Małgorzata G.

Małgorzata G. Mistrz Feng Shui i
astrologii Ba Zi (4
Filary
Przeznaczenia)

Temat: Bić dzieci czy nie bić o to jest pytanie !!

Sabina Gatti:

jeżeli twierdzą, że klapsy nie są szkodliwe to znaczy że wiedzą mniej ode mnie.

Wiesz co? Ty wychowałaś tylko jedno dziecko. I być może trafił Ci się egzemplarz na tyle spokojny, że nie "wychodziłaś z siebie" aby go wychować.
Pogadaj z ludźmi którzy wychowują kilku "temperamentnych" chłopaków :D
Najważniejsze w wychowaniu dziecka nie są owe klapsy, kary czy nagrody, tylko żelazna konsekwencja. Dziecko musi mieć wytyczone granice (które oczywiście można "przesuwać" w miarę dorastania dziecka, i to w obie strony :D
Wystarczy raz zagrozić "Będzie klaps" i jak dziecko pomimo to "nabroi", dać mu owego klapsa. Nieuchronność kary i wiedza o naszej konsekwencji (nie ma zmiłuj :D będzie wystarczającą granicą.

Nie wiem, być może obracam się w jakichś wyjątkowych środowiskach, ale zarówno ja jak i moi znajomi czy rodzina właśnie tak wychowujemy dzieci. I nie bój się, nie mają żadnej traumy :D Rosną nam wspaniali młodzi ludzie, odważni, kreatywni i otwarci na świat.
Dlatego przeciwna jestem biciu, a zwłaszcza pasem czy kablem czy innymi takimi. Natomiast nadal twierdzę, że kilka dyscyplinujących lekkich klapsów w życiu jeszcze nikomu nie zaszkodziło.

A tak wogóle dlaczego nie mogę mówić głośno, że coś wiem a nawetwiecej od kogoś innego??


Bo może się okazać że czyta Cię lepsza specjalistka i wyjdziesz na samochwałę :D Stracisz wtedy autorytet :D

Najwięksi i najbardziej szanowani mistrzowie wszelkich dziedzin byli bardzo skromnymi ludźmi.

>Ja
uważam dzisiaj, że mogę ale my nadal uczymy dzieci, że nie wolno mówić dobrze o sobie,


Uczysz swoje dzieci czegoś takiego? Bo ja nie...
Czymś innym jest powiedzenie że umiem dobrze i sensownie pisać w C++ czy w Javie, a czymś innym - robię to lepiej niż Wy wszyscy na tym forum.

zasami jednak nie mamy innych
możliwości albo pomysłów. Są sytuacje gdzie nie da się nic innego wymyśleć jak tylko użyć siły (oczywiście w sposób kontrolowany). Na przykład dziecko rzucające się na podłogę i wrzeszczące w sklepie.

Wystarczy tylko przytulić i starać się zrozumieć a nie prawic morały,


To znaczy że nie przeżyłaś jeszcze takiej sytuacji :D Po prostu.
Ja byłam świadkiem takiej sytuacji w sklepie i to nie raz. Takie wierzgające i kopiące matkę dziecko nie da się przytulić, ono jest w ataku furii.

Konkretnie, co byś poradziła matce TEGO dziecka?
Przytulić się nie da.

jak dorosły jest zły i wściekły to jeszcze bardziej się wscieka jak mu sie prawi morały, mozna mu też, jak jest sie silniejszym, "przywalić" (to chyba nie jest zbyt wulgarne słowo?) i w ten sposób przywołac do porządku ale w ten sposób wystraszymy go i nic więcej nie zrozumiemy przyczyny która wywołała jego stan.


Nie porównuj dorosłych i dzieci. Dorosłemu możesz coś wytłumaczyć, małemu dziecku nie, chociażbyś na rzęsach stała i uszami klaskała :D


Jak byś zareagowała? Proszę podaj jakiś sposób, co byś doradziła matce?

Sprawa jest prosta, wystarczy kierowac sie tylko zasada nie rób tego dziecku czego bys nie chciała żeby tobie zrobiono, no i żeby nie wyładowywali swoich zablokowanych emocji z dzieciństwa na własne dzieci - jak widziesz żadne sztuczki i inne dziwne rzeczy.


No bardzo konkretna rada! Ale co ma matka w tym sklepie z taką radą zrobić? Sabino?

Jeśli dorośli mają tyle stresów co dzień, chcesz czy nie, zabronisz czy nie, i tak będą reagować nerwowo i czasem zbyt szybko.

biedne dzieci - to po co je rodzić?? tego nie rozumiem


Czyli co? Rodząc dzieci mamy przewidzieć wszystko co nam się przydarzy w najbliższych dziesięciu latach? A jak przewidujemy stratę pracy czy opuszczenie przez męża, to co? Nie rodzić? Aborcja?


Nic nie poradzisz na to. Ty chcesz leczyć skutki.

