Anna Kazakow

Anna Kazakow
Trener/Coach/Mediato
r

Temat: dziesięciolatek a podstawówka

Jestem mamą 10-letniego niebywale fajnego, twórczego, błyskotliwego i bystrego gościa, który serdecznie nie cierpi swojej szkoły. I co gorsza - ja go rozumiem. Jego wychowawczyni traktuje dzieci jak bandę nierobów, których trzeba motywować poprzez uzmysławianie im, jacy sa beznadziejni. Mam nadzieję, że w przyszłym roku to się zmieni ale gdyby się nie zmieniło - pomyślelismy o zmianie szkoły. Czy możecie podzielić sie wrażeniami o szkołach Waszych dzieci? Może polecicie mi jakąś sensowną podstawówkę w Warszawie w Śródmieściu, w której dzieci byłyby szanowane i wspierane w rozwoju. Będę wdzięczna za wsparcie.
Małgorzata G.

Małgorzata G. Mistrz Feng Shui i
astrologii Ba Zi (4
Filary
Przeznaczenia)

Temat: dziesięciolatek a podstawówka

Anna K.:
Jestem mamą 10-letniego niebywale fajnego, twórczego, błyskotliwego i bystrego gościa, który serdecznie nie cierpi swojej szkoły. I co gorsza - ja go rozumiem. Jego wychowawczyni traktuje dzieci jak bandę nierobów, których trzeba motywować poprzez uzmysławianie im, jacy sa beznadziejni. Mam nadzieję, że w przyszłym roku to się zmieni ale gdyby się nie zmieniło - pomyślelismy o zmianie szkoły. Czy możecie podzielić sie wrażeniami o szkołach Waszych dzieci? Może polecicie mi jakąś sensowną podstawówkę w Warszawie w Śródmieściu, w której dzieci byłyby szanowane i wspierane w rozwoju. Będę wdzięczna za wsparcie.


Witam,

Jestem w temacie jako mama dwóch nastolatków, z których jeden zmieniał szkołę (na szczęście tuż po zerówce :o) Mój starszy syn jest ponad poziom uzdolnionym dzieckiem i zazwyczaj to się wiąże z wolniejszym rozwojem społecznym (normy społeczne przyjmował bardzo powoli, co dało się zauważyć w zerówce w relacjach z nauczycielami i innymi dziećmi:o) Oczywiście nie to, że jakaś agresja. Po prostu miał specyficzne zainteresowania i rozległą wiedzę jak na sześciolatka i nie mógł znaleźć wspólnego języka z innymi dziećmi. W związku z czym posłuchałam mądrej rady i zapisałam go do szkoły społecznej (to jest coś między szkołą "normalną" a prywatną :o). Wielka zaleta jest taka, że w takich szkołach dzieci traktowane są bardzo indywidualnie i z dużą dozą zdrowego dystansu do problemu :o) Na przykład mój syn na lekcji matematyki ostentacyjnie zasypiał na ławce, poniewaz twierdził, że lekcje są nudne. W "zwykłej" szkole wyrównaliby go do poziomu reszty i byłyby bez przerwy walki o coś. Natomiast w tej szkole nauczycielka doszła do wniosku, że widocznie chłopak potrzebuje większych wyzwań i dawała mu trudniejsze zadania.

Nauczyciele cierpliwie znosili jego uwagi, że coś jest nudne, albo że mu się nie chce i zrobi potem. Ozywiście wykonywał później te zadania. Nikt z tego nie robił jakiegoś problemu, a szkolna psycholog uspokajała mnie, że tak się zachowują dzieci uzdolnione i że jego rozwój społeczny w końcu "dogoni" intelekt. I tak się stało. W tej chwili jest to zdyscyplinowany uczeń, z dużymi osiągnięciami (olimpiada, indywidualny tok nauczania).
Nie wiem, czy to samo by się udało w zwykłej szkole gdzie jest 30 uczniów...Tutaj w każdej klasie jest 16 osób i nauczyciel ma czas dla każdego ucznia. Oczywiście płaci się czesne, ale w zamian dziecko jest pod dobrą opieką i ewentualne zdolności zostaną wcześnie zauważone i będą wspierane. Są ku temu większe możliwości niż w szkole publicznej. To nie żaden snobizm. To jest po prostu wykorzystanie wrodzonego potencjału dziecka. Dlatego polecam szkoły społeczne.

Pozdrawiam
Małgorzata
Grzegorz Maszkowski

Grzegorz Maszkowski Międzynarodowy
Trener Zarządzania,
Trener On-the-job
Sprz...

