Katarzyna F.

Katarzyna F. Demand Planner

Temat: Bicie dzieci

czasem świat bywa czarno-biały, tylko my sobie niepotrzebne teorie szarości dopowiadamy

konto usunięte

Temat: Bicie dzieci

Katarzyna F.:
czasem świat bywa czarno-biały, tylko my sobie niepotrzebne teorie szarości dopowiadamy

Czasem? to albo jest albo nie jest.
Katarzyna Z.

Katarzyna Z. ....a wariatka
jeszcze tańczy ....

Temat: Bicie dzieci

Aleksandra Kaleta-Kamińska:
Czy ja powiedziałam że leje moje dziecko, za każdym razem jak wejdzie na ulice albo zrobi coś co mi sie nie spodoba, popadacie lekko w paranoje, za chwile poklepywanie też będzie klapsem nic tylko latać za rodzicami z uniesiona ręką.
A czy ktoś Ci to tutaj zarzuca?

Po drugie rodzice musza wychowywać dziecko, a nie przewidywac gdzie postawić garnek na kuchence
Zawsze byłam przekonana, że uchronienie własnego małego dziecka przed niebezpieczeństwem jest jednym z elementów wychowywania go, ale ja stara jestem i nie znam się na "nowoczesnych" metodach wychowawczych.
i jak okreslić granice kiedy juz nie nalezy trzymac dziecko za ręke aby pod te auto nie wpadło (ile lat)
Tego nie da się określić "wiekowo", ale rodzic znający swoje dziecko doskonale rozpozna ten moment. A tak na marginesie, trzymanie za ręke jest nie tylko "zabezpieczeniem" przed wpadnięciem pod samochód, ale również wyrazem bliskości. Idąc z moją 26-letnią córką trzymając się za ręce nie chronimy się przed "wyskoczeniem na ulicę pod samochód.
i co zrobi dziecko które nagle znajdzie się bez waszej troskliwej opieki w sytuacji która może zagrażać jego życiu. ...
Pewnie dokładnie to samo, co dziecko dostające z różnych powodów klapsy :)

P.S. Każdy rodzic ma prawo "wychowywać" swoje dziecko, jak uważa za słuszne. Mnie tylko ciekawi, co kieruje/motywuje rodzicami dopuszczającymi "klapsanie" dziecka. I dalczego ci rodzice często "potępiają" rodziców nieuznających klapsa za element wychowania? Dlaczego ciągle "klapsaniu" przeciwstawia się wychychowanie "bezstresowe"?Katharina (Katarzyna) Z. edytował(a) ten post dnia 22.11.11 o godzinie 21:51
Katarzyna F.

Katarzyna F. Demand Planner

Temat: Bicie dzieci

Aleksandra Kaleta-Kamińska:
Katarzyna F.:
czasem świat bywa czarno-biały, tylko my sobie niepotrzebne teorie szarości dopowiadamy

Czasem? to albo jest albo nie jest.


w tym sęk, że czasem!
większość z nas nie potrafi rozróżnić podstawowych smaków w stężeniu minimalnym (edit. chodzi o próg rozpoznawania smaku), więc jak może być w całości czarno-biały?

jeśli chodzi o prawo karne i rozumienie przemocy, sprawa jest jasna!Katarzyna F. edytował(a) ten post dnia 22.11.11 o godzinie 22:11
Nataliya Kozova

Nataliya Kozova specjalista ds.
Handlu
Zagranicznego,
import/export

Temat: Bicie dzieci

Aleksandra Kaleta-Kamińska:

Chce, abysmy sie dobrze zrozumieli. Ta dyskusja nie jest o tym, jak Pani wychowuje swoje dzieci i ja osobiscie nic do Pani nie mam. Poprostu w ten sposob jak Pani obstawia za klapsami - chociazby tymi nielicznymi i sporadycznymi- toczy sie zawsze dyskusja o wyznaczaniu granic kiedy problemy z alkogolem czy narkotykami sa juz choroba, a kiedy to tylko raz na jakis czas. Chociaz wszyscy naglos uznaja te uzywki za zlo.
Nie twierdze ze rodzic, ktory nie potrafil sie opanowac, albo nie poradzil sobie w jakiejs sytuacji jest zlym rodzicem. Ale proba tlumaczenia, ze taki klaps to OK, bicie za cos to OK itp. utwierdza innych rodzicow w tym, ze postepuja dobrze stosujac kary cielesne, nawet jesli teraz ich sumienie meczy...Nataliya Kozova edytował(a) ten post dnia 22.11.11 o godzinie 21:58

