Artur Królica

Artur Królica "Droga przesady
wiedzie do pałacu
mądrości (William
Blake)

Temat: Czy rodzina to instytucja patologiczna?

W tytule wątku postawiłem sprawę ostrzej niż redakcja "Newsweeka" w tytule wywiadu z filozofem Bohdanem Chwedeńczukiem, ponieważ znam poglądy Chwedeńczuka z jego zbioru esejów Trzeba w coś wierzyć, gdzie wypowiada się zupełnie otwarcie. W "Newsweeku" mamy wersję łagodniejszą a kontekst sprawy gwałconej przez ojca dziewczynki pozwala uczynić tezę filozofa bardziej strawną dla szerokiego kręgu czytelników.

Byłby pan zadowolony, gdyby ludzie zepchnęli w swojej hierarchii rodzinę na plan dalszy?

- Oczywiście. Całe to towarzystwo tatusiów, mamuś, ciotek i kuzynów - którzy w najlepszym przypadku są organizacją wzajemnej pomocy, ośrodkiem familijnego egoizmu - należałoby solidnie przewietrzyć.

Niby dlaczego? Czy dlatego, że taki model myślenia o rodzinie generuje zjawiska, o których mówiliśmy?

- Tak. Mówimy tu o nas wszystkich. Mówimy o społeczności, która powinna się otworzyć i ewoluować w stronę, gdzie jej członkowie mają różne ośrodki identyfikacji, wypierające identyfikację z tą - skądinąd często właśnie patologiczną i skonfliktowaną - rodziną. Może to być, mówiąc z pozoru żartobliwie, identyfikacja z klubem żeglarskim, kółkiem brydżowym, towarzystwem miłośników logiki formalnej albo towarzystwem miłośników wspinaczki wysokogórskiej. Wysoka lokata rodziny w badaniach postaw społecznych nie cieszy mnie właśnie dlatego, że ta hermetyczna rodzina sprzyja patologiom. Ideologię rodzinną emitują zresztą różne ośrodki, od lewicy do prawicy.

Czy pan jednak nie idzie za daleko? Przecież większość stanowią miliony rodzin, w których do takich sytuacji nie dochodzi.

- Przeróżne zjawiska patologiczne nie są oczywiście w prostej linii uwarunkowane przez panujący w naszym kraju kult rodziny, ale tworzy on dla nich przyjazne środowisko, ogniwo łańcucha przyczynowego. Wróćmy do słów tego człowieka spod Siemiatycz - córka jest jego własnością i ma do niej wyłączne prawo. On tylko wyegzekwował w brutalny, odrażający i drastyczny sposób prawo, które w rodzinie rzeczywiście występuje. Rodzina to miejsce, w którym codziennie i na tysiące sposobów egzekwuje się prawo własności. To jej podstawa. Egzekwują je nasze toksyczne i nietoksyczne mamy, tatusiowie, babcie.

http://polska.newsweek.pl/rodzina-sprzyja-patologii,32...Artur Królica edytował(a) ten post dnia 23.10.11 o godzinie 22:19