Malgorzata D.

Malgorzata D. tłumacz przysięgły
języka
holenderskiego
POLNET, taal, ad...

Temat: Bicie dzieci

Katharina (Katarzyna) Z.:
- Scenariusz był zawsze podobny. Matka kilkulatka wchodzi do pokoju i prosi: "Syneczku, sprzątnij już zabawki, bo kolacja gotowa". Opowiadały: "Weszłam za chwilę, a on jeszcze z półki zwalił kolejne samochodziki i kubełek z
klockami. Więc powiedziałam groźniejszym tonem: >Sprzątaj te zabawki,kochanie, bo kolacja czeka <. Wróciłam za chwilę -
> nie ruszył się, więc go
podniosłam z dywanu za ramię i powiedziałam: >Sprzątnij te zabawki, bo stygnie twoja kolacja <. I wie pani, co ten
> smarkacz wtedy zrobił? Z taką nienawiścią na mnie spojrzał,
że aż mnie zatrwożyło. Dałam mu klapsa w pupę, myślałam, że coś się w nim przełamie, a on mi jeszcze pokazał język. Dałam mu następnego klapsa, a on kopnął mnie w kostkę. Wyobraża sobie pani, żeby cztero-latek matkę kopał w kostkę!? Trzy kolejne klapsy mu dałam, a on na to zrzucił z regału wazon z kwiatami. I już go tak lałam, że nie zauważyłam,
jak uderzyłam w ucho i pękł bębenek, nie zauwa-żyłam, jak dziecko upadło i uderzyło łukiem brwiowym o kant szafki. Ja tego nie chciałam". "
http://nortus.pinger.pl/m/1309952

To dla mnie bardzo celny przyklad (podobne niestety spotykam, gdy jako tlumacz jestem obecna w takich czy innych sytuacjach).
Jakie w tym sedno?

Czy fakt, ze dziecko nie zaczelo sprzatac, stanowi jakies zagrozenie (dla niego samego, mlodszego rodzenstwa, starszej babci)? Z opisu na to nie wyglada. Po prostu nie zrobilo tego, czego matka zadala. I widac wystarczylo:( a potem juz zawsze mozna dorobic cala ideologie - krnabrne, nieposluszne, sobie zasluzylo, nie chcialam...).

W przykladzie mowa o czterolatku. Malutkie w sumie dziecko i czy to AZ tak trudno okazac zwykla serdecznosc dziecku i np. przy drugim 'wezwaniu' zaproponowac pomoc (tzw. zaczac sprzatac, ale za dziecko nie posprzatac!). A przy tym dziecko cieplym slowem zachecic: 'Chodz, posprzataj, a ja ci pomoge. Nie chce jesc kolacji sama, chce zjesc ja z toba'. A w czasie kolacji dziecko zapytac w co sie bawilo i pozwolic mu otworzyc swoj swiat fantazji?
Czy to naprawde jest trudne? Czy to nie lepszy sygnal niz czyste wyrobienie 'karnosci'? Tego naprawde nie nalezy mylic z autorytetem!

Jak widac milosc do wlasnego dziecka jest pojeciem tak wybuchowym, ze rodzice czuja sie czasami zmuszeni do decyzji, ktorych moze w sercu zaluja (albo i nie).
A co byloby, gdyby te bezwarunkowa milosc polaczyc z elementami czystej serdecznosci? Jakby akurat w tym momencie byl to 'syn sasiada'. Czy wowczas ta pani z podanego przykladu rowniez zachowalby sie tak, jak sie zachowala z cala tego konsekwencja?
Malgorzata D.

Malgorzata D. tłumacz przysięgły
języka
holenderskiego
POLNET, taal, ad...

Temat: Bicie dzieci

Bartosz Z.:
>>
A co komu szkodzi, że dziecko będzie miało zabawki porozrzucane po całym pokoju? Jego pokój. Jak zaboli stopa po stanięciu na klocku - to może sam wpadnie, żeby posprzątać? Jak zdepnie/zepsuje samochodzik - będzie miał zepsuty. A jeśli w ogóle nie idzie przejść to znaczy że zabawek jest za dużo - nie sprzątnięte do weekendu - do pudła i albo na strych albo rozdać znajomym.

