,96856,218...

co z tego ducha PRL zostało do dzisiaj?
ciekawa jestem waszych opinii :)
Grzegorz Zenka

Grzegorz Zenka Senior Supply Chain
Manager

Temat: jak nas wychowywano w PRL

co z tego ducha PRL zostało do dzisiaj?
ciekawa jestem waszych opinii :)

Cześć,
niewiele z tego artykułu dotyczy wychowania, co nie dziwi - bo w tamtych czasach rodzice większość czasu poświęcali na zdobywanie podtawowych produktów. Nie mówiac juz o tych luksusowych jak papier toaletowy. Więc kiedy mielby sie zastanawiac nad wychowaniem.

Dla mnie duch tamtych czasów, to brak czasu rodziców dla dzieci, brak szczerych rozmów z dziećmi, zero wyrażanych pozytywnych uczuć, a przede wszystkim przemożna pogarda dla indywidualności....
Pewnie w niektórych rodzinach tak jest do dziś, powielane wzorce bez krzty refleksji.

No a wokół po prostu SYF, do którego większość się przyzwyczaiła tak bardzo, że go nawt nie zauważała. (zreszą wszechobecne psie kupy zostały do dziś)

Jeśli mówić o wychowaniu, to dla mnie jedną z ważniejszych rad
"z tamtych czasów" jest pewne zdanie... na pewno je poznacie:

Przydarzy pewnie się Noc co drugiemu z was
Będziecie dzieci mieć za 18 lat
Znajdujcie dla nich czas i próbujcie je zawsze zrozumieć
Na nic bicie w twarz, bykowiec albo kij
By nie wyrósł wam bandyta albo świr
Daj swemu dziecku to czego dziś tobie brakuje

Nie tylko bla, bla, bla...
:-)

konto usunięte

Temat: jak nas wychowywano w PRL

Agnieszka S.:
co z tego ducha PRL zostało do dzisiaj?
ciekawa jestem waszych opinii :)


Becikowe, w zmienionej formie :)

A poważniej, to co łączy te dwie epoki, to niedocenianie własnego instynktu rodzicielskiego.
Piotr K.

Piotr K. "Żyj i daj żyć
innym"

Temat: jak nas wychowywano w PRL

Grzegorz Zenka:
co z tego ducha PRL zostało do dzisiaj?
ciekawa jestem waszych opinii :)

Cześć,
niewiele z tego artykułu dotyczy wychowania, co nie dziwi - bo w tamtych czasach rodzice większość czasu poświęcali na zdobywanie podtawowych produktów.


A dzis wiekszosc czasu posiwecaja na zdobycie pieniedzy;-(
Grzegorz Zenka

Grzegorz Zenka Senior Supply Chain
Manager

Temat: jak nas wychowywano w PRL

Na szczęście nie wszyscy.
Ale wszyscy mają wybór.
Katarzyna Z.

Katarzyna Z. ....a wariatka
jeszcze tańczy ....

Temat: jak nas wychowywano w PRL

Agnieszka S.:
http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,96856,218...

co z tego ducha PRL zostało do dzisiaj?
ciekawa jestem waszych opinii :)

Agnieszko, ten artykuł dotyczy pielęgnacji małych dzieci w oparciu o jedną, jedyną książkę, a nie wychowania w tamtych czasach. W latach 60 rownież na zachdzie (np.Niemcy) były cynkowe lub emaliowane (ja pod koniec lat 50 miałam w Polsce taką emaliowaną) wanienki i tetrowe oraz flanelowe pieluchy, dzieci były ubierane w koszulki, kaftaniki i śpioszki oraz nosiły w mieszkaniu czapeczki.
Piotr K.

Piotr K. "Żyj i daj żyć
innym"

Temat: jak nas wychowywano w PRL

Grzegorz Zenka:
Na szczęście nie wszyscy.
Ale wszyscy mają wybór.

Pomijajac juz robienie kariery czy wielkich pieniedzy to wielu zeby w miare normalnie funkcjonowac nie ma za duzego wyboru;-(
Grzegorz Zenka

Grzegorz Zenka Senior Supply Chain
Manager

Temat: jak nas wychowywano w PRL

Pomijajac juz robienie kariery czy wielkich pieniedzy to wielu zeby w miare normalnie funkcjonowac nie ma za duzego wyboru;-(

...zwykle z własnego wyboru.
Piotr K.

