Ania M.

Ania M. Dobra Wróżka ;)

Temat: Bić dzieci czy nie bić o to jest pytanie !!

Iwona Bazan:
Ania M.:
Iwona Bazan:
Przepraszam Iwono, ale nie nadmieniłaś wcześniej istotnego faktu, że chodzi o dziecko genetycznie upośledzone psychicznie.....

No i co z tego? Czy takie dziecko tak bardzo różni się od innych? Może tylko tym, że najgorsza faza, która u normalnych dzieci kończy się w wieku, powiedzmy, czterech lat, tutaj trwa nieprzerwanie być może do końca życia. I skoro już tak lubimy generalizować, to bardzo proszę o podanie ogólnej recepty na oduczenie takiego dziecka zachowań, które mogą zagrażać życiu jego, lub osób które są wokół - np. nauczycieli w szkole, których potrafi uderzyć tak, że trafiają do szpitala - a jest to jego sposób na komunikację swoich pragnień.
Nie różni się, ale niewątpliwie wymaga specjalistycznego podejścia. Jak sama napisałaś - nad problemem pracuje już wykwalifikowany psycholog i pedagodzy oraz psychiatra...

konto usunięte

Temat: Bić dzieci czy nie bić o to jest pytanie !!

Małgorzata G.:
Ania M.:
Małgorzata G.:
ale Sabina w odpowiedzi na mój post pisała, że zabranie dziecku komputera z pokoju (w ramach kary za coś) jest przemocą psychiczną....
Sama stosowałam podobne kary - efekt był taki, że najstarszy syn też zabierał rodzeństwu pewne rzeczy w złości (jako karę za coś), a problem i tak narastał i niczego taki sposób reakcji nie rozwiązał.
Jest to forma przemocy - rodzic, ten "silniejszy" zabiera "za karę" jakieś dobro - taka sytuacja powoduje frustrację dziecka, ale czy uczy jak wyjść z błędu (naprawić przyczyny tej kary)?... - nie.
Rozsądniej jest ustalać z dzieckiem zasady i motywować, pomagać mu je stosować oraz naprawiać błędy niż tylko zabraniać i karać...

Mam tu trochę inne zdanie. Dziecko powinno mieć ustalone granice. I niestety to co wolno dorosłemu, nie zawsze wolno dziecku. I najlepiej jest jeśli dziecko przyswoi sobie taką hierarchię już za młodu, ponieważ bardzo to ułatwia późniejsze życie :o)

tak mu ułatwia -:)) jak piszesz poniżej, dokładnie _:)) wiec jedno zaprzecza drugiemu jakby co

Później nagle sie okaże, że szef ma zawsze rację, że władza ma zawsze rację, że nie zawsze można dyskutować, a czasem w ciemnej ulicy trzeba umieć komuś "przylać" we własnej lub w cudzej obronie :o)

Bądźmy realistkami, idea cudownych rodzin, pełnych harmonii, mających perfekcyjny kontakt z dziećmi - to jest wspaniała wizja. Ale to jest fikcja.
jak to przeciez w poprzednich postach pisałas zupelnie cos innego, ze ty widzisz wokół samych wspanialych rodziców tylko ja jakiegos mam pecha, że nie udało mi sie w ciagu 26 lat spotakćtakich -:)) a troche pojeździłam po świecie, nie tylko u nas w Polsce tak trudno ich znaezc

Zawsze istniało dobro i zło.

dorosli produkuja to zlo wiec moga tez zaprzestac tego

Świat
ma tendencję do polaryzacji. I trzeba dziecko przygotować do życia w takim świecie.

no właśnie, na swiecie wiecej zla niz dobra a my (w tym my jestem równiez ja jako rodzic) nic nie robimy, żeby zmienic ten swiat - nie jest to dziwne?

Nie wiem, ani ja ani nikt z moich znajomych czy z rodziny nie zagłębiał się w jakichś teoriach na temat wychowania.

