konto usunięte

Temat: Piastprazol- czyli debilizm do potęgi...

Witajcie,

do założenia tego tematu natchnęła mnie potrzeba znalezienia ujścia dla swojej irytacji po kolejnym wysłuchaniu reklamy radiowej preparatu Piastprazol.

Czy ktoś ma podobne odczucie do mojego? Nie wydaje wam się, że chcąc bawić się w grę słów oraz grzebać w historii Polski, wypadało by choć mieć ku temu elementarne podstawy?

Ludzie zlitujmy się, tego uczą na pierwszych lekcjach historii polski w podstawówce!

Przepraszam za mocne słowa, ale jak można być takim kretynem i w ten sposób układać tekst reklamy?

Dla mnie ten produkt jest spalony i czym częściej słucham tej reklamy, tym bardziej dociera do mnie, że firma Aflofarm myli się i zastanawiam się, czy zatem można bezpiecznie stosować jej produkty, skoro pracują dla nich niedouczeni ludzie (elementarnie)?
Jolanta D.

Jolanta D. Rekruterów zapraszam
do kontaktu -
stanowiska
menadżerskie

Temat: Piastprazol- czyli debilizm do potęgi...

chciałabym się odnieść, ale - prawdę mówiąc - nie rozumiem o co Ci chodzi.
odrzuć może emocje i dopracuj komunikat - będzie łatwiej dyskutować

konto usunięte

Temat: Piastprazol- czyli debilizm do potęgi...

Liczyłem na to, że wypowiedzą się osby które też zwróciły na to uwagę:-)

Pytanie z reklamy:

- kto był pierwszym królem Polski?

pani odpowiada

- Piast!

i dalej leci sobie tekscik, jak to Piast i Piasprazol to są super i w ogóle:-)

Śmiejemy się z innych nacji, że pogrążają się w niewiedzy i uwsteczniają intelektualnie, a robimy dokładnie tak samo...

Pewnie spora rzesza ludzi uzna mnie za przewrażliwionego maniaka, ale trudno, irytuje mnie to okrutnie i tyle:-)
Jolanta D.

Jolanta D. Rekruterów zapraszam
do kontaktu -
stanowiska
menadżerskie

Temat: Piastprazol- czyli debilizm do potęgi...

znam się słabo, ale podejrzewam, ze nazwa piastprazol jest tak niechwytliwa i tak trudna do zapamiętania, że koncepja poszła w tę stronę, żeby tę nazwę utrwalić.
no i wyszło strasznie topornie, ale mam wrażenie, że skutecznie.
Zofia B.

Zofia B. strategia i
marketing, marketing
i strategia

Temat: Piastprazol- czyli debilizm do potęgi...

Jeśli uznać, że w domyśle chodzi o Piasta Kołodzieja to wtedy można się oburzać, ale tak zakładać można chyba tylko przy domniemaniu niedouczenia. Bolesław Chrobry wywodził się z dynastii Piastów i pewnie do tego odnosi się ten reklamowy skrót.
Patryk Rykała

Patryk Rykała copywriter, Słowa
trafiają w cel

Temat: Piastprazol- czyli debilizm do potęgi...

To się odbija rykoszetem.
Lekcja historii.
Pani N: Kto był pierwszym królem Polski?
Jasio [z impetem wyskakuje z ławki, uderzając się kolanem w metalową nogę, oj będzie bolało]: Piastprazol!
Tomasz Szatański

Tomasz Szatański Profesjonalne
zarządzanie
projektami

Temat: Piastprazol- czyli debilizm do potęgi...

Generalnie tworzenie nazw nowych produktów i specyfików to trudna sztuka. Oczywiście przodują tutaj producenci leków i tym podobnych specyfików - wystarczy przypomnieć sobie np. taki opokan. Piastprazol idealnie wpisuje się w tę konwencję, a biedni copywriterzy muszą potem pocić się, żeby wbić nazwę ludziom do łbów. Ja piastprazolu nigdy nie zapamiętam, choćbym wysłuchał tysiąca spotów radiowych.
Zapamiętałem natomiast (o zgrozo!) WARZYLION! Za każdym razem zastanawiam się, za jakich idiotów ma swoich odbiorców producent tego czegoś (nawet nie wiem, czy to Knorr czy Winiary, ale podejrzewam, że któryś z tych dwóch). Pomijając potworność samego neologizmu, w telewizyjnej reklamówce pan bohater tejże, ojciec rodziny, wali się w łeb i mówi coś takiego: "no tak, warzylion - bo warzywa i bulion". Osobiście, jako męska głowa rodziny, czuję się czymś takim obrażony i zastanawiam się, czy nie pójść z tym do sądu:)

konto usunięte

Temat: Piastprazol- czyli debilizm do potęgi...

