konto usunięte

Temat: O co tu chodzi?

Szukałem grupy, na której można byłoby pisać o takim hobby jakim jest ptasiarstwo. Ponieważ jej nie było, założyłem taką. Znajdzie się tu miejsce dla wszystkich ptasiarzy.

Tym, którzy nie wiedzą z czym to się je, już wyjaśniam. Ptasiarz to, krótko mówiąc fan ptaków. Hobby określane po angielsku dawniej jako birdwatching, teraz coraz częściej mówi się o nim birding. To co nas łączy to przede wszystkim szacunek do wszystkich pierzastych stworzeń. Niekoniecznie trzeba być ornitologiem, żeby tu dołączyć. Ja na przykład nim nie jestem i nie posługuję się fachowym słownictwem zrozumiałem wyłącznie dla wąskiej grupy specjalistów. Hobby to popularne jest szczególnie w Wielkiej Brytanii, gdzie ma bardzo długie tradycje. Ptasiarzem (ptasiarką??) była na przykład Miss Marple - bohaterka kryminałów Agaty Christie.

Grupa właśnie powstała i serdecznie zapraszam do zadomowienia się tutaj na dłużej.
Krzysztof Olszewski

Krzysztof Olszewski redaktor,
dziennikarz
internetowy,
fotograf

Temat: O co tu chodzi?

To może na początek, czym najlepiej te ptaki robić, żeby nie pójść z torbami i nie kupować szkła do aparatu za 10 tysia.
Może ktoś będzie miał jakiś pomysł. Oczywiście nie mówię o fotografowaniu bocianów:)

konto usunięte

Temat: O co tu chodzi?

Widzę, że jest nas troszkę więcej. Powoli co prawda, ale początki bywają trudne ;) Napiszcie może co was tu przywiodło. Wiadomo, jeśli będzie nas więcej, to będziemy mieli o czym pisać, co czytać i czym się dzielić.
Anna Gawryś

Anna Gawryś lektor j.
angielskiego,
grafik, ilustrator,

Temat: O co tu chodzi?

Witam,
Dołączyłam dziś, zarówno na Goldenline, jak i do tej grupy.
Nie wiem, czy tu pasuję, bo nie tylko nie jestem ornitologiem, ale i moja wiedza o ptakach jest dość uboga. Ja po prostu ptaki lubię.
Nawet bardzo lubię :)
Trochę to pozostaje w sprzeczności z moją miłością do kotów... ale moje koty są domowe i ptaków szczęśliwie nie mordują.
Co mnie tu przywiodło... hmm, przede wszystkim chęć poznania ludzi, którzy o ptakach wiedzą więcej ode mnie, od których mogłabym się dowiedzieć ciekawych rzeczy, a może nawet wybrać się kiedyś na wspólne łowy fotograficzne. Fotografowanie ptaków niezwykle mnie ciągnie, ale ograniczenia techniczne powodują, że jak na razie fotografuję głównie "łatwe" obiekty. Nie jakiś tam ptasi drobiazg, który trudno dostrzec gołym okiem, ale powszechnie dostępne w moim parku łabędzie, kaczki i inne wodne ptaki ;)
Nawet zawodowo (jestem ilustratorem) współpracowałam z kilkoma organizacjami zajmującymi się "birdingiem" :)
Aha - Uwielbiam opowieści Adama Wajraka o ptakach!

konto usunięte

Temat: O co tu chodzi?

Anna Gawryś:
Witam,
Dołączyłam dziś, zarówno na Goldenline, jak i do tej grupy.
Nie wiem, czy tu pasuję, bo nie tylko nie jestem ornitologiem, ale i moja wiedza o ptakach jest dość uboga. Ja po prostu ptaki lubię.
Nawet bardzo lubię :)

Hej, to dokładnie jak u mnie. Ptasiarstwo to moje hobby, którego zwykle nikt nie bierze na poważnie (a już najmniej moi studenci)
Co mnie tu przywiodło... hmm, przede wszystkim chęć poznania ludzi, którzy o ptakach wiedzą więcej ode mnie, od których mogłabym się dowiedzieć ciekawych rzeczy, a może nawet wybrać się kiedyś na wspólne łowy fotograficzne. Fotografowanie ptaków niezwykle mnie ciągnie, ale ograniczenia techniczne powodują, że jak na razie fotografuję głównie "łatwe" obiekty. Nie jakiś tam ptasi drobiazg, który trudno dostrzec gołym okiem, ale powszechnie dostępne w moim parku łabędzie, kaczki i inne wodne ptaki ;)
Nawet zawodowo (jestem ilustratorem) współpracowałam z kilkoma organizacjami zajmującymi się "birdingiem" :)
Aha - Uwielbiam opowieści Adama Wajraka o ptakach!

