Temat: Zdolności językowe, emigracja i reinkarnacja
dzięki,
Jak zajrzy kiedyś na Golden'a to kto wie..nie lubię nikogo namawiać..a wskazówkę w postaci zaproszenia dostał ;)
Mnie się osobiście wydaje, że podświadomość, jak się chce posłuchać co ma do przekazania, wskazuje drogę ku nadświadomości, bo pokazuje to co nam na niej zawadza..dobija się do nas jak może, a najlepiej jej wychodzi, moim zdaniem w snach, bo zgodnie z tym co sobie wcześniej wydedukowałam, ego opiera się jej wtedy w najmniejszym stopniu.
Nie bardzo rozumiem też termin ''używania podświadomości'', chyba dlatego, że mam wrażenie, ze w początkowych etapach oczyszczania karmy to raczej ONA nas używa. ONA, czyli te wszystkie przyzwyczajenia, kody, programy..z biegiem czasu i praktyki świadomość (rozszerzana coraz bardziej) przejmuje kontrolę nad obszarem podświadomym, który kurcząc się, w końcu całkowicie zanika (oświecenie).
Pisząc ,,korzystać z podpowiedzi podświadomości na jawie'' nie miałam na myśli jej ślepego słuchania,ale możliwość głębszego wglądu w jej pokłady właśnie w celu ich odblokowania. Podświadomość jest częścią nas, nabytą, ale zawsze za naszym przyzwoleniem (bardziej lub mniej świadomym, a owa świadomość maleje wraz z nagromadzeniem karmy). Skoro w punkcie wyjściowym, czyli jak dla mnie w momencie stworzenia, człowiek był ,,czysty'' i wolny od wszelakich mechanizmów - chciał DOBRZE DLA SIEBIE w stopniu całkowitym, potem to przeświadczenie (nadal obecne w świadomości) zaczęła zakłócać podświadomość (karma). Może zatem wystarczy skorzystać znów ze świadomego prawa i umiejętności pozwolenia, pozwolić działać podświadomości, wiedząc, że za nią kryje się całkiem spora część potencjału do odkrycia. Nic nie znika w przyrodzie :) i myślę, że pod warstwami podświadomości kryje się nic innego jak nadświadomość :) i koło się zamyka. Powracamy do równowagi i harmonii.
Piszę tylko i wyłącznie na bazie własnych pomysłów i inspiracji jakie mi w tym momencie przychodzą do głowy..a jak tam czytam tego gigant posta od początku,widzę pewne luki i nieścisłości, ale tak go zostawiam, bo może być dla mnie niezłym tematem do przemyśleń i różnych systematyzacji :)