Ja chce leczyc skutki?? cos mnie nie zrozumiałaś dobrze. Wręcz odwrotnie tylko i wyłacznie przyczyny. Jestem za aborcją, za nierodzeniem dzieci dopóki ten świat "popiórkowany" nie wyjdzie na prosta, zanim dorośli nie staną się normalni i będą dawać dobry przykład, będą mniej pracować i nie gonic za kasą, itp.....


To się da skomentować tylko w jeden sposób: "Łomatko!!!"

Tu są przyczyny tej nerwowości i agresji Sabino.
niestety nie zgadzam sie z tym, że to sa przyczyny, przyczyny są inne, a rodzimy dzieci bo tak narzuca społeczeństwo, nasza kultura,


Być może za Ciebie zdecydowało społeczeństwo. Moje dzieci były chciane i planowane :D
Dlatego nie uogólniaj swoich przeżyć na wszystkie kobiety.

Zakazami nic nie zmienisz.
A możesz nawet popsuć autorytet rodziców, bo dziecko będzie miało nad nimi władzę (już pisałam o tym).

Biedni rodzice boja się własnych dzieci - jak to mozliwe?? tego nie moge pojąc. Chcesz mi powiedziec, że dobry rodzic ma powody aby się bac własnego dziecka?? - mi tego nie "wcisniesz" do głowy ale wielu ludzi tak mysli jak piszesz i to mnie tylko strasznie śmieszy -:))

No właśnie, tu masz dowód jak mało jeszcze wiesz o PRAWDZIWYM życiu...

konto usunięte

Temat: Bić dzieci czy nie bić o to jest pytanie !!

Małgorzata G.:

I przede wszystkim: TY JESTEŚ ZA ABORCJĄ :D (Sama napisałaś)

tak jestem i potwierdzam to co powiedziałam bo rodzenie niechcianych dzieci jest okrucienstwem dla mnie wystarczy zastanowić sie i porównać co czuje płód kilkutygodniowy a co czyje niechciane dziecko urodzone na siłę przez całe swoje dzieciństwo, potem w wieku dorosłym i właściwie całe zycie ma do kitu. Jeżeli świadome narażanie dziecka na cierpienie jest miłością to mozna uważać, że ja nie stoje po stronie dzieci i ich nie kocham.

Czyżby aborcja dla dobra dzieci???

Tak, tylko i wyłacznie dla dobra dzieci
I to oczywiście nie jest przemoc :D
Przemocą jest rodzenie ich na siłę

Czyli co? Nie chcemy dziecka, bo nam teraz nie pasuje, to wyskrobiemy je :D

Tak, właśnie tak, lepsze to niż nie kochać go, bić i nie miec dla niego czasu, nie rozumiec go itp.
Chore i niedorozwinięte? Wyskrobać!

a kto się zajmie takim dzieckiem jak rodzic umrze?? czy ktokolwiek o tym mysli?? Jaka to dopiero tragedia dla takiego dziecka?? Zdrwemu dziecku jest trudno natym świecie a co dopiero takim, które skazane są na całe życie na pomoc innych.

Przebija tu wielka miłość do dzieci :DDD

no mamy zupełnie inne pojęcie o miłości - z reguły myli się ja z cierpieniem dla mnie w miłości cierpienia nie ma.

Nie, na prawdę, Ty się najpierw zastanów, a potem pisz.

Bo, według ciebie piszę bez zastanawiania się?? Wszystko co piszę jest przemyslane i to b. dobrze.
>Sabina Gatti edytował(a) ten post dnia 10.06.08 o godzinie 11:13

konto usunięte

Temat: Bić dzieci czy nie bić o to jest pytanie !!

Bo rodzenie dzieci bez zastanowienia się, czy stac nas na ich wychowanie to mądre?? to miłość?? możesz patrzeć na takie dzieci, których rodzice nie kochaja, które chodza głodne, zyją w brudzie, albo tak jak w Afryce?? Ja nie mogę . Jestem pewna, że gdyby one same mogły decydowac to wolałyby aborcje niż się urodzić z pewnościa nie wybrałyby sobie takiego cierpienia.Sabina Gatti edytował(a) ten post dnia 10.06.08 o godzinie 11:14

konto usunięte

Temat: Bić dzieci czy nie bić o to jest pytanie !!

Małgorzata G.:
A tak wogóle dlaczego nie mogę mówić głośno, że coś wiem a nawetwiecej od kogoś innego??


Bo może się okazać że czyta Cię lepsza specjalistka i wyjdziesz na samochwałę :D Stracisz wtedy autorytet :D

i co to za problem? dla mnie żaden, nie boję się ludzi, którzy wiedzą wiecej ode mnie i dzielą się ta wiedzą .