Tak, to dobra metoda w przypadku starszych dzieci. Przy tak malym dziecku (chodzilo o czterolatka) uwazam, ze warto poswiecic czas, by (zaczac) sprzatac z dzieckiem razem. Chyba od dziecka w tym wieku nie mozna jeszcze wymagac pelnej samodzielnosci, a czym skorupka za mlodu... Choc wyluzowanie jest jak najbardziej wskazane! Chwilowy chaos w pokoju to jeszcze nie koniec swiata:)
>>
Nie chce jeść? To mnie zaszkodzi czy sobie? Kolacja się skończyła, stół sprzątnięty, nie ma jedzenia. Miał szansę - stracił. Jutro może spróbować ponownie.

W tym wieku dosc radykalne:)

No to mu oddać :) Kostka za kostkę. Ugryzienie za ugryzienie (to w ramach zajęć z religi). I każda akcja wywołuje reakcję (to już fizyka).

Nie mowisz powaznie? (mam nadzieje)
Mi wystarczy dziecko poprawnie się zachowujące, mające sporo wolności w wyznaczonych granicach (możemy iść bez trzymania się za rączkę ale na ulice nie wybiegamy, możemy biegać po salonie ale nie zrzucamy kubków czy imbryczka z gorącą herbatą, w swoim pokoiku możemy mieć zabawki dosłownie wszędzie, a jak przychodzą koledzy to możemy się bawić wszędzie ale bez wykłócania się o zabawki). A przekroczenie granicy (choćby nagłe wtargnięcie na ulicę) to jeden klap na tyłek, który przywołuje go (po głośnym szlochu bez najmniejszej łzy) do poprawnego, tolerowanego zachowania.

Jak dla mnie zdrowe podejscie az do momentu klapsa. Moze sluszne uwagi nalezy powtorzyc 101 razy, bo na 100 sie nie konczy? Wtedy klaps nie bedzie potrzebny.
Katarzyna F.

Katarzyna F. Demand Planner

Temat: Bicie dzieci

Aleksandra Kaleta-Kamińska:
Katarzyna F.:
ależ rozwiązanie jest - brak agresji!!!

ależ oczywiście w XXI wieku gdzie agresja jest czymś na porzadku dziennym, spotykana częściej niż pozytywne oznaki, jak uraczysz człowieka uśmiechem to się zaczyna człowiek zastanawiać czy aby z usmiechającyh wszystko w porzadku.

Niestety system agresywny istnieje od początku istnienia świata, wygrywa ten który jest silniejszy, a w ostatnich dziesięcioleciu chcecie wmówić, że brak agresji spowoduje że niby co, łatwiej dzieciom bedzie żyć, bzdura.

ułatwy więc dzieciom start w świat i lejmy je już od małego, w ramach przystosowania do życia
Katarzyna Z.

Katarzyna Z. ....a wariatka
jeszcze tańczy ....

Temat: Bicie dzieci

Aleksandra Kaleta-Kamińska:
Katarzyna F.:
ależ rozwiązanie jest - brak agresji!!!

ależ oczywiście w XXI wieku gdzie agresja jest czymś na porzadku dziennym, spotykana częściej niż pozytywne oznaki, ....

należy dziecko od najmłodszych lat, już w domu, przyzwyczajać do niej. Pokazywać mu, że ten kto ma przewagę siłową ma zawsze racje. Niech się to tego przyzwyczai i "zahartuje" . Przecież wychowanie, to właśnie przygotowanie go do codziennego życia.

Ciekawe jaką jeszcze filozofię dopasują dorośli do usprawiedliwienia swojej własnej "niemocy" i "klapsanie" własnego dziecka?

konto usunięte

Temat: Bicie dzieci

Katharina (Katarzyna) Z.:
Aleksandra Kaleta-Kamińska:
Katarzyna F.:
ależ rozwiązanie jest - brak agresji!!!

ależ oczywiście w XXI wieku gdzie agresja jest czymś na porzadku dziennym, spotykana częściej niż pozytywne oznaki, ....

należy dziecko od najmłodszych lat, już w domu, przyzwyczajać do niej. Pokazywać mu, że ten kto ma przewagę siłową ma zawsze racje. Niech się to tego przyzwyczai i "zahartuje" . Przecież wychowanie, to właśnie przygotowanie go do codziennego życia.