Kiedyś było biuro podróży Bird Service, miało siedzibę w Białymstoku, potem przenieśli się do Krakowa. Organizowali tanie wyprawy na ptaki, zdecydowanie dla studentów, ludzi średnio zarabiających (choć i tak pamiętam, że zajęło mi pół roku pracy w Burger Kingu, żeby odłożyć i samodzielnie zapłacić za wszystko, żeby pojechać z nimi do Norwegii. Potem organizowali jeszcze wyprawy rowerowe, co się z nimi stało nie wiem, mieli zawiesić działalność dla Polaków i skupić się na turystach ptasiarzach, przyjeżdżających do Polski z Niemiec i Anglii.

Taka wyprawa dała mi wówczas bardzo dużo. Spotkałem pasjonatów, do tego lepiej wyedukowanych przyrodniczo niż ja. Nauczyłem się rozpoznawać nowe gatunki ptaków, zakochałem się w maskonurach, polubiłem szare i nierzucające się w oczy mornele. Z przyjemnością pojechałbym na taki wyjazd kolejny raz.
Monika J.

Monika J. dziennikarz,
redaktor, historyk
sztuki

Temat: O co tu chodzi?

Z tych samych powodów co Anna Gawryś :)
choć nie fotografuję niestety (co najwyżej komórką jakieć cudne gniazdko pod mostem Poniatowskiego). Staram się za to promować (skromnie ale dość regularnie) ptasiarstwo na łamach...

Muszę Was czymś rozbawić, tak na "dzień dobry" tutaj. To chyba zupełnie głupie, ale...
krogulec...
niedawno zrobiłam zupełnie niezwykłe ptasie odkrycie -
dyrektorem ds ochrony(!) w OTOP jest pan dr Krogulec :)))Monika Janusz - Lorkowska edytował(a) ten post dnia 31.07.08 o godzinie 19:06

konto usunięte

Temat: O co tu chodzi?

Monika Janusz - Lorkowska:
Z tych samych powodów co Anna Gawryś :)
choć nie fotografuję niestety (co najwyżej komórką jakieć cudne gniazdko pod mostem Poniatowskiego). Staram się za to promować (skromnie ale dość regularnie) ptasiarstwo na łamach...

Muszę Was czymś rozbawić, tak na "dzień dobry" tutaj. To chyba zupełnie głupie, ale...
krogulec...
niedawno zrobiłam zupełnie niezwykłe ptasie odkrycie -
dyrektorem ds ochrony(!) w OTOP jest pan dr Krogulec :)))Monika Janusz - Lorkowska edytował(a) ten post dnia 31.07.08 o godzinie 19:06

dr Jarosław Krogulec? Ten z UMCS? Jeśli tak to byłem z nim na ptakach właśnie w Norwegii. Był tam z przesympatyczną żoną i 2 córkami, o ile dobrze pamiętam (a pamiętam do tej pory, bo jechaliśmy razem pociągiem do Świnoujścia z Lublina, pociąg odjeżdżał jakoś koło 19, a oni zjawili się na dworcu z moimi biletami o 1950, na szczęście jakieś problemy z wagonem dla kolonistów były, ale co się wtedy najadłem stresu to nie zapomnę do końca życia :)

Zwariowany człowiek, ale dokładnie w takim fajnym znaczeniu tego słowa.
Monika J.

Monika J. dziennikarz,
redaktor, historyk
sztuki

Temat: O co tu chodzi?

Miałam z nim tylko telefoniczny kontakt (jak dotąd), rzeczywiście jest uroczo miły. Trzeba jednak przyznać, że to zabawne, że akurat dyrektor ds ochrony ptaków w OTOP z nazwiska jest drapieżnym ptakiem :)) Bardzo lubię takie kalamburowe przypadki.. :). Na internetowych stronach OTOP-u są piękne zdjęcia sikorek (moich ulubionych!, zaraz za wróblami!) - autorstwa Anny Krogulec. To zapewne żona ?
Zazdroszczę Norwegii. To był pewnie klasyczny (kosztowny!)birdwatching z przewodnikiem, uroczyskami niezaturszczonymi itd. :)

Mam tu przy okazji pytanie do Krakusa: jak ptasiarze komentują sprawę tych nieszczęsnych sokołów w mieście ?Monika Janusz - Lorkowska edytował(a) ten post dnia 31.07.08 o godzinie 23:35

konto usunięte

Temat: O co tu chodzi?

