Ewelina K

Ewelina K wychowuje dziecko

Temat: Dziecko nic nie chce jeść,POMOCY!!

Witam
Piszę ponieważ mam problem z dzieckiem. Mam córeczkę w wieku 2latka8miesięcy. Kiedy skończyła 5 miesięcy pojawił się problem jedzeniem odstawiła butelkę i jedynym sposobem na nakarmienie jej było podawanie jej kaszek strzykawką taką jak dodawane są do lekarstw, i odstawianie przy tym teatrzyka żeby tylko coś zjadła. później trochę się to unormowało zaczęła jeść łyżeczką ale przy każdym posiłku trzeba było ją zabawiać, żeby cokolwiek zjadła. W późniejszym czasie zaczęła jeść parówkę, jajko, kanapkę z szynką (może zjadła ją 2-3razy później już nie chciała), jadła dżem, zupy: rosół z makaronem, pomidorową,barszcz, żur, ogórkową, naleśniki, ziemniaki z kotletem, mięso z sosem, sznycle, frytki, owoce, serki, jogurty,drożdżówki z czasem zaprzestała tego jedzenia nie wiem dlaczego ale już większości tych posiłków nie je a nie chce próbowąć nic nowego. W chwili obecnej już na śniadanie nie je kaszki, na kolacje też jej nie chce jeść, na obiad z tych posiłków zjada tylko barszcz, żur, i rosół( i to w bardzo małych ilościach) z mięs zjada tylko sznycla, parówki, jajka, szynki dżemu też się już nie tknie, jak daje jej serki albo jogurty to muszę w nią wmuszać każdą łyżeczkę, zje kawałek drożdżówki zaraz znów ją wypluwa. Owoce też czasem i to nie wszystkie. Byłam już u niejednego lekarza o radę ale nikt mi nie umie pomóc mówią jak nie chce niech nie je, jak zgłodnieje to sama zawoła, ale niestety ona tego nie woła, ja już nie wiem co mam z nią robić bo zaraz już nie będę miała co jej dawać jeść bo nie raz się zdarza że chodzi bez kolacji czy śniadania bo tego jeść nie będzie tamtego też nie.Nawet suchej kanapki nie chce jeść co dawniej zamiast kaszki wołała mamusiu daj mi suchego chlebka. Jest wiele posiłków których do tej pory nie miała w buzi i nie wie jak smakują a jak chce jej dać to mówi że nie chce, zaczyna płakać i uciekać. Wiosną miała robione badania krwi zresztą nie pierwszy już raz i wszystko było ok poziom żelaza też miała w normie,podawałam już nie jeden syropek na poprawę apetytu ale bez rezultatu. każdy posiłek jest i dla mnie i dla niej koszmarem. Boję się o nią że za chwile wpadnie w jakąś chorobę, że trafi do szpitala... Proszę o pomoc, może ktoś z was miał też taki problem i będzie umiał mi pomóc.Ewelina Kuć edytował(a) ten post dnia 20.09.12 o godzinie 20:54
Magdalena H.

Magdalena H. Zrozumieli, że
idealny świat jest
podróżą, nie
miejscem.

Temat: Dziecko nic nie chce jeść,POMOCY!!

