Temat: Daniel Mackler - jesteś gotowy/a żeby mieć dziecko...
Sabina Gatti:
Powtarzam pytanie: czy on sam ma dzieci?
nie Daniel nie ma dzieci ale był dzieckiem.
Mieć dzieci nie znaczy WCALE wiedzieć co dzieci potrzebują; natomiast BYCIE dzieckiem pozwala na to.
Mam wrażenie, że każdy z nas był dzieckiem. Czyli co? Albo to znaczy, że wszyscy z nas wiedzą, czego dzieci potrzebują, albo znaczy, że Daniel niekoniecznie wie. Jedno z dwojga. Odpowiedz sobie sama.
Natomiast to, że nie ma dzieci wyjaśnia fakt, że może nie rozumieć, iż:
- można bardzo kochać dziecko mimo tego, że było nieplanowane
- jeśli przyszły rodzic wie, że będzie musiał prędzej czy później zatrudnić opiekunkę/babcię/posłać dziecko do żłobka, to jeszcze nie znaczy, że powinien pozbawiać się szczęścia rodzicielstwa
- prawie nikt, kto jeszcze nie miał dziecka, nie może wiedzieć, że jest "pewny W STU PROCENTACH w najgłębszych zakamarkach duszy", że chce je mieć.
Jestem pewna, że w najmniejszym stopniu nie byłabym w stanie zrozumieć, czym jest rodzicielstwo i miłość do dziecka, gdybym tego dziecka nie miała. Mogło mi kiedyś się wydawać, że mam o tym jakieś pojęcie - a teraz wiem, że byłyby to tylko mgliste wyobrażenia o rodzicielstwie, zupełnie nieprzystające do rzeczywistości.
Dlatego uważam, że Mackler też nie ma o tym pojęcia.