Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Dzieciaki w drodze

Ot co rusz czytam wątki a pro po podróżowania z dziećmi. Przykładowo:
Spokojnie dziecko przespało spacer w górach niesione przez 2-3 godziny w chuście....
Lub też:
- Trasę z Polski (Warszawy, Krakowa) do Toscani, Rzymu pokonaliśmy bez problemu (kilkanaście godzin), nasz dwulatek przespał całą noc w foteliku .... itd.

Czy zastanawiacie się nad tym jak to się ma do krepowania naturalnych odruchów dziecka lub samego oddziaływania na kręgosłup, stawy?

Czy nie warto po prostu dla zdrowia fizycznego i psychicznego zafundować sobie po drodze nocleg. Nie wspomnę już o niedospaniu kierowców.
Póki co pozostają popisy w stylu ileż to przeszliśmy, przejechaliśmy jednym ciągiem.
A co na to malce?
Piotr K.

Piotr K. "Żyj i daj żyć
innym"

Temat: Dzieciaki w drodze

Piotr Szczotka:
Ot co rusz czytam wątki a pro po podróżowania z dziećmi. Przykładowo:
Spokojnie dziecko przespało spacer w górach niesione przez 2-3 godziny w chuście....
Lub też:
- Trasę z Polski (Warszawy, Krakowa) do Toscani, Rzymu pokonaliśmy bez problemu (kilkanaście godzin), nasz dwulatek przespał całą noc w foteliku .... itd.

Czy zastanawiacie się nad tym jak to się ma do krepowania naturalnych odruchów dziecka lub samego oddziaływania na kręgosłup, stawy?


bez przesady. od jednorazowego dyskomfortu podrozy jeszcze nikomu sie zadna krzywda nie stala.
Czy nie warto po prostu dla zdrowia fizycznego i psychicznego zafundować sobie po drodze nocleg. Nie wspomnę już o niedospaniu kierowców.
Póki co pozostają popisy w stylu ileż to przeszliśmy, przejechaliśmy jednym ciągiem.
A co na to malce?

skoro przespaly tzn ze bylo im ok;-)

konto usunięte

Temat: Dzieciaki w drodze

No dobrze, to ja jadę w dzień w takim razie nad morze to kilka godzin i dziecko trafia szlag, bo ile może bezczynnie siedzieć jak szmaciana lalka, zaczynają się piski, krzyki, płacze, gdzie na mnie jako kierowcę działa bardzo rozpraszająco, czyli zaczynam stwarzać zagrożenie na drodze dla życia swojego, dziecka i innych pasażerów, i innych uczestników ruchu drogowego.

A tak jadę w nocy, mam ciszę, spokój, bo dziecko śpi (wkońcu naturalna pora spania dla dziecka), żadnych korków itd. Co lepsze?

konto usunięte

Temat: Dzieciaki w drodze

LUz. Nic mu nie będzie.
Gdy nie ma czasu - jechać nocą.
Gdy można turystycznie - stawać, gdy potrezba, pobiegać, poświrować - i dalej w drogę.
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Dzieciaki w drodze

Angelika K.:
No dobrze, to ja jadę w dzień w takim razie nad morze to kilka godzin i dziecko trafia szlag, bo ile może bezczynnie siedzieć jak szmaciana lalka, zaczynają się piski, krzyki, płacze, gdzie na mnie jako kierowcę działa bardzo rozpraszająco, czyli zaczynam stwarzać zagrożenie na drodze dla życia swojego, dziecka i innych pasażerów, i innych uczestników ruchu drogowego.

A tak jadę w nocy, mam ciszę, spokój, bo dziecko śpi (wkońcu naturalna pora spania dla dziecka), żadnych korków itd. Co lepsze?
Uwaga nie dotyczyła jazdy nocą, to normalna pora dla snu:)
Mam na myśli jazdę non stop, zwłaszcza w dzień.
Wybiegaj, wymęcz dzieciaka na parkingu, podczas przerwy zaśnie od razu.
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Dzieciaki w drodze

piotr K.:

skoro przespaly tzn ze bylo im ok;-)
Poobserwuj ludzi np w Intercity, 3 godziny jazdy w szerokim - w miarę - fotelu a już sobie nie mogą miejsca znaleźć. Ciągle zmieniają pozycje.
Teraz pomyśl o dziecku wpitym w fotelik i dyndającą głową.
Jest bardziej elastyczne niż dorosły, owszem do czasu.