Piotr K. "Żyj i daj żyć
innym"

Temat: jak nas wychowywano w PRL

Grzegorz Zenka:
Pomijajac juz robienie kariery czy wielkich pieniedzy to wielu zeby w miare normalnie funkcjonowac nie ma za duzego wyboru;-(

...zwykle z własnego wyboru.

sa i tacy;-)
Agnieszka S.

Agnieszka S. attachment parenting
www.dzikiedzieci.pl

Temat: jak nas wychowywano w PRL

Katharina Z.:
Agnieszka S.:
http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,96856,218...

co z tego ducha PRL zostało do dzisiaj?
ciekawa jestem waszych opinii :)

Agnieszko, ten artykuł dotyczy pielęgnacji małych dzieci w oparciu o jedną, jedyną książkę, a nie wychowania w tamtych czasach. W latach 60 rownież na zachdzie (np.Niemcy) były cynkowe lub emaliowane (ja pod koniec lat 50 miałam w Polsce taką emaliowaną) wanienki i tetrowe oraz flanelowe pieluchy, dzieci były ubierane w koszulki, kaftaniki i śpioszki oraz nosiły w mieszkaniu czapeczki.

a ja pamiętam te akcje z ważeniem z opowiadań mamy
a zdania jakby z tego artykułu wzięte mogłabym ci znaleźć nawet na GL

więc czy to ta książka była taka popularna?

konto usunięte

Temat: jak nas wychowywano w PRL

"Od urodzenia należy przyzwyczajać niemowlę do regularnego przyjmowania pokarmów w stałych odstępach czasu oraz do zachowania przerwy nocnej. W związku z tym w pierwszym miesiącu życia niemowlę karmimy w godzinach: 6, 9, 12, 15, 18, 21, 24, i zachowujemy 6-godzinną przerwę nocną"

Tak, tak...
Moja mama do teraz na to klnie. Wspomina horror "przerw nocnych".
I powtarza "czemu ja byłam taka głupia i słuchałam tych pediatrów?!"

konto usunięte

Temat: jak nas wychowywano w PRL

Grzegorz Zenka:
co z tego ducha PRL zostało do dzisiaj?
ciekawa jestem waszych opinii :)

Dla mnie duch tamtych czasów, to brak czasu rodziców dla dzieci, brak szczerych rozmów z dziećmi, zero wyrażanych pozytywnych uczuć, a przede wszystkim przemożna pogarda dla indywidualności....
O kurde! Wspolczuje. Ja sie wychowalem w czasach PRL, ale moi rodzice zadbali o elementy wychowania, ktore Ty uwazasz za pomijane.
To jest moim zdaniem jednak bardziej kwestia zainteresowania rodzicow niz konkretnej epoki.
Jesli dobrze pamietam, to taka szkola (nieokazywanie emocji, chlopaki nie placza) jest na tyle "klasyczna", ze siega daleko przed PRL. Ciezko to wiec jednoznacznie rozdzielic - kiedy itd.

Dla mnie duch dzisiejszych czasow to brak czasu rodzicow dla dzieci i zastepowanie swojej obecnosci masowymi gadzetami. Czy naprawde jestesmy lepsi teraz niz bylismy wtedy czy 100 lat temu?

A terorie? Za 10 lat beda kolejne i Ciebie dzieci beda ocenialy za Twoje uleganie podpowiedziom uczonych.Rafal G. edytował(a) ten post dnia 22.03.10 o godzinie 10:18
Katarzyna S.

Katarzyna S. psycholog, interwent
kryzysowy

Temat: jak nas wychowywano w PRL

Ida K.:
"Od urodzenia należy przyzwyczajać niemowlę do regularnego przyjmowania pokarmów w stałych odstępach czasu oraz do zachowania przerwy nocnej. W związku z tym w pierwszym miesiącu życia niemowlę karmimy w godzinach: 6, 9, 12, 15, 18, 21, 24, i zachowujemy 6-godzinną przerwę nocną"

Tak, tak...
Moja mama do teraz na to klnie. Wspomina horror "przerw nocnych".
I powtarza "czemu ja byłam taka głupia i słuchałam tych pediatrów?!"