Ewelina Kuć:
Mało którzy rodzice nie mają takich problemów ze swoimi dziećmi ;)
Do drugiego roku życia pięknie wszystko jedzą a potem diametralna zmiana, Tadki niejadki, robienie szumu i zbyt wielkiego napięcia przy dziecku w związku z jedzeniem nie służy dziecko, wręcz przeciwnie.
Dawaj to co lubi, niejadek się nie zagłodzi, mój pierwszy syn miał taki jeden miesiąc w którym tolerował tylko i wyłacznie frytki :) Też jako matka jednego dziecka chodziłam po lekrzach, martwiłam się że frytki to przecież niespecjalnie dobre jedzenie dla dziecka, ale każdy mnie uspokajał, że to minie i mam dać dziecku spokój.
No i faktycznie, po miesiącu przerzucił się na coś innego, potem jego dieta na nowo zaczęła nabierć barw, niebawem skończy 9 lat i waży 35kg! Ale nie jest spasiony, jest wysoki więc waga jest w normie.
Córeczka dla odmiany zje praktycznie wszystko, nie wybrzydza, skosztuje wszystkiego, jak mówi że jej coś nie smakuje to daję jej spokój, jej porcje natomiast są mikroskopijne, był okres że przez parę tygodni potrafiła codziennie zjadać max. pół kromeczki chleba... ale ona wtedy bardzo dużo wody piła (2-3 litry dziennie), po jakimś czasie apetyt wrócił i może nie jest to jakiś ogromny apetyt ale jednak coś zjada (teraz ma 4 latka).
Drugi syn, moje najmłodsze dziecko zawsze miało umiarkowany apetyt, nie jadł jakos specjalnie dużo, ale w niemowlęctwie nabrał dużej masy na samej piersi, w wieku niespełna 4 miesięcy ważył już ponad 8kg, jednak ze względu na jego słuszną długość i obwód głowy też rozwijał się proporcjonalnie, nie było obaw że się roztyje.
Teraz synek w październiku skończy 3 latka i od kilku miesięcy jest właśnie Tadkiem niejadkiem, je to na co ma ochotę w ilosci jaka mu odpowiada.
Bywa że kilka dni przeżyje na kilku kęsach kanapek a po kilku dniach apetyt wraca tak, że zjada na obiad sztukę mięsa i 3 duże łyżki ziemniaków.

Żadnemu nie dawałam syropów które i tak nic nie dają, to taki wiek i trzeba przez to przejść, im spokojniej w temacie jedzenia koło dziecka tym szybciej widać efekty.
Jeśli się martwisz to co jakiś czas możesz ponawiać badania krwi, ale nie zamartwiaj się niebawem apetyt i ulubione smaki znowu będą wracać.

konto usunięte

Temat: Dziecko nic nie chce jeść,POMOCY!!

U mojego syna bycie niejadkiem zwiazane było z alergia i zaparciami. Mniej wiecej pol roku od wykrycia alergii i zastosowania diety kompletnie bez alergenu + calkowite cieplo i spokoj przy posilkach (nie wazne czy i ile dziecko zje, ma byc milo, rodzinnie, z niespieszna rozmowa) i pozegnalismy sie z problemem: synek nie jest moze jakims obzartuchem, ale sam wola i sam zjada, sam domaga sie aby siedziec wspolnie przy stole! (ma 4 lata)
Moja rada:
- sprawdz czy wszystko fizycznie jest ok (alergia, zaparcia, problemy jelitowe - moze jest jakis dyskomfort po jedzeniu i coreczka stara sie go unikac, dieta, ktora powoduje gazy itp)
- jesli ma spadek humoru, widzisz ze jest glodna - mow jej: zloscisz sie, bo jestes glodna. Jesli cos zje i humor jej sie poprawi, mow jej: zobacz, przed chwila bylas zdenerwowana i wystarczylo cos zjesc i humor Ci sie poprawil. Chodzi o to, aby coreczka zaczela rozpoznawac kiedy jest glodna i kiedy potrzebuje cos zjesc, a kiedy na przyklad jest zmeczona i potrzebuje odpoczac;)
- jedzcie wspolnie, cala rodzina, w milej atmosferze, rozmawiajacie miedzy sobą (dorosly-dorosly) o minionym dniu. Nie skupiajcie sie na samym jedzeniu, starajcie sie, aby dla Was posilek byl przyjemnym, relaksujacym elementem dnia. Wiem, ze trudno opanowac niepokoj o zdrowie dziecka, ale unikajcie sytuacji, ze "wisicie" nad coreczka i liczycie jej ile zje, lub jest nerwowo/koszmarnie w czasie posilku, lub "wpychacie" jej jedzenie, albo straszycie szpitalem/choroba. Coreczka, albo bedzie unikala posilku, bo zwyczajnie nie bedzie sie czula komfortowo (zeby sie przekonac mozecie sobie nawzajem tak wpychac jedzenie i sprobowac liczyc sobie "zjedzone lyzeczki"), albo zobaczy, ze to dla WAS tak istotnie i bedzie uzywala niejedzenia jako karty przetargowej.