Nie słyszałem reklamy radiowej ale widziałem telewizyjną, przez chwilę miałem nadzieję, że właśnie o tym jest ten wątek. Dla mnie mistrzostwo świata w kategorii dziwactwa. Koleś łamie jakieś bumerangi, wzrok ma jak po kilogramie wciągniętego koksu, w tle bulgocące fiolki. Szalony sen scenarzysty po kwasie.

konto usunięte

Temat: Piastprazol- czyli debilizm do potęgi...

Nie wydaje mi się, aby twórca reklamy poszedł w stronę o której mówisz.
Jak się nazywał- Piast. I nawet nie musi być na lekcji historii odpowiedzi Piastprazol, wystarczy, że dzieciak dostanie słabą ocenę za odpowiedź Piast, potem jedzie do domu i słyszy przecież wyraźnie że PIERWSZYM KRÓLEM był Piast.

I co dalej sobie pomyśli? że co, dostał 1 bo nauczyciel niedouczony?

Masakra dla mnie.
Zofia B.:
Jeśli uznać, że w domyśle chodzi o Piasta Kołodzieja to wtedy można się oburzać, ale tak zakładać można chyba tylko przy domniemaniu niedouczenia. Bolesław Chrobry wywodził się z dynastii Piastów i pewnie do tego odnosi się ten reklamowy skrót.
Jolanta D.

Jolanta D. Rekruterów zapraszam
do kontaktu -
stanowiska
menadżerskie

Temat: Piastprazol- czyli debilizm do potęgi...

Tomasz Szatański:
Generalnie tworzenie nazw nowych produktów i specyfików to trudna sztuka. Oczywiście przodują tutaj producenci leków i tym podobnych specyfików - wystarczy przypomnieć sobie np. taki opokan. Piastprazol idealnie wpisuje się w tę konwencję, a biedni copywriterzy muszą potem pocić się, żeby wbić nazwę ludziom do łbów. Ja piastprazolu nigdy nie zapamiętam, choćbym wysłuchał tysiąca spotów radiowych.
Zapamiętałem natomiast (o zgrozo!) WARZYLION! Za każdym razem zastanawiam się, za jakich idiotów ma swoich odbiorców producent tego czegoś (nawet nie wiem, czy to Knorr czy Winiary, ale podejrzewam, że któryś z tych dwóch). Pomijając potworność samego neologizmu, w telewizyjnej reklamówce pan bohater tejże, ojciec rodziny, wali się w łeb i mówi coś takiego: "no tak, warzylion - bo warzywa i bulion". Osobiście, jako męska głowa rodziny, czuję się czymś takim obrażony i zastanawiam się, czy nie pójść z tym do sądu:)
warzylion rzeczywiscie powala. zestawienie Warzywa + Bulion - jakie to wdzięczne.
za każdym razem niestety mam skojarzenie z kotylionem - dwa koty + bulion.
Mało spożywcze.
Zofia B.

Zofia B. strategia i
marketing, marketing
i strategia

Temat: Piastprazol- czyli debilizm do potęgi...

Dariusz Gryzlak:
Nie wydaje mi się, aby twórca reklamy poszedł w stronę o której mówisz.
Jak się nazywał- Piast. I nawet nie musi być na lekcji historii odpowiedzi Piastprazol, wystarczy, że dzieciak dostanie słabą ocenę za odpowiedź Piast, potem jedzie do domu i słyszy przecież wyraźnie że PIERWSZYM KRÓLEM był Piast.

I co dalej sobie pomyśli? że co, dostał 1 bo nauczyciel niedouczony?

Jeśli dzieciak na historii o Chrobrym powiedzieć będzie umiał tylko tyle, że nazywał się Piast, to będzie znaczyć, że albo nauczyciel był do kitu i nie potrafił przekazać dzieciom wiedzy, albo że dzieciak nawet nie podjął minimalnej próby przyswojenia sobie materiału z lekcji i zrozumienia szerszego kontekstu tematu. Nie można o to winić reklamy, niezależnie od tego jakby to głupia reklama nie była.

konto usunięte

Temat: Piastprazol- czyli debilizm do potęgi...