Najwięksi i najbardziej szanowani mistrzowie wszelkich dziedzin byli bardzo skromnymi ludźmi.

i docenieni dopiero po śmierci -:)) bo tak skromni, że nie potrafili przebić


>Ja
uważam dzisiaj, że mogę ale my nadal uczymy dzieci, że nie wolno mówić dobrze o sobie,


Uczysz swoje dzieci czegoś takiego? Bo ja nie...
Czymś innym jest powiedzenie że umiem dobrze i sensownie pisać w C++ czy w Javie, a czymś innym - robię to lepiej niż Wy wszyscy na tym forum.

a czy ja mówię, że jestem jedyna?? wystarczy poczytac jest nas wprawdzie mało ale sa osoby które maja wiedze w tym zakresie

zasami jednak nie mamy innych
możliwości albo pomysłów. Są sytuacje gdzie nie da się nic innego wymyśleć jak tylko użyć siły (oczywiście w sposób kontrolowany). Na przykład dziecko rzucające się na podłogę i wrzeszczące w sklepie.

Wystarczy tylko przytulić i starać się zrozumieć a nie prawic morały,


To znaczy że nie przeżyłaś jeszcze takiej sytuacji :D Po prostu.
Ja byłam świadkiem takiej sytuacji w sklepie i to nie raz. Takie wierzgające i kopiące matkę dziecko nie da się przytulić, ono jest w ataku furii.

a czy wiesz o tym, że dzieci potrafią czekać i ukarać rodzica zupełnie w innym czasie, o wiele pozniej, za to co mu matka/ojciec zrobili duzo wczesniej - dzieci bez powodu nie kapryszą i nie rzucjaa sie na podłoge - czy dorosły wrzeszczy bez powodo?? no nie więc dlaczego dorosli twierdza ze dzieci nie maja powodu?
jak dorosły jest zły i wściekły to jeszcze bardziej się wscieka jak mu sie prawi morały, mozna mu też, jak jest sie silniejszym, "przywalić" (to chyba nie jest zbyt wulgarne słowo?) i w ten sposób przywołac do porządku ale w ten sposób wystraszymy go i nic więcej nie zrozumiemy przyczyny która wywołała jego stan.


Nie porównuj dorosłych i dzieci. Dorosłemu możesz coś wytłumaczyć, małemu dziecku nie, chociażbyś na rzęsach stała i uszami klaskała :D

tu sie mylisz - łatwiej dogadac się z dzieckie niz z dorosła osoba. Tylko, ze my dorosli nie chcemy sie dogadywac z naszymi dziecmi tylko chcemy miec nad nimi wladzę i rządzic nimi a one sie przeciwko temu tylko buntują ale zawsze przegrywają niestety ale w miedzyczasie udaje im sie troche nieraz bardzo uprzykrzyc zycie doroslemu -:)) i często w sytuacjach i miejscach zupełnie nieprzewidywalnych dla madrych dorosłych.

Jak byś zareagowała? Proszę podaj jakiś sposób, co byś doradziła matce?

Sprawa jest prosta, wystarczy kierowac sie tylko zasada nie rób tego dziecku czego bys nie chciała żeby tobie zrobiono, no i żeby nie wyładowywali swoich zablokowanych emocji z dzieciństwa na własne dzieci - jak widziesz żadne sztuczki i inne dziwne rzeczy.


No bardzo konkretna rada! Ale co ma matka w tym sklepie z taką radą zrobić? Sabino?
Zastanowic sie kiedy była okrutna dla malucha -:))

Jeśli dorośli mają tyle stresów co dzień, chcesz czy nie, zabronisz czy nie, i tak będą reagować nerwowo i czasem zbyt szybko.

biedne dzieci - to po co je rodzić?? tego nie rozumiem


Czyli co? Rodząc dzieci mamy przewidzieć wszystko co nam się przydarzy w najbliższych dziesięciu latach? A jak przewidujemy stratę pracy czy opuszczenie przez męża, to co? Nie rodzić? Aborcja?

zadbac o własne zdrowie psychiczne. Tak nie rodzic - myslec najpierw potem robic a nie odwrotnie. Tak aborcja zobacz wyżej dlaczego


Nic nie poradzisz na to. Ty chcesz leczyć skutki.

Ja chce leczyc skutki?? cos mnie nie zrozumiałaś dobrze. Wręcz odwrotnie tylko i wyłacznie przyczyny. Jestem za aborcją, za nierodzeniem dzieci dopóki ten świat "popiórkowany" nie wyjdzie na prosta, zanim dorośli nie staną się normalni i będą dawać dobry przykład, będą mniej pracować i nie gonic za kasą, itp.....


To się da skomentować tylko w jeden sposób: "Łomatko!!!"

a ja powiem brak samokrytyki dorosłych -:))

Tu są przyczyny tej nerwowości i agresji Sabino.
niestety nie zgadzam sie z tym, że to sa przyczyny, przyczyny są inne, a rodzimy dzieci bo tak narzuca społeczeństwo, nasza kultura,


Być może za Ciebie zdecydowało społeczeństwo. Moje dzieci były chciane i planowane :D
Dlatego nie uogólniaj swoich przeżyć na wszystkie kobiety.
a czy ja pisze o twoich dzieciach?? odnosze sie do ogólnej sytuacji więc nie rozumiem dlaczego sie identyfikujesz z tym co piszę??
Zakazami nic nie zmienisz.
A możesz nawet popsuć autorytet rodziców, bo dziecko będzie miało nad nimi władzę (już pisałam o tym).