Pewnie troche potrwa, zanim wszystko ulozycie sobie normalnie, ale coreczka wyniki ma dobre, wiec podejdzcie do tego bez paniki, zdenerwowania i "cudowania przy posilku". Jesli malutko zjada w czasie jednego z glownych posilkow to poczekajcie i zaproponujcie malutką przekąskę (warzywko, owoc, muesli, etc) miedzy posilkami, jak tylko zauwazycie ze humorek sie pogarsza z glodu. Pamietajcie tez, ze kazdemu smaki oraz apetyt sie zmieniaja i menu nie musi byc zawsze takie samo: eksperymentujcie ze smakami, konsystencjami, ilosciami, moze wciagnac mala w pomaganie przy przygotowaniu posilku - mali ludzie sa zaskakujaco bystrzy i chetne do pomocy. Co do lekow i syropkow: jesli fizycznie wszystko jest ok, to ja unikam podawania jakichkolwiek lekow zdrowemu, malemu czlowiekowi.
Trzymam kciuki!!Paulina Bujacz edytował(a) ten post dnia 21.09.12 o godzinie 09:06

konto usunięte

Temat: Dziecko nic nie chce jeść,POMOCY!!

I Paulina i Magdalena mają rację... Jedyne co Cie może uratować to spokój. Piszę, że Ciebie bo jak widać twojemu dziecku nic nie jest. Moja córka (ta z nosidełka) ma teraz 5 lat... ale owoców nie je od czterech lat...i jest wszystko OK... a jej menu jest o wiele uboższe niż to co wymieniłaś w przypadku swoje córki. Jak szła do żłobka w wieku 1 roku to jadła tylko kaszki i makaron, mimo że wcześniej próbował wszystkiego. Druga córka ... na odwrót - jadła by tylko owoce.
Kilka zasad i będzie dobrze:
- spokój,
- nie wmuszaj jedzenia, ale proponuj nowe smaki,
- jedzcie razem posiłki - u mojej starszej córki dużo dał żłobek i przedszkole - choć owoców i surowych warzyw nie jada,
- ucz ją kiedy jest głodna - tak jak napisała Paulina,
i czekaj... nie można całe życie jeść suchego chleba.

PS. Kiedyś czytałem wywiad z jakimś prof. pediatrą - dietetykiem, który z wrócił uwagę, iż organizm dziecka bilansuje dietę w dłuższym okresie czasu, niż organizm dorosłego człowieka - tym samym nie powinno dziwić, że dziecko dwa tygodnie je banany,
PSII. medycyna nie stwierdziła przypadków zagłodzenia się zdrowych dzieci ;)

PSIII - no i te cudawianki przy jedzeniu to był błąd... teraz już to wiem :P

konto usunięte

Temat: Dziecko nic nie chce jeść,POMOCY!!

Paweł W.:
PSIII - no i te cudawianki przy jedzeniu to był błąd... teraz już to wiem :P

Dokładnie. Kiedyś zerknęłam w lustro, widząc jakie miny robiłam..... nic dziwnego, że dziecko jeść nie chciało ;) albo teatrzyk przed dzieckeim: niam,niam,niam, jakie dobre i mlaskanie przy tym na znak jakie dobre ;) a dziecko oczy jak sowa i tylko przygląda się co tu się dzieje ?!;)

konto usunięte

Temat: Dziecko nic nie chce jeść,POMOCY!!

oj, pamiętam z dzieciństwa, jakim koszmarem było jedzenie dla mnie....byłam niejadkiem- nic nie jadłam....
makabra...te teatrzyki, miny, zagadywanie...to jedzenie za kogoś- no, teraz za mamusię, za tatusia, cooo- za babcię nie chcesz? babci będzie przykro! a mnie było niedobrze....

budziłam się podobno rano z krzykiem: ale nie będę jadła!
Klara P.

