konto usunięte

Temat: i znów choróbsko!

Witam! mam pytanie czy są jakieś konkretne sposoby na uodpornienie oprócz środków farmaceutycznych? Moja maluda co zacznie chodzić do przedszkola od września to po tygodniu jest już przeziębiona i tak tydzień w przedszkolu reszta w domu. Próbowano na niej różnych środków farmaceutycznych uodporniających nawet homeopatycznych.
Gdy nie ma kontaktu z przedszkolem to nie choruje - ale przecież nie chcę jej zamykać w domu gdyż jest dzieckiem bardzo kontaktowym i lubiącym chodzić do przedszkola.Miała już usunięty 3 migdał co prawda te infekcje teraz przebiegają bardziej łagodnie ale nadal są.Proszę o radę!

konto usunięte

Temat: i znów choróbsko!

Agnieszka Wołodźko:
Witam! mam pytanie czy są jakieś konkretne sposoby na uodpornienie oprócz środków farmaceutycznych? Moja maluda co zacznie chodzić do przedszkola od września to po tygodniu jest już przeziębiona i tak tydzień w przedszkolu reszta w domu. Próbowano na niej różnych środków farmaceutycznych uodporniających nawet homeopatycznych.
Gdy nie ma kontaktu z przedszkolem to nie choruje - ale przecież nie chcę jej zamykać w domu gdyż jest dzieckiem bardzo kontaktowym i lubiącym chodzić do przedszkola.Miała już usunięty 3 migdał co prawda te infekcje teraz przebiegają bardziej łagodnie ale nadal są.Proszę o radę!
No cóż wydaje mi się to całkiem normalne, że dziecko choruje. Nie ma wypracowanej odporności więc musi ją nabyć. Słuchałem kiedyś wywiadu z pewną panią profesor - pediatrą, która porównała układ odpornościowy do mięśni – trzeba je porostu ćwiczyć. I choroby są takim ćwiczeniem – organizm uczy się jak z nimi walczyć. Jak dziecko nie pójdzie do przedszkola to będzie chorować w szkole – tylko taki jest wybór. Moja córka (przed wczoraj skończyła 2 latka) chodzi do żłobka, jest tam szczęśliwa ale niestety praktycznie cały czas pociąga nosem, a od czasu do czasu infekcja rozwija się bardziej i musi zostać w domu.
Co do środków farmaceutycznych to jestem bardzo sceptyczny – jeżeli dziecko odżywia się w sposób zrównoważony (co u dzieci oznacza, że je to na co ma ochotę – wyłączając słodycze oczywiście) – to nie widzę możliwości wspomagania organizmu - bo niby o co. Do rozważenia moim zdaniem pozostają jedynie szczepionki, które motywują do działania układ immunologiczny.

Co do środków pozafarmceutycznych to w moim przekonaniu jedynym rozwiązaniem jest ruch :)))) Częste spacery, regularne baseny (moja córka nigdy się nie rozchorowała z powodu uczęszczania na basen, a pływa od 6 – go miesiąca), czyli hartowanie organizmu.
Powodzenia i nie przejmuj się tylko przeczekaj :)))
Joanna Rębacz

Joanna Rębacz Biuro Rachunkowe
ADRIA s.c.

Temat: i znów choróbsko!

Hartowanie organizmu, dużo świeżego powietrza. Choć jak zaczęła dopiero przedszkole to ciężko będzie utrzymać choróbska z daleka. Moja dziecko jak poszło do żłobka to był tydzień chodzenia, tydzień leżenia. Tak od połowy listopada do marca chorowała. Rok później też chorowała, ale częściej bywała w żłobku niż w domu. W przedszkolu już jest lepiej. Organizm przyzwyczaił się do wielkiej ilości różnych bakterii i wirusów, teraz czasami jest katar, rzadziej kaszel.Drugi rok w przedszkolu i jeszcze nie była chora.
Zdrówka życzę.

konto usunięte

Temat: i znów choróbsko!

Bardzo ważne jest odżywianie, zwłaszcza jesienią, kiedy powinniśmy wzmacniać organizm maluchów.
Zapraszam na stronę http://manipura.pl do działu NAJMŁODSI gdzie zamieszczam informacje na temat odżywiania dzieci i zapobiegania chorobom.
Pozdrawiam
Ewelina

konto usunięte

Temat: i znów choróbsko!

