Temat: Zamiast krytyki... Dobre praktyki...
Marek Forner:
moze generalnie dlatego, ze latwiej i chetniej sie pisze o tym co nas wkurza niz o tym co nas pozytywnie zaskakuje.
jak cos jest ok, to przyjmujemy, ze tak byc powinno, jak cos jest nie tak to wiadomo...i wlasnie o tym sie pisze.
moze poprostu promujmy pozytywne zachowania i praktyki by tych zlych bylo z obu stron jak najmniej.
Tak jak z zasadą, że "przeciętny niezadowolony klient opowie o tym, jak go potraktowano co najmniej 9 osobom, z czego 13% klientów przekaże to aż 20 osobom". Zadowolony zaś klient powie tylko ok. 4 osobom. A, wielu zostawia to tylko dla siebie. Negatywne emocje są silniejsze od pozytywnych i trudniej nad nimi zapanować.
Pracownik jest klientem firmy i powinna ona dbać o zadowolenie pracownika.
Zresztą nawet w dobrej firmie w systemie zarządania kapitałem ludzkim jest tak traktowany.
I takie firmy powinny być właśnie promowane.
Jak już ktoś inny napisał wcześniej, w życiu i w pracy codziennej jest dość stresujących sytuacji. A, rekrutowanie poprzez stres nie jest etyczne.
Jeśli ktoś szuka dobrego pracownika i o umiejętnościach interpersonalnych, to może zawieść się.
Jeśli firma zaznacza w ogłoszeniu, że szuka osoby odpornej na stres to zdaje sobie sprawę, że nie dzieje się w niej dobrze, a nie robi z tym nic.
Odrobina stresu działa mobilizująco, a nadmierny i jeszcze ciągły, wypalająco.
Chyba nikomu nie zależy, aby wypalać i demotywować w pracy swoich pracowników?
W rekrutacji poprzez stres wzięłabym udział jedynie z ciekawości, patrząc na to, jak na przedstawienie i jakieś doświadczenie:)
Gdyby przeprowadzałaby ją docelowa firma, to nie zatrudniłabym się w niej. Im szybciej ktoś pokaże swoje negatywne praktyki, tym lepiej.
A, o firmie rekrutującej w ten sposób dla swojego klienta, miałabym negatywną opinię. Chociaż można by mieć dzięki tej metodzie rekrutacji również negatywną opinię o firmie, dla której szukają pracownika.
Można z ogłoszeń i po sposobie rekrutacji czegoś dowiedzieć się o firmie i co w niej dzieje się.
Tylko czasami człowiek nie ma możliwości za długo przebierać w ofertach i wierzy, że będzie dobrze.