Czarek M.

Czarek M. zaje.com.pl

Temat: Nowy porządek ;)

Witajcie,
zdaje się że zostałem właścicielem naszej grupy. Nie czuję się jednak uprawniony bardziej niż inni do rządzenia. Lubię dawać z siebie i czerpać z innych to co najlepsze. W przypadku pszczelnictwa najlepsze co mamy to wiedza, doświadczenie, pszczela pracowitość i chęć działania.

Wiadomo że w pszczelim społeczeństwie nie zaszło od dawna zbyt wiele zmian. Pojawiły się i rozprzestrzeniły zagrożenia dla pszczelich rodzin, ale ich styl pracy i życia pozostaje bez zmian.
Przypuszczam, że dzieje się tak ponieważ jest bliski perfekcji. Dlatego też nowy porządek niewiele się będzie różnił od starego. Postaramy się nieco bardziej dostosować do współczesnych czasów.

Zależy mi przede wszystkim na tym aby przetrwało w dobrobycie jak najwięcej rodzin pszczelich.
Aby zapewnić im zdrowy rozwój, muszą przetrwać także pszczelarze z odpowiednią wiedzą.

Osobiście od dwóch lat prowadzę małą pasiekę (20 pni). Dbam o pszczoły, wciąż się uczę, współpracuję z doświadczonymi pszczelarzami, rozwijam pastwisko pasieczne i obserwuję.

Zachęcam gorąco do dbania o pszczoły i zarazem do9 korzystania z dobrodziejstw jakie niesie współpraca z pszczołami.

Golden Line jako forum biznesowe powinno promować rozwój przedsiębiorczości i myślę że w tym zakresie pomoże rozwinąć i poprawić sytuację ekonomiczną pasiek i pszczelarzy. Nie tylko poprzez reklamę, ale także poprzez doskonalenie umiejętności i wymianę doświadczeń.
Być może, za przyzwoleniem i z aktywnym uczestnictwem osób zrzeszonych w grupie, uda się nam pokierować rozwojem grupy, tak aby wspomagała pszczelarzy w uzyskiwaniu realnego dochodu z pracy swojej i swoich pszczół.

Zapraszam do rozmowy i serdecznie pozdrawiam
Czarek Mockałło
Marcin Ożarek

Marcin Ożarek Prezes Zarządu,
iTaxo Sp. z o.o.

Temat: Nowy porządek ;)

Bardzo ciekawa opinia, jestem za i wspieram :) należy też pomyśleć o wsparciu nie tylko biznesowym ale również wsparciu ogólnie kultury pszczelarskiej :)
Czarek M.

Czarek M. zaje.com.pl

Temat: Nowy porządek ;)

Wydaje mi się że większość pszczelarzy charakteryzuje się stosunkowo wysokim poziomem kultury - jakoś tak te owady na człowieka działają:) Tyle że zdecydowana większość tych pszczelarzy to ludzie starsi których kultura wyraża się często poprzez wspólne modlitwy na spotkaniach kół pszczelarskich lub specjalnych nabożeństwach.
W tym sensie w pełni Ciebie rozumiem, potrzeba nam czegoś świeżego, dla młodych ludzi, coś co nas zrzeszy i zmotywuje do intensywnego działania.
Otworzyłeś nową erę Pszczelarstwa. Gratuluję:)
Marcin Ożarek

Marcin Ożarek Prezes Zarządu,
iTaxo Sp. z o.o.

Temat: Nowy porządek ;)

Dziękuję za odpowiedź... aktualnie działam nad akcją "Pszczoły z Miast" i promuję wśród znajomych, stawianie uli w miastach na obraz zachodnich akcji. Co do kultury, raczej mam tutaj na myśli nie osobistą a raczej kulturę wsparcia dla młodych, pomoc i faktyczny rozwój pszczelarstwa :)

Nie można stać w miejscu moim zdaniem, trzeba się rozwijać, rozwijać swoje użytki no i wg. mnie minimalizować, dokarmianie cukrem a raczej właśnie zwiększać użytki własne dookoła pasiek.