konto usunięte

Temat: Bicie dzieci

Mam wrażenie że chęć pokazania że rodzice, którzy choć raz "klapsneli" wlasne dziecko sa gorszymi, to nie prawda, nie ma czarno białych sytuacji i prawo nawet dokladnie sprecyzowane nie uchroni dzieci przed biciem, wręcz przeciwnie rodzice ktorzy kochaja swoje dzieci mogą czuć się zagrożeni faktem że grozi im sie Kodeksem Karnym i jest to bardzo frustrujące.

Wiec zamiast zastanawiac się o krzywdzie kazdego "Klapsniętego" dziecka (które nie jest tak naprawde bite) może wspólnymi siłami usiąść i napisac takie rozwiązania które naprawde uchronia dzieci które są w domach katowane.Aleksandra Kaleta-Kamińska edytował(a) ten post dnia 22.11.11 o godzinie 22:08
Katarzyna F.

Katarzyna F. Demand Planner

Temat: Bicie dzieci

katowanie to już patologia, psychiatra się kłania
Malgorzata D.

Malgorzata D. tłumacz przysięgły
języka
holenderskiego
POLNET, taal, ad...

Temat: Bicie dzieci

Czytam, sledze te dyskusje i sama wyrazilam swoje stanowisko. I takie nasuwaja mi sie wnioski:
- Ci, ktorzy pisza o akceptacji klapsa, (wierze), ze nie pisza o notorycznym biciu dziecka, ale o sytuacjach ekstremalnych; nie nalezy wiec do tego podciagac maltretowania dzieci, bo to juz naprawde inna para kaloszy i w kontekscie tej dyskusji nie jest to sprawiedliwe;
- ci, ktorzy opisuja sytuacje ekstremalne, mowia np. o wybieganiu na ulice i innych sytuacjach bezposredniego zagrozenia zdrowia/zycia; ok, trzeba to jakos zrozumiec, bo jest zagrozenie, akcja-rekacja; mozna to porownac do reanimacji - lekarze tez czasami wybieraja zlamanie zeber przy reanimacji, bo wartoscia nadwyzsza jest ratowanie zycia;
- jednakze... dziwi mnie, jak bardzo 'rodzice od klapsow' bronia swego stanowiska (slusznosci), gdy inny - zwlaszcza Ci majacy juz dorosle dzieci - przekazuja swoje doswiadczenie i wyraznie mowia, ze mozna dziecko wychowac bez 'recznego tlumaczenia';
- niesluszne jest tez zestawienie: 'klapsy' vs. 'wychowanie bezstresowe', bo to juz zupelne pomylenie pojec.

Moze wiec warto - zamiast udawadniania swoich racji - zastanowic sie wspolnie, JAK mozna wychowac dziecko, by uchronic je przed niebezpieczenstwem, ale tez nie zrobic z niego 'krolika', ktory w zyciu bedzie sie wszystkiego bal; jak wychowac dziecko, by sluchalo i rozumialo (np.istote kary zastosowanej zgodnie z przewinieniem); jak sluchac swoje dziecko; kiedy konczy sie 'rodzicielska dominacja', a zaczyna sie wlasny swiat dziecka i to ONO decyduje, czy stanowimy czesc tego swiata, czy nie, itp., itd.

Mam wrazenie, ze w tej dyskusji biora udzial osoby nie tylko sercem oddane swoim dzieciom, ale tez ludzie mocno myslacy.
Proponuje wiec tak - kazdy juz wyrazil swoj poglad, co do kwestii klapsow. Przestanmy wiec dalej osadzac (bo juz to zrobilismy), a wykorzystajmy tu obecne przemyslenia i doswiadczenia na 'poprawienie' naszego rodzicielstwa. Au, brzmi strasznie patetycznie, ale na pewno wiecie o co mi chodzi:)

Mozna zaczac od tego(lub czegoc innego):
wezmy sytuacje wybiegania na ulice (bez osobistych wycieczek!!!)
- jak temu skutecznie zapobiec (uwzgledniajac rozne temperamenty)?
- jak moge na to zaregowac? (warianty);
- jak pracuje z dzieckiem, aby nie przytrafilo sie to raz jeszcze (rozmowy, inne mozliwe sankcje);
- etc.