Jeśli tylko można na przerwach w przebudzeniu, wybiegać, trochę naturalnej gimnastyki, no i dalej w drogę. To że dziecko przesypia całą drogę nie oznacza iż jest mu tak dobrze, wygodnie.
Piotr K.

Piotr K. "Żyj i daj żyć
innym"

Temat: Dzieciaki w drodze

Piotr Szczotka:
piotr K.:

skoro przespaly tzn ze bylo im ok;-)
Poobserwuj ludzi np w Intercity, 3 godziny jazdy w szerokim - w miarę - fotelu a już sobie nie mogą miejsca znaleźć. Ciągle zmieniają pozycje.
Teraz pomyśl o dziecku wpitym w fotelik i dyndającą głową.
Jest bardziej elastyczne niż dorosły, owszem do czasu.

Jeśli tylko można na przerwach w przebudzeniu, wybiegać, trochę naturalnej gimnastyki, no i dalej w drogę. To że dziecko przesypia całą drogę nie oznacza iż jest mu tak dobrze, wygodnie.

Mysle ze chcesz zrobic z igly widly;-)
Edyta Kądziela

Edyta Kądziela Nawet jeśli spełnią
się nasze wszystkie
marzenia, to i ta...

Temat: Dzieciaki w drodze

z dziećmi najlepiej podróżuje się nocą.
Zależnie od miejsca docelowego- ja wyruszałam wieczorem włączając kołysanki, dając butle w łapki, maskotke i kocyk..bądź w środku nocy wybudzając towarzystwo, które półprzytomne po kilku minutach zasypiało w aucie.
W dzień z małymi dzieciaczkami podróż kilkugodzinna to meczarnia przede wszystkim dla dzieci- moje dzieci (obaj chłopcy) uskuteczniali najgłośniejszą syrenę w korkach..
Teraz, choć już oswojeni i troche starsi( 3,5 oraz 2latka) też nie przepadaja za korkami i postojami na światłach..

konto usunięte

Temat: Dzieciaki w drodze

Piotr Szczotka:

Mam na myśli jazdę non stop, zwłaszcza w dzień.
Wybiegaj, wymęcz dzieciaka na parkingu, podczas przerwy zaśnie od razu.
to wiesz ile na parkingu trzeba byłoby spędzić czasu? dla mnie tragedia jeździć za dnia. Owszem w foteliku dziecku nie jest zbyt wygodnie, ale takie mamy przepisy. w nocy napewno wygodniej byłoby dzieciaczkom leżeć na tylnych kanapach. Ja tak jako dziecko jeździłam i było ok. Nie jest to super wygodne dla wszystkich, ale dla sporadycznych jazd turystycznych to nie jest szkodliwe. raczej noszenie megaciężkich plecaków do szkoły.

konto usunięte

Temat: Dzieciaki w drodze

Są teraz tak wygodne foteliki że nie są one utrudnieniem w podróży/spaniu małym dzieciom. Niektóre są tak przystosowane że z pozycji siedzącego dziecka (powyżej 2,5 roku) można je wychylić do pozycji leżącej lub pół leżącej. Moje szkraby zawsze zasypiały w takich podczas podróży samochodem niezależnie od pory dnia lub nocy i spokój przez 2, 5 a nawet 10 godzin.
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Dzieciaki w drodze

piotr K.:
Mysle ze chcesz zrobic z igly widly;-)
No tak myślisz, szanuję to.
A ja mam po prostu swoje obserwacje parkingowe:)
Tu nie chodzi o bezpodstawne szukanie tematu.
Zresztą możesz potraktować pytanie na zasadzie:
- Jak sobie radzicie z maluchami w trasie.

Także jeździliśmy, po kilkanaście godzin i mam swoje spostrzeżenia.
Dziś są to nastolatki :)

konto usunięte

Temat: Dzieciaki w drodze

Chciałabym, aby w punktach "Oczami dziecka" pojawiły się duże foteliki samochodowe, tak, aby dorosły mógł usiąść, zapiąć się i najlepiej spędził tam kilka godzin. Jestem pewna, że wtedy bylibyśmy skorzy inaczej spojrzeć na komfort malucha w drodze.