Naprawdę nie wiem kto i na jakiej podstawie wymyślił te przerwy nocne?!
Moja mala w pierwszym miesiącu życia jadła przez całą dobę co 1,5 - 2 godziny. Nie wyobrażam sobie jakbym mogła odmówić jej piersi przez 6 godzin!
Toż to jawne znęcanie się nad dzieckiem :|
Grzegorz Zenka

Grzegorz Zenka Senior Supply Chain
Manager

Temat: jak nas wychowywano w PRL

A terorie? Za 10 lat beda kolejne i Ciebie dzieci beda ocenialy za
Twoje uleganie podpowiedziom uczonych.

Hej Rafale,
a w jakich to kwestiach "ulegam uczonym" jak to napisałeś?Grzegorz Zenka edytował(a) ten post dnia 22.03.10 o godzinie 12:15
Agnieszka S.

Agnieszka S. attachment parenting
www.dzikiedzieci.pl

Temat: jak nas wychowywano w PRL

te wszystkie zasady wynikały z niezrozumienia rozwoju dziecka

skoro dorośli jedzą w dzień i zaleca się żeby mieli przerwy między posiłkami, i wiadomo, że objadanie się na noc jest niezdrowe to dlaczego z dziećmi miałoby być inaczej (tak myśleli ówcześni specjaliści od dzieci)

większość takich "kwiatków" bierze się właśnie stąd, że zamiast popatrzeć, poobserwować jak to jest, różni mądrale biorą się za poprawianie i majstrowanie

ja mam nadzieję, że przynajmniej część obecnych zaleceń już takimi zostanie, dlaczego?
bo mamy dziś możliwość zajrzenia do mózgu dziecka, sprawdzenia jak nasze praktyki w stosunku do niego oddziałują na jego rozwój, na hormony, na odporność

poza tym w pewien sposób zataczamy koło - to co neuropsychologia teraz odkrywa, prości ludzie wiedzieli od tysięcy lat
Katarzyna Z.

Katarzyna Z. ....a wariatka
jeszcze tańczy ....

Temat: jak nas wychowywano w PRL

Agnieszka S.:
Katharina Z.:

Agnieszko, ten artykuł dotyczy pielęgnacji małych dzieci w oparciu o jedną, jedyną książkę, a nie wychowania w tamtych czasach. W latach 60 rownież na zachdzie (np.Niemcy) były cynkowe lub emaliowane (ja pod koniec lat 50 miałam w Polsce taką emaliowaną) wanienki i tetrowe oraz flanelowe pieluchy, dzieci były ubierane w koszulki, kaftaniki i śpioszki oraz nosiły w mieszkaniu czapeczki.

a ja pamiętam te akcje z ważeniem z opowiadań mamy
a zdania jakby z tego artykułu wzięte mogłabym ci znaleźć nawet na GL

więc czy to ta książka była taka popularna?

Nie potrafię Ci odpowiedzieć czy ta konkretnie książka była taka popularna. Doskonale jednak pamięta, że w latach 1966-1985 poradniki nie były tak popularne jak dzisiaj, a młode mamy czrpały więdzę raczej od swoich mam, babć i cioć lub wymieniały się wiedzą w parkach lub na podwórkach.

Te mamy, które wracały po 3 m-ch do pracy przechodziły szybko na butelkę, te które zostawały w domu karmiły piersię dłużej. Poprostu karmienie piersią było znacznie wygodniejsze niż butelka ("niebieskie" mleko w proszku, a później Bebiko trzeba było normalnie gotować).

Pamiętam, że jeszcze w połowie lat 60 wiele kobiet nosiło swoje dzieci w chustkach (szczególnie często robiły to kobiety na wsiach).

W domowych wrunkach mało kto miał wagę dla dziecka (przynajmniej w okresie, który ja już dobrze pamiętam czyli od połowy lat 60), natomiast były obowiązkowe, comiesięczne wizyty w poradni dla dzieci, w czasie których ważono dzieci.

Zgadza się, że znacznie wcześniej starano się nauczyć dziecko "siadania" na nocnik. Wynikało to z faktu, że codziennie trzeba było wyprać około 20 pieluch (już przy starszym dziecku, przy noworodku było czasami i 30 pieluch dziennie), a nawet w latach 60 nie w każdym domu była pralka, a nawet jeżeli ktoś ją miał, to trzeba było wlać do niej ciepłą wodę, wyżymaczka nie "odciskała" wody zbyt dokładnie, więc trzeba było te 20 pieluch ręczni wykręcić. Pierwsze pralki automatyczne pojawiły się w Polsce około połowy lat 70 i kosztowały około 4 miesięcznych pensji.Katharina Z. edytował(a) ten post dnia 22.03.10 o godzinie 18:14
Malgorzata D.