Mysle, ze ten sposob rozmowy moze przyniesc lepsze wyniki niz 'udawadnienie wyzszosci swiat...', choc, ktore ja uznaje, to juz wiadomo:)
Piotr K.

Piotr K. "Żyj i daj żyć
innym"

Temat: Bicie dzieci

Malgorzata D.:
Czytam, sledze te dyskusje i sama wyrazilam swoje stanowisko. I takie nasuwaja mi sie wnioski:
- Ci, ktorzy pisza o akceptacji klapsa, (wierze), ze nie pisza o notorycznym biciu dziecka, ale o sytuacjach ekstremalnych; nie nalezy wiec do tego podciagac maltretowania dzieci, bo to juz naprawde inna para kaloszy i w kontekscie tej dyskusji nie jest to sprawiedliwe;

slusznie
- ci, ktorzy opisuja sytuacje ekstremalne, mowia np. o wybieganiu na ulice i innych sytuacjach bezposredniego zagrozenia zdrowia/zycia; ok, trzeba to jakos zrozumiec, bo jest zagrozenie, akcja-rekacja; mozna to porownac do reanimacji - lekarze tez czasami wybieraja zlamanie zeber przy reanimacji, bo wartoscia nadwyzsza jest ratowanie zycia;

troche po bandzie tom porownanie ale moze byc;-)
- jednakze... dziwi mnie, jak bardzo 'rodzice od klapsow' bronia swego stanowiska (slusznosci),


dokladnie to samo robi druga strona
gdy inny - zwlaszcza Ci majacy juz dorosle dzieci - przekazuja swoje doswiadczenie

bo KAZDY ma wlasne doswiadczenia?;-)
i wyraznie mowia, ze mozna dziecko wychowac bez 'recznego tlumaczenia';

bo dzieci sa bardzo rozne? wychowanie to nie ksiazka kucharska z przepisami to proces ktory jest caly czas weryfikowany na biezaco pod wplywem obserwacji zachowan dziecka i jego reakcji na nasze(rodzicow) oddzialowywanie.

- niesluszne jest tez zestawienie: 'klapsy' vs. 'wychowanie bezstresowe', bo to juz zupelne pomylenie pojec.

Moze wiec warto - zamiast udawadniania swoich racji - zastanowic sie wspolnie, JAK mozna wychowac dziecko, by uchronic je przed niebezpieczenstwem, ale tez nie zrobic z niego 'krolika', ktory w zyciu bedzie sie wszystkiego bal; jak wychowac dziecko, by sluchalo i rozumialo (np.istote kary zastosowanej zgodnie z przewinieniem); jak sluchac swoje dziecko; kiedy konczy sie 'rodzicielska dominacja', a zaczyna sie wlasny swiat dziecka i to ONO decyduje, czy stanowimy czesc tego swiata, czy nie, itp., itd.

nie ma jednej recepty;-)

Mam wrazenie, ze w tej dyskusji biora udzial osoby nie tylko sercem oddane swoim dzieciom, ale tez ludzie mocno myslacy.
Proponuje wiec tak - kazdy juz wyrazil swoj poglad, co do kwestii klapsow. Przestanmy wiec dalej osadzac (bo juz to zrobilismy), a wykorzystajmy tu obecne przemyslenia i doswiadczenia na 'poprawienie' naszego rodzicielstwa. Au, brzmi strasznie patetycznie, ale na pewno wiecie o co mi chodzi:)


no ba..bardzo patetycznie;-) ale sluszna uwaga dotyczaca zaprzestania osadow. Jak juz wspomnialem kazdy rodzic powienien sam decydowac o metaodach wychowawczych swoich dzieci(patologi nie biore pod uwage) bo to on(rodzic) zna swoje dziecko najlepiej, obserwuje je na co dzien i jest za nie odpowiedzialny.
Piotr K.