Dawid T.:
Nie słyszałem reklamy radiowej ale widziałem telewizyjną, przez chwilę miałem nadzieję, że właśnie o tym jest ten wątek. Dla mnie mistrzostwo świata w kategorii dziwactwa. Koleś łamie jakieś bumerangi, wzrok ma jak po kilogramie wciągniętego koksu, w tle bulgocące fiolki. Szalony sen scenarzysty po kwasie.

- nie jakiś gość, tylko sam doktor hałs! ;)

konto usunięte

Temat: Piastprazol- czyli debilizm do potęgi...

Można się rzucać i sypać przekleństwami, ale i tak nic nie przebije reklamy o nietrzymaniu moczu. Gdyby był jakiś top-ten reklam które zapadają w pamięci ta byłaby u mnie na czele.

Proponuję na tę okazję nowe słowo: reklapa.

konto usunięte

Temat: Piastprazol- czyli debilizm do potęgi...

Piotr Likus:Gdyby był jakiś top-ten reklam które zapadają w pamięci ta byłaby u mnie na czele.

Proponuję na tę okazję nowe słowo: reklapa.

reklama osiagnela swoj pierwszy cel. zapamietales. bedizesz pamietal nawet za rok.
niestety nie osiagnela swojego drugiego celu - sklonic do zakupu.

takie mamy reklamy jakie dyrektorow firm i "copy" w agencjach swiadomosc i wyksztalcenie. na pocieszenie moge ci jedynie powiedziec ze bedzie gorzej.

Temat: Piastprazol- czyli debilizm do potęgi...

1. Nazwa
Ktoś ją wymyślić, ktoś inny zatwierdził - producent tego specyfiku musi z tym żyć

2. Reklama telewizyjna - jest dosyć kiepska, bez polotu. Całkiem trafnie opisał ją Dawid Tokarz

3. Niestety nie dane było mi słyszeć wersji radiowej. "Oceniam" zatem na podstawie opisów z forum. Przypuszczam, że nie ma zbyt wiele polotu, podobnie jak telewizyjny spot.Niestety w radio dobra nazwa (produktu) znacznie łatwiej się sprzedaje. Piastprazol nie jest nazwą nadającą się do radia, ale można nawet na coś takiego mieć sposób. Niestety twórcy tej radiowej postarali się zrobić zapewne tylko to, co mieli w briefie. Stąd zazwyczaj skuteczny pomysł dowcipnego (w założeniu) odwołania się do historii. Czy skuteczny? Zapewne trzeba będzie zrobić badania.

Nie krytykowałbym reklamy za tekst (jego "wartość" historyczną). Reklama nie jest skierowana do młodzieży szkolnej, a zapewne do osób dużo starszych. Reklama nie jest ławką szkolną - jedyna edukacja jaka ma się odbywać polega na otwarciu portfela na ten konkretny produkt. Jeżeli
spot radiowy tego nauczy część słuchaczy, to dobrze dla producenta specyfiku.Adam G. edytował(a) ten post dnia 21.02.11 o godzinie 07:08

konto usunięte

Temat: Piastprazol- czyli debilizm do potęgi...

Widzisz Adam, ja portfela nie otworzę na pewno:-)

Tym bardziej, skoro produkt jest skierowany do osób świadomych, którzy mają dokładą wiedzę kto był pierwszym królem Polski, tym bardziej to kompromituje autora.

A wystarczyło tylko króla zmienić na władcę... tylko wtedy spadła by ranga produktu:-) bo już nie były to produkt królewski, tylko jakiś taki nijaki, niekoronowany:-)

Temat: Piastprazol- czyli debilizm do potęgi...

Dariusz Gryzlak:
Widzisz Adam, ja portfela nie otworzę na pewno:-)

Tym bardziej, skoro produkt jest skierowany do osób świadomych, którzy mają dokładą wiedzę kto był pierwszym królem Polski, tym bardziej to kompromituje autora.