Mało kto się wgłebia, a ja 6 lat temu powiedziałam wykształconej dziewczynie, że bic dzieci nie nalezy (ona twierdzila, że bez tego nie idzie, nie maltretowanie, klapsy po tylku) to spojrzała na mnie jak na idiotkę - dzisiaj jestesmy nalepszymi przyjaciólkami i jej relacja ze synem bez bicia jest 100x lepsza niz była z klapsami. Zaczęła się wgłebiac w temat wychowania dzieci i nagle wszystko zaczęło być jasne i zrozumiałe, dlaczego ona, inni itp są tacy jacy są...

Wszyscy
byli po prostu praktykami i udało im się wychować (mi też) wspaniałych ludzi.
Dawniej ludzie starsi i nauczyciele mieli ogromny autorytet.

no i jest pełno dziwnych ludzi, w pracy wspaniali w domu potwory albo vice versa i to rezultatat tego wspanialego wychowywania naszych przodków

Żaden z uczniów nie śmiał dyskutować (linijką po łapach albo klęczenie na grochu jakby co :) Jednak dziś wspomina się tych wspaniałych nauczycieli nadal z wielkim szacunkiem. Tak samo jak nasi rodzice wspominają swoich rodziców.
no a jak może byc inaczej, gdyby ludzie powiedzieli, że nauczyciel był okrutny to i o rodzicu musiałby tak powiedziec - a tego nikt nie chce przyjąc do wiadomości -:)) to boli więc mówimy, że to ok, że oni byli wspaniali
Czy ktoś w tamtych czasach pozwalał dziecku na dyskusje i kwestionowanie zdania starszych?

A starsi mają zawsze racje?? gdyby tak było to swiat byłby piekny dobro byłoby górą _:))

. Nie sądzę, żeby teraz dzieci się karało
jakoś więcej niż w tamtych czasach. Wręcz chyba odwrotnie - nasze pokolenie ma tendencję do rozpieszczania dzieci.

a co to jest rozpieszczac?? miłości nie ma nigdy za dużo
>Sabina Gatti edytował(a) ten post dnia 10.06.08 o godzinie 19:18
Ania M.

Ania M. Dobra Wróżka ;)

Temat: Bić dzieci czy nie bić o to jest pytanie !!

"Recepty" na zdrowe wychowywanie jeszcze nikt nie posiadł, ale jedno jest pewne:
BEZWZGLĘDNA MIŁOŚĆ, a w niej traktowanie dzieci w taki sposób, jak byśmy chcieli być sami traktowani!...
Proste i trudne zarazem, prawda?... ale jakie owocne i uniwersalne - przydaje się we wszelkich relacjach międzyludzkich :)

konto usunięte

Temat: Bić dzieci czy nie bić o to jest pytanie !!

Ania M.:
Iwona Bazan:
Ania M.:
Iwona Bazan:
Przepraszam Iwono, ale nie nadmieniłaś wcześniej istotnego faktu, że chodzi o dziecko genetycznie upośledzone psychicznie.....

No i co z tego? Czy takie dziecko tak bardzo różni się od innych? Może tylko tym, że najgorsza faza, która u normalnych dzieci kończy się w wieku, powiedzmy, czterech lat, tutaj trwa nieprzerwanie być może do końca życia. I skoro już tak lubimy generalizować, to bardzo proszę o podanie ogólnej recepty na oduczenie takiego dziecka zachowań, które mogą zagrażać życiu jego, lub osób które są wokół - np. nauczycieli w szkole, których potrafi uderzyć tak, że trafiają do szpitala - a jest to jego sposób na komunikację swoich pragnień.
Nie różni się, ale niewątpliwie wymaga specjalistycznego podejścia. Jak sama napisałaś - nad problemem pracuje już wykwalifikowany psycholog i pedagodzy oraz psychiatra...