Piotr K. "Żyj i daj żyć
innym"

Temat: Bicie dzieci

Nataliya Kozova:
Aleksandra Kaleta-Kamińska:

Chce, abysmy sie dobrze zrozumieli. Ta dyskusja nie jest o tym, jak Pani wychowuje swoje dzieci i ja osobiscie nic do Pani nie mam. Poprostu w ten sposob jak Pani obstawia za klapsami - chociazby tymi nielicznymi i sporadycznymi- toczy sie zawsze dyskusja o wyznaczaniu granic

zebysmy sie dobrze zrozumieli... dyskutujacy tutaj dopuszczajacy wychowawczego klapsa wyraznie stawiaja granice ktora jest wychowawcvzy klaps. Przekroczeniem tej granicy beda wszelkie inne formy kary cielesnej czyli od najmniejszego kalibru zaczynajac wielokrotne uderzenie reka zostawiajace slady na pupie badz innej czesci ciala, pasek, kabel itd.

kiedy problemy z alkogolem czy narkotykami


to akurat to samo( alkohol to tez narkotyk);-)
sa juz choroba, a kiedy to tylko raz na jakis czas. Chociaz wszyscy naglos uznaja te uzywki za zlo.

bo moga prowadzic do zla ( tak samo jak ten klaps) ale nie musza.
Krzysztof Mroczka

Krzysztof Mroczka Project Manager -
Electrical &
Automation Engineer

Temat: Bicie dzieci

Witam wszystkich
Dla mnie sprawa jest bardzo prosta. Bicie kogokolwiek , a w szczególności dziecka to tylko i wyłącznie wyrażenie własnej słabości w bardzo złym i prymitywnym wydaniu. Zdarza mi się podnieść głos, ale nigdy żadnych klapsów. Uważam, że to poniżające dla dziecka. Tak myślę.

konto usunięte

Temat: Bicie dzieci

W tym właście tkwi szkopuł, zamiast zastanowić się jak naprawde rozwiązać problem bitych dzieci, to bedziemy ustalać granice gdzie zaczyna sie bicie a gdzie jeszcze nie, granice która jest ustalona w sumieniu i mądrości kazdego rodzica.
Próba utrącenia problemu u źródla w tym momencie np. bieganie za rodzicami którym przyjdzie do głowy dać klapsa dziecku, spowoduje że nie widać tego problemu kiedy naprawde jest już problemem, np. dzieci które przez pobicia trafiają do szpitali.

A tak pozatym wszystkim, wydaje mi sie że dziecko, klaps może boleć tak samo jak podniesiony głos, krzyki rodziców czy ich obojętność.
Katarzyna F.

Katarzyna F. Demand Planner

Temat: Bicie dzieci

Aleksandra Kaleta-Kamińska:
W tym właście tkwi szkopuł, zamiast zastanowić się jak naprawde rozwiązać problem bitych dzieci, to bedziemy ustalać granice gdzie zaczyna sie bicie a gdzie jeszcze nie, granice która jest ustalona w sumieniu i mądrości kazdego rodzica.
Próba utrącenia problemu u źródla w tym momencie np. bieganie za rodzicami którym przyjdzie do głowy dać klapsa dziecku, spowoduje że nie widać tego problemu kiedy naprawde jest już problemem, np. dzieci które przez pobicia trafiają do szpitali.

A tak pozatym wszystkim, wydaje mi sie że dziecko, klaps może boleć tak samo jak podniesiony głos, krzyki rodziców czy ich obojętność.

dlatego najlepiej po prostu nie wykazywać żadnej z form agresji wobec dzieci ;)
dlaczego pozwalamy na stosowanie półśrodków (lekki klaps, podniesiony głos jest ok) skoro można dążyć do bycia idealnym rodzicem ;)

konto usunięte

Temat: Bicie dzieci

Katarzyna F.:

dlatego najlepiej po prostu nie wykazywać żadnej z form agresji wobec dzieci ;)

