konto usunięte

Temat: Dlaczego mamy dzieci ?

Dokładnie. Wciąż nie mogę zrozumieć ludzi, (moich znajomych), którzy po prostu nie chcą mieć dzieci...

A ja rozumiem doskonale. Nie ukrywajmy, że dzieci z jednej strony dają dużo radości, ale z drugiej wywracają życie do góry nogami i najzwyczajniej na świecie wymagają ogromnego poświęcenia z naszej strony. W sensie czasu spędzonego na ich wychowywaniu, zajmowaniu się nimi, byciu z nimi, traktowania ich potrzeb jako ważniejszych od swoich własnych, znalezienia pokładów anielskiej cierpliwości... (dla wątpiących - jestem mamą MAŁEGO dziecka).

Domyślam się, że mogą odezwać się zaraz głosy oburzenia, że wychowywanie dziecka to nie poświęcenie tylko radość itd itp. Ale z punktu widzenia każdego bezdzietnego singla (czy małżonka), co to sobie może wyjść z domu kiedy chce, weekend spędzić jak chce itd itp jest to wieeeeeeelkie poświęcenie. Czasami brakuje mi tego błogiego świętego spokoju i tak naprawdę - co tu dużo mówić - beztroskiego (w porównaniu do odpowiedzialnego rodzicielskiego) życia singla!
Dorota Siuda

Dorota Siuda nieprofesjonalistka

Temat: Dlaczego mamy dzieci ?

O tak, dzieci przewartościowują nasz uporządkowany świat.
Nagle okazuje się kim naprawdę jesteśmy, co jest dla nas najważniejsze, co mniej ważne, a co było egoizmem lub "lekkoduchstwem" ;-)
Jedni świetnie się odnajdują w nowej, rodzicielskiej rzeczywistości, inni jakiś czas dojrzewają, a jeszcze inni ponoszą sromotną klęskę.

konto usunięte

Temat: Dlaczego mamy dzieci ?

Paulina S.:
Dokładnie. Wciąż nie mogę zrozumieć ludzi, (moich znajomych), którzy po prostu nie chcą mieć dzieci...

A ja rozumiem doskonale. Nie ukrywajmy, że dzieci z jednej strony dają dużo radości, ale z drugiej wywracają życie do góry nogami i najzwyczajniej na świecie wymagają ogromnego poświęcenia z naszej strony. W sensie czasu spędzonego na ich wychowywaniu, zajmowaniu się nimi, byciu z nimi, traktowania ich potrzeb jako ważniejszych od swoich własnych, znalezienia pokładów anielskiej cierpliwości... (dla wątpiących - jestem mamą MAŁEGO dziecka).

Domyślam się, że mogą odezwać się zaraz głosy oburzenia, że wychowywanie dziecka to nie poświęcenie tylko radość itd itp. Ale z punktu widzenia każdego bezdzietnego singla (czy małżonka), co to sobie może wyjść z domu kiedy chce, weekend spędzić jak chce itd itp jest to wieeeeeeelkie poświęcenie. Czasami brakuje mi tego błogiego świętego spokoju i tak naprawdę - co tu dużo mówić - beztroskiego (w porównaniu do odpowiedzialnego rodzicielskiego) życia singla!

Nic dodać nic ująć ! rewelacja - to jest właśnie PRAWDA
Grzegorz Maszkowski

Grzegorz Maszkowski Międzynarodowy
Trener Zarządzania,
Trener On-the-job
Sprz...

Temat: Dlaczego mamy dzieci ?

Paulina Sowińska:
(...) Nie ukrywajmy, że dzieci z jednej strony dają dużo radości, ale z drugiej wywracają życie do góry nogami i najzwyczajniej na świecie wymagają ogromnego poświęcenia z naszej strony. W sensie czasu spędzonego na ich wychowywaniu, zajmowaniu się nimi, byciu z nimi, traktowania ich potrzeb jako ważniejszych od swoich własnych, znalezienia pokładów anielskiej cierpliwości...(...)
Całkowicie się z tym zgadzam!
Ale z punktu widzenia każdego bezdzietnego singla (czy małżonka), co to sobie może wyjść z domu kiedy chce, weekend spędzić jak chce itd itp jest to wieeeeeeelkie poświęcenie. Czasami brakuje mi tego błogiego świętego spokoju i tak naprawdę - co tu dużo mówić - beztroskiego (w porównaniu do odpowiedzialnego rodzicielskiego) życia singla!
Do mnie też jak bumerang wraca pytanie: "Co byś Grzegorzu w tej sytuacji zrobił, gdybyś był kawalerem?" Przez chwilę widzę to rozwiązanie, a potem patrzę na żonę, synów i idę drogą dającą Im więcej poczucia bezpieczeństwa :)

konto usunięte

Temat: Dlaczego mamy dzieci ?

