Artur
Królica
"Droga przesady
wiedzie do pałacu
mądrości (William
Blake)
Temat: Bicie dzieci
Jolanta Skindziul:Właśnie. W Szwecji nie odbiera się dzieci "rodzinom zastępczym", bo "Hitlerjugend" musiałoby zrobić coś, czego boi się najbardziej na świecie - przyznać się do pomyłki. Tabu, jakim jest temat sytuacji dziecka w rodzinach zastępczych w Szwecji, zostało złamane dopiero w ostatnich latach
Histeria u dzieci się nie zdarza? Czy to czyjaś wina, bo dziecko to "biała karta"?
A przeraża mnie to, że u nas raczej będzie się gnębić, albo zabierać dzieci kochającym rodzicom, którym zdarzy się klaps, zamiast im pomóc. A dzieci w naprawdę tragicznej sytuacji zostawi się samym sobie. Bo nie wiem, jak dodatkowa ustawa takim właśnie dzieciom ma pomóc, skoro wszelkie przepisy dotyczące zagrożenia życia czy zdrowia człowieka (obojętnie w jakim wieku) nie skutkowały.
Podczas seminarium zorganizowanego przez Narodową Radę Zdrowia i Dobrobytu w lipcu tego roku pokazano film: „Społeczeństwo to zły rodzic”. Przedstawiono w nim wyniki badań na 100 chłopcach, którzy wychowali się w rodzinach zastępczych albo placówkach opiekuńczych od roku 1991. Przeprowadzono je, gdy mężczyźni ukończyli 25. rok życia. Wynik był wstrząsający. Trzech już nie żyło, 40 siedziało w więzieniu i było skazanych na opiekę psychiatryczną. 53 otrzymało dozór ochrony, 60 było objętych opieką zdrowotną z powodu choroby psychicznej, prób samobójczych, nadużywania alkoholu i narkotyków lub zostało ojcami w wieku nastoletnim. 72 byłych wychowanków rodzin zastępczych czy instytucji trafiło do rejestru kryminalnego. 13 miało edukację wyższą od szkoły podstawowej.
http://idzpodprad.salon24.pl/234512,ustawa-badania-kom...
Nie rozumiem kierunku dyskusji w tym wątku. To nie jest kwestia bicia czy niebicia dzieci, tylko tego, czy dziecko należy do rodziców, czy do państwa. Tak, wiem, dzieci są "synami i córkami słońca", ale w praktyce społecznej tylko jedna z tych dwóch odpowiedzi wchodzi w grę.
Czy naprawdę ktoś jest w stanie uwierzyć, że "im" chodzi o "dobro dzieci"?