To juz zaczyna podchodzić pod jakąś obsesje, jesli tak to prosze zająć się rózwnież agresją między dziećmi w szkole i przedszkolu (a najlepiej zróbmy ustawe o tym aby przedszkolaki nie mogły sie wzajemnie bić, albo dzieci w piaskownicy), agresja w telewizji (co drugi program mówi kto kogo zabił lub zgwałcił) z książek historii wymazać to co dotyczyło wojny bo to są objawy agresji z konkretnym wskazaniem jak to zrobić. Agresja jest na każdym kroku, nie da sie uchronić dziecko od tego choćbyście sie naprawde bardzo starali, dziecko trzeba na to przygotować, a nie wsadzać pod szklany klosz.
Rezultat jest taki że te dzieci z tych sterylnych i ideologicznych domów rozbijają sie jak tylko zostają wypuszczone spod tej pseudoochrony, bo zwyczajnie nie potrafia odnaleźc się w swiecie przesyconym agresją.

Żadnej formy agresji - każde z Was krzykneło na dziecko, to też jest forma agresji, wiec też ją okazujecie tylko w piekniej podanej formie i jeszcze znajdujecie na to psychologiczne uzasadnienie.

Nie macie pomysłów na to aby pomóc dzieciom które faktycznie są bite, szukacie dziury w całym, czemu te tragedie wychodza dopiero wówczas gdy przyjeżdza telewizja lub jak potrzebna jest pomoc lekarska, dlaczego nie analizujecie jak działa w tym zakresie pomoc społeczna, opieka medyczna, która tez powinna mieć chyba jakąś nad tym kontrole co z innymi służbami?Aleksandra Kaleta-Kamińska edytował(a) ten post dnia 23.11.11 o godzinie 23:03
Katarzyna F.

Katarzyna F. Demand Planner

Temat: Bicie dzieci

Aleksandra Kaleta-Kamińska:
Katarzyna F.:

dlatego najlepiej po prostu nie wykazywać żadnej z form agresji wobec dzieci ;)

To juz zaczyna podchodzić pod jakąś obsesje, jesli tak to prosze zająć się rózwnież agresją między dziećmi w szkole i przedszkolu (a najlepiej zróbmy ustawe o tym aby przedszkolaki nie mogły sie wzajemnie bić, albo dzieci w piaskownicy), agresja w telewizji (co drugi program mówi kto kogo zabił lub zgwałcił) z książek historii wymazać to co dotyczyło wojny bo to są objawy agresji z konkretnym wskazaniem jak to zrobić. Agresja jest na każdym kroku, nie da sie uchronić dziecko od tego choćbyście sie naprawde bardzo starali, dziecko trzeba na to przygotować, a nie wsadzać pod szklany klosz.
Rezultat jest taki że te dzieci z tych sterylnych i ideologicznych domów rozbijają sie jak tylko zostają wypuszczone spod tej pseudoochrony, bo zwyczajnie nie potrafia odnaleźc się w swiecie przesyconym agresją.

Żadnej formy agresji - każde z Was krzykneło na dziecko, to też jest forma agresji, wiec też ją okazujecie tylko w piekniej podanej formie i jeszcze znajdujecie na to psychologiczne uzasadnienie.

Nie macie pomysłów na to aby pomóc dzieciom które faktycznie są bite, szukacie dziury w całym, czemu te tragedie wychodza dopiero wówczas gdy przyjeżdza telewizja lub jak potrzebna jest pomoc lekarska, dlaczego nie analizujecie jak działa w tym zakresie pomoc społeczna, opieka medyczna, która tez powinna mieć chyba jakąś nad tym kontrole co z innymi służbami?

dlaczego piszesz, że to obsesja?
czy chęć wychowania dziecka bez agresji ze strony (przynajmniej) rodziców to obsejsa?
nikt tutaj nie pisze, że trzeba dziecko w kloszu trzymać!
To, że świat jest zły, nie oznacza, że my też mamy tacy być!

system szkolnictwa, ustawy, telewizja są jaki są, ustawy itp.
ja tylko napisałam, że należy zacząć od siebie, a potem wymagać od innych
Jolanta S.