Malgorzata D. tłumacz przysięgły
języka
holenderskiego
POLNET, taal, ad...

Temat: jak nas wychowywano w PRL

A wiecie jaki jest efekt tego zakazu noszenia niemowlaka?

Popatrzcie na kształt głów obecnych +/- 50-latków. Bardzo dużo osób ma spłaszczone czaszki od tyłu. Dziecko miało leżeć, bo inaczej wyrośnie na kapryśne stworzenie.

Nie wierzę jednak, że obecnym dzieciom (średnio ujmując) rodzice poświęcają dużo więcej czasu, przeznaczonego na zrelaksowany spacer, wspólną zabawę, rozmowy. Gażetów tylko przybyło.

Wychowana jestem w PRL-u. Miałam jednak to szczęście, że moi Rodzice byli mądrymi ludźmi o dobrze pojętej hierarchii wartości. Teraz sama staram się przekazać to swoim dzieciom. Epoka nie ma tu nic do rzeczy.
Agnieszka S.

Agnieszka S. attachment parenting
www.dzikiedzieci.pl

Temat: jak nas wychowywano w PRL

teraz dzieci mają płaskie głowy od fotelików samochodowych i leżaczków ;)

w Stanach są już pisane zalecenia dla rodziców ile dziecko może siedzieć dziennie w foteliku, żeby nie zrobić mu krzywdy

konto usunięte

Temat: jak nas wychowywano w PRL

Agnieszka S.:
teraz dzieci mają płaskie głowy od fotelików samochodowych i leżaczków ;)

w Stanach są już pisane zalecenia dla rodziców ile dziecko może siedzieć dziennie w foteliku, żeby nie zrobić mu krzywdy
I nieco zaokraglone od kaskow na kazda okazje. Oraz sztywnosc w lokciach, kolankach i nadgarstkach od obowiazkowych ochraniaczy na kolejne okazje (takie jak chodzenie po schodach, schodzenie z lozeczka i inne takie ).

Amerykanie maja rozne ciekawe pomysly z tym ile czasu co wolno. Kiedys np. w jakims stanie wymyslili ile psom wolno czasu szczekac na dobe, zeby nie irytowaly sasiadow. Juz czekam na ich zalecenia :))
Artur Królica

Artur Królica "Droga przesady
wiedzie do pałacu
mądrości (William
Blake)

Temat: jak nas wychowywano w PRL

Wychowanie w PRL? Dla mnie jest to przedszkole nr 27 przy ulicy Wawel w Sosnowcu (wiem, że szczegóły nikogo nie obchodzą, ale chcę mieć tę małą satysfakcję ;))
Pamiętam rozwichrzone włosy wrzeszczących wychowawczyń i kolegę, który jadł pomidorową. Właściwie to nie jadł, tylko był karmiony i nie pomidorową, tylko rzygopomidorową przechodzącą w stuprocentowe rzygi, albowiem wymiotował do talerza, a Pani ze stoickim spokojem karmiła go dalej. Sikanie na rozkaz. Kto się nie wstrzelił - sikał w rajtuzki, za co oczywiście dostawał solidne lanie.
Na Dzień Milicjanta rysowaliśmy - a jakże - milicjanta. "Chodź to szybko odwalimy i budujemy fortecę z klocków" - kusi kolega. Nie wiem dlaczego tylko ja zostałem za moje dzieło pobity przez wychowawczynię, jego nie było lepsze.
Żeby być obiektywnym, muszę powiedzieć, że nasze panie dostarczały nam ekscytującej rozrywki. Karą dla niegrzecznych dziewczynek było zabieranie majtek. Krótkie sukienki zdecydowanie ograniczały mobilność naszych koleżanek, a my umieliśmy zorganizować sobie własny program edukacji seksualnej.
Jeśli ktoś z Was zawędruje kiedyś w sosnowiecką stronę z dziećmi w wieku przedszkolnym, omijajcie to miejsce.
A tak przytulnie wygląda...

Obrazek
Artur Królica edytował(a) ten post dnia 25.03.10 o godzinie 00:34



Wyślij zaproszenie do