Biedni rodzice boja się własnych dzieci - jak to mozliwe?? tego nie moge pojąc. Chcesz mi powiedziec, że dobry rodzic ma powody aby się bac własnego dziecka?? - mi tego nie "wcisniesz" do głowy ale wielu ludzi tak mysli jak piszesz i to mnie tylko strasznie śmieszy -:))

No właśnie, tu masz dowód jak mało jeszcze wiesz o PRAWDZIWYM życiu...

nie komentuje -:))Sabina Gatti edytował(a) ten post dnia 10.06.08 o godzinie 11:37
Małgorzata G.

Małgorzata G. Mistrz Feng Shui i
astrologii Ba Zi (4
Filary
Przeznaczenia)

Temat: Bić dzieci czy nie bić o to jest pytanie !!

Sabina Gatti:
Małgorzata G.:

I przede wszystkim: TY JESTEŚ ZA ABORCJĄ :D (Sama napisałaś)

tak jestem i potwierdzam to co powiedziałam bo rodzenie niechcianych dzieci jest okrucienstwem dla mnie wystarczy zastanowić sie i porównać co czuje płód kilkutygodniowy a co czyje niechciane dziecko urodzone na siłę przez całe swoje dzieciństwo, potem w wieku dorosłym i właściwie całe zycie ma do kitu. Jeżeli świadome narażanie dziecka na cierpienie jest miłością to mozna uważać, że ja nie stoje po stronie dzieci i ich nie kocham.


No tak, Ty wiesz co czuje kilkutygodniowy płód..
A kobiety w skromnych i biednych rodzinach najlepiej kastrować.
Ty oczywiście wiesz co czuje każda istota, zadziwiająca empatia...

A gdybyś spytała dziecka w łonie matki, czy chce się urodzić?

Stawiasz się w pozycji Boga???



Czyżby aborcja dla dobra dzieci???

Tak, tylko i wyłacznie dla dobra dzieci
I to oczywiście nie jest przemoc :D
Przemocą jest rodzenie ich na siłę

Czyli co? Nie chcemy dziecka, bo nam teraz nie pasuje, to wyskrobiemy je :D

Tak, właśnie tak, lepsze to niż nie kochać go, bić i nie miec dla niego czasu, nie rozumiec go itp.
Chore i niedorozwinięte? Wyskrobać!

a kto się zajmie takim dzieckiem jak rodzic umrze?? czy ktokolwiek o tym mysli?? Jaka to dopiero tragedia dla takiego dziecka?? Zdrwemu dziecku jest trudno natym świecie a co dopiero takim, które skazane są na całe życie na pomoc innych.


Wiesz co, dziwnie to przypomina to co robili faszyści...

Nie, na prawdę, Ty się najpierw zastanów, a potem pisz.

Bo, według ciebie piszę bez zastanawiania się?? Wszystko co piszę jest przemyslane i to b. dobrze.

Tym gorzej to świadczy o Tobie....
Wzbudzasz przerażenie...I to nie tylko w dzieciach...Jakie szczęście ma Twój syn, że przypadkiem miałaś wtedy pieniądze i że on nie był chory.....
Ewa Kłoskowska

Ewa Kłoskowska Kierownik projektow,
specjalizacja:
technologie medyczne
...

Temat: Bić dzieci czy nie bić o to jest pytanie !!

Sabina Gatti:
Bo rodzenie dzieci bez zastanowienia się, czy stac nas na ich wychowanie to mądre?? to miłość?? możesz patrzeć na takie dzieci, których rodzice nie kochaja, które chodza głodne, zyją w brudzie, albo tak jak w Afryce?? Ja nie mogę . Jestem pewna, że gdyby one same mogły decydowac to wolałyby aborcje niż się urodzić z pewnościa nie wybrałyby sobie takiego cierpienia.Sabina Gatti edytował(a) ten post dnia 10.06.08 o godzinie 11:14

Przepraszam, ale co ty możesz wiedzieć o tym co czują dzieci w Afryce? Czy chcą żyć czy wolałyby nie??? I jaki to ma w ógole związek z biciem czy nie biciem???

Nikt sobie sam nie wybiera cierpienia, ale ludzie w krajach maksymalnie biednych często dają sobie z nim radę o wiele lepiej niż my. Są ludzie zgorzkniali z byle jakiego powodu, i są dotknięci ciężko losem a jednak szczęsliwi. Nie mieszaj w to aborcji, szczególnie jeśli to ty miałabyś decydować kogo lepiej wyskrobać a kogo nie.
Małgorzata G.

Małgorzata G. Mistrz Feng Shui i
astrologii Ba Zi (4
Filary
Przeznaczenia)

Temat: Bić dzieci czy nie bić o to jest pytanie !!

Sabina Gatti:
Bo rodzenie dzieci bez zastanowienia się, czy stac nas na ich wychowanie to mądre?? to miłość?? możesz patrzeć na takie dzieci, których rodzice nie kochaja, które chodza głodne, zyją w brudzie, albo tak jak w Afryce?? Ja nie mogę . Jestem pewna, że gdyby one same mogły decydowac to wolałyby aborcje niż się urodzić z pewnościa nie wybrałyby sobie takiego cierpienia.Sabina Gatti edytował(a) ten post dnia 10.06.08 o godzinie 11:14


To znaczy że kobiety biedne nie kochają swoich dzieci?