Temat: dziesięciolatek a podstawówka

Anna Kazakow:
Jestem mamą 10-letniego niebywale fajnego, twórczego, błyskotliwego i bystrego gościa, który serdecznie nie cierpi swojej szkoły. (...)
Mój 10-letni gość jest podobny i wraz ze swoim o 2 lata starszym bratem też nie szczególnie lubią szkołę. Na szczęście przykładaja się do nauki. Starszy trafia na sensowne wychowawczynie "z powołaniem", młodszy na "egzemplarze z poprzedniej epoki". Przepaść między ich sposobem pracy z dziećmi oraz uzyskiwanymi efektami jest ogromna.
Czy możecie podzielić sie wrażeniami o szkołach Waszych dzieci?
Gdy czasem bywam w szkole: na zebraniu z rodzicami, święcie szkoły, rozpoczęciu / zakończeniu roku szkolnego - mam wrażenie, że przez ostatnie 20-30 lat nic się w instytucji szkoły państwowej nie zmieniło. Zakonserwowany świat mało przystający do rzeczywistości.
Może polecicie mi jakąś sensowną podstawówkę w Warszawie w Śródmieściu, w której dzieci byłyby szanowane i wspierane w rozwoju. (...)
Nie znam "rynku" warszawskiego. Chłopaki chodzą do szkoły tu, gdzie mieszkamy = w Żyrardowie.

Ostatnio natrafiłem na taką stronę: http://www.wyspyleonarda.pl/ To co proponują wydaje się warte sprawdzenia. Ktoś z Was korzystał może z ich usług?

Temat: dziesięciolatek a podstawówka

Mój nadprzecietnie inteligentny dyslektyk chodzi do SP46 przy metrze służew i jest bardzo ok. Ma na miejscu pomoc w kwestiach gdzie pomocy potrzebuje a swobodę i wsparcie gdzie może rozwinać skrzydła. No ale może to kwestia wychowawczyni... I tego że jest na początku drogi szkolnej. Zobaczymy jak będzie dalej.
Agnieszka S.

Agnieszka S. attachment parenting
www.dzikiedzieci.pl

Temat: dziesięciolatek a podstawówka

ale mi się miło zrobiło

chodziłam do tej szkoły...

ja też myślę, że to dobry trop Aniu
sprawdzić jakie twój syn ma zdolności i go w tym wspierać

tym bardziej, że szkoły muszą się wykazać pracą z uczniami zdolnymi
może w tej chwili nauczycielka nie dostrzega w twoim dziecku, że warto się nim zaopiekować
Agnieszka P.

Agnieszka P. Nie wystarczy
pokochać, trzeba
jeszcze umieć wziąć
tę mił...

Temat: dziesięciolatek a podstawówka

Anna Kazakow:
Jestem mamą 10-letniego niebywale fajnego, twórczego, błyskotliwego i bystrego gościa, który serdecznie nie cierpi swojej szkoły. I co gorsza - ja go rozumiem. Jego wychowawczyni traktuje dzieci jak bandę nierobów, których trzeba motywować poprzez uzmysławianie im, jacy sa beznadziejni. Mam nadzieję, że w przyszłym roku to się zmieni ale gdyby się nie zmieniło - pomyślelismy o zmianie szkoły. Czy możecie podzielić sie wrażeniami o szkołach Waszych dzieci? Może polecicie mi jakąś sensowną podstawówkę w Warszawie w Śródmieściu, w której dzieci byłyby szanowane i wspierane w rozwoju. Będę wdzięczna za wsparcie.

Znam to z autopsji. Po tych 3-ch latach podstawówki mam takie odczucie że nauczyciele lubią tylko nieśmiałe trusie, a już jak uczeń coś wie i potrafi się odezwać i nie da sobie wciskać ciemnoty to już jest be.
Moja córka III-klasistka nie znosi szkoły, ciągle słyszę że szkoła jest głupia i nudna i nic ciekawego nie można się dowiedzieć. A jest najlepszą uczennicą w klasie, ale tyle co przeszłyśmy z wychowawczynią to nasze. Tyle że moje dziecko nauczone jest nie dać sobie ciemnoty wciskać a tego się nie lubi.
Mam nadzieję że w przyszłym roku trafi na mądrych nauczycieli, którzy pomogą się jej rozwijać a nie tylko równać ( w dół) do średniej klasowej.
Edyta H.