No tak: basen, ruch na świezym powietrzu niezależnie od pogody...itp...ale jedzenie - to u nas przynajmniej temat rzeka. I co z tego że staram się przygotowywać posiłki wartościowe, ganiam w poszukiwaniu zdrowych i czystych produktów, zapominam że słodycze istnieją jak to i tak moja córa decyduje co chce jeść...wybiera, przebiera, odrzuca różne pokarmy, nie chce próbować nowości i tego co już zna... a ja kombinuję przygotowując posiłki przy przemycić jej jak najwięcej tego co ważne ... i nie ma na nią mocnych...

konto usunięte

Temat: i znów choróbsko!

Ilona Dudzik- Garstka:
No tak: basen, ruch na świezym powietrzu niezależnie od pogody...itp...ale jedzenie - to u nas przynajmniej temat rzeka. I co z tego że staram się przygotowywać posiłki wartościowe, ganiam w poszukiwaniu zdrowych i czystych produktów, zapominam że słodycze istnieją jak to i tak moja córa decyduje co chce jeść...wybiera, przebiera, odrzuca różne pokarmy, nie chce próbować nowości i tego co już zna... a ja kombinuję przygotowując posiłki przy przemycić jej jak najwięcej tego co ważne ... i nie ma na nią mocnych...
Hmmm... ja bym sie nie przejmował. Kiedyś czytałem w GW wywiad z dietetykiem dziecięcym (oczywiście nie pamietam imienia i nazwiska), który sugerował by przede wszystkim zdać sie na dzieci i ich naturalne jeszcze potrzeby. Oczywistym jest, że słodycze powinny byc ograniczone do minimum. Ale jeżeli dziecko chce jeść tylko banany to niech je... wreszcie jej się znudzi. Moja córka przez bardzo długi okres czasu jadła tylko chleb z masłem, na obiad makaron (broń boże jakieś mięso) i na deserek zdarzało jej sie zjeść przetarte owoce. I wreszcie jej się znudziło. Jeżeli twoje dzicko nie jest apatyczne, normalnie się rozwija ma ochotę na ruch i zabawy to ja bym nie widział problemu.
Jak to mawiają "wyrobieni" pediatrzy: Medycyna nie zna przypadków zagłodzenia sie dzieci z własnego wyboru.
Nie wiem ile córka ma lat, ale dobrym rozwiązaniem jest dawanie tego samego jej co i sobie nakładasz. I jak chce jeść od Ciebie z talerza to się zamień i już. Wiadomo cudze jest zawsze smaczniejsze.
PS> Moja córka od dwóch tygodni nie zjadła żadnego owoca i obstawiam, że już niedługo jej sie zachce.

konto usunięte

Temat: i znów choróbsko!

"Jeżeli twoje dzicko nie jest apatyczne, normalnie się rozwija ma ochotę na ruch i zabawy to ja bym nie widział problemu."

...wygląda i czuje się bardzo dobrze...ale ów "problem"...zastanawiam się na ile jest mój a na ile "nabyty" ( od babć, cioć ;)np. )
A kombinacje jedzeniowe trafiają także na talerze rodziców. Nigdy nie ma na jej talerzu czegoś innego niż na moim. No chyba że ja jem jajecznicę ( czego córa nie ruszy) , a ona omlet.

konto usunięte

Temat: i znów choróbsko!

Ilona Dudzik- Garstka:
...wygląda i czuje się bardzo dobrze...ale ów "problem"...
No właśnie czy ten "problem" to faktycznie problem. Chyba nie :P
Monika M.

Monika M. manager Departament
Faktoringu Deutsche
Bank PBC S.A.

Temat: i znów choróbsko!

ja podaje tran.

Ale jak dziecko ma nabrać naturalnej odporności jak większośc lekarzy serwuje antybiotyki potem dziecko idzie do przedszkola z obnizoną odpornością łapie kolejnego zmutowanego wirusa i tak w kółko

konto usunięte

Temat: i znów choróbsko!

