Ida Karolina Kasprzyk

Ida Karolina Kasprzyk ręcznie malowane
koszulki i body
dziecięce:
https://www.f...

Temat: Czasowa rozłąka z rodzicem

Przewertowałam wątki, ale nie znalazłam. Więc pytam:
mam dwie córeczki, prawie 3-letnią Lilę i siedmiomiesięczną Różę. Za kilka dni wybywam na tydzień z Różyczką za granicę, Lila zostanie z tatą.
Trochę się boję, jak starsza to przyjmie. Po pierwsze - rozłąkę, a po drugie - fakt, że młodsza jedzie ze mną, a ona nie.
Raz mieliśmy taką sytuację, ale wtedy Lila miała niecałe dwa latka i nie było jeszcze Rózi. Wyjechałam na 4 dni, a potem mała miała duże problemy z zostawaniem w żłobku, płakała, nie chciała się ze mną rozstać (inna sprawa, że wtedy dopiero zaczynała do żłobka chodzić, więc ta rozłąka prawdopodobnie nie tyle wywołała, co zintensyfikowała problem z adaptacją żłobkową).

Mam ją jakoś przygotować? Zapowiadać już teraz, że mamy teraz przez kilka dni nie będzie, ale wróci? Czy raczej pożegnać się w dzień wyjazdu, nie robić z tego wielkiej sprawy, liczyć na to, że wtedy przyjmie mój wyjazd bardziej naturalnie? Co robić, żeby jej się nie wydawało, że Różyczka jest dla mnie ważniejsza, dlatego ją biorę na wyjazd?
Julia K.

Julia K. Nie, dziękuję

Temat: Czasowa rozłąka z rodzicem

Ida, odkąd mamy dwójkę dzieci 2 razy się zdarzało, że chłopcy byli rozłączani.
Niedługo po narodzinach młodszego moi rodzice zabrali do siebie Janka na kilka dni. Chyba w zły okres trafiliśmy z taką wycieczką, bo Janek akurat też się trochę żłobkował i wtedy miał opory, żeby z nimi jechać, też było "mama, mama". Ale jak już pojechał było super.

Drugi raz jechał 3 tygodnie temu (Janek 2l.4mce, Antek 1 rok). Pamiętając poprzednią rozłąkę kilka dni wcześniej zaczęłam już mu wspominać o wyjeździe do babci chcąc sprawdzić jego reakcję. Pytałam, czy chce jechać i co zabierze ze sobą. Reagował bardzo pozytywnie, sam pakował swoje zabawki.

Ale teraz wiem, że mojemu akurat nie warto mówić wcześniej o wyjeździe, bo zaczął to przeżywać, że chce już jechać, nie wiem, co znaczy za kilka dni. Miał problemy z zasypianiem, bo obiecałam przecież, że pojedzie do babci a każę mu teraz iść spać. Każdą zabawkę jaką napotkał ciągle pakował do torby i chciał buty ubierać i jechać.

Dzisiaj wyjeżdżamy na wakacje i dopiero wczoraj mu powiedziałam, że jedziemy, bo sam widział, że wielkie pakowanie w domu. Więc też ciągle "gada" o jechaniu samochodem i że już;-)
Anna K.

Anna K. marketing,
zarządzanie
kontaktami z
kontrahentami,
social...

Temat: Czasowa rozłąka z rodzicem

Po pierwsze Trzylatka to już zupełnie inne dziecko: ) Jeśli ogólnie dobrze reaguje na zmiany, to będzie łatwiej. Czy uprzedzać? Tak, bez jakiegoś mega wyprzedzenia, ale moim zdaniem tak. Nawet jak się ma wypłakać to lepiej przeżyć smutek z mamą i tatą. Powinno zadziałać też zaangażowanie taty, niech zaproponuje jej taki tydzień z tatusiem, jakieś interesujące działania - wyjście na lody, może na basen - coś co da jej poczucie, że jako starszak ma więcej praw niż maluch. Młodszą zabierz pod hasłem własnie takim, że taaaki dzidziuś i że się jeszcze nie nadaje na atrakcje jakie są zarezerwowane dla starszej.
Powodzenia, trzymam kciuki :)
Ida Karolina Kasprzyk

Ida Karolina Kasprzyk ręcznie malowane
koszulki i body
dziecięce:
https://www.f...