Dlaczego mam Skrzata?
Bo zawsze miałam kontakt z dziećmi (od 4 mies. do 4 lat).
Bo dzieki córce lepiej rozumiem rodziców ich troski, lęki, miłośc, niewyspanie ..
Bo uwielbiam odpowiadać na pytanie "a cio to" i daje mi to niesamowitego kopa do działania :)

Córka przewróciła mi trochę życie ale i jestem jej niesamowicie za to wdzięczna bo dzięki niej powstała agencja niań, bo dzięki niej powstają kluby dla dzieci w których maluchy odkrywają świat.

Mnie nikt ciążą nie straszył :) Ale córka jest wcześniaczkiem więc rozumiem również lęk rodziców których dzieci leżą w inkubatorach na oddziałach neonatologii. Takie doświadczenie podkreśla cud narodzin, siły i chęci do życia małego człowieka.
Mam nadzieję na większą własną gromadkę ;)
Ewa Kłoskowska

Ewa Kłoskowska Kierownik projektow,
specjalizacja:
technologie medyczne
...

Temat: Dlaczego mamy dzieci ?

Paulina Sowińska:
Dokładnie. Wciąż nie mogę zrozumieć ludzi, (moich znajomych), którzy po prostu nie chcą mieć dzieci...

A ja rozumiem doskonale. Nie ukrywajmy, że dzieci z jednej strony dają dużo radości, ale z drugiej wywracają życie do góry nogami i najzwyczajniej na świecie wymagają ogromnego poświęcenia z naszej strony. W sensie czasu spędzonego na ich wychowywaniu, zajmowaniu się nimi, byciu z nimi, traktowania ich potrzeb jako ważniejszych od swoich własnych, znalezienia pokładów anielskiej cierpliwości... (dla wątpiących - jestem mamą MAŁEGO dziecka).

Domyślam się, że mogą odezwać się zaraz głosy oburzenia, że wychowywanie dziecka to nie poświęcenie tylko radość itd itp. Ale z punktu widzenia każdego bezdzietnego singla (czy małżonka), co to sobie może wyjść z domu kiedy chce, weekend spędzić jak chce itd itp jest to wieeeeeeelkie poświęcenie. Czasami brakuje mi tego błogiego świętego spokoju i tak naprawdę - co tu dużo mówić - beztroskiego (w porównaniu do odpowiedzialnego rodzicielskiego) życia singla!

Ja tez sie z tym zgadzam (bo mam dziecko). Moje bezdzietne kolezanki twierdza, ze co z tego swietego spokoju gdy brakuje sensu zycia... :-)

konto usunięte

Temat: Dlaczego mamy dzieci ?

Dlaczego mamy dzieci? Mamy (mówię w imieniu swoim i męża) dziecko, bo go pragnęliśmy, bo jest dopełnieniem naszej miłości i jednocześnie "drogowskazem życiowym" (pokazuje nam, co najważniejsze w żcyiu). Chcemy go wychować wedle naszych zasad i wartości, ale tak, by wyrósł na wolnego, samodzielnego i twórczego człowieka.
Od dziecka słyszałam, że dzieci są "dla świata", więc od początku miałam świadomość, że wychowuję dziecko, by je wypuścić...
Mój synek jest jeszcze mały, więc nie wiem jak teoria przełoży się na praktykę...Wszak wychowanie dziecka (nie opiekowanie się dzieckiem) to jedna z najtrudniejszych rzeczy jaką w życiu robimy.
Agnieszka Wieczorek

Agnieszka Wieczorek Project Manager

Temat: Dlaczego mamy dzieci ?