Klara P. w pracy robie to co
lubię i do czego
jestem stworzona :D
...

Temat: Dziecko nic nie chce jeść,POMOCY!!

Sama byłam niejadkiem i niejednego takiego "zaliczyłam" w swojej karierze zawodowej.
Super wypowiedzi Magdaleny, Pauliny i Pawła. Dodałabym jedynie:
Najważniejsze nie pokazać dziecku że to dla Was sprawa życia i śmierci, dawaj do jedzenia te rzeczy które córka jada, daj dziecku wybrać samej na co ma ochotę już podczas zakupów, niech sama przygotuje sobie posiłek (z niewielką Twoją pomocą, nawet gotować można z takim maluchem).
Jedna z moich podopiecznych (2,5 roku) nie jadła w domu nic, zanim ja nie weszłam do "akcji", wszystko było na siłę z pokazywaniem min, filmików, wszelkimi zachęceniami, straszeniami, ........ a na koniec mała i tak zwróciła to co w nią wmusili. Przy mnie nie chciała jeść to nie jadła, wychodziłyśmy na spacer i kupowałam zwykłą bułkę - po trochu ją skubałam i jadłam od czasu do czasu pytając czy chce kawałek. Na pierwszym spacerku było to 1/3 bułki, na następnym już cała (po kawałku). Po dwóch dniach zawołała sama o bułkę i dostała całą (skończyło się na 2 i kawałek 3). W domu nadal był problem ale na spacerach tylko patrzyła czy mam jakąś kanapkę czy choć suchą bułę, po tygodniu zaprowadziłam brak jedzenia na spacerach wracałyśmy szybko do domu bo moja księżniczka była głodna i zjadała wszystko co dostała - starałam się podawać rzeczy które lubi by nie było problemów a żołądek przyzwyczaić do trawienia. Po miesiącu problem całkowicie nie istniał.Klara Perzyńska edytował(a) ten post dnia 21.09.12 o godzinie 20:24

konto usunięte

Temat: Dziecko nic nie chce jeść,POMOCY!!

Klara Perzyńska:
a czemu chciała jeść suchą bułę? co w tym smacznego?
Magdalena H.

Magdalena H. Zrozumieli, że
idealny świat jest
podróżą, nie
miejscem.

Temat: Dziecko nic nie chce jeść,POMOCY!!

Sucha = postna, bez niczego ;)
W niektórych rejonach tak się mówi :)
Karolina Ł.:
Klara Perzyńska:
a czemu chciała jeść suchą bułę? co w tym smacznego?

konto usunięte

Temat: Dziecko nic nie chce jeść,POMOCY!!

Magdalena Hacia:
Sucha = postna, bez niczego ;)
W niektórych rejonach tak się mówi :)
rozumiem :) sama tak mówię, ale nie wiem, co w tym smacznego dla dziecka, że się skusiło :P
Magdalena H.

Magdalena H. Zrozumieli, że
idealny świat jest
podróżą, nie
miejscem.

Temat: Dziecko nic nie chce jeść,POMOCY!!