Oczywiście, że tak, np. jednym z proponowanych przez psychologów sposobów na radzenie sobie z trudnym zachowaniem dzieci, będące alternatywą dla kary jest wezwanie do domu policji, która np. zabiera dziecko z domu do lekarza. Oczywiście, dopiero wtedy, gdy ich zachowanie jest poza kontrolą i zagraża innym
Małgorzata G.

Małgorzata G. Mistrz Feng Shui i
astrologii Ba Zi (4
Filary
Przeznaczenia)

Temat: Bić dzieci czy nie bić o to jest pytanie !!

Sabina Gatti:

Mam tu trochę inne zdanie. Dziecko powinno mieć ustalone granice. I niestety to co wolno dorosłemu, nie zawsze wolno dziecku. I najlepiej jest jeśli dziecko przyswoi sobie taką hierarchię już za młodu, ponieważ bardzo to ułatwia późniejsze życie :o)

tak mu ułatwia -:)) jak piszesz poniżej, dokładnie _:)) wiec jedno zaprzecza drugiemu jakby co

Później nagle sie okaże, że szef ma zawsze rację, że władza ma zawsze rację, że nie zawsze można dyskutować, a czasem w ciemnej ulicy trzeba umieć komuś "przylać" we własnej lub w cudzej obronie :o)


Co zaprzecza czemu? Jak dziecko spotka się w domu ze zjawiskiem, że jednej osobie z racji chociażby wieku czy funkcji wolno więcej niż drugiej osobie, to nie zdziwi się gdy spotka taką sytuację w późniejszym życiu. Po prostu będzie umiało się w te relacje wpasować. Gdzie Ty tu widzisz sprzeczność?


Bądźmy realistkami, idea cudownych rodzin, pełnych harmonii, mających perfekcyjny kontakt z dziećmi - to jest wspaniała wizja. Ale to jest fikcja.
jak to przeciez w poprzednich postach pisałas zupelnie cos innego, ze ty widzisz wokół samych wspanialych rodziców tylko ja jakiegos mam pecha, że nie udało mi sie w ciagu 26 lat spotakćtakich -:)) a troche pojeździłam po świecie, nie tylko u nas w Polsce tak trudno ich znaezc


Nikt nie jest ideałem. Ci wszyscy wspaniali rodzice wokół mnie (i ja sama też) z pewnością popełniamy jakieś błędy. Nic nie jest czarne lub białe, istnieją tysiące odcieni szarości :D
Jednym uda się wychować dziecko bez klapsa (taki temperament i nie broi), a drugiego dziecka (nawet w tej samej rodzinie) już tak łatwo "nie idzie" wychować. Tylko tyle. Jestem realistką. I jak ktoś mi mówi że nigdy nie dał klapsa dziecku czy nigdy go nie ukarał - po prostu nie wierzę.

Dawniej ludzie starsi i nauczyciele mieli ogromny autorytet.

no i jest pełno dziwnych ludzi, w pracy wspaniali w domu potwory albo vice versa i to rezultatat tego wspanialego wychowywania naszych przodków


Zaraz , to kiedy było gorzej z etyką i moralnością ludzi, teraz czy dawniej? Oni mieli problem, czy my mamy problem z agresją i brakiem autorytetów?


A starsi mają zawsze racje?? gdyby tak było to swiat byłby piekny dobro byłoby górą _:))


Nie zawsze, ale maja coś, czego my teraz jeszcze nie mamy: doświadczenie i życiową mądrość zgromadzoną przez lata.

. Nie sądzę, żeby teraz dzieci się karało
jakoś więcej niż w tamtych czasach. Wręcz chyba odwrotnie - nasze pokolenie ma tendencję do rozpieszczania dzieci.

a co to jest rozpieszczac?? miłości nie ma nigdy za dużo
>

Jest też coś takiego jak "małpia miłość" matki :D Kiedy dziecko sądzi że jest pępkiem świata.
Ania M.

Ania M. Dobra Wróżka ;)

Temat: Bić dzieci czy nie bić o to jest pytanie !!