A kobiety w Afryce to Twoim zdaniem płaczą na pokaz trzymając na kolanach zmarłe z głodu dziecko?

Kobieto, idź się lecz...
Ania M.

Ania M. Dobra Wróżka ;)

Temat: Bić dzieci czy nie bić o to jest pytanie !!

Małgorzata G.:
Sabina Gatti:

jeżeli twierdzą, że klapsy nie są szkodliwe to znaczy że wiedzą mniej ode mnie.

Wiesz co? Ty wychowałaś tylko jedno dziecko. I być może trafił Ci się egzemplarz na tyle spokojny, że nie "wychodziłaś z siebie" aby go wychować.
Pogadaj z ludźmi którzy wychowują kilku "temperamentnych" chłopaków :D
Najważniejsze w wychowaniu dziecka nie są owe klapsy, kary czy nagrody, tylko żelazna konsekwencja. Dziecko musi mieć wytyczone granice (które oczywiście można "przesuwać" w miarę dorastania dziecka, i to w obie strony :D
Wystarczy raz zagrozić "Będzie klaps" i jak dziecko pomimo to "nabroi", dać mu owego klapsa. Nieuchronność kary i wiedza o naszej konsekwencji (nie ma zmiłuj :D będzie wystarczającą granicą.
Zgłaszam się do odpowiedzi :)
Wychowuję trójkę dzieci (w tym dwóch temperamentnych synów: 7 i 10l.), a na co dzień pracuję z dziećmi w wieku od 3-5 lat...

Upraszczając - cała filozofia wychowania polega przecież na budowaniu autorytetu, a tym samym po prostu szacunku do rodzica/opiekuna, jak również i samego dziecka - ogólnego poszanowania granic... Właśnie empatia pozwala zrozumieć rodzicowi/opiekunowi zachowanie dziecka i podjąć działanie kompromisowe, nie krzywdzące obu stron. W takiej atmosferze szacunku powstaje zrozumienie i łatwiej eliminować wybuchy furii, agresji itp.
Autorytet "wychowawcy" powinien być zbudowany właśnie na szacunku, zrozumieniu, zdrowej konsekwencji, a nie na grożeniu, straszeniu, czy przewadze siły.
Istnieje wiele prostych komunikatów, które wydają się mało znaczące, ale ogromnie pomagają w trudnych sytuacjach. I tak w przytoczonym tutaj przykładzie dziecka wpadajacego w furię w sklepie - (jest to dobry przykład "wymuszania" przez temperamentnego malca jakiejś swojej potrzeby) - sytuacja trudna, ale jakże "pomocna" w nauce dziecka granic poszanowania - rodzic oczywiście powinien stanowczo nie zgodzić się na taki wybuch, "wynieść" dziecko w spokojniejsze miejsce i dać mu sygnał, że czeka na jego uspokojenie, aby wyjaśnić sytuację (jeśli właśnie nie chce się przytulić, co też jest zrozumiałe, kiedy nie pozwala mu na to owy atak złości). W ten sposób i dziecko i rodzic mają chwilę czasu na ochłonięcie ze złości/frustracji, a następnie mają szansę wytłumaczenia/wyjaśnienia całej sytuacji i co najważniejsze - wypracowania sposobów na przyszłe problemy.
Tak, to działa, bez względu na wiek, bo proszę sobie "na chłodno" przeanalizować całą sytuację - dzięki pokojowemu zachowaniu rodzica dziecko otrzymuje informację, że wybuchając złością nic nie zdziała + wszystko można wyjaśnić i dojść do porozumienia, kiedy opadną złe emocje.
Oczywiście to żmudna, długa praca, ale sama mogę powiedzieć na własnym przykładzie, że kiedy właśnie "staję na rzęsach" i zachowuję się w sposób konstruktywny w różnych konfliktach z dziećmi, czy między dziećmi - rzeczywiście wypracowuję łagodniejsze zachowania na przyszłość, eliminujące agresję.
Codziennie uczę się wspólnie z dziećmi naszych granic - partnersko wypracowywujemy rozwiązania, zdarzają się nam oczywiście porażki, ale co najważniejsze - uczymy się wspólnie, że zawsze można dojść do porozumienia.
Jeśli wydarzy się zbyt dużo złego, nie pomaga zastanowienie się dziecka nad swoim zachowaniem i kara jest nieunikniona (złamanie zasad, agresywne zachowanie) - to zawsze musi być ona konstruktywna - naprawa zachowania, czy jakiejś rzeczy materialnej - zawsze możliwe jest jakieś "zadośćuczynienie" i rozmowa, aby eliminować podobne zachowanie na przyszłość.

