konto usunięte

Temat: czy dziecko musi cierpieć aby wyrosło na porządnego...

odbyłam dziś dość magiczną rozmowę z pewna uroczą, mądrą starszą panią

rozmawiałyśmy o wychowywaniu dzieci
pani Marysia stoi na stanowisku, że dziecko, które "ma łatwo w życiu" - wyrośnie na "rozpuszczonego bachora"

Pytanie jest następujące: mam usilnie, "na chama" stwarzać problemy mojemu dziecku aby ukształtować w Nim silny kręgosłup moralny i tak zwaną życiową zaradność?

Przecież to bez sensu.
gdy urodził się mój syn, instynktownie zaczęłam tworzyć nasz mały prywatny świat jako miejsce spokoju i magicznej zadumy. nad wodą, kamieniem i wiatrem.

Wspólnie kontemplujemy chwile gdy jesteśmy razem. Leżymy i oglądamy bajki, cieszymy się gdy pada deszcz, bezkarnie spędzamy popołudnia nad wodą lub w lesie i oboje cieszymy się tym, że żyjemy. cieszymy się światem.

Czy z takiego wychowania wyrośnie rozpieszczone dziecko, niezahartowane na życiowe boje i brutalny świat?
Piotr K.

Piotr K. "Żyj i daj żyć
innym"

Temat: czy dziecko musi cierpieć aby wyrosło na porządnego...

nie boj sie samo zycie rzuci mu nie raz klody pod nogi. Poki jest mlode Twoj parasol ochronny jest konieczny ale z biegiem czasu bedziesz musiala go zmniejszac wlasnie po to aby nie wyroslo na "rozpusczonego bachoira' ktory bedzzie nieprzystosowany do zycia w tym nienajlepszym z mozliwych spoleczenstwie;-)

konto usunięte

Temat: czy dziecko musi cierpieć aby wyrosło na porządnego...

mój syn wyrośnie na wrażliwca i będzie go życie kopać i boli mnie to już dziś
piotr K.:
nie boj sie samo zycie rzuci mu nie raz klody pod nogi. Poki jest mlode Twoj parasol ochronny jest konieczny ale z biegiem czasu bedziesz musiala go zmniejszac wlasnie po to aby nie wyroslo na "rozpusczonego bachoira' ktory bedzzie nieprzystosowany do zycia w tym nienajlepszym z mozliwych spoleczenstwie;-)
Piotr K.

Piotr K. "Żyj i daj żyć
innym"

Temat: czy dziecko musi cierpieć aby wyrosło na porządnego...

Dorotka C.:
mój syn wyrośnie na wrażliwca i będzie go życie kopać i boli mnie to już dziś
piotr K.:
nie boj sie samo zycie rzuci mu nie raz klody pod nogi. Poki jest mlode Twoj parasol ochronny jest konieczny ale z biegiem czasu bedziesz musiala go zmniejszac wlasnie po to aby nie wyroslo na "rozpusczonego bachoira' ktory bedzzie nieprzystosowany do zycia w tym nienajlepszym z mozliwych spoleczenstwie;-)

wszystkich nas kopie. nie przejmowac sie tylko robic swoje;-)
Konrad B.

Konrad B. Szkolenia ludzi dla
ludzi, szkolenia
narciarskie...

Temat: czy dziecko musi cierpieć aby wyrosło na porządnego...

co to znaczy "łatwo w życiu" ?

rozpieszczone dziecko, to najczęściej ( a więc nie zawsze) dziecko, któremu nie dane było rozwijać się w ramach pewnej konsekwencji i przestrzegania jasno ustalonych zasad... to pokrótce i bardzo ogólnie...

acha... a cierpiące dziecko wyrośnie albo nie wyrośnie na "porządnego człowieka", ale na pewno wyrośnie na człowieka któremu trudno będzie żyć bez cierpienia... tak paradoksalnie...Konrad B. edytował(a) ten post dnia 09.07.09 o godzinie 10:07
Agnieszka S.

Agnieszka S. attachment parenting
www.dzikiedzieci.pl

Temat: czy dziecko musi cierpieć aby wyrosło na porządnego...

zadaniem rodziców nie jest zatruwanie dziecku życia

dzieciństwo i bez tego jest dość ciężką pracą

ale warto jeśli dziecko chce "popracować" wspierać je w tym i nie wyręczać

i pozwalać mu uczyć się na własnych błędach (bo na cudzych się nie da)

konto usunięte

Temat: czy dziecko musi cierpieć aby wyrosło na porządnego...

nadal jednak nie rozumiem
możecie jakoś tak bardziej łopatologicznie?
co MAM robić a czego NIE robić?
Agnieszka S.