Dla mnie sprawa była oczywista od zawsze, nigdy nie zadawałam sobie pytania: Czy chcę mieć dzieci? Może dlatego, że zostałam wychowana w takiej atmosferze i kulcie rodziny jako podstawowej jednostki społecznej (rodzina - utrzymywanie kontaktów na poziomie ciotecznych dzieci moich dziadków). Wszędzie zawsze było pełno dzieci, a jeśli ktoś nie mógł mieć własnych to adoptował, albo realizował się w inny sposób (np. praca z dziećmi). Może ten fakt tak bardzo mnie ukierunkował, że naturalną była decyzja o posiadaniu własnego, podkreślam decyzja, nie przypadek ani naturalna kolej rzeczy: ślub-dziecko, po prostu przyszedł moment, wiek, odpowiednia sytuacja życiowa, odpowiednia osoba do współpracy ;)
To odpowiedź na pytanie, a teraz czas na wnioski, decyzja o posiadaniu potomstwa była oczywistością, ale to co wydarzyło się po niej to już insza inszość, bo to prawda co piszą wszyscy, dziecko wywraca świat do góry nogami, ale dla mnie jak najbardziej pozytywnie, teraz mam już dwójkę i nie wyobrażam sobie życia bez dzieci. I szczerze mówiąc teraz trudno jest mi zrozumieć dlaczego ktoś może nie chcieć mieć dzieci, bo dla mnie dopiero macierzyństwo nadało właściwy sens mojemu życiu. Praca, mąż, miłość i realizowanie własnych zachcianek to życie tylko dla siebie. Nawet jeśli wmawiamy sobie coś innego. A życie tylko dla siebie mnie osobiście nie satysfakcjonuje, muszę coś z siebie dawać, a najlepiej dużo, i nic, żadna praca, nawet najbardziej ambitna ani też super partnerski związek nie daje takiej satysfakcji jak wychowywanie dzieci.
Agnieszka P.

Agnieszka P. Nie wystarczy
pokochać, trzeba
jeszcze umieć wziąć
tę mił...

Temat: Dlaczego mamy dzieci ?

Bo dzieci nadają życiu głębszy sens
Grzegorz Maszkowski

Grzegorz Maszkowski Międzynarodowy
Trener Zarządzania,
Trener On-the-job
Sprz...

Temat: Dlaczego mamy dzieci ?

Agnieszka Wieczorek:
(...) teraz mam już dwójkę i nie wyobrażam sobie życia bez dzieci. (...)
Ja też mam dwójkę i... potrafię sobie wyobrazić życie bez dzieci, ale gdybym mógł cofnąć czas, to pewnie niewiele bym zmienił = wykonałbym podobne kroki w temacie "bycie rodzicem"...
Agnieszka P.:
Bo dzieci nadają życiu głębszy sens
Otóż to :)
Ilona Szemerda

Ilona Szemerda Tłumacz przysięgły
języka niemieckiego,
\"IMS\" Ilona Sze...

Temat: Dlaczego mamy dzieci ?

Moim zdaniem, tyle różnych odpowiedzi na to pytanie, ilu jest rodziców i ile etapów w naszym życiu. Innej odpowiedzi udzielimy, gdy dopiero po raz pierwszy mamy zostać rodzicami, innej, gdy już rodzicami jesteśmy. Tak przynajmniej było / jest w moim przypadku. Przed urodzeniem synka rozczulał nas widok dzieci naszych znajomych, naszej rodziny. Dziecko miało być dopełnieniem miłości, związku. Chcieliśmy stać się rodziną. Mieliśmy potrzebę, aby wspólnie kogoś kochać, troszczyć się. Teraz twierdzimy, że dziecko to cud. Kochamy je, obserwujemy, jak rośnie, rozwija się, poznaje świat... Martwimy się, gdy jest chore, przytulamy, śmiejemy się z zabawnych sytuacji, pokazujemy świat... I to jest wspaniałe! Co można więcej powiedzieć, gdy jest się zmęczonym, ma się jakiś problem, a dziecko podejdzie, pogłaszcze po głowie i powie "cacy mama, cacy tata" :-) Przestajemy myśleć o sprawach błahych. Jeżeli ktoś świadomie zostaje rodzicem, to w dużym stopniu oducza się egoizmu. Przestaje być ważne "tylko ja". Nie ma w nas poczucia krzywdy, że coś tracimy, że coś nas w życiu omija... Wręcz odwrotnie - mamy wrażenie, że my sami też się czegoś uczymy, poznajemy świat z innej perspektywy... Dzieci zmieniają nasze życie i zmieniają nas samych.
Anna C.

Anna C. Cierpliwy zaspakaja
pragnienie woda
oczekiwania...

Temat: Dlaczego mamy dzieci ?

Witam wszystkich serdecznie
Zgadzam sie z pania Ilona.
Jestem matka dwójki wspanialych dzieciaków (15-letniej córki i 18-miesiecznego synka) i wiem, ze bez nich mój byt na tym swiecie nie mialby najmniejszego sensu... O synka staralam sie cztery lata... Ale w koncu sie pojawil i bardzo sie z tego ciesze... A dlaczego mam dzieci? Bo bardzo kochalam ich ojca i uwazalam (jak wielu przedmówców), ze to dopelnienie milosci i jej najlepszy dowód, poza tym, rodzina, to wlasnie my dorosli (rodzice) i nasze kochane dzieci... Dzieci to my (nasze odzwierciedlenie).
Czymze bylby ten swiat gdyby na nim dzieci zabraklo???