W karaniu klapsem wyrazić "można" dezaprobatę wobec jakiegoś zachowania dziecka, ale przy okazji niestety przekazywana jest też dziecku informacja, że w sytuacjach trudnych odreagowywujemy naszą złość przemocą.....chociaż paradoksalnie ten właśnie klaps oznacza naszą bezsilność, brak pomysłu/sposobu na reakcję, a właściwie tylko wyładowanie złości/frustracji.....czy tego chcemy uczyć nasze dzieci?...

p.s. Nie krytykujmy, nie oceniajmy siebie proszę w dyskusji - przecież to wirtualne miejsce powinno być przyjemnym i zresztą b. potrzebnym "warsztatem dla rodziców" :)

konto usunięte

Temat: Bić dzieci czy nie bić o to jest pytanie !!

Małgorzata G.:

Stawiasz się w pozycji Boga???

nie jestem wierząca ale myslę, mam własny rozum
>

konto usunięte

Temat: Bić dzieci czy nie bić o to jest pytanie !!

Ewa Kłoskowska:
Nie mieszaj w
to aborcji, szczególnie jeśli to ty miałabyś decydować kogo lepiej wyskrobać a kogo nie.

ja nie zaczęłam o aborcji a jak juz ktos zaczął o tym mówic to powiedziałam moje zdanie - Wy macie własne które rózni sie od mojego - nie rozumiem dlaczego wkurzasz się bo mysle inaczej - mam do tego prawo - jak tak uwazam i nic nie pozostaje tobie i innym jak przyjac to do wiadomosci - nie jestm sama na tym swiecie ktora jest za aborcja co bardziej cywilizowany kraj to aborcja jest dozwolona

konto usunięte

Temat: Bić dzieci czy nie bić o to jest pytanie !!

Małgorzata G.:
Sabina Gatti:
Bo rodzenie dzieci bez zastanowienia się, czy stac nas na ich wychowanie to mądre?? to miłość?? możesz patrzeć na takie dzieci, których rodzice nie kochaja, które chodza głodne, zyją w brudzie, albo tak jak w Afryce?? Ja nie mogę . Jestem pewna, że gdyby one same mogły decydowac to wolałyby aborcje niż się urodzić z pewnościa nie wybrałyby sobie takiego cierpienia.Sabina Gatti edytował(a) ten post dnia 10.06.08 o godzinie 11:14


To znaczy że kobiety biedne nie kochają swoich dzieci?

A kobiety w Afryce to Twoim zdaniem płaczą na pokaz trzymając na kolanach zmarłe z głodu dziecko?

Kobieto, idź się lecz...

przeprasza, przesadziłaś troche, juz raz powiedzialam tobie, ze ja piszę o ogólnej sytuacji nie o twojej, nie o tobie jako matce bo nie znam ciebie ale widocznie odnajdujsz się w tym co pisze i zle sie czujesz ale to juz twoj problem i widze ze sie projektujesz na mnie - to tyle dla wyjasnienia nie bede zchodzila do twojego poziomu
Ania M.

Ania M. Dobra Wróżka ;)

Temat: Bić dzieci czy nie bić o to jest pytanie !!

Niepotrzebne te wszystkie złośliwości i niepotrzebnie zbaczamy z tematu.....
Małgorzata G.

Małgorzata G. Mistrz Feng Shui i
astrologii Ba Zi (4
Filary
Przeznaczenia)

Temat: Bić dzieci czy nie bić o to jest pytanie !!

Ania M.:

Zgłaszam się do odpowiedzi :)
Wychowuję trójkę dzieci (w tym dwóch temperamentnych synów: 7 i 10l.), a na co dzień pracuję z dziećmi w wieku od 3-5 lat...

No wreszcie konstruktywny głos w dyskusji :)

Zgadzam się ze wszystkim co napisałaś. Ja też się zgadzam, że klaps nie jest dobrą metodą, tylko że czasem jednak to robimy :)
Ja tylko widzę pewną przesadę w doszukiwaniu się strasznych skutków jednego czy dwóch lekkich klapsów (klepnięć w pieluchę :) To jest coś innego niż lanie paskiem, regularne.
Sądzę też że tworzenie jakiejś dodatkowej ustawy prawnej niczego tu nie załatwi. W naszym kraju dochodzi często do absurdów i ja się obawiam że taka ustawa otworzy pole do popisu tym absurdom.
Zatem należy może próbować działać w kierunku poprawienia warunków życia rodzin. Zadowolona, szczęśliwa rodzina, posiadająca środki na utrzymanie, będzie miała spokojniejsze życie i w rezultacie więcej chęci na szukanie zrozumienia ze swoimi dziećmi.


p.s. Nie krytykujmy, nie oceniajmy siebie proszę w dyskusji - przecież to wirtualne miejsce powinno być przyjemnym i zresztą b. potrzebnym "warsztatem dla rodziców" :)

Staramy się jak możemy :D
A jak nie możemy to też mimo wszystko się staramy :D

konto usunięte

Temat: Bić dzieci czy nie bić o to jest pytanie !!