Agnieszka S. attachment parenting
www.dzikiedzieci.pl

Temat: czy dziecko musi cierpieć aby wyrosło na porządnego...

raczej mniej robić niż więcej

nie stwarzać mu sytuacji stresowych (w miarę możliwości)

ale jeśli on sam je sobie stwarza to dawać mu szansę żeby sam się przekonał o konsekwencjach i sam sobie poradził (również w miarę możliwości)

oferować pomoc i wsparcie ale się nie narzucać

jeśli ty jesteś "porządna" to i dziecko takie będzie :)
a jeśli nie jesteś to staraj się być

konto usunięte

Temat: czy dziecko musi cierpieć aby wyrosło na porządnego...

Agnieszka S.:
raczej mniej robić niż więcej

nie stwarzać mu sytuacji stresowych (w miarę możliwości)

ale jeśli on sam je sobie stwarza to dawać mu szansę żeby sam się przekonał o konsekwencjach i sam sobie poradził (również w miarę możliwości)

oferować pomoc i wsparcie ale się nie narzucać

jeśli ty jesteś "porządna" to i dziecko takie będzie :)
a jeśli nie jesteś to staraj się być
bardzo się staram:))

konto usunięte

Temat: czy dziecko musi cierpieć aby wyrosło na porządnego...

Chyba wystarczy, że nie będziesz nadopiekuńcza, nie będziesz go wyręczać we wszystkim,"poświęcać się" itd.
Monika M.

Monika M. manager Departament
Faktoringu Deutsche
Bank PBC S.A.

Temat: czy dziecko musi cierpieć aby wyrosło na porządnego...

Dziecko musi mieć swobodę by samodzielnie poznawac świat, uczyć się a my rodzice musimy mu w tym pomóc parasol bezpieczeństwa musi być ale na zasadzie edukacyjnej.
Nie wiem co prawda ile dokładnie Twój synek ma lat, więc tez ciezko podac mi przekłady.
Ja mam synka w wieku 2,5 lat i tez zastanawiam się jak sobie poradzi w przedszkolu to pierwsza poważna szkoła życia, czy bedzie miał problemy. Będzie najmłodszy w całej grupie bo urodził isę 31-12 -2006. W kwestii samodzielności jest w porzadku ale nie wiem jak będzie emocjonalnie.
Chodziło Ci o jakies przykłady:
Ja jak idę ze swoim synkiem na plac zabaw daje mu swobodę, stoje z boku jako czujny obserwator pozwalam mu aby sam rozwiązywał swoje pierwsze problemy typu walka w piaskownicy o jedna łopatke wkraczam do akcji jak widzę że już trzeba i pytam dlaczego tak a nie inaczej się zachował tłumaczę mu że powienin się dzielić.
ja myslę że dla prawidłowego rozwoju każdego dziecka potrzebny a wręcz niezbędny jest kontakt z innymi dziećmi.
trzeba pozwalać mu na samodzilene jedzenie nawet jak cały bedzie brudny a nie wyręczac bo czyściej bo szybciej zrobi to mama czy tata, na skakanie i bieganie nawet jak sie przewróci, na szlaeństwa typu skaknie w kałuzy czy wspinanie się na placu zabaw.

konto usunięte

Temat: czy dziecko musi cierpieć aby wyrosło na porządnego...

Monika Modro-Bacińska:
Dziecko musi mieć swobodę by samodzielnie poznawac świat, uczyć się a my rodzice musimy mu w tym pomóc parasol bezpieczeństwa musi być ale na zasadzie edukacyjnej.
Nie wiem co prawda ile dokładnie Twój synek ma lat, więc tez ciezko podac mi przekłady.
Ja mam synka w wieku 2,5 lat i tez zastanawiam się jak sobie poradzi w przedszkolu to pierwsza poważna szkoła życia, czy bedzie miał problemy. Będzie najmłodszy w całej grupie bo urodził isę 31-12 -2006. W kwestii samodzielności jest w porzadku ale nie wiem jak będzie emocjonalnie.
Chodziło Ci o jakies przykłady:
Ja jak idę ze swoim synkiem na plac zabaw daje mu swobodę, stoje z boku jako czujny obserwator pozwalam mu aby sam rozwiązywał swoje pierwsze problemy typu walka w piaskownicy o jedna łopatke wkraczam do akcji jak widzę że już trzeba i pytam dlaczego tak a nie inaczej się zachował tłumaczę mu że powienin się dzielić.
ja myslę że dla prawidłowego rozwoju każdego dziecka potrzebny a wręcz niezbędny jest kontakt z innymi dziećmi.
trzeba pozwalać mu na samodzilene jedzenie nawet jak cały bedzie brudny a nie wyręczac bo czyściej bo szybciej zrobi to mama czy tata, na skakanie i bieganie nawet jak sie przewróci, na szlaeństwa typu skaknie w kałuzy czy wspinanie się na placu zabaw.
czyli jeśli masz rację, to wychowam mojego syna na bardzo samodzielnego fajnego czlowieka, bo pozwalam mu na te wszystkie rzeczy o które piszesz:)