Temat: Dlaczego mamy dzieci ?

A ja odpowiem linkiem na stronę poniżej

http://www.tvn24.pl/28377,1589567,0,1,inny-punkt-widze...

konto usunięte

Temat: Dlaczego mamy dzieci ?

Ewa Kłoskowska:
Moje bezdzietne kolezanki twierdza, ze co z tego swietego spokoju > gdy brakuje sensu zycia... :-)

Kij w mrowisko:
rozumiem, że one nie dość, że bezdzietne, to nie mają mężów, partnerów, rodziców, rodzeństwa, przyjaciół.. Biedulki. Nieistotne wszystkie miłości, przyjaźnie, doświadczenia, nieważne ilu osobom się pomogło czy na ilu się wpływ wywarło, wszystko grubą krechą do skreślenia bo się nie powieliło swoich genów. Smutne.
Ewa Kłoskowska

Ewa Kłoskowska Kierownik projektow,
specjalizacja:
technologie medyczne
...

Temat: Dlaczego mamy dzieci ?

Anita L.:
Ewa Kłoskowska:
Moje bezdzietne kolezanki twierdza, ze co z tego swietego spokoju > gdy brakuje sensu zycia... :-)

Kij w mrowisko:
rozumiem, że one nie dość, że bezdzietne, to nie mają mężów, partnerów, rodziców, rodzeństwa, przyjaciół.. Biedulki. Nieistotne wszystkie miłości, przyjaźnie, doświadczenia, nieważne ilu osobom się pomogło czy na ilu się wpływ wywarło, wszystko grubą krechą do skreślenia bo się nie powieliło swoich genów. Smutne.

Moze i smutne. W koncu biologia dotyczy czlowieka tak samo jak i cale krolestwo zwierzat... :-)

konto usunięte

Temat: Dlaczego mamy dzieci ?

Ewa Kłoskowska:
Moze i smutne. W koncu biologia dotyczy czlowieka tak samo jak i cale krolestwo zwierzat... :-)

Ale np sianie plemnikami na prawo i lewo przez naszych mężów nie jest mile widziane, dlaczego, skoro ma to jak najsilniejsze uzasadnienie biologiczne, żeby nie powiedzieć, za przeproszeniem, sens z punktu widzenia sukcesu reprodukcyjnego? :D

konto usunięte

Temat: Dlaczego mamy dzieci ?

Żeby nie było - gdybym słyszała stwierdzenia o "NOWYM sensie" lub "GŁĘBSZYM sensie" - to bym nie pisnęła słówkiem. Tyle, że nie wiem, czy ten "brak sensu" to skrót myślowy czy autentyczne przekonanie. Człowiek owszem, jest gatunkiem zwierzęcia, ale robi w życiu też inne ciekawe rzeczy, niezwiązane z rozmnażaniem czy podtrzymywaniem biologicznej egzystencji. Skreślanie tego wszystkiego wydaje mi się niezdrowe, gdyby mój mąż stwierdził, że jego życie jest pozbawione sensu, bo nie mamy dzieci, więc musimy sobie natychmiast strzelić jakieś, żeby sens się pojawił, to bym się poczuła potraktowana jak pozbawiona uczuć samoprzemieszczająca się macica z wypustkami. Uważam, że nie można się wysługiwać innymi ludźmi, zwłaszcza jednostkowo, w tak poważnych sprawach jak sens życia. (Tak samo bym była zbulwersowana, gdybym usłyszała, że czyjeś życie nie miało sensu zanim ta osoba wyszła za mąż - no chyba że byłby to przypadek ekstremalny, ktoś z sierocińca, bez rodziny i przyjaciół).
Agnieszka S.

Agnieszka S. attachment parenting
www.dzikiedzieci.pl

Temat: Dlaczego mamy dzieci ?

a jak ktoś nie może mieć dzieci to co?

według filozofii sensu to tylko się powiesić...
Katarzyna Z.

Katarzyna Z. ....a wariatka
jeszcze tańczy ....

Temat: Dlaczego mamy dzieci ?

Agnieszka P.:
Bo dzieci nadają życiu głębszy sens

A na czym ten głębszy sens polega?
Katarzyna Z.

Katarzyna Z. ....a wariatka
jeszcze tańczy ....

Temat: Dlaczego mamy dzieci ?

Anna A.:
kochane dzieci... Dzieci to my (nasze odzwierciedlenie).

Dzieci, a własciwie każde z nich (tak samo jak każdy z nas) to indywidual, niepowtarzalne jednostki, a nie żadne "odzwierciedlenie" rodziców.



Wyślij zaproszenie do