Iwona Bazan:

np. jednym z proponowanych przez psychologów sposobów na radzenie sobie z trudnym zachowaniem dzieci, będące alternatywą dla kary jest wezwanie do domu policji, która np. zabiera dziecko z domu do lekarza. Oczywiście, dopiero wtedy, gdy ich zachowanie jest poza kontrolą i zagraża innym
Psycholog zaleca wezwanie policji, jako kary dla dziecka, którego zachowanie zagraża innym?!- najwyraźniej nie ma zdrowego pomysłu na pomoc temu dziecku.....

konto usunięte

Temat: Bić dzieci czy nie bić o to jest pytanie !!

Ania M.:
Iwona Bazan:

np. jednym z proponowanych przez psychologów sposobów na radzenie sobie z trudnym zachowaniem dzieci, będące alternatywą dla kary jest wezwanie do domu policji, która np. zabiera dziecko z domu do lekarza. Oczywiście, dopiero wtedy, gdy ich zachowanie jest poza kontrolą i zagraża innym
Psycholog zaleca wezwanie policji, jako kary dla dziecka, którego zachowanie zagraża innym?!- najwyraźniej nie ma zdrowego pomysłu na pomoc temu dziecku.....

To jest cytat z amerykańskiego ośrodka pomocy ludziom z syndromem Aspergera. Standardowa procedura, do tego rodzina taka powinna być w kontakcie z policją, ma specjalną "flagę" przy swoim adresie w policyjnej kartotece, etc. Jak wiemy, USA jest krajem, gdzie jeśli autystyk lub Aspi zachowuje się niewłaściwie wobec rodziców - np. jest wobec nich agresywne, nie wolno reagować na to przemocą, szczególnie jeśli nie ma się przeszkolenia w samoobronie, lecz trzeba się ukryć w domu (tzw. "panic room") i wezwać policję.

To nie jest KARA! To jest alternatywa dla kary!Iwona Bazan edytował(a) ten post dnia 10.06.08 o godzinie 20:07
Ania M.

Ania M. Dobra Wróżka ;)

Temat: Bić dzieci czy nie bić o to jest pytanie !!

Iwona Bazan:
To jest cytat z amerykańskiego ośrodka pomocy ludziom z syndromem Aspergera. Standardowa procedura, do tego rodzina taka powinna być w kontakcie z policją, ma specjalną "flagę" przy swoim adresie w policyjnej kartotece, etc. Jak wiemy, USA jest krajem, gdzie jeśli autystyk lub Aspi zachowuje się niewłaściwie wobec rodziców - np. jest wobec nich agresywne, nie wolno reagować na to przemocą, szczególnie jeśli nie ma się przeszkolenia w samoobronie, lecz trzeba się ukryć w domu (tzw. "panic room") i wezwać policję.

To nie jest KARA! To jest alternatywa dla kary![edited]Iwona Bazan
Rozumiem, że mówisz o specyficznym przypadku, który reguluje nawet prawo (a jak ustosunkowuje się prawo polskie?), więc trudno odnieść się tutaj do tematu dyskusji.....
Domyślam się, że szukasz wsparcia, a więc może znajdzie się i tutaj jakaś kompetentna osoba, która będzie mogła Ci w jakiś sposób pomóc...
Małgorzata G.

Małgorzata G. Mistrz Feng Shui i
astrologii Ba Zi (4
Filary
Przeznaczenia)

Temat: Bić dzieci czy nie bić o to jest pytanie !!

Iwona Bazan:

To jest cytat z amerykańskiego ośrodka pomocy ludziom z syndromem Aspergera. Standardowa procedura, do tego rodzina taka powinna być w kontakcie z policją, ma specjalną "flagę" przy swoim adresie w policyjnej kartotece, etc. Jak wiemy, USA jest krajem, gdzie jeśli autystyk lub Aspi zachowuje się niewłaściwie wobec rodziców - np. jest wobec nich agresywne, nie wolno reagować na to przemocą, szczególnie jeśli nie ma się przeszkolenia w samoobronie, lecz trzeba się ukryć w domu (tzw. "panic room") i wezwać policję.