ps. mój jest straszy od twojego o 2 tyodnie:)
Robert Sababady

Robert Sababady Doradzam Zarządom,
jak poprawić
efektywność
sprzedaży

Temat: czy dziecko musi cierpieć aby wyrosło na porządnego...

Moniko, Moniko...skąd tyle mądrości?

Brzmi to aż za dobre....

Też wolę wychować swoją córkę, aby poznała świat w sposób bezpieczny zamiast ochrona, ochrona, ochrona....

z resztą nie jestem z samego siebie niezadowolony i trochę guzów i łamanych kości tez miałem jak byłem młodszy!
Adam Jakub Maciejczyk

Adam Jakub Maciejczyk newPR :: Grupa AG
ESSEKER

Temat: czy dziecko musi cierpieć aby wyrosło na porządnego...

Tak dziecko wzrośnie na rozpuszczonego aniołka jeżeli rodzice dają mu wszystko czego chce bez żadnych wyjątków. Tutaj chodzi w głównej wierze o inteligencję tegoż dziecka. Rodzice winni wychowywać inteligentne i ułożone dzieci jeżeli tego nie potrafią mogą sięgnąć po fachowe poradniki np. Wydawnictwa Złote Myśli jedną w polecanych przez matki książką jest: ABC MĄDREGO RODZICA INTELIGENCJA TWOJEGO DZIECKA dostępna pod adresem: http://dziecko134.tk/ (Z góry mówię że to nie ref link)
Monika M.

Monika M. www.promama.pl

Temat: czy dziecko musi cierpieć aby wyrosło na porządnego...

Malina W.:
odbyłam dziś dość magiczną rozmowę z pewna uroczą, mądrą starszą panią

rozmawiałyśmy o wychowywaniu dzieci
pani Marysia stoi na stanowisku, że dziecko, które "ma łatwo w życiu" - wyrośnie na "rozpuszczonego bachora"
Żeby nie było nieporozumień: dyskutujesz ogólnie czy szukasz rady dla siebie?
Jeśli to drugie (a takie odniosłam wrażenie), to pani Marysia może miała co innego na myśli niż chodzenie z dzieckiem po lesie i zbieranie kamyków. Może coś przyuważyła (jakiś rodzaj Twojej nadgorliwości, nadopiekuńczości) i nieumiejętnie (by nie rzec: nachalnie) próbowała Ci to perswadować.

A tak bardziej ogólnie (czyli nie do Ciebie), dla mnie "rozpuszczanie bachora" zaczyna się w chwili, kiedy rodzic nie potrafi bądź boi się pokazać dziecku, że zło jest złe. Usprawiedliwia wtedy swoje młode, wybiela przed sobą i innymi, szuka wytłumaczeń, próbuje zrozumieć albo - co gorsza - młódź chce udobruchać, biorąc zło, które dziecko wyrządziło, na siebie (że to niby rodzica wina była).Monika M. edytował(a) ten post dnia 13.07.09 o godzinie 23:03
Monika M.

Monika M. manager Departament
Faktoringu Deutsche
Bank PBC S.A.

Temat: czy dziecko musi cierpieć aby wyrosło na porządnego...

eeee tam jakie tam mądrości takie życie i tyle!