Szymek ma rok i 3 m-ce. Od połowy września chodzi do żłobka, ale był w nim zaledwie kilka dni. tydzień pochodził i zachorował (rotawirus - 3/4 żłobka go miało...zmutowane cholerstwo bo i ja go załapałam :/) potem wrócił, pochodził 4 dni i kataru dostał takiego, że się dusił i nie mógł oddychać - katar trwał 2 tyg! I to nie tylko u Szymka, bo na cały żłobek w pewnym momencie tylko 10 dzieci chodziło... Teraz w porozumieniu z pediatrą dostaje syrop na wzmocnienie odporności - Bioaron C. Działa on w ten sposób, że stymuluje organizm do wytwarzania limfocytów, które produkują przeciwciała zwalczające chorobę - czyli szybsza i silniejsza reakcja obronna organizmu na chorobę. Przez ten tydzień będzie łykał ten syrop (przez poprzedni też brał) i dopiero od poniedziałku następnego pójdzie do żłobka. Zobaczymy jak to dalej będzie.

konto usunięte

Temat: i znów choróbsko!

moje 'sposoby'- po pierwsze antybiotyk tylko kiedy naprawdę trzeba. Kiedy lekarz jest pewien że to bakteria a nie wirus. Niestety wielu lekarzy daje antybiotyk 'na wszelki wypadek'. Trzeba albo zmienić lekarza albo się nieco wyedukować aby zadawać mu konkretne pytania. Nie twierdzę, że syn (prawie 5 lat) nie brał w ogóle anybiotyku, bo myślę, że raz w roku jednak zaliczył zakażenie bakteryjne. Poza tym je to co my, czyli zwykłe jedzenie z supermarketów i przedszkolne czyli na pewno koło zdrowego typu 'eko' nawet nie leżało. Za owocami, poza bananami, nie przepada, warzywa jakieś do obiadu zjada ale bez szaleństw. Słodycze je w normalnych ilościach. Nie jemy czipsów, słodzonych napojów etc.
Dużo się rusza (bo inaczej nie umie) ubieram go tak,żeby nie było mu za zimno i za gorąco - to jest indywidualna sprawa każdego człowieka, małego też;-) Chodzimy na basen, też się od niego nigdy nie przeziębił. W zimie nawet pływaliśmy na dworze w naszym aquaparku i nic nikomu nie było.

Ze środków zapobiegawczych zaliczyliśmy tylko szczepienie przeciw pneumokokom jak skończył dwa lata i miał za sobą dwa zapalenia ucha. Od tamtej pory żadnej poważnej choroby. Nie wierzę w trany i jakieś specjalne uadparniające syropy, uważam, że to wyciąganie kasy od rodziców, którzy dla dziecka zrobią wszystko. Znam dzieci pijące tran i chorujące i takie, które tranu nie znają a są zdrowe jak ryby.
Wierzę w zimny chów, sport, kontakt z dziećmi w przedszkolu (zwłaszcza z tymi zasmarkanymi) i noszenie czapek tylko jak praży słońce, wieje halny i jak temp spada poniżej 8-10 stopni.

konto usunięte

Temat: i znów choróbsko!

Moja córka w tym roku poszła pierwszy raz do przedszkola.Dotąd była w domu ze mną .I juz 3 tyg z przerwami była chora....niestety wielu rodziców nie rozumie ,ze chorego dziecka nie wolno przyprowadzać ,dla dobra jego samego ,ale też innych dzieci .Ja unikam antybiotyków.Przede wszystkim jak widzę początki to Olbas i syrop.W ostateczności siegam po lekarza i antybiotyk,lekarze o dziwo bardzo chętnie faszeruja dzieci świństwami na dzien dobry przy kichnieciu.

konto usunięte

Temat: i znów choróbsko!

Edyta Imach:
Moja córka w tym roku poszła pierwszy raz do przedszkola.Dotąd była w domu ze mną .I juz 3 tyg z przerwami była chora....niestety wielu rodziców nie rozumie ,ze chorego dziecka nie wolno przyprowadzać ,dla dobra jego samego ,ale też innych dzieci.
Co to znaczy chorego? Z katarem też nie. To moja córka by w ogóle do żłobka nie chodziła, bo katar ma prawie permanentny (przerwa 2-3 dni a później od nowa). Poza tym w okresie inkubacji choroby już się zaraża, a pełnych objawów jeszcze nie ma. Błędne koło,które trzeba przeżyć.
Grzegorz Bąk

Grzegorz Bąk Alcatel-Lucent |
Global Materials
Management
Supervisor

Temat: i znów choróbsko!