Dzieci uwielbiają takie bułeczki, niestety rodzice czy inni opiekunowie zbyt często posługują się własnym gustem smakowym nie biorąc pod uwagę tego co chciałyby jeść dzieci, co im smakuje.
Ja mam w sklepie nieopodal mojego domu świetne bułeczki śniadaniowe, sama je wcinam bez niczego, kupuję w takich porach kiedy są wyjęte dopiero co z pieca (wypiekają na miejscu) a moje dzieci jak widzą te bułki to nie mogą się powstrzymać od złapania choć jednej chociaż zjadły dopiero co jakiś posiłek :)
Karolina Ł.:
Magdalena Hacia:
Sucha = postna, bez niczego ;)
W niektórych rejonach tak się mówi :)
rozumiem :) sama tak mówię, ale nie wiem, co w tym smacznego dla dziecka, że się skusiło :P

konto usunięte

Temat: Dziecko nic nie chce jeść,POMOCY!!

Karolina Ł.:
rozumiem :) sama tak mówię, ale nie wiem, co w tym smacznego dla dziecka, że się skusiło :P
Moja córka bardzo często wcina suchą bułę,bo chce,nie wiem dlaczego,ale lubi :-)
Dzieci tak mają :-)
Klara P.

Klara P. w pracy robie to co
lubię i do czego
jestem stworzona :D
...

Temat: Dziecko nic nie chce jeść,POMOCY!!

Karolina Ł.:
Magdalena Hacia:
Sucha = postna, bez niczego ;)
W niektórych rejonach tak się mówi :)
rozumiem :) sama tak mówię, ale nie wiem, co w tym smacznego dla dziecka, że się skusiło :P
Madzia Ci odpowiedziała - dzieci uwielbiają takie świeżutkie, chrupiące bułeczki

konto usunięte

Temat: Dziecko nic nie chce jeść,POMOCY!!

Magdalena Hacia:
Dzieci uwielbiają takie bułeczki, niestety rodzice czy inni opiekunowie zbyt często posługują się własnym gustem smakowym nie biorąc pod uwagę tego co chciałyby jeść dzieci, co im smakuje.

Strzał w 10!
Do dziś pamiętam okropne zupy u cioci, która uwielbiała jak najwięcej warzyw w zupie ( w tym całe liście natki petruszki, dłuuuuuuugi por którego końca nie było widać)! wrażenia okropne, ale najlepsze i tak było w ilości a nie w jakości...ciocia zjadła tyle co kot napłakał, bo przecież trzeba dbać o figurę ale nam...dawaj ile talerz zmieści, po sam brzeg! bo przecież dzieci rosną i potrzebują dużo jeść... ;)
Ja mam w sklepie nieopodal mojego domu świetne bułeczki śniadaniowe, sama je wcinam bez niczego, kupuję w takich porach kiedy są wyjęte dopiero co z pieca (wypiekają na miejscu) a moje dzieci jak widzą te bułki to nie mogą się powstrzymać od złapania choć jednej chociaż zjadły dopiero co jakiś posiłek :)
Karolina Ł.:
Magdalena Hacia:
Sucha = postna, bez niczego ;)
W niektórych rejonach tak się mówi :)
rozumiem :) sama tak mówię, ale nie wiem, co w tym smacznego dla dziecka, że się skusiło :P
Magdalena H.

Magdalena H. Zrozumieli, że
idealny świat jest
podróżą, nie
miejscem.

Temat: Dziecko nic nie chce jeść,POMOCY!!

Ja byłam nietypowym dzieckiem, miałam zawsze ogromny apetyt, szybko dorównałam wzrostem mojej starszej siostrze i niedługo potem ją przerosłam.
Już jako niemowlę zjadałam swoją butlę i dojadłam 3/4 butli mojej siostry która była niejadkiem.
Wszelkie warzywa, mięso i owoce dla mnie wszystko było jadalne :) Potem już dopiero przestałam jadać śniadania i zostało mit o do dnia dzisiejszego, mało jem :)
Agata Szymendera

Agata Szymendera WŁAŚCICIEL, FAJNA
RODZINKA - AKADEMIA
KOMPETENCJI
RODZINN...

Temat: Dziecko nic nie chce jeść,POMOCY!!