Jolanta S. Fizjonomika

Temat: Bicie dzieci

Też mam takie odczucia (obsesja i poprawność polityczna, która powoduje, że np. w niektórych miejscach w USA małe dzieci prowadza się na smyczy, żeby przypadkiem nie pociągnąć zbyt mocno za rękę, a w przedszkolu do takiego, które ma kupę w majtkach wzywa się z pracy mamę, bo umyć przedszkolance nie wolno).
I chyba mi właśnie o to chodzi. Dążenie do bycia rodzicem, który wychowa dziecko na pewnego siebie, radzącego doskonale w życiu i szczęśliwego człowieka bez jakiejkolwiek formy agresji (a uważam, że niektóre formy milczenia mogą być gorsze niż ten cały klaps)- jak najbardziej. Ale nie jesteśmy idealni, dzieci też (i nie wierzę, że wszystkie są białą kartą i jest w nich to, co pokażemy, one też rodzą się z niezłymi charakterkami) i karanie za to, że nie jest się idealnym i żyje w stresie, przyniesie w ostatecznym rozliczeniu więcej szkody niż pożytku. Takie jest moje zdanie na ten moment.
A to, że są rodzice, którzy radzą sobie innymi metodami niż kara, jest super. Może niech się podzielą swoimi metodami? Co np. zrobiliby, gdyby trzylatka uparła się, że zabiera ze sobą parasolkę, oni oprócz dziecka mieliby torbę z rzeczami i wiedzą, że za parę minut tę parasolkę będą musieli nosić? Na długie negocjacje nie ma czasu, bo spóźnią się na umówioną wizytę do lekarza?

konto usunięte

Temat: Bicie dzieci

Katarzyna F.:
dlaczego piszesz, że to obsesja?
czy chęć wychowania dziecka bez agresji ze strony (przynajmniej) rodziców to obsejsa?
nikt tutaj nie pisze, że trzeba dziecko w kloszu trzymać!
To, że świat jest zły, nie oznacza, że my też mamy tacy być!

Dlatego, że zaczyna to być obsesją i dlatego, że widziałam jak dzieci odseparowane od agresji niepotrafiły funkcjonować w nagle zmieniajacej się rzeczywistości, zwyczajnie są przerażone jak sie z nią spotykają.

Wydaje mi się że przewartościowanie świata dla dziecka jest gorsze niż ten jeden na rok klaps. Zauważmy że klaps ten nie jest dotkliwym biciem dziecka po którym zostaja pręgi i odbita reka, to czasem zwykłe "smyrniecie", które moze pojawić się sporadycznie, i naprawde w sytuacjach bardzo wyjątkowych i wcale fizycznie nie musi być odczuwalne.

Mówi się że dzieci nie powinny uzyskiwać agresji ze strony rodziców, a moim zdaniem powinny być przygotowane na to, że w przypadku każdej osoby moga spotkać się z agresją i muszą umieć sobie z nią poradzić. Moje dziecko nigdy nie dałoby się przekonac aby pójśc z innym nieznanym Panem, nie pozwoliłoby się dotknąć w "Zły" sposób, on wie jak oszacować ryzyko i doskonale wie, że konsekwencje będzie ponosił on, a nie mama czy tata. To też nie znaczy że ja mu to wszystko tłumaczyłam "recznie", chyba wyjątkowo dużo i długo rozmawiam z dzieckiem, i nie dam sie ustawiać na półce bijacych rodziców, tylko dlatego że kiedys sie tam pojawił.

I do kompletnego znudzenia bede powtarzała, rodzice sa od wychowywania, a nie od chodowania dzieci, rodzice powinni byc przewodnikami, a nie bawić się w pseudoprzyjaciół dzieci (co nie wyklucza okazywanie im przyjaźni i miłości), rodzice powinni pomóc dzieciom w kształtowaniu ich światopoglądu ale nie okreslać ich według własnych oczekiwań, rodzice powinni posiadać szacunek dzieci tak samo jak powinni ten szacunek im okazywać.
system szkolnictwa, ustawy, telewizja są jaki są, ustawy itp.
ja tylko napisałam, że należy zacząć od siebie, a potem wymagać od innych

To dlaczego nie zacząć się zastanawiać jak to zmienić, ja sama mam dośc tych wszystkich seriali typy kto, co zrobił i co o zgrozo jak zrobił, nic tylko rozwijanie dzieciecej fantazji. Ale jakoś w tym przypadku, ewidentnej agresji nie widzicie, zamiast wkółko gadać po próżnicy może wziąść się za takie objawi agresji, które faktycznie jesteśmy wstanie zmienić. Petycje pod zmiana i o graniczeniem tego typy programów pierwsza podpisze.