To nie jest KARA! To jest alternatywa dla kary!Iwona Bazan edytował(a) ten post dnia 10.06.08 o godzinie 20:07

Spotkałam się kiedyś z takim przypadkiem. W Szwecji znajomy ma takie dziecko - właściwie już teraz to jest dorosły chłopak. Gdy zapomni wziąć leku staje się agresywny, wybija szyby, rzuca meblami itd. Byłam świadkiem jednego z napadów gdy miał 16-17 lat. I było tak jak Iwonka pisze, musiała przyjechać specjalnie przeszkolona grupa policjantów, przewrócić go na ziemię, ubrać kamizelkę i zabrać do szpitala na obserwację (również autoagresja, pociął się nożem).

konto usunięte

Temat: Bić dzieci czy nie bić o to jest pytanie !!

Nie, nie szukam wsparcia - pokazuję skrajne przykłady. Rozumiem, że dążymy do tego, by każdorazowo, gdy dziecko dostaje "w tyłek" u rodziców, była podstawa prawna, by wezwać policję. Dokładnie tak samo powinno to wyglądać w przypadku dzieci? Prawda?
Ania M.

Ania M. Dobra Wróżka ;)

Temat: Bić dzieci czy nie bić o to jest pytanie !!

Małgorzata G.:

Zaraz , to kiedy było gorzej z etyką i moralnością ludzi, teraz czy dawniej? Oni mieli problem, czy my mamy problem z agresją i brakiem autorytetów?
Agresja i brak autorytetów jest niestety nieuchronnym skutkiem rozwoju naszej cywilizacji konsumpcji... Wychowywanie dzieci często wychodzi spod kontroli, bo "nie mamy na to czasu", okazuje się, że często lepiej "mieć niż być", a dzieci też szybko się tego uczą..... trudno w takim chaosie życia odnaleźć tak potrzebne właśnie granice, autorytety, wzorce.....
Stąd też - wielka potrzeba edukacji, szkoleń rodziców, wychowawców, nauczycieli...
Ania M.

Ania M. Dobra Wróżka ;)

Temat: Bić dzieci czy nie bić o to jest pytanie !!

Małgorzata G.:
Mam tu trochę inne zdanie. Dziecko powinno mieć ustalone granice. I niestety to co wolno dorosłemu, nie zawsze wolno dziecku. I najlepiej jest jeśli dziecko przyswoi sobie taką hierarchię już za młodu, ponieważ bardzo to ułatwia późniejsze życie :o)
Pisząc o ustalaniu zasad miałam na myśli właśnie ustalanie granic, a więc tu się zgadzamy :)
Łamanie owych granic/zasad powinno być zawsze karane konstruktywnie (o czym juz też pisałam) - prośbą o zastanowienie się dziecka nad swoim zachowaniem i późniejszym wyjaśnieniem problemu, a dopiero w ostateczności odmówieniem jakiejś przyjemności.
Katarzyna Jadwiga L.

Katarzyna Jadwiga L. Specjalista ds
Content Marketingu

Temat: Bić dzieci czy nie bić o to jest pytanie !!

To co już powiedziałyśmy (same kobiety - pewnie faceci nie biją swoich dzieci ;) a propos wpajania zasad, przykładu Szwecji i innych krajów... to jest do zrobienia i już jest robione. Ale przykro mi stwierdzić, że założycielka tego wątku przemawia wciąż wielkimi literami. Za feministkami, chociaż mają rację w wielu kwestiach, już topnieją lody, bo zbyt natarczywie chciały promować swoje idee. najbardziej podobają mi się wypowiedzi Ani Majer. Bez nerwów co najważniejsze...
Szkoda, że tak mało "świeżej krwi" bierze udział w dyskusji (i mężczyzn)

konto usunięte

Temat: Bić dzieci czy nie bić o to jest pytanie !!

