Temat: Bicie dzieci
Grzegorz Zenka:
A jak tę skuteczność mierzyć?
:)
Ilością podejmowanych prób czynności zabronionej.
Tak, o ile Twoim celem jest posłuszeństwo. IMAO to prowadzi do wytresowania osoby posłusznej.
Czy na pewno posłuszeństwo jest celem wychowania?
Tak w pewnien sposób jest to posłuszeństwo, ale wraz ze wzrostem dziecka sprawdzam czy rozumie to co staram się mu pokazać. Ale trzeba pamiętac że sa sytuacje gdzie dziecko nie wyniesie nauki jeśli nie poczuje konsekwencji swoich dzialań.
Idąc z dzieckiem chodnikiem najpierw trzymam go za ręke sama idąc od strony ulicy, tłumacze co może się stac jesli bedzie się wyrywać. Potem puszczam dziecko, zamieniam strony chodnika i sprawdzam czy jest wstanie zachowanie nabyte po stronie bezpiecznej przenieśc tam gdzie może byc dla niego zagrożenie. Teraz chodzi bez trzymania za reke po ruchliwych ulicach i mam pewnośc że nie wskoczy mi zaraz pod przejeżdzające auto, tak poprzez posłuszeństwo, wytresowanie nauczył dbać się o swoje bezpieczeństwo. To jest sytuacja gdzie błędów na zasadzie sprawdzania czy napewno skoki pod auto nie okażą sie bezpieczne, nie dopuszczam.
Ale jesli idzie do piaskownicy w której wiem że dzieci sa silniejsze i mocniejsze, a moje dziecko mimo upominania traktuje łopatką tego kto mu się nie spodoba, nie lece bronić dziecka, konsekwencją jego zachowania bedzie to że ktoś mu odda i to mocniej niż by myslał. W tej sytuacji grozi mu niebezpieczeństwo, takie jak nabycie siniaka, ale był uprzedzany że takie są konsekwencje machania silniejszemu przed nosem.
Dzieci nie rodza się z inteligencją dorosłego człowieka, nie rozumie jesli od dziecka własnie tego oczekujemy, na każdym etapie zycia uczymy sie czegoś innego. Jeden człowiek będzie nabierał nauke na podstawie obserwacji i nawyków (w przypadku bezpiecznego chodzenia po chodnikach), a drugi będzie chciał wszystko spróbowac samemu, nawet jesli to zaboli jak w przypadku łopatki.
Nie tylko dzieci sa tresowane do pewnych zachowań, dorosłe społeczeństwa były i są tresowane poprzez normy między innymi religijne, czasem one były bardziej brutalnie narzucane niz to w jaki sposób narzucamy dzieciom normy społeczne i bezpieczne zachowania.
Normy i zasady zapisane w kodeksach też mówią o konsekwencji czynów, inne podejście będzie miało Prawo drogowe w przypadku przekroczenia prędkości (zwykły mandat) inne Kodeks karny w przypadku morderstwa (kara więzienia). Aby dzieci mogły się tego nauczyc musimy im to skutecznie wytłumaczyć, że czasem trzeba sie podporządkowac (nie mordować bo akutat ma na to ochote), a czasem można spróbowac czegoś innego, ale trzeba wziąśc małą poprawke na konsekwencje czynów (że dostanie sie w nos jesli tego kogo się zaatakuje jest silniejszy).
EDIT
Wychowanie to sztuka nauczenia dzieci myslenia, najpierw przez posłuszenstwo, później poprzez obserwacje i analize, aż do momentu dokonywania wyborów. To nauka samodzielności zaradności, to kształtowanie młodego człowieka nie tylko poprzez to zakazy i nakazy ale poprzez jego wewnetrzna inteligencje, z tym że wszystko musi byc na odpowiednim poziomie i w odpowiednim wieku własciwym dla kazdego dziecka.
Aleksandra K. edytował(a) ten post dnia 27.02.12 o godzinie 22:31