Temat: nowa reklama Plusa
Krzysztof B.:
Ale my pastwimy się nad tą reklamą. Nie jesteśmy "jej konsumentami"
Nieprawda, każdy z nas jest konsumentem reklamy, nawet, jeśli się
z nią nie zgadza czy mu się nie podoba.
Krzysztof B.:
Mylisz się. Reklama nie jest od pouczania konsumenta co do moralnych wyborów. Reklama nie jest od mówienia co słuszne a co
niesłuszne
A kampanie społeczne? (stop wariatom drogowym - nie jeździju jak
kretyn, bądź widoczny na drodze - chodź w odblaskach?) - fakt, trochę trywializuję, PLUS to nie instytucja charytatywna, mimo wszystko jednak i instytucje prywatne zarabiają.
W tym kontekście reklama ODRZUCA, ponieważ sięga w obszary zarezerwowane dla autorytetów moralnych. A komercyjny > podmiot zarabiający na tym, że rozmawiam, nie ma z
mojego nadania roli autorytetu moralnego, więc gdy sam się tam >
sadowi, jest oględnie mówiąc pafą (dla niekumatych faux-pas).
Przepraszam Cię, ale ta reklama nie poucza (skąd ten pomysł?) - ta reklama pokazuje jak część ludzi MOŻE się zachowywać, daje do myślenia i sugeruje nad zastanowieniem się nad swoim życiem - w biegu. Daje remedium - komunikację, której synonimem w rozumieniu PLUSA ma być... PLUS, ale nie ma innej możliwości w takiej sytuacji - reklama z negatywną treścią musi zaserwować także remedium na podaną treść.
I muszę przyznać, że małe logo PLUSa nie irytuje mnie, nie jest to bowiem ostentacyjna reklama "kup PLUSa, Twój ojciec pożyje dłużej", a dość wyrafinowana próba przyrównania wartości do tej sieci.
Krzysztof B.:
Jakiż to cel osiąga?
To kampania wizerunkowa, osiąga cel budowania wizerunku. I osiąga to, co mogę potwierdzić po wielu rozmowach z ludźmi od studentów po prezesów.
Chciałbym jednak zaznaczyć, że patrząc na tą reklamę patrzę jako potencjalny klient - ponieważ jestem klientem, jak każdy z
nas.
Krzysztof B.:
Jestem Klientem tej sieci od lat 7. A w zasadzie od lat 11 z trzyletnią przerwą na konkurencję.
Życzyłbym sobie, by wizerunek marki operator budował przez:
- poważne traktowanie swoich klientów, nawet tych, którzy płacą zaledwie kilkadziesiąt złotych miesięcznie,
- świadczenie usług oraz ich obsługę na najwyższym poziomie,
- nieustające poprawianie obu powyższych na chwałę swojego wizerunku.
Co do tej wypowiedzi zgadzam się w 100% (oprócz usuniętego przeze mnie kawałka dotyczacego łajania) - to jest jednak bład nie tylko PLUSa ale i 99% innych firm. Przecież stały klient to najważniejszy klient, ponieważ nie trzeba go przyciągać do usługi/produktu. Wystarczy więc o niego dbać, a to zdecydowanie mniejszy koszt niż przekonywanie (reklama, promocja itp. itd.).
Dagmaro, wyjaśnij mi, proszę, co to jest mapa percepcyjna? Czy to jest zakres oddziaływania, w który musi trafić reklama (reklamodawca) bym ją zaakceptował, by we mnie "trafiła"?
Mateusz Miernikowski edytował(a) ten post dnia 02.06.07 o godzinie 22:58