EDIT
A kto powiedział że rodzice którzy dali klapsa dziecku, nie maja świadomości tego ze im go dali. Ja sie nie wybielam od tego, że moje dziecko dostało tego klapsa, tylko stawianie tego na równi z notorycznym biciem i patologią to poprostu przegięcie.Aleksandra Kaleta-Kamińska edytował(a) ten post dnia 24.11.11 o godzinie 09:19
Katarzyna F.

Katarzyna F. Demand Planner

Temat: Bicie dzieci

Aleksandra Kaleta-Kamińska:
Katarzyna F.:
dlaczego piszesz, że to obsesja?
czy chęć wychowania dziecka bez agresji ze strony (przynajmniej) rodziców to obsejsa?
nikt tutaj nie pisze, że trzeba dziecko w kloszu trzymać!
To, że świat jest zły, nie oznacza, że my też mamy tacy być!

Dlatego, że zaczyna to być obsesją i dlatego, że widziałam jak dzieci odseparowane od agresji niepotrafiły funkcjonować w nagle zmieniajacej się rzeczywistości, zwyczajnie są przerażone jak sie z nią spotykają.

Wydaje mi się że przewartościowanie świata dla dziecka jest gorsze niż ten jeden na rok klaps. Zauważmy że klaps ten nie jest dotkliwym biciem dziecka po którym zostaja pręgi i odbita reka, to czasem zwykłe "smyrniecie", które moze pojawić się sporadycznie, i naprawde w sytuacjach bardzo wyjątkowych i wcale fizycznie nie musi być odczuwalne.

takie smyrnięcie wywołuje czasem odwrotny skutek - śmiech
Mówi się że dzieci nie powinny uzyskiwać agresji ze strony rodziców, a moim zdaniem powinny być przygotowane na to, że w przypadku każdej osoby moga spotkać się z agresją i muszą umieć sobie z nią poradzić. Moje dziecko nigdy nie dałoby się przekonac aby pójśc z innym nieznanym Panem, nie pozwoliłoby się dotknąć w "Zły" sposób, on wie jak oszacować ryzyko i doskonale wie, że konsekwencje będzie ponosił on, a nie mama czy tata. To też nie znaczy że ja mu to wszystko tłumaczyłam "recznie", chyba wyjątkowo dużo i długo rozmawiam z dzieckiem, i nie dam sie ustawiać na półce bijacych rodziców, tylko dlatego że kiedys sie tam pojawił.

nie widzę związku. Dzieci, które są wychowywane bez agresji również mogą być rozsądne i umieć oszacować ryzyko.
I do kompletnego znudzenia bede powtarzała, rodzice sa od wychowywania, a nie od chodowania dzieci, rodzice powinni byc przewodnikami, a nie bawić się w pseudoprzyjaciół dzieci (co nie wyklucza okazywanie im przyjaźni i miłości), rodzice powinni pomóc dzieciom w kształtowaniu ich światopoglądu ale nie okreslać ich według własnych oczekiwań, rodzice powinni posiadać szacunek dzieci tak samo jak powinni ten szacunek im okazywać.

nigdy nie będę dla dziecka tylko przyjacielem, bo na tym wychowanie nie polega
system szkolnictwa, ustawy, telewizja są jaki są, ustawy itp.
ja tylko napisałam, że należy zacząć od siebie, a potem wymagać od innych

To dlaczego nie zacząć się zastanawiać jak to zmienić, ja sama mam dośc tych wszystkich seriali typy kto, co zrobił i co o zgrozo jak zrobił, nic tylko rozwijanie dzieciecej fantazji. Ale jakoś w tym przypadku, ewidentnej agresji nie widzicie, zamiast wkółko gadać po próżnicy może wziąść się za takie objawi agresji, które faktycznie jesteśmy wstanie zmienić. Petycje pod zmiana i o graniczeniem tego typy programów pierwsza podpisze.