Ciekawe jaką jeszcze filozofię dopasują dorośli do usprawiedliwienia swojej własnej "niemocy" i "klapsanie" własnego dziecka?

Ciekawe jakie jeszcze pseudo psychologowie dopasują manipulacje do usprawiedliwiania atakowania rodziców w tym kraju.

konto usunięte

Temat: Bicie dzieci

Katarzyna F.:
ułatwy więc dzieciom start w świat i lejmy je już od małego, w ramach przystosowania do życia

Czy ja mówie o laniu od małego - przesadzacie, jesli chodzi o bicie chyba juz to ustalilismy że jest ono złe i nikt (z nas wypowiadających się tutaj i meczonych przezemnie w realu o tamat klapsa i bicia) nie jest za biciem, dorabiacie sobie filozofie i tyle.

konto usunięte

Temat: Bicie dzieci

Katharina (Katarzyna) Z.:
Pokazywać mu, że ten kto ma przewagę siłową ma zawsze racje. Niech się to tego przyzwyczai i "zahartuje" .

Przepraszam nie mam najmniejszego zamiaru tłumaczyć swojemu dziecku że ten kto ma przewage siłową ma racje, bo niby z jakiej racji, to chyba jakieś nieporozumienie (kibole na boisku tez maja racje jak maja przewage siłową).
Krzysztof G.

Krzysztof G. Fotografia

Temat: Bicie dzieci

Malgorzata D.:
Bartosz Z.:

No to mu oddać :) Kostka za kostkę. Ugryzienie za ugryzienie (to w ramach zajęć z religi). I każda akcja wywołuje reakcję (to już fizyka).

Nie mowisz powaznie? (mam nadzieje)

eee tam, nadzieja matka...

jak wezmie cegle i rzuci to tez z cegly mu!
a co tam!

pojebusow nie brakuje...Krzysztof G. edytował(a) ten post dnia 25.11.11 o godzinie 09:26
Krzysztof G.

Krzysztof G. Fotografia

Temat: Bicie dzieci

Rafał M.:
Ciekawe jakie jeszcze pseudo psychologowie dopasują manipulacje do usprawiedliwiania atakowania rodziców w tym kraju.

z tymi "pseudopsychologami", "totalitaryzmem" czy "ubekami" to ci sie juz niezle pokickalo...
telewizor lepiej sprzedac...
Magdalena H.

Magdalena H. Zrozumieli, że
idealny świat jest
podróżą, nie
miejscem.

Temat: Bicie dzieci

Krzysztof G.:
pojebusow nie brakuje...

Ja może i klapsa czasami dostałam, ale mama wpoiła mi nieco kultury osobistej...

konto usunięte

Temat: Bicie dzieci

Krzysztof G.:
pojebusow nie brakuje...


Rozumie, że w ten elekwentny i inteligentny sposób tłumaczy się dziecku funkcjonowanie świata. Pachnie mi tu agresją - emocjonalną :)

A tego to już w ogóle komentować sie nie da
http://www.gazetalubuska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=...Aleksandra Kaleta-Kamińska edytował(a) ten post dnia 25.11.11 o godzinie 09:51

konto usunięte

Temat: Bicie dzieci

Magdalena Hacia:
Krzysztof G.:
pojebusow nie brakuje...

Ja może i klapsa czasami dostałam, ale mama wpoiła mi nieco kultury osobistej...

No wiesz, poziom mówi sam za siebie, nic dodać nic ująć.

konto usunięte

Temat: Bicie dzieci

Aleksandra Kaleta-Kamińska:
Krzysztof G.:
pojebusow nie brakuje...


Rozumie, że w ten elekwentny i inteligentny sposób tłumaczy się dziecku funkcjonowanie świata. Pachnie mi tu agresją - emocjonalną :)

A tego to już w ogóle komentować sie nie da
http://www.gazetalubuska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=...

To wynik bezstresowego wychowania jakie obecnie jest lansowane.
Magdalena H.

Magdalena H. Zrozumieli, że
idealny świat jest
podróżą, nie
miejscem.

Temat: Bicie dzieci

Aleksandra Kaleta-Kamińska:
A tego to już w ogóle komentować sie nie da
http://www.gazetalubuska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=...


Tego też:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,106934...
Krzysztof G.