http://www.alice-miller.com/readersmail_en.php?lang=en...
Patrycja Miśkowiec

Patrycja Miśkowiec RADCA
PRAWNY/szkoleniowiec

Temat: Bić dzieci czy nie bić o to jest pytanie !!

niestety z braku czasu nie byłam w stanie przeczytac wszystkich wypowiedzi, a dopiero teraz się właczam do dyskusji, jednakże uważam że wogóle nie powinno się bić dzieci, nawet mały niewinny klaps. Dziecko jest jak tabula rasa, skąd indziej ma brać przykład jak nie ze swoich rodziców, uderzysz ono to zapamięta, a dzieci uczą się mega szybko zwłaszcza tego co złe, potem wychodzi patologi jak corka lub syn biją matkę lub ojca albo kolegow w szkole.
nie powiem ze takie zalozenie jest łatwe gdyż sama mam dziecko i nie raz doprowadzało mnie do kresu wytrzymałości, nie powiem też że nie miałam myśli że jak może dam klapsa to się uspokoi, ale nie złamałam się ... było cięzko. Może mi było łatwiej z uwagi na to że moi rodzice mnie nigdy nie bili - miałam kary, nakazy, zakazy, tłumaczenienie jednej rzeczy po milion razy, ale nigdy nie zostałam uderzona. Jednak jestem zdania, że jak człowiek bije lub krzyczy tzn że nie ma już argumentów ani sposobu na zrealizowanie celu. Dzieci są takie same a nawet mądrzejsze gdyż nie skazone głupimi pomysłami ministerstwa oświaty. pozdrawiam
Radek Dobke

Radek Dobke Mandala - Rozwój
Duchowy

Temat: Bić dzieci czy nie bić o to jest pytanie !!

biją bezradni i leniwi

u mnie było odwrotnie - córka biła mnie ;p
rozwiązanie znalazłem mało wyszukane - zacząłem jej oddawać - poskutkowało
Violetta Kruczkowska

Violetta Kruczkowska właściciel, Centrum
Komunikacji Gordona

Temat: Bić dzieci czy nie bić o to jest pytanie !!

Witam i przyłączam się do dyskusji. :)
Na wstępie parę badań naukowych po polsku tym razem ;)

WYBRANE BADANIA NAUKOWE

Rob, M., & Norfor, J. (1980). Parenting: Can skills be learned? Australian Journal of Social Issues, 15, 3, 189-193.

Rob i Norfor (1980) porównali wyniki osób, które brały udział w Treningu Skutecznego Rodzica z normami ogółu populacji dotyczącymi tych samych kroków zaradczych w wychowaniu dzieci i doszli do wniosku, że osoby po ukończeniu P.E.T. wykazywali większą pewność siebie jako rodzice, byli bardziej świadomi wpływu środowiska na ich dzieci i mieli w stosunku do nich więcej zaufania. Ponad to naukowcy doszli do wniosku, że te osoby, które nie były wcześniej zbyt dobrze poinformowane o tym jak wychowywać dzieci, odnieśli szczególnie duże korzyści po odbyciu kursu PET. Wynik ten wskazuje na to, że trening był szczególnie wartościowy dla rodziców o niższym statusie społecznym i ekonomicznym.

Wood, C.D., & Davidson, J.A. (1987). PET: an outcome study. Australian Journal of Sex, Marriage and Family, 8, 131-141.