Edyta H. „Trendy się
zmieniają, ale styl
pozostaje"Coco
Chanel

Temat: dziesięciolatek a podstawówka

Ja mam problem z moją 10-cio letnia córcią .Do drugiej klasy chodziła do szkoły państwowej .Uczyła się bardzo dobrze.Po przeprowadzce do nowego domu ,zmieniliśmy jej szkołę.To szkoła prywatna .Dziecko od września płacze ,czuje się gorsza ,prosi abym przeniosła ją do starej szkoły.Dlaczego?Inne pziomy ,pani wymyśliła sobie u niej dyslekcję bo robi do 9 błędów .Malo tego ,tam pisala długopisem w nagrodę za prowadzenie ładnie zeszytów.Tu ma zakazane pisanie długopisem ,gdyż robi błędy,choć niektore dzieci już nim piszą.Nie ma żadnych ulg idzie tym samym poziomem co w szkole dawnej .Mimo rozmów z wychowawczynią i proby tłumaczenia ,że w poprzedniej szkole nie miała takiego poziomu nauki ,że nie miala codziennie angielskiego ,że potrzebuje czasu na nadrobienie wszystkiego nic nie dociera.Oczywiście dyslekcja była wymysłem pani i wymyśliła że jeśli nie to, to może optodyslekcja...koszmar.Jestem w rosterce ,chce dobra dla dziecka a nie wiem co zrobić .Po cholerę płace tyle pieniędzy ,jak dziecko mialo lepiej w szkole panstwowej .Lepiej wydać te pieniadze na paliwo i dziecko będzie szczęśliwe ,niż opłacać szkolę i nie mieć żadnego wsparcia .
Co to za nauczyciel jak widzi u dziecka dyslekcję, które czyta płynnie ,pięknie rysuje,pisze ,ma świetną pamięć ???
Dylemat przewnieść ją ,czy zaczekać ???zwariować idzie :(
Agnieszka S.

Agnieszka S. attachment parenting
www.dzikiedzieci.pl

Temat: dziesięciolatek a podstawówka

a na co zaczekać?
Jolanta S.

Jolanta S. Fizjonomika

Temat: dziesięciolatek a podstawówka

Agnieszka S.:
a na co zaczekać?- no właśnie?
Jak pani u mego "wymyśliła" dysleksję i dysgrafię, to wysłała do poradni celem sprawdzenia (choć teraz, jak więcej piszą, gołym okiem widać, że problem jest).
A co do pytania z początku wątku- jak widać są szkoły i państwowe i społeczne w porządku. Może ci, którzy chcą zmienić szkołę dzieciom na lepszą założą wątek np. o tytule- jaką szkołę polecacie w okolicach...? Bo my sobie piszemy, a niektóre z waszych dzieci naprawdę miałyby lepiej z mądrymi nauczycielami i nie ma na co czekać (moje akurat mają wychowawczynie bardzo dobre, może być gorzej, jak przejdą do czwartej klasy, ale to przed nami).
Edyta H.

Edyta H. „Trendy się
zmieniają, ale styl
pozostaje"Coco
Chanel

Temat: dziesięciolatek a podstawówka

No i problem się rozwiazał :).Jednak matczyna intuicja nie zawodzi.
Pisałam ostatnio ,że u mojej córki w nowej szkole stwierdzono dysleksję .Obie przeżyłyśmy szok ,bo w poprzwedniej szkole była bardzo dobrą uczennicą ...
Dziś jesteśmy po badaniach :).Okazało się ,iż mała nie ma żadnych problemów ,wszystko u niej jest w normie .Jeśli chodzi o zdolności intelektualne ,doszła w testach do poziomu 5-cio klasisty.
Jeśli chodzi o pisanie długopisem czy ołówkiem (bo to mnie nurtowało bardzo) psycholog ani pedegog nie widzi różnicy .
Stwierdzam ,iż niektórzy nauczyciele powinni sie troszkę bardziej dokształcić zanim ocenią zdolności dziecka.Trzy miesiące to zamało aby ocenić dziecko ,na potrzeba czasu .Dziecko musi się oswoić z nową szkołą ,kolegami....a na początku potrzebne jest mu wsparcie!!
To bardzo ważne !!
Pozdawiam wszystkie mamy.Nie dajmy się , ufajmy intuicji i swoim pociechom .
Aleksandra Sobieska

Aleksandra Sobieska pedagog wspierający,
Szkoła Podstawowa
Wspierania Rozwoju

Temat: dziesięciolatek a podstawówka

Witam.
Pracuję w takim oto miejscu: http://szkolawspierania.edu.pl
Może komuś się przyda ten adres. Zajrzyjcie. Zapraszam.Aleksandra Sobieska edytował(a) ten post dnia 09.09.10 o godzinie 18:19
Aldona Kostecka

Aldona Kostecka psychoterapeutka,
trenerka,
marketingówka

Temat: dziesięciolatek a podstawówka

Aleksandra Sobieska:
Witam.
Pracuję w takim oto miejscu: http://szkolawspierania.edu.pl
Może komuś się przyda ten adres. Zajrzyjcie. Zapraszam.Aleksandra Sobieska edytował(a) ten post dnia 09.09.10 o godzinie 18:19

Aż mi się uśmiech pojawił na twarzy :-)



Wyślij zaproszenie do