Paweł W.:

Witam,

tak sobie czytam ten temat bo akurat mam ten sam problem. Na razie nie znalazlem [ i pewnie nie znajde ] recepty na to aby dziecko mniej chorowało chodząc do przedszkola. Testuje Ribomunyl i jeszcze BioAron [ nie znam dokładnej pisowni ]

Paweł,

Zdrowe dziecko to zdrowe dziecko i tyle. Jak ma katar co chwilę to może jest jakis powód tego ciągłego kataru???? Akurat w kwiestii posyłania dziecko nie do końca wyleczonego jestem bardzo wrażliwy.
Nie wiem czy w procesie inkubacji się zaraża pewnie tak, ale na pewno w momencie gdy dziecko bardzo kicha czyli w pierwszysch dniach kataru inne dzieci mogą sie zarazić. Poza tym moja córa jest bardziej zmęczona, raczej źle się czuje i jest markotna. uważam że posyłanie swojej pociechy to skazywanie jej na dodatkowy dyskomfort.

Pozdrawiam

GB

konto usunięte

Temat: i znów choróbsko!

Grzegorz Bąk:
Paweł W.:

Witam,

tak sobie czytam ten temat bo akurat mam ten sam problem. Na razie nie znalazlem [ i pewnie nie znajde ] recepty na to aby dziecko mniej chorowało chodząc do przedszkola. Testuje Ribomunyl i jeszcze BioAron [ nie znam dokładnej pisowni ]

Paweł,

Zdrowe dziecko to zdrowe dziecko i tyle. Jak ma katar co chwilę to może jest jakis powód tego ciągłego kataru????
...
Pozdrawiam
GB
Zgadzam się jest powód - to infekcja wirusowa. W zeszłym roku myśleliśmy, po dwóch miesiącach kataru w żłobku, że to może coś innego np. alergia. Ale nie, leki antyhistaminowe nie działały a w wakacje było 2 miesiące bez chwili kataru. To nie alergia, to infekcja.
Co do dyskomfortu oczywiście sie zgadzam. Uwierz mi, jak każdy normalny rodzic, chce dziecku zapewnić maksymalny możliwy komfort. Gdy widzę, że choroba wygrywa z moim dzieckiem oczywiście reaguję, ale podobnie jak my potrafimy normalnie funkcjonować z katarem i nie idziemy odrazu na zwolnienie, tak i dzieci nie powinno się odrazu zamykać w czterech ścianach. Tym bardziej, że "Ciocie" w żłobku są wyczulone na nie typowe zachowania dzieci.
PS. Myślę, że rodzice decydujący się na wysyłanie dzieci do żłobka/przedszkola godzą się z tym, iż pociecha będzie pociągać nosem.

konto usunięte

Temat: i znów choróbsko!

...ja mam oprócz infekcji dziecka inny problem - jak tylko córa przyniesie "coś " z przedszkola ja łapię od niej i rozkłada mnie na łopatki... hym łykam tran ;) i tak jak inne dzieci Bioaron ;) i co ? aaa psik...przepraszam :-)

konto usunięte

Temat: i znów choróbsko!

Ilona Dudzik- Garstka:
...ja mam oprócz infekcji dziecka inny problem - jak tylko córa przyniesie "coś " z przedszkola ja łapię od niej i rozkłada mnie na łopatki... hym łykam tran ;) i tak jak inne dzieci Bioaron ;) i co ? aaa psik...przepraszam :-)
A Pani nigdy nic do domu nie przynosi?

konto usunięte

Temat: i znów choróbsko!

A pewnie że tak ...tylko jakoś łagodniej przechodzę "moje" choróbska ;)
Mieszko T.

Mieszko T. Administrator
Aplikacji Oracle
Financials, PZU S.A

Temat: i znów choróbsko!

Troche za późno na to, ale ja polecam 2-3 tygodnie latem na bałtyckiej plaży.
Jeździmy co roku, żeby syn sie nawdychał jodu. I szczerze mówiąc, ma jedno średnio lekkie przeziębienie rocznie( bez gorączki, nieco kataru, zero antybiotyków). Zreszta po tych wyjazdach i mi się odpornosć poprawiła.Mieszko T. edytował(a) ten post dnia 10.11.09 o godzinie 09:04
Grzegorz Bąk

Grzegorz Bąk Alcatel-Lucent |
Global Materials
Management
Supervisor

Temat: i znów choróbsko!

Mieszko T.:
>I szczerze
mówiąc, ma jedno średnio lekkie przeziębienie rocznie( bez gorączki, nieco kataru, zero antybiotyków).

Witam,

a uczeszcza do przedszkola/szkoły?

Pozdrawiam

GB



Wyślij zaproszenie do