Krzysztof G. Fotografia

Temat: Bicie dzieci

hehe, ale zascie sei regulek na pamiec nauczyli...
a dzieci i tak bedziecie lac i juz:)

juz po paru postach (co widac na poczatku) napisalem zeby sie nie przejmowac.
mialem nadzieje ze znajda sie tacy co (chocby po cicho, przed monitorem) uderza sie w piers, myslac co oni robia swojemu dziecku.

a dalej mamy "totalitaryzm" (warto sprawdzic haslo), "ubekow", "pseudopsychologow" jako okreslenie tych co wychowuja dziecko bez BICIA (ale nie bezstresowo, czego wiekszosc z was NIE POTRAFI rozroznic...).
do tego przy pytaniu jak odrozniac sile "dobrego" klapsa od tego "zlego" otrzymujemy odpowiedz "niutonometrem"...

czyz to nie jest pojebane? 9tak samo jak ja np. jestem dyktatorem:)
jak to sie mowi, az zal "dupe sciska":)))
szkoda ze tylko tak malemu czlowieczkowi najbardziej...
Bartosz Z.

Bartosz Z. Life is not a
destination - it's a
journey

Temat: Bicie dzieci

Krzysztof G.:
do tego przy pytaniu jak odrozniac sile "dobrego" klapsa od tego "zlego" otrzymujemy odpowiedz "niutonometrem"...

Wróciłem do zadanego pytania i nie potrafię wyczytać, żeby chodziło o rozróżnienie dobrego od złego. Sam to sobie dopowiedziałeś.

A co do niutonometra jako jednostki momentu siły - byłby najodpowiedniejszy by przedstawić siłę klapsa, o co zostałem zapytany.
Katarzyna F.

Katarzyna F. Demand Planner

Temat: Bicie dzieci

no właśnie co niektórzy z Was stawiają na równi bezstresowe wychowanie z brakiem bicia tzn sorry klapsów

można przecież nie bić i nie wychowywać bezstresowo!

zaraz będzie dyskusja co do definicji słowa "bezstresowo" i zarzucicie mi, że stosowanie kar jest stresowe ...

bicie - nie
bezstresowe wychowanie - nie

chyba jest możliwe wypośrodkowanie? bo ja ciągle mam wrażnie, że wałkujemy skrajności
Katarzyna F.

Katarzyna F. Demand Planner

Temat: Bicie dzieci

Bartosz Z.:
Krzysztof G.:
do tego przy pytaniu jak odrozniac sile "dobrego" klapsa od tego "zlego" otrzymujemy odpowiedz "niutonometrem"...

Wróciłem do zadanego pytania i nie potrafię wyczytać, żeby chodziło o rozróżnienie dobrego od złego. Sam to sobie dopowiedziałeś.

A co do niutonometra jako jednostki momentu siły - byłby najodpowiedniejszy by przedstawić siłę klapsa, o co zostałem zapytany.

to ja proponuję mierzyć "odkształceniem" najlepiej sprężystym ;)
Krzysztof G.

Krzysztof G. Fotografia

Temat: Bicie dzieci

Bartosz Z.:
Krzysztof G.:
do tego przy pytaniu jak odrozniac sile "dobrego" klapsa od tego "zlego" otrzymujemy odpowiedz "niutonometrem"...

Wróciłem do zadanego pytania i nie potrafię wyczytać, żeby chodziło o rozróżnienie dobrego od złego. Sam to sobie dopowiedziałeś.

"dobrego-zlego", "mocnego-slabego", "pozytecznego-szkodliwego"...
gancegal

uderzenie (czlowieka, psa, kota...) jest uderzeniem, koniec, kropka.
zreszta nie rozumiem osob ktore klapsa nie traktuje jako uderzenie, po co sie wypowiadja w temacie "bicie (czyli uderzanie swoja czecia ciala (tutaj reka) w czyjes cialo) dzieci"...

A co do niutonometra jako jednostki momentu siły - byłby najodpowiedniejszy by przedstawić siłę klapsa, o co zostałem zapytany.

to akurat rozumiem, na fizyce dosc czesto bywalem:)
bardziej mnie ujal ten "zarcik".
Katarzyna F.

Katarzyna F. Demand Planner

Temat: Bicie dzieci

nie bijmy dzieci! po prostu nie!

z mojej strony chyba już wszystko w tym temacie :)



Wyślij zaproszenie do