Ja mam wokół siebie sporo dzieci które maja nadopiekuńczych rodziców i to jest naprawdę duże utrudnienie dla dziecka w jego normalnym rozwoju. Jest to podyktowane różnymi rzeczami albo dziecko bardzo duzo chorowało w 1 czy 2 roku albo sami byli tak wychowywani albo bardzo długo starali się o dziecko i ten kwiat ich miłości jest chowany jak róża pod kloszem.
To jest straszne!!! Ja jestem (tak mi się wydaje bo z samooceną to ciężka sprawa) wydaje mi się że jestem bardzo tolerancyjna dla swojego dziecka choć czasami jest bardzo trudno bo przechodzi dość burzliwie bunt 2 latka. Ale mając świadomość że to jest taki etap w jego rozwoju nie stresuje się dlaczego moje dziecko tak a nie inaczej się zachowuje ( zabiera zabawki,nie lubi sie dzielić, jest zazdrosny o inne dzieci itp) że trzeba nad nim pracowc tłumaczyć tłumaczyć i jeszcze raz tłumaczyć do upadłego taka nasza rola.

konto usunięte

Temat: czy dziecko musi cierpieć aby wyrosło na porządnego...

Monika Modro-Bacińska:
eeee tam jakie tam mądrości takie życie i tyle!

Ja mam wokół siebie sporo dzieci które maja nadopiekuńczych rodziców i to jest naprawdę duże utrudnienie dla dziecka w jego normalnym rozwoju. Jest to podyktowane różnymi rzeczami albo dziecko bardzo duzo chorowało w 1 czy 2 roku albo sami byli tak wychowywani albo bardzo długo starali się o dziecko i ten kwiat ich miłości jest chowany jak róża pod kloszem.
To jest straszne!!! Ja jestem (tak mi się wydaje bo z samooceną to ciężka sprawa) wydaje mi się że jestem bardzo tolerancyjna dla swojego dziecka choć czasami jest bardzo trudno bo przechodzi dość burzliwie bunt 2 latka. Ale mając świadomość że to jest taki etap w jego rozwoju nie stresuje się dlaczego moje dziecko tak a nie inaczej się zachowuje ( zabiera zabawki,nie lubi sie dzielić, jest zazdrosny o inne dzieci itp) że trzeba nad nim pracowc tłumaczyć tłumaczyć i jeszcze raz tłumaczyć do upadłego taka nasza rola.
do upadłego tłumaczyć to bym się nie zgodziła:)
lepszy rodzic żywy niz martwy bądź co bądź:)
Adam Jakub Maciejczyk

Adam Jakub Maciejczyk newPR :: Grupa AG
ESSEKER

Temat: czy dziecko musi cierpieć aby wyrosło na porządnego...

Trzeba pokazywać co zrobili źle. Skąd dziecko ma wiedzieć co jest dobre a co złe. Gdybyś nie miał przewagi fizycznej wychowywał byś je, a nie bił-reklama społeczna "bicie jest głupie". Musiałem nawiązać do bicia bo niestety tak duża część rodziców rozwiązuje problemy z dzieckio w taki sposób. A możesz przeciesz wychować mądre i inteligentne dziecko bez bicia.
Agnieszka S.

Agnieszka S. attachment parenting
www.dzikiedzieci.pl

Temat: czy dziecko musi cierpieć aby wyrosło na porządnego...

warto tylko pamiętać, że pokazywać znaczy robić a nie mówić

żeby dziecko się nauczyło dzielić zabawkami nie trzeba kazać mu się dzielić, nie trzeba tłumaczyć, że ma się dzielić

lepiej dać mu szansę samemu do tego dojrzeć, i pokazywać na własnym przykładzie jak się to robi

jeśli pokażesz dziecku co zrobiło źle to skąd ono ma wiedzieć, jak zrobić dobrze? (najczęściej dziecko samo wie, że zrobiło źle tylko po prostu nie było w stanie zrobić inaczej)
Monika M.

Monika M. manager Departament
Faktoringu Deutsche
Bank PBC S.A.

Temat: czy dziecko musi cierpieć aby wyrosło na porządnego...

Moje dziecko nigdy nie dostało w pupę nawet małego klapsa a czesto uzywa słów bo dostaniesz w pupe skąd wie co to jest nie wiem nie mam pojecia zapewne usłyszał w piaskownicy zobaczył kilka razy taka sytuację...

Mimio, że tego nie robię Igo tak mówi i tak się zachowuje...jasne trzeba "robić" by dziecko widziało jakie jest poprawne zachowanie bo chłonie to przeciez jak gąbka ale w wikeu 2-3 latka to trzeba tłumaczyc i mówic dlaczego trzeba się dzielić zabawkami, pokazać że można się wymienić i nic złego sie nie stanie.

Następna dyskusja:

Czy dziecko ma prawo do roz...




Wyślij zaproszenie do