Ania M.:
Niepotrzebne te wszystkie złośliwości i niepotrzebnie zbaczamy z tematu.....

przepraszam ale istnieja pewne granice, tutaj ludzie biora wszystko do siebie i tak potem sie to konczySabina Gatti edytował(a) ten post dnia 10.06.08 o godzinie 11:57
Małgorzata G.

Małgorzata G. Mistrz Feng Shui i
astrologii Ba Zi (4
Filary
Przeznaczenia)

Temat: Bić dzieci czy nie bić o to jest pytanie !!

Sabina Gatti:
Małgorzata G.:
Sabina Gatti:
Bo rodzenie dzieci bez zastanowienia się, czy stac nas na ich wychowanie to mądre?? to miłość?? możesz patrzeć na takie dzieci, których rodzice nie kochaja, które chodza głodne, zyją w brudzie, albo tak jak w Afryce?? Ja nie mogę . Jestem pewna, że gdyby one same mogły decydowac to wolałyby aborcje niż się urodzić z pewnościa nie wybrałyby sobie takiego cierpienia.Sabina Gatti edytował(a) ten post dnia 10.06.08 o godzinie 11:14


To znaczy że kobiety biedne nie kochają swoich dzieci?

A kobiety w Afryce to Twoim zdaniem płaczą na pokaz trzymając na kolanach zmarłe z głodu dziecko?

Kobieto, idź się lecz...

przeprasza, przesadziłaś troche, juz raz powiedzialam tobie, ze ja piszę o ogólnej sytuacji nie o twojej, nie o tobie jako matce bo nie znam ciebie ale widocznie odnajdujsz się w tym co pisze i zle sie czujesz ale to juz twoj problem i widze ze sie projektujesz na mnie - to tyle dla wyjasnienia nie bede zchodzila do twojego poziomu


Po prostu piszesz rzeczy które nie są spójne. Ja nie oceniam Ciebie tylko Twoje argumenty, które jako żywo kojarzą się z podejściem faszystowskim.

Dlaczego oceniasz mnie?

konto usunięte

Temat: Bić dzieci czy nie bić o to jest pytanie !!

Małgorzata G.:
Sabina Gatti:
Małgorzata G.:
Sabina Gatti:
Bo rodzenie dzieci bez zastanowienia się, czy stac nas na ich wychowanie to mądre?? to miłość?? możesz patrzeć na takie dzieci, których rodzice nie kochaja, które chodza głodne, zyją w brudzie, albo tak jak w Afryce?? Ja nie mogę . Jestem pewna, że gdyby one same mogły decydowac to wolałyby aborcje niż się urodzić z pewnościa nie wybrałyby sobie takiego cierpienia.


To znaczy że kobiety biedne nie kochają swoich dzieci?

A kobiety w Afryce to Twoim zdaniem płaczą na pokaz trzymając na kolanach zmarłe z głodu dziecko?

Kobieto, idź się lecz...

przeprasza, przesadziłaś troche, juz raz powiedzialam tobie, ze ja piszę o ogólnej sytuacji nie o twojej, nie o tobie jako matce bo nie znam ciebie ale widocznie odnajdujsz się w tym co pisze i zle sie czujesz ale to juz twoj problem i widze ze sie projektujesz na mnie - to tyle dla wyjasnienia nie bede zchodzila do twojego poziomu


Po prostu piszesz rzeczy które nie są spójne. Ja nie oceniam Ciebie tylko Twoje argumenty, które jako żywo kojarzą się z podejściem faszystowskim.

Dlaczego oceniasz mnie?
według ciebie pisze bzdury, jestem okrutna jak Hitler czy Mussolini no i niech tak będzie, to co jest ważne dla mnie to o czym ja jestm przekonana a nie to o czym ty mnie chcesz przekonać, tak jak ty myslisz to ja mtślałam 26 lat temu ... więc mam porównanie stare myslenie i nowe - nowe zdecydownie bardziej cywilizowane,empatyczne i jednym słowem bardziej ludzkie ... nie kasa potrzebna ale zmiana światopoglądu, mentalnoći, obalenie starych mitów i dogmatów .. na ten moment błędne koło sie toczy juz od wieków .. ja z niego zeszłam ale to nie znaczy ze inni muszaSabina Gatti edytował(a) ten post dnia 10.06.08 o godzinie 12:05
Ania M.

Ania M. Dobra Wróżka ;)

Temat: Bić dzieci czy nie bić o to jest pytanie !!

Pozwolę sobie podsumować - ustawa zakazująca bicia dzieci może być dobrym sygnałem dla rodziców, którzy właśnie nie mają skrupułów, nie mają pomysłów i sposobów na porozumienie, nie potrafią wyjść z błędnego koła przemocy lub z różnych powodów nie chcą..... nie mam na myśli tutaj przysłowiowego "niewinnego klapsa", chociaż jak to w życiu - od niego przecież może narodzić się większa przemoc...., więc może lepiej w ogóle wyeliminować go z metod wychowawczych?...

Z pewnością istnieje wielka potrzeba szkolenia rodziców, opiekunów, jak i wychowawców, nauczycieli i to powinno moim zdaniem stać się obowiązkowe, aby problem nie był bagatelizowany...

konto usunięte

Temat: Bić dzieci czy nie bić o to jest pytanie !!