Niestety często podróżuje z synkiem, mały ma 1,5 roku. Bru nie ma problemu z podróżą, lubi tą formę przemieszczania, ale czasami i on ma dość. Staram się wyruszać w okolicach jego drzemki, wtedy przesypia około dwóch godzin na początek. Standardowo co dwie godziny robię przerwę 15minutową na wybieganie. Zatrzymuje sie najczęściej gdzieś na parkingu w lesie, czy polanie, tak, żeby mógł biegać po trawie, a nie slalomem między samochodami. W trakcie całej podróży średnio 7-8 godzinnej, mamy jedną długą przerwę na obiad, około godziny. W trasach, które znam mam już stałe miejsca postoju. Coraz częściej są takie karczmy, restauracje, które mają plac zabaw, ogródek, gdzie dziecko może się pobawić. Trzeba pogodzić się, że z dzieckiem podróżuje się inaczej. A to siku, a to pić, a to jeść. W nocy niestety nie czuję się pewnie, wolę prowadzić za dnia.

Temat: Dzieciaki w drodze

Ja pierwszy raz będę wyruszać z małą w dłuższą podróż - ok. 10 godz. jak znam polskie drogi i szczerze mówiąc nie mam pojęcia czy dzielić to na 2 etapy z noclegiem czy jechać nocą... Boję się, że się niunia obudzi w nocy i będzie lament... a wtedy ani hotelu "na już" ani spania może nie być :|

konto usunięte

Temat: Dzieciaki w drodze

Anna Zając:
Ja pierwszy raz będę wyruszać z małą w dłuższą podróż - ok. 10 godz. jak znam polskie drogi i szczerze mówiąc nie mam pojęcia czy dzielić to na 2 etapy z noclegiem czy jechać nocą... Boję się, że się niunia obudzi w nocy i będzie lament... a wtedy ani hotelu "na już" ani spania może nie być :|
My w piatek startowaliśmy nad morze.
Pierwszy raz z 1,5 rocznym ssakiem.
Start 3 rano - obudził się koło 8.
Duża przerwa na wypas i pozostałe 2 godziny spokój.
Dzisiaj powrót do Wrocka , też w nocy.

Temat: Dzieciaki w drodze

Moje maleństwo ma 10 miesięcy i też nad morze się wybieramy. Chyba faktycznie lepiej jest jechać nocą
Anna W.

Anna W. i gdzie mnie znowu
niesie...

Temat: Dzieciaki w drodze

Zdecydowanie nocne podróże z dziećmi są lepsze, niezależnie od ich wieku.

Moje są już trochę starsze, ale podróżujemy tylko nocą, bo w ciągu dnia im się po prostu nudzi:) w nocy śpią.

konto usunięte

Temat: Dzieciaki w drodze

Wystartowaliśmy z Gdańska o 20:00.
Młody był wykąpany i nakarmiony - padł
Obudził się o północy bo ciało zdrętwiało - więc przerwa z 40 minut na przystanku PKS na awaryjnych :)
Potem nie spał tylko bawił się kostką Fishera, padł na godzinę przed Wrockiem :)
Monika K.

Monika K. Praca łączy ludzi

Temat: Dzieciaki w drodze

Jeżeli jazda w długą podróż z dzieckiem, to tylko nocą.
Wygodne i przewiewne wdzianko lub wręcz piżama, fotelik w pozycji półleżącej, przytulanka, wcześniej kąpiel, mycie ząbków i można jechać 10-12h.
To działa!

konto usunięte

Temat: Dzieciaki w drodze

My wybieramy się z mężem do Finlandii samochodem córcia ma 19 miesięcy trochę mnie to przeraża , oczywiście z przerwami na nocleg , nie wiem jak moje dziecko to zniesie :(
Marcin K.

Marcin K. E-commerce & Web

Temat: Dzieciaki w drodze

Właśnie wróciliśmy z 3 miesięcznym synkiem z jazdy 1000 km w jedną stronę. Da się tak spokojnie jechać, tylko ważne aby robić to w nocy. Jeśli się obudzi i zaczyna marudzić, nie ma wyjścia, trzeba się zatrzymać, położyć go na płaskim albo poprzytulać. Musi sobie rozprostować kości, jak każdy inny człowiek.
Dużo czyta się na temat tego, że nie powinno się jeździć w takie trasy z niemowlakami, bo foteliki wymuszają złą pozycję, że dziecko nie ma ukształtowanego kręgosłupa itd. Ważne aby to robić z głową, wtedy nie będzie problemu. Nie można popadać w żadną ze skrajności.
Zresztą przy okazji zapraszam na:
http://www.niesiedz.pl/frankenjura-z-bobasem-grubasem/
:)



Wyślij zaproszenie do