Dziewięcioro rodziców na kursie PET (ich wyniki porównywano z 10 osobową grupą kontrolną bez udziału w kursie) nabywało nowe umiejętności takie jak aktywne słuchanie, konfrontacja oraz rozwiązywanie konfliktów. Umiejętności te były oceniane szesnaście tygodni później. Badania przeprowadzono przy pomocy specjalnie skonstruowanego formularza testującego relację rodzic-dziecko (Parent-Child Response Sheet – PCRS). Badano czy rodzić potrafi trafnie ocenić, którą z nowo nabytych umiejętności należy zastosować oraz czy potrafi spontanicznie sformułować odpowiednią odpowiedź. Wykazano duże zmiany u rodziców w sytuacjach związanych z podstawowymi umiejętnościami aktywnego słuchania, konfrontacji oraz rozwiązywaniu konfliktów. Warta zauważenia jest poprawa w radzeniu sobie z problemami, które były wyszczególniane na początku kursu, zgłaszana przez samych rodziców w grupie PET.

Wood, C.D., & Davidson, J.A. (1994/1995). Parenting for peace seven years on. London: Peace Psychology Review, 1, 2, 123-129.

W tym badaniu wszyscy rodzice, z którymi przeprowadzono wywiad w roku 1987 (8 rodziców PET i 9 osób z grupy kontrolnej) zostali ponownie przebadani siedem lat później. Wyniki osiągnięte przez grupę z PET w porównaniu do grupy kontrolnej były statystycznie znacząco lepsze we wszystkich kategoriach. Wyniki tych badań są bardzo budujące, szczególnie w tym względzie, że obrazują one długotrwałe pozytywne skutki osiągnięte tylko po jednym kursie PET. Kurs okazał się wartościowy bezpośrednio dla rodziców i ich dzieci a pośrednio także dla rozwoju umiejętności pokojowego rozwiązywania konfliktów dla większej społeczności.

Wood, C.D., & Davidson, J.A. (2002). Qualitative issues in parent-child relationship identified in Parent Effectivness Training. In K.A. Moore (Ed.), Proceedings of the 2nd Australasian Psychology of Relationships Conference: Relationships: At home ans abroad (pp. 36-48). Melbourn: Australian Psychological Society

To badanie koncentruje się na problemach rodziców relacjonowanych przez 232 osoby (151 rodzice po PET i 81 osoby z grupy kontrolnej – nie biorące udziału w kursie). Badanie ma miejsce w 6 stanach Australii. Wymienione zagadnienia dotyczyły zachowań dzieci i sposobów radzenia sobie z dziećmi. Rodzice wskazali w sumie 1044 problemy, które znajdowały się w ich strefie zainteresowań, zostały one pogrupowane na 60 kategorii i dalej zaklasyfikowane jako dotyczące radzenia sobie z dzieckiem, relacji jako takiej, radzenia sobie z samym sobą jako rodzicem. Były badane zmiany poznawcze i zmiany w stylu komunikowania się. Wyniki wykazują przemianę (nie ma ona miejsca u rodziców z grupy kontrolnej) od zwykle stosowanej postawy rodzica jako jednostronnej osoby decydującej, do stawania się rodzicem zachęcającym do bycia emocjonalnie bardziej świadomym oraz do umiejętności kontrolowania się, co idzie razem w parze ze współpracą opartą na relacji dziecko – rodzic.

Baldwin, A., Kalhoun, J. & Breese, F. Patterns of Behavior. Psychological Monographs, 1945, 58(3).