Sabina Gatti:
Małgorzata G.:
Sabina Gatti:
Małgorzata G.:
Sabina Gatti:
Bo rodzenie dzieci bez zastanowienia się, czy stac nas na ich wychowanie to mądre?? to miłość?? możesz patrzeć na takie dzieci, których rodzice nie kochaja, które chodza głodne, zyją w brudzie, albo tak jak w Afryce?? Ja nie mogę . Jestem pewna, że gdyby one same mogły decydowac to wolałyby aborcje niż się urodzić z pewnościa nie wybrałyby sobie takiego cierpienia.


To znaczy że kobiety biedne nie kochają swoich dzieci?

A kobiety w Afryce to Twoim zdaniem płaczą na pokaz trzymając na kolanach zmarłe z głodu dziecko?

Kobieto, idź się lecz...

przeprasza, przesadziłaś troche, juz raz powiedzialam tobie, ze ja piszę o ogólnej sytuacji nie o twojej, nie o tobie jako matce bo nie znam ciebie ale widocznie odnajdujsz się w tym co pisze i zle sie czujesz ale to juz twoj problem i widze ze sie projektujesz na mnie - to tyle dla wyjasnienia nie bede zchodzila do twojego poziomu


Po prostu piszesz rzeczy które nie są spójne. Ja nie oceniam Ciebie tylko Twoje argumenty, które jako żywo kojarzą się z podejściem faszystowskim.

Dlaczego oceniasz mnie?
według ciebie pisze bzdury, jestem okrutna jak Hitler czy Mussolini no i niech tak będzie, to co jest ważne dla mnie to o czym ja jestm przekonana a nie to o czym ty mnie chcesz przekonać, tak jak ty myslisz to ja mtślałam 26 lat temu ... więc mam porównanie stare myslenie i nowe - nowe zdecydownie bardziej cywilizowane,empatyczne i jednym słowem bardziej ludzkie ... nie kasa potrzebna ale zmiana światopoglądu, mentalnoći, obalenie starych mitów i dogmatów .. na ten moment błędne koło sie toczy juz od wieków .. ja z niego zeszłam ale to nie znaczy ze inni musza

Ja ciebie oceniam?? gdzie?? to ty mnie podsumowałas ze mam sie leczyc a nie ja ciebie więc skoncz z tą projekcia bo dla mnie ot ewidentne

Sabina Gatti edytował(a) ten post
dnia 10.06.08 o godzinie 12:05
Małgorzata G.

Małgorzata G. Mistrz Feng Shui i
astrologii Ba Zi (4
Filary
Przeznaczenia)

Temat: Bić dzieci czy nie bić o to jest pytanie !!

Sabina Gatti:

przeprasza, przesadziłaś troche, juz raz powiedzialam tobie, ze ja piszę o ogólnej sytuacji nie o twojej, nie o tobie jako matce bo nie znam ciebie ale widocznie odnajdujsz się w tym co pisze i zle sie czujesz ale to juz twoj problem i widze ze sie projektujesz na mnie - to tyle dla wyjasnienia nie bede zchodzila do twojego poziomu


Tu się kłania sztuka prowadzenia dyskusji...
Logika sie kłania też (miałaś na studiach taki przedmiot?)

Skoro piszesz:
"niestety nie zgadzam sie z tym, że to sa przyczyny, przyczyny są inne, a rodzimy dzieci bo tak narzuca społeczeństwo, nasza kultura,"

I użyłaś słowa "rodzimy", "nasza kultura" itd. Napisałaś tzw. "pewnik" - zdanie twierdzące.
Gdybyś napisała "w niektórych przypadkach" lub "zdarza się", nie byłoby sprawy.

Jeśli chcesz być dobrze rozumiana przez odbiorców, musisz uważać na to co piszesz. Uważać w jaki sposób konstruujesz zdania. Jeśli chcesz o coś walczyć, o jakąś ideę, będzie to niesłychanie ważne.

Mojego poziomu nie oceniaj, bo może się okazać, że musisz wejść trochę wyżej :D

konto usunięte

Temat: Bić dzieci czy nie bić o to jest pytanie !!

Ania M.:
Pozwolę sobie podsumować - ustawa zakazująca bicia dzieci może być dobrym sygnałem dla rodziców, którzy właśnie nie mają skrupułów, nie mają pomysłów i sposobów na porozumienie, nie potrafią wyjść z błędnego koła przemocy lub z różnych powodów nie chcą..... nie mam na myśli tutaj przysłowiowego "niewinnego klapsa", chociaż jak to w życiu - od niego przecież może narodzić się większa przemoc...., więc może lepiej w ogóle wyeliminować go z metod wychowawczych?...

Z pewnością istnieje wielka potrzeba szkolenia rodziców, opiekunów, jak i wychowawców, nauczycieli i to powinno moim zdaniem stać się obowiązkowe, aby problem nie był bagatelizowany...

i o to dokładnie chodzi



Wyślij zaproszenie do