Temat: Czasowa rozłąka z rodzicem

Narysowaliśmy dziś Lilce kalendarz. Przyczepimy na lodówce.
Widzi dni do wyjazdu i dni, kiedy mnie nie będzie. W każdej kratce kalendarza rysuję jej, co będzie się działo. Np. środa - namalowany samolot, w którym siedzi mama z Rózią, a na dole stoją tata i Lila. Potem w kolejne dni np. lody, plac zabaw, w weekend wyjazd na działkę itd. A w kolejną środę powrót mamy i Róży. I wspólna pizza :)
Az Rehman

Az Rehman saller, Dell Sp. z
o.o.

Temat: Czasowa rozłąka z rodzicem

Julia K.:
Ida, odkąd mamy dwójkę dzieci 2 razy się zdarzało, że chłopcy byli rozłączani.
Niedługo po narodzinach młodszego moi rodzice zabrali do siebie Janka na kilka dni. Chyba w zły okres trafiliśmy z taką wycieczką, bo Janek akurat też się trochę żłobkował i wtedy miał opory, żeby z nimi jechać, też było "mama, mama". Ale jak już pojechał było super.

Drugi raz jechał 3 tygodnie temu (Janek 2l.4mce, Antek 1 rok). Pamiętając poprzednią rozłąkę kilka dni wcześniej zaczęłam już mu wspominać o wyjeździe do babci chcąc sprawdzić jego reakcję. Pytałam, czy chce jechać i co zabierze ze sobą. Reagował bardzo pozytywnie, sam pakował swoje zabawki.

Ale teraz wiem, że mojemu akurat nie warto mówić wcześniej o wyjeździe, bo zaczął to przeżywać, że chce już jechać, nie wiem, co znaczy za kilka dni. Miał problemy z zasypianiem, bo obiecałam przecież, że pojedzie do babci a każę mu teraz iść spać. Każdą zabawkę jaką napotkał ciągle pakował do torby i chciał buty ubierać i jechać.

Dzisiaj wyjeżdżamy na wakacje i dopiero wczoraj mu powiedziałam, że jedziemy, bo sam widział, że wielkie pakowanie w domu. Więc też ciągle "gada" o jechaniu samochodem i że już;-)

A my wyslalismy dzieciaki (dwie starsze) na tydzien wakacyjny do babci bo bardzo chcialy i bardzo na to czekaly, najmlodsza 3latka zostala w domu- balismy sie ze bedzie tesknic za nami..
Dzis wiem ze tesknila ale za starszymi dziewczynkami, ten tydzien bez nich byl koszmarem, budzenia sie w nocy poplakiwania, ciaglego marudzenia i wieszania sie mamie u nogi :) - nie wiedzialem o co chodzi ale jak starszaki wrocily nagle wszystko wrocilo do normy..
I co trzeba robic w takiej sytuacji nie wysylac starszakow?
nie mam odpowiedzi..
Jolanta S.

Jolanta S. Fizjonomika

Temat: Czasowa rozłąka z rodzicem

A wysłać ze starszymi i ewentualnie skrócić pobyt najmłodszej się nie dało? Jeśli byłaby taka potrzeba? Tydzień to trochę dużo dla trzylatki, ale z rodzeństwem? To chyba od dziecka zależy.
Ida Karolina Kasprzyk

Ida Karolina Kasprzyk ręcznie malowane
koszulki i body
dziecięce:
https://www.f...

Temat: Czasowa rozłąka z rodzicem

Jestem już po wyjeździe, więc mogę podzielić się wrażeniami.
Chyba ten kalendarz nie był nawet potrzebny.
Lila była wyjątkowo grzeczna podczas mojej nieobecności, w ogóle jej nie brakowało mamy (uff), trochę wspominała o siostrzyczce.
Kiedy wróciłam, przywitał mnie taniec radości i wybuchy entuzjazmu "moja mama! Mama i tatuś! Kocham Lusicke!" i nie widzę żadnych oznak tego, żeby mój wyjazd wpłynął na nią negatywnie :)



Wyślij zaproszenie do