A wystarczyło tylko króla zmienić na władcę... tylko wtedy spadła by ranga produktu:-) bo już nie były to produkt królewski, tylko jakiś taki nijaki, niekoronowany:-)

Nie,nie to mógł być taki żart, przynajmniej w zamiarze.
Nie uśmiecha mi się krytyka tego spotu, ani jego pochwała, bo go nie znam, a że sam tworze scenariusze spotów radiowych, to wiem jakie bywają problemy przy pisaniu tego typu rzeczy. Nie jest to bynajmniej obrona autorów tej reklamy.
Wszystko co o nim wiem, to z tego miejsca.
NIe wiem zatem jaki był podkład muzyczny, lektorzy, dodatkowe dźwięki, choć przypuszczam, że długość to 30 sek.

Błędem, ale być może klienta - firmy produkującej piastrazol, było prowadzenie dwóch odmiennych kampanii.
Raczej należało stworzyć dobry spot tv i potem odpowiednio go przełożyć na radio i internet. Może nawet dodatkowego virala po sieci wypuścić.
Być może też autorzy nie powinni skupiać się na próbie zabawnego odniesienia się do nazwy produktu (choć taki mógł być w briefie wymóg klienta). Jeżeli kampania w tv i radio szły oddzielnie, to nieco inaczej starałbym się rozwiązać spot radiowy.
Oczywiście wszystko łatwo się pisze, jak się nie zna briefu i budżetu kampanii. Niestety czasem rzeczywistość narzuca rozwiązania dosyć przykre.

Darku, ponieważ nie znam grupy docelowej, ani nie słyszałem spotu, to czy możliwe jest, że reklama była adresowana np. do kobiet 30+, a więc to, iż na Ciebie nie podziałała będzie tego naturalną konsekwencją?Adam G. edytował(a) ten post dnia 21.02.11 o godzinie 13:19

konto usunięte

Temat: Piastprazol- czyli debilizm do potęgi...

Widzisz, w tym sęk, że samo działanie produktu jest mi bardzo bliskie. Tryb pracy, odżywiania i stres mają negatywny wpływ również na mnie i reakcję mojego żołądka (a pisząc wprost- często bywa, iż męczy mnie zgaga).

Jednak przez zastosowanie tego niefortunnego zwrotu oraz bombardowanie nim moich uszu codziennie po kilka razy (w drodze do pracy i spowrotem), już wiem, że zamiast Piastprazolu pozostanę przy innych środkach.

konto usunięte

Temat: Piastprazol- czyli debilizm do potęgi...

Adam G.:
1. Nazwa

Nie krytykowałbym reklamy za tekst (jego "wartość" historyczną). Reklama nie jest skierowana do młodzieży szkolnej, a zapewne do osób dużo starszych. Reklama nie jest ławką szkolną - jedyna edukacja jaka ma się odbywać polega na otwarciu portfela na ten konkretny produkt. Jeżeli
spot radiowy tego nauczy część słuchaczy, to dobrze dla producenta specyfiku.Adam G. edytował(a) ten post dnia 21.02.11 o godzinie 07:08

Od niekrytykowania do niezauważania, a potem to już tak wrasta w świadomość, że za prawdę jest brane. Potem ktoś książkę napisze, a potem juz w podręcznikach szkolnych będzie. I tak to leci.

Temat: Piastprazol- czyli debilizm do potęgi...

Dariusz Gryzlak:
Widzisz, w tym sęk, że samo działanie produktu jest mi bardzo bliskie. Tryb pracy, odżywiania i stres mają negatywny wpływ również na mnie i reakcję mojego żołądka (a pisząc wprost- często bywa, iż męczy mnie zgaga).

Jednak przez zastosowanie tego niefortunnego zwrotu oraz bombardowanie nim moich uszu codziennie po kilka razy (w drodze do pracy i spowrotem), już wiem, że zamiast Piastprazolu pozostanę przy innych środkach.

Co nie oznacza, że jesteś grupą docelową kampanii.

Nie twierdzę, że spot jest dobry, bo go nie słyszałem.
Po prostu rozumiem (najprawdopodobniej) z czym musieli się zmierzyć twórcy tego spotu. Ja poszedłbym raczej inną drogą, ale cóż.

-----------------------

@Ania
Ta edukacyjna rola reklamy. Hmmm... ;)

Następna dyskusja:

Kononowicz, czyli Trend-SWETER




Wyślij zaproszenie do