Monika Janusz - Lorkowska:
Miałam z nim tylko telefoniczny kontakt (jak dotąd), rzeczywiście jest uroczo miły. Trzeba jednak przyznać, że to zabawne, że akurat dyrektor ds ochrony ptaków w OTOP z nazwiska jest drapieżnym ptakiem :)) Bardzo lubię takie kalamburowe przypadki.. :). Na internetowych stronach OTOP-u są piękne zdjęcia sikorek (moich ulubionych!, zaraz za wróblami!) - autorstwa Anny Krogulec. To zapewne żona ?
Zazdroszczę Norwegii. To był pewnie klasyczny (kosztowny!)birdwatching z przewodnikiem, uroczyskami niezaturszczonymi itd. :)

nie pamiętam niestety imienia żony, co do wyjazdu, to kosztował wtedy 790 zł chyba plus swoje kieszonkowe. wydałem na niego wówczas 1500 zł (całość kosztów łącznie z kuszetkami do Świnoujścia, w Burger Kingu na cały etat zarabiałem 300 - 350 zł miesięcznie, rok 97) Wyjazd nie był drogi dla niestudenta, a rzeczywiście było rewelacyjnie. Mieliśmy profesjonalnego przewodnika, chodziliśmy po dzikich miejscach, spotkałem fajnych ludzi, bardzo dużo się od nich nauczyłem podczas tych niecałych 3 tygodni.

Mam tu przy okazji pytanie do Krakusa: jak ptasiarze komentują sprawę tych nieszczęsnych sokołów w mieście ?Monika Janusz - Lorkowska edytował(a) ten post dnia 31.07.08 o godzinie 23:35

Pierwsza sprawa, ja tu jestem na wygnaniu ;). Jestem Lublinianinem, choć ironia losu, akurat jestem na etapie kupowania mieszkania tu w Krakowie, co sprawi, że za jakieś 3 pokolenia minimum, moi potomkowie będą mieli prawo mówienia o sobie, że są stąd - o ile ze wszystkich ich przodków, tylko ja będę nieczystej krwi ;)

Nie wiem nic o "nieszczęsnych" sokołach. Ostatnia wiadomość o nich była taka, że zostały wypuszczone. Nikt za specjalnie tego nie komentował niestety, a ja uważam, że akurat sokoły mogłyby być świetnym regulatorem nadmiernej populacji gołębia w tym mieście. Czy coś się z nimi stało złego?
Monika J.

Monika J. dziennikarz,
redaktor, historyk
sztuki

Temat: O co tu chodzi?

Nic się nie stało, nic o tym nie wiem :)
pisałam "nieszczęsne" bo to dzikie drapieżne ptaki, a tu stalowa klatka zwana gniazdem i miasto...
co do tłustego gołębia - to sokoli przysmak! :) Zapewniała mnie o tym kobieta-sokolnik. Więc kilka bez wątpienia padnie ich ofiarą. Ale nadmiernej populacji cztery zaledwie, a do tego młode, raczej nie przetrzebią.
Może się zmartwić Anna Gawryś, bo zapolują i na bażanta. A że to w pierwszych latach życia ptaki wędrowne, więc mogą dotrzeć i pod Warszawę :)
Bardzo miło się tu za Panem gawędzi. Świetny pomysł na grupę! Bo trudno znaleźć na co dzień kogoś, kto ma ochotę rozmawiać o ptakach - tak, ot tak :)
Przyjrzałam się w internecie lubianym przez Pana mornelom (maskonury znałam, trudno ich nie zapamiętać, mają dzioby b. charakterystyczne). To rzeczywiście niepozorne ptaszki, ale główka w tym berecie czarno-białym - urocza !
A propos gołębi - warto by założyć tu nowy temat na ich temat. Bo jak to jest, lubimy je czy nie lubimy ? Ptasiarze lubią wszystkie ptaki, czy też są takie, ktorych nie znoszą ?
Ciekawi mnie to, ale pewnie zagaję o to dopiero pod koniec sierpnia, teraz wyjeżdzam na wakacje. Ciekawe co zaobserwuję nad Atlantykiem ? Może uda mi się zrobić jakieś zdjęcia ? Czy tu na goldenline można wrzucać w ramach grupy jakieś zdjęcia ?

pozdrawiam serdecznie :)

konto usunięte

Temat: O co tu chodzi?