Najbardziej zaskakujące odkrycia tych badań dotyczą zmian w IQ dzieci. Z biegiem lat IQ u dzieci rodziców autokratycznych bardzo nieznacznie się zwiększało, podczas gdy IQ dzieci rodziców uległych pozostawało prawie bez zmian. IQ dzieci rodziców z demokratycznym nastawieniem z biegiem lat znacząco zwiększyło się. Średni wzrost wynosił osiem punktów IQ. Badacze doszli do wniosku, że środowisko demokratyczne jest najbardziej sprzyjające rozwojowi mentalnemu. Rodzice o nastawieniu demokratycznym otaczali swoje dzieci atmosferą wolności, tworzyli bliską emocjonalną relację stymulując intelektualnie. Dzieci z tych rodzin dostawały lepsze stopnie za oryginalność, zgodność z planem, cierpliwość, ciekawość oraz wyobraźnię. Dzieci te częściej przewodziły w szkole oraz miały lesze wyniki w emocjonalnym przystosowywaniu się oraz dojrzałości. Cytując badaczy: „Z czasem dziecko z domu o nastawieniu demokratycznym osiągnęło wiek szkolny, jego rozwój społeczny posunął się znacząco naprzód; dziecko jest popularne i jest liderem; jest przyjacielskie i miłe; wydaje się czuć emocjonalnie bezpieczne, pogodne, nieulegające zbyt szybko emocjom; ma bliski kontakt z rodzicami i potrafi dostosować się do nauczycieli.” Dzieci rodziców o nastawieniu autokratycznym były słabe w socjalnych relacjach z rówieśnikami, ulegały zdominowaniu. Dzieci te miały tendencję do bycia posłusznymi, nie były kłótliwe ani oporne. Sprawiały wrażenie braku spontaniczności, zaangażowania ciekawości i oryginalności.

Damon, W. The Social World of the Child. San Francisco: Jossey-Bass, 1977.

Rodzice, którzy liczą się z potrzebami dziecka mają tendencje do tego, aby i ich dzieci potrafiły liczyć się z ich potrzebami; rodzice, którzy zasługują na zaufanie mają częściej dzieci, które im ufają i w związku z tym lepiej współpracują; rodzice, którzy akceptują to, że dzieci mogą mieć potrzeby i pragnienia często mają dzieci, które rozumieją to, że rodzice też je posiadają. Biorąc pod uwagę potrzebę uzyskiwania otwartej zgody, czy posłuszeństwa od dzieci, badania dostarczają silnych dowodów na to, aby stosować „wzajemną, dwustronną współpracę w rodzinach”. Oznacza to, że styl wychowania, który się stosuje, działa w obie strony i na dzieci i na rodziców.

Copyright © 2006 - 2008 Centrum Komunikacji Gordona All rights reserved. http://gordon.edu.pl 0602 336 109, 0606 364 046

Jest tego więcej ale na tę chwilę wystarczy.
Violetta Kruczkowska

Violetta Kruczkowska właściciel, Centrum
Komunikacji Gordona

Temat: Bić dzieci czy nie bić o to jest pytanie !!

Jeśli to nie wystarczy to:

[obrazek]

a może "mocniejszy" argument:

[obrazek]Violetta Kruczkowska edytował(a) ten post dnia 27.06.08 o godzinie 10:39
Violetta Kruczkowska

Violetta Kruczkowska właściciel, Centrum
Komunikacji Gordona

Temat: Bić dzieci czy nie bić o to jest pytanie !!

hmm... nie działa, trzeba zobaczyć na stronie na piechotę ;)

mały cytat: "...dziękuję Ci... że jesteś nienormalna, w znaczeniu, że nie dajesz mi kar, ani mnie nie bijesz..."

mała Justynka do swojej mamy
Violetta Kruczkowska

Violetta Kruczkowska właściciel, Centrum
Komunikacji Gordona

Temat: Bić dzieci czy nie bić o to jest pytanie !!

Myślę podobnie jak Sabina. Dlatego założyłam fundację (http://wychowanie.internet.v.pl) i przedstawicielstwo Gordon Training International (http://gordontraining.com) w Polsce Centrum Komunikacji Gordona (http://gordon.edu.pl)

Mam nadzieję, że będzie więcej polaków podobnie myślących.

I jeśli jest ktośkto chciałby pomóc mi w tym pomyśle to zapraszam do kontaktu.

Metoda dr Gordona działa już od ponad 40-tu lat w 30-tu krajach.

Bliska nam Estonia postawiła na nią, zorganizowała kampanię i środki na szkolenie rodziców - http://www.sinamina.ee/kasvamekoos/reklaamid.html i wygrała. Kampania trwa tam już od 2006r. do dzisiaj i... są efekty.



Wyślij zaproszenie do