EDIT
A kto powiedział że rodzice którzy dali klapsa dziecku, nie maja świadomości tego ze im go dali. Ja sie nie wybielam od tego, że moje dziecko dostało tego klapsa, tylko stawianie tego na równi z notorycznym biciem i patologią to poprostu przegięcie.

nazywajmu rzeczy po imieniu, czyli "uderzyłam" dziecko

p.s. ja w cale nie twierdzę, że nigdy nie uderzę dziecka - mam nadzieję, że jako osoba dorosła będę w stanie zapanować nad swoimi emocjami i nie będę musiała się uciekać do przemocy.
natomiast nie będę stosowała "klapsów" jako metody wychowawczej, bo to nieczego nie uczy.

konto usunięte

Temat: Bicie dzieci

Niektórym nie przetłumaczysz, skoro rzeczowe argumenty nie przemawiają to szkoda tracić czasu. A co do artykułu w gazecie to nie wiadomo ile było w tym faktycznego znęcania. No cóż szpicli w polsce nie brakowało, za komuny było to często przymusem, dziś będzie moda na kretów którzy robią to "z obowiązku obywatelskiego". Tacy ludzie to często złośliwi hipokryci, dlaczego? Myślę że gdy za ścianą facet po pijaku katuje żone żaden by po policje nie zadzwonił albo gdy widzimy na ulicy jak grupka zwyrodnialców znęca się nad kimś bez opamiętania. Natomiast kablowanie na zwyczajnych ludzi stanie się w polsce modne dzięki takim ustawom. Co do wypowiadających się tutaj wszechwiedzących psychologów wolałbym przestrzec rodziców przed kontaktami z takimi osobami gdyż czasem przez drobną rzecz ludzie tacy mogą zwyczajnie zaszkodzić.
Już nie raz wiele reportarzy pokazywało jak rodzinom odbiera się dziecko i jak to wygląda w jego oczach bo własnie jakiś urzędas lub "psycholog" nie pomyślał.

konto usunięte

Temat: Bicie dzieci

Aleksandra Kaleta-Kamińska:
Katarzyna F.:

dlatego najlepiej po prostu nie wykazywać żadnej z form agresji wobec dzieci ;)

To juz zaczyna podchodzić pod jakąś obsesje, jesli tak to prosze zająć się rózwnież agresją między dziećmi w szkole i przedszkolu (a najlepiej zróbmy ustawe o tym aby przedszkolaki nie mogły sie wzajemnie bić, albo dzieci w piaskownicy), agresja w telewizji (co drugi program mówi kto kogo zabił lub zgwałcił) z książek historii wymazać to co dotyczyło wojny bo to są objawy agresji z konkretnym wskazaniem jak to zrobić. Agresja jest na każdym kroku, nie da sie uchronić dziecko od tego choćbyście sie naprawde bardzo starali, dziecko trzeba na to przygotować, a nie wsadzać pod szklany klosz.
Rezultat jest taki że te dzieci z tych sterylnych i ideologicznych domów rozbijają sie jak tylko zostają wypuszczone spod tej pseudoochrony, bo zwyczajnie nie potrafia odnaleźc się w swiecie przesyconym agresją.

Żadnej formy agresji - każde z Was krzykneło na dziecko, to też jest forma agresji, wiec też ją okazujecie tylko w piekniej podanej formie i jeszcze znajdujecie na to psychologiczne uzasadnienie.

Nie macie pomysłów na to aby pomóc dzieciom które faktycznie są bite, szukacie dziury w całym, czemu te tragedie wychodza dopiero wówczas gdy przyjeżdza telewizja lub jak potrzebna jest pomoc lekarska, dlaczego nie analizujecie jak działa w tym zakresie pomoc społeczna, opieka medyczna, która tez powinna mieć chyba jakąś nad tym kontrole co z innymi służbami?

Tak, stwórzmy wobec tego idealnie fanatycznie sterylny świat. Zacznijmy od wycofania zabawkowych pistoletów, żołnierzyków, 95 procent bajek nie wspomnę już o np grach komputerowych czy nawet wejściu do internetu bo ten to chyba trza by ocenzurować równie skutecznie co bajki, lol. Tak, również uważam że to co niektórzy wyprawiają jest chore i brak w tym zdrowego rozsądku.



Wyślij zaproszenie do