Monika Janusz - Lorkowska:
Nic się nie stało, nic o tym nie wiem :)
pisałam "nieszczęsne" bo to dzikie drapieżne ptaki, a tu stalowa klatka zwana gniazdem i miasto...

nie jest tak źle, ta klatka tylko tymczasowo była, ptaki zostały już wypuszczone. poza tym nie ma się czym stresować wydaje mi się. sokoły bardzo dobrze odnajdują się w industrialnych klimatach i gniazdo wśród prętów stalowych (byle nie drutów, w które ptak może się zaplątać) nie powinno ich przerażać, tym bardziej, że poza tym opiekę miały świetną
Bardzo miło się tu za Panem gawędzi. Świetny pomysł na grupę! Bo trudno znaleźć na co dzień kogoś, kto ma ochotę rozmawiać o ptakach - tak, ot tak :)

dziękuję za miłe słowa i bardzo proszę, nie mówmy sobie na tej grupie na Pan/Pani. pamiętam właśnie mój pierwszy wspomniany wcześniej wyjazd do Norwegii. miałem wtedy 21 lat i dziwnie się czułem jak okazało się, że wszyscy są ze sobą na ty, bez względu na wiek. było to nie tylko dużo wygodniejsze, ale przy okazji tworzyło między nami takie porozumienie jakie nie byłoby możliwe do osiągnięcia w klimatach spotkania biznesowego. choć prawdę mówiąc teraz nie wiem, czy jakbym spotkał Jarka potrafiłbym do niego powiedzieć inaczej niż "proszę pana" :)
Przyjrzałam się w internecie lubianym przez Pana mornelom (maskonury znałam, trudno ich nie zapamiętać, mają dzioby b. charakterystyczne). To rzeczywiście niepozorne ptaszki, ale główka w tym berecie czarno-białym - urocza !

pierwszego mornela prawie zadeptałem. samiec siedział na gnieździe i odleciał mi dosłownie spod nóg. potem usiłował nas odwodzić od gniazda udając złamanie skrzydła. to było niesamowite, nie tylko z uwagi na przedstawienie, ale i jego skuteczność. wystarczyło pójść wzrokiem za ptakiem i odejść od gniazda na metr, może 2 i potem znalezienie ponowne gniazda do którego mornel zdążył wrócić zajęło nam dobry kwadrans. tak było świetnie zamaskowane. co dopiero lis, czy inny drapieżnik.
A propos gołębi - warto by założyć tu nowy temat na ich temat. Bo jak to jest, lubimy je czy nie lubimy ? Ptasiarze lubią wszystkie ptaki, czy też są takie, ktorych nie znoszą ?

załóż temat to się przekonamy, ja od razu mówię, że za gołębiami nie przepadam odkąd się przeprowadziłem do Krakowa :)
Ciekawi mnie to, ale pewnie zagaję o to dopiero pod koniec sierpnia, teraz wyjeżdzam na wakacje. Ciekawe co zaobserwuję nad Atlantykiem ? Może uda mi się zrobić jakieś zdjęcia ? Czy tu na goldenline można wrzucać w ramach grupy jakieś zdjęcia ?

a dokąd konkretnie jedziesz? jeśli chodzi o zdjęcia to polecam http://imageshack.us tam hostujesz zdjęcie a potem wklejasz go tutaj tak jak ja zrobiłem to w wątku o miejscach ptasich w Europie. jakbys miała problem to kliknij na tego posta ze zdjęciami i daj opcję cytuj, wtedy zobaczysz jak wygląda wklejanie
Monika J.

