Temat: Chusta do noszenia :)
odswieze, bo od 2 czy 3 tyg mam chuste i jestem zachwycona, a Krzys jeszcze bardziej. mam dluga wiazana, tkana Krzys uwielbia w niej spac w dzien, wazy 6 kg, a ja w ogole nie czuje tego ciezaru. na razie wiaze go tylko w jeden sposob, bo tak mu najwygodniej - koala - podwojne wiazanie na krzyz z wezlem przesuwnym. przecwiczylam to ze 3 razy na sucho, bez dziecka, z instrukcja, potem nie bylo juz problemu. najpierw wiaze chuste, a potem wkladam do niej dziecko, samo zawiazanie i wlozenie dziecka zajmuje gora 2 minuty
dzis coraz czesciej wychodze bez wozka, nawet jesli gdzies jedziemy samochodem, zabieram chuste i wyjmuje malego z fotelika, wkladam w chuste i idziemy - na zakupy, na wycieczke itp, wlasnie w tym tygodniu wybieramy sie w gory
zaluje,ze nie mialam chusty od poczatku
dla mnie argumentem za kupnem wiaznej bylo to, ze najwygodniej sie ja noci, mozna nosic dziecko w roznych pozycjach ( w tym na biodrze, jak w chuscie kolkowej lub jak w gotowej chuscie typu kolyska), poza tym wiazana dobrej jakosci wytrzymuje 700kg obciazenia, znam ludzi, ktorzy robili hamak z chusty hoppe i wytrzymal 120 kg (lezeli w nim: dziecko, zona i maz)
nie zdecydowalam sie na szycie, choc hoppe jest droga, bo chcialam miec chuste mocna, by potem nosic w niej kilkulatka,
dlatego tez nie kupialm np chusty tpu kolyska, bo ponosilabym w niej krotki czas, a dla starszego dziecka i tak bym musial pewnie kupic nosidlo - wiec nie oplacaloby sie, zreszta - plusem chusty jets to, ze mozna ja zwinac i schowac na w torbie. miejsca nie zajmuje, a jak sie przydaje! ja polecam. niby wydatek ok 200-300 zl, ale rzecz naprawde solidna, no i jelsi ma sluzyc na kilka lat, to nie wychodzi az tak drogo, a moim zdaniem chusta jest duzoi bardziej przydatna niz wozek i dziecko bardziej ja lubi (cale szczescie,ze wozek odkupilismy za nieco ponad 100 zl od znajomych - a wcale nie widac, ze ma juz 5 lat (wtedy kosztowal 500 zl), bo byalbym zla, gdybysmy kupili nowy tzw wypasiony, a potem by sie okazalo wlasnie to, co okazalo sie teraz - ze sto razy lepiej nosi sie w chuscie.
poza tym w zimie nie trzeba dziecka ubierac do chusty tak grubo jak do wozka. to dla mnie tez plus, bo maly strasznie wrzeszczy, jak sie go grubo ubiera.
no i jesazcze jedna rzecz - to na pewno ulatwia opieke nad dwojka dzieci z niewieka roznica wieku - mozna albo dwoje naraz w chuscie nosic, albo jedno w wozku, drugie w chuscie. z dwojka w wozku moglby byc problem.