Temat: Nowy porządek ;)

Marcin Ożarek:
Dziękuję za odpowiedź... aktualnie działam nad akcją "Pszczoły z Miast" i promuję wśród znajomych, stawianie uli w miastach na obraz zachodnich akcji. Co do kultury, raczej mam tutaj na myśli nie osobistą a raczej kulturę wsparcia dla młodych, pomoc i faktyczny rozwój pszczelarstwa :)

Nie można stać w miejscu moim zdaniem, trzeba się rozwijać, rozwijać swoje użytki no i wg. mnie minimalizować, dokarmianie cukrem a raczej właśnie zwiększać użytki własne dookoła pasiek.

Stawianie uli w miastach?
Strach pomyśleć nawet co na to ludzie nie-pszczelarze. Ja na szczęście mieszkam na wsi, tu jest trochę inny klimat mentalny. Ale słyszę często jak pszczelarze-działkowcy dostają w kość (a raczej cierpią na tym pszczoły), bo jeden się boi, drugiemu przeszkadza rójka, trzeci ma małe dzieci, czwarty uczulenie itd. itp. Wizyty straży miejskiej bywają nagminne.
Niektórzy ludzie sie po prostu boją tych owadów i nic tego nie zmieni, żadna edukacja i ja to rozumiem. Na przykład ja odczuwam silny lęk przed pająkami (wiem, że to trochę co innego, no ale przykład) i gdyby nagle powstała moda na hodowlę pajęczaków w dużych ilościach, celem pozyskania przędzy pajęczej, to szczerze mówiąc zrobiłbym wszystko, żeby takiego hodowcę wykurzyć jak najdalej. Na pewno taki permamentny lęk zaszkodziłby mojemu zdrowiu.

Jeśli chodzi o rozwijanie użytków wokół siebie, to oczywiście to piękna i szlachetna akcja. Sam się angażuję sadząc lipy, akacje i inne miododajne rośliny na swoim terenie. Ale jak już gdzieś czytałem, my którzy teraz posadzimy takie drzewa, raczej na nich nie skorzystamy, dopiero przyszłe pokolenie. Może lepsze są do tego celu rośliny jednoroczne?
Marcin Ożarek

Marcin Ożarek Prezes Zarządu,
iTaxo Sp. z o.o.

Temat: Nowy porządek ;)

Ja sadzę i jednoroczne i drzewa. Co do pszczółek w mieście, no ja mam w Poznaniu na ogrodzie i tam niech mi ktoś wejdzie na ogród... hehe to się spuści na niego pszczoły :P a tak serio, to nie ma przepisów zabraniających więc można :) no i pszczoły mają pełno użytków dookoła bo każdy sobie kwiatka czy drzewko posadził :)

Temat: Nowy porządek ;)

Marcin Ożarek:
Ja sadzę i jednoroczne i drzewa. Co do pszczółek w mieście, no ja mam w Poznaniu na ogrodzie i tam niech mi ktoś wejdzie na ogród... hehe to się spuści na niego pszczoły :P a tak serio, to nie ma przepisów zabraniających więc można :) no i pszczoły mają pełno użytków dookoła bo każdy sobie kwiatka czy drzewko posadził :)


Tylko też z tych pojedynczych drzewek w ogrodzie niewiele nazbierają.
Z tego co kojarzę to przepisy "zabraniające" jakieś są, a konkretnie dotyczą lokowania pasieki w określonej odległości od granicy działki i od drogi(polnej czy każdej innej). Szczegółów nie pamiętam ale za blisko sąsiada stać nie mogą, chyba minimum 5 metrów.
A z jednorocznych co byś polecał?
Czarek M.

Czarek M. zaje.com.pl

Temat: Nowy porządek ;)

To prawda, miejskie pożytki są całkiem obfite i ciągłe. Pewnie powstaje specyficzny rodzaj miodu.
Znam dwie pasieki położone bezpośrednio przy cmentarzach porośniętych głównie lipą oraz dwie na ogrodach działkowych. Wszyscy pszczelarze chwalą sobie lokalizację.

Producenci poszli też za duchem czasu i wymyślili techno ule:
http://www.geekweek.pl/aktualnosci/7326/miejska-pasiek...

Widziałem też informację o pasiece na dachu jakiegoś hotelu. Konkretnie 2 ule z których miód żywi gości hotelowych (aha;).