Monika J. dziennikarz,
redaktor, historyk
sztuki

Temat: O co tu chodzi?

nie będzie to żadna ptasia turystyka niestety (moje dziecko jeszcze za małe na takie wypady)
Wybieramy się w portugalski rejon Algarve - ale i tam musi być coś ptasiego! Spodziewam się (co najmniej!) wspominanych tu już sokołów w okolicach Przylądka Świętego Wincentego. Zdjęć nie obiecuję (mam słaby obiektyw ), ale spróbuję :). Dzięki za inf. i linka do wklejania. Teraz dopiero obejrzałam twoje maskonury na wątku o miejscach w Europie: u-ro-cze ! Wyglądają tak bezbronnie na tych głazach... Historia z mornelką-aktorką ciekawa :) świetnie, że udało wam się tak blisko do niej podejść!
do tematu gołębi, obiecuję, wrócę ;)

teraz znikam do pracy, jeszcze raz dzięki i
do zobaczenia "na wątkach" ! :)

konto usunięte

Temat: O co tu chodzi?

Monika Janusz - Lorkowska:
Historia z mornelką-aktorką ciekawa :) świetnie, że udało wam się tak blisko do niej podejść!

mornelem - aktorem :) te ptaki maja ciekawe zachowania rozrodcze. jajka wysiaduje wyłącznie samiec i wyłącznie samiec opiekuje się młodymi, to tak tylko dla wyjaśnieniaKonrad W. edytował(a) ten post dnia 01.08.08 o godzinie 11:54
Monika J.

Monika J. dziennikarz,
redaktor, historyk
sztuki

Temat: O co tu chodzi?

oo! to ciekawe! mornele na tacierzyńskim! do tego takie poświęcenie z tym skrzydełkiem.. :) chyba też je polubię ;) już je lubię! dzięki za wyjaśnienie :)

konto usunięte

Temat: O co tu chodzi?

Witam,
zapisałam się tutaj, ale do wiedzy na temat ptaków niestety nie mogę się przyznać. Może za jakiś czas...:)

Dostałam właśnie informację o wycieczce i postanowiłam się nią podzielić. Może ktoś ma blisko czy spotkał podobne inicjatywy w swojej okolicy.

Pozdrawiam z Jury

Ruchu Inicjatyw Społeczno- Ekologicznych „Przytulia”
zaprasza 07.09.2008 r. na wycieczkę rowerową „Wędruj z ptakami” nad
Zbiornik Poraj

Zbiornik Poraj to najbardziej interesujący akwen do obserwacji ptasich przelotów w okolicach Częstochowy. W okresie wycieczek, będą trwały intensywne przeloty ptaków wodno - błotnych: siewek, mew, rybitw, kaczek i wielu innych. Można zobaczyć naprawdę rzadkie gatunki.
Spotykamy się na rowerach o godz. 9.00 na stacji Poraj. Pociąg z
Częstochowy odjeżdża o 8.40. Na stacji Poraj jest o 8.56. Czas trwania wycieczki
około 4 godzin.
Wycieczkę poprowadzi Stanisław Czyż, ornitolog, lider częstochowskiej grupy Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków.
Wycieczka jest bezpłatna. Stanowi część projektu „Przełom Warty”.
Projekt dofinansowany jest przez Urząd Miasta w Częstochowie.
http://www.przytulia.most.org.pl/
Aleksandra K.

Aleksandra K. Doradca Klienta/
AMADAR Sp. z o.o.

Temat: O co tu chodzi?

Witam, wiedzy na temat ptaków nie mam, ale mam pytanie do wszystkich, którzy się nimi interesują i mogą mi pomóc.

Ostatnio przytrafiła mi się dziwna (obrzydliwa) rzecz.
Wsiadłam do auta, zaparkowanego pod drzewami i nagle z dość dużą siłą COŚ spadło mi na szybę. To COŚ- krwiostoczerwona galaretowana maź, ogólnie wyglądało jak krew, może ciut jaśniejsze. Po czasie zaczęło tężeć- a później zmyłam to COŚ w myjni, bo strasznie mnie to obrzydzało. Było tego na oko jakieś pół szklanki.

Dlaczego to opisuję?
Podejrzewam, że miało to bezpośredni związek z ptactwem (tylko nie wiem jaki, może ktoś pomoże rozwiać moją ciekawość?). Auto było pod drzewami, na osiedlu gdzie jest spokojnie, niedaleko parku, i ptaki mogą sobie tam bytować.
Dodam, że nie zauważyłam nigdzie w pobliżu (ani na aucie, ani obok) żadnego zdechłego osobnika ani skorupek.

Słyszeliście o czymś takim? Nie daje mi to spokoju od kilku dni!!!!!!!!!



Wyślij zaproszenie do