Witam:) Sama pamiętam wzrok mojej mamy gdy wracałam ze szkoły i na obiad robiłam sobie przez miesiac popcorn. Taka miałam potrzebę. Tego domagał się mój organizm. Potem dla odmiany robiłam sobie frytki. Nic innego mi nie przechodziło przez gardło. Zaznaczę, do dziś jestem szczupłą osobą. Nigdy nie zmuszałam dzieci do jedzenia czegokolwiek. Uważam i znam to z autopsji , że dziecko jak jest głodne to samo da o tym znać. Często widziałam dziecięce talerze napakowane jedzeniem. Jak te małe brzuszki mają to pomieścić? Zdrowe dziecko nie da się zagłodzić. Staram się natomiast smacznie namawiać dzieciaki do próbowania różnych rzeczy. A nóż/ widelec coś im zasmakuje:-)
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Dziecko nic nie chce jeść,POMOCY!!

Czy ktoś zna przypadek dziecka, które było zdrowe , prawidłowo się rozwijało (prawidłowe wyniki badań włącznie z tymi na pasożyty) i zmarło, bo się zagłodziło na własne życzenie ? Ja nie słyszałam. Jeśli wyniki są ok - nie ma problemu. Proponuję też zapisywać co i ile dziecko zjadło. Może się okazać, że je ile trzeba. Po prostu dzieci mają mniejsze żołądki, o czym często zapominają babcie :)
Agata Szymendera

Agata Szymendera WŁAŚCICIEL, FAJNA
RODZINKA - AKADEMIA
KOMPETENCJI
RODZINN...

Temat: Dziecko nic nie chce jeść,POMOCY!!

Nie stresujcie dzieciaków, że coś muszą zjeść, bo przyszła na to pora. Jak przyjdzie na to pora, przyjdą i poproszą o jedzenie:-)
Ewelina K

Ewelina K wychowuje dziecko

Temat: Dziecko nic nie chce jeść,POMOCY!!

Tylko drogie Panie to nie trwa miesiąc czy dwa, tylko już ponad 2 lata, i jest coraz gorzej, nie dość że je 5 posiłków na okrągło to już w ogóle ich nie chce jeść bo nie dziwie jej się że mogło się to przejeść, ale dlaczego nic chce próbować nowych??? a nie raz weźmie do buzi jeden kęs tego co je do tej pory wypluje, i po jedzeniu, przy tym nie raz "targa" ją na wymioty, wypluwa i płacze. Uwierzcie mi że to nie jest tak że ona je wszystko tylko małymi porcjami albo po troszku bo wtedy byłabym szczęśliwa....
Paulina G.

Paulina G. biegnę, by nie stać
w miejscu... :)

Temat: Dziecko nic nie chce jeść,POMOCY!!

moje dziecko jak chcę mu dać obiadek czy inny posiłek też nie zawsze chce jeść dlatego na chwilę obecną przyjęliśmy zasadę, że jak nie chce jeść to nie zmuszam. Po godzinie przychodzi i sam mówi "am am" :D może po prostu Twoje dziecko ma trochę inne godziny, w których robi się głodne...

Próbuj podawać jej posiłki w jakiś sposób urozmaicone albo...

jeszcze jeden sposób. Zauważyłam, że mój brzdąc chętniej je posiłki gdy uczestniczy w ich przygotowywaniu. Więc może jak gotujesz zupę pozwól jej zamieszać łychą w garnku, wrzucić ziemniaczka czy coś innego aby czuła, że uczestniczy w procesie gotowania. Wtedy może tak jak mój synek chętniej zje. Pytaj ją, czy według niej zupka jest już gotowa, czy trzeba jeszcze coś dorzucić, czy umie podmuchać, żeby nie była taka gorąca...i będzie dumna, że pomagała (oczywiście chwal ją w czasie wspólnego pichcenia) :)

powodzenia.

ps. i nic na siłę bo na siłę to można tylko jeszcze bardziej dziecko do czegoś zrazić.



Wyślij zaproszenie do