Warto jednak ubezpieczyć się od OC na użądlenie pszczoły, kosztuje około 15 zł na rok, a można spać spokojnie.
Marcin Ożarek

Marcin Ożarek Prezes Zarządu,
iTaxo Sp. z o.o.

Temat: Nowy porządek ;)

Spokojnie mam 1 ul i nie mam z nim problemów, stał pod rójkę i się coś pojawiło z dzikich pszczółek :)

konto usunięte

Temat: Nowy porządek ;)

witajcie,
pszczoly w miastach to super inicjatywa. W Krakowie (mieście smogu) mieszkam na osiedlu gdzie pożytki są ciągłe - kończą się dopiero w listopadzie. Myslę, że na dachu któregoś niskiego bloku pieknie żyłaby sobie pasieka.
czy jest sens sadzić drzewa takie jak akacja? ależ oczywiście! Akacja kwitnie po około 5 latach od posadzenia. Lipa - tu już lipa. Trzeba czekac jakies 8 lat. Ale warto - lepiej wcześniej niż póxniej.
Ja obsadzam akacją. Wszystko co mozna - moją działkę, obrzeża lasu i nieużytki. A jest tego sporo.
Poza tym śnieguliczka i przegorzan.
Inna sprawa to ilość rodzin. Ja nie planuję w jednym miejscu więcej jak 20 pni. Zbyt dużo pszczólek to rabunki, choroby itp...
jedyne czego się obawiam to GMO - obok miejsca gdzie bedzie jedno z pasieczysk jest jakiej 30 ha kukurydzy... jeśli to GMO to mam problem. Ale oprócz tego jest jakieś 200 ha nieużytków które pieknie kwitną m.in. nawłocią.
Czarek M.

Czarek M. zaje.com.pl

Temat: Nowy porządek ;)

Mamy tutaj totalny multi-topic i bardzo mi się to podoba:)
Pojawienie się dużych pasiek w miastach trzeba by poprzedzić jakąś kampanią uświadamiającą społeczeństwo w zakresie pożyteczności i nieszkodliwości pszczół.

Oprócz praktycznych korzyści z sadzenia drzew otrzymujemy potężną satysfakcję. Obserwacja wzrostu drzew, najlepiej całej alei jest całkiem przyjemne.

Mam pytanie o nawłoć. Rozsiewa się u mnie nawłoć kanadyjska i co roku oszczędzam ją przy koszeniu cierpliwie obserwując kwiaty, czy przypadkiem nie wyląduje na nich jakaś pszczoła.
Ale wciąż nic. Tylko pająki przędą na nich jesienne sieci. Więc jest z nich pożytek czy nie bardzo.

Co do odległości dzielącej pasieki, to zastanawiam się czy 2 km wystarczy, a może nawet 500 m ?
I co z tymi wielkimi pasiekami po 1000 uli i więcej, jak one funkcjonują?

konto usunięte

Temat: Nowy porządek ;)

1000 uli to jak pszczela korporacja...

500 metrów to czasami ok. byle nie za dużo w jednym miejscu... i pamiętac nalezy że przy odkładach 500 metrów to blisko i lotne pszczoły wrócą.
A nawłoć - czasami zdarza się że to jedyny pożytek w roku. A jeśli u Ciebie pszczoły go lekceważą to albo:
1. mają coś lepszego
2. nie mówią po francusku
Marcin Ożarek

Marcin Ożarek Prezes Zarządu,
iTaxo Sp. z o.o.

Temat: Nowy porządek ;)

Tak staram się promować pszczoły w mieście jak będą chętni pomóc to do kontaktu zapraszam. A co do 1000 uli to hoho... mega dużo pracy, praktycznie siedzisz przez 3mc non stop i wirujesz :P

Ja również sadzę co tam się uda i nawinie tak więc nie ma z tym problemu, sam sobie pożytki muszę robić dookoła pasieki bo mam niestety też pełno pól dookoła a mało pożytków naturalnych. Ale daję radę... w mieście nic nie sadzę bo mam dookoła same ogródki z kwiatkami i coś tam jest pszczółek nie dużo ale jest.

Następna dyskusja:

Nowy Empire i takie tam




Wyślij zaproszenie do