Czarek M.

Czarek M. zaje.com.pl

Temat: 2015

Wiem że w pszczelarstwie to raczej sezon się liczy, ale za bardzo mi się to kojarzy ze szkołą ;-)
U mnie w tym tygodniu były nieśmiałe obloty. Pszczoły czyszczą dennice, widziałem też kilka plamek kału na daszkach. Tylko kilka rodzin zalepiło trochę wylotki propolisem, ale zerwałem im to delikatnie, bo osyp blokował wentylację.
Jeśli taka pogoda będzie się powtarzała w kolejnych latach, to chyba zrobię półziemiankowy stebnik, żeby chronić pszczoły przed ciepłem.
Jestem ciekaw jak u Was przebiega zimowla.
Pozdrawiam
Czarek

konto usunięte

Temat: 2015

na razie ok. w paxdzierniku osypały się 2 rodziny - wg mnie warroza.
Teraz mam 4, które żyją. Przechodze w najblizszych latach na całkiem inne ule - pisałem o tym w innym poście.
W tym roku chcę też kupic około 30 rodzin. Jesli macie kogoś tak do 100 km od Krakowa kto chce sprzedać to dajcie znać.

ps rok pszczelarski zaczyna się około 15 sierpnia do około 15 wrzesnia :)

pozdrawiam
Michał
Czarek M.

Czarek M. zaje.com.pl

Temat: 2015

Zdarzały się u mnie w pasiece już nieśmiałe loty i wynoszenie osypu, ale dzisiaj oblot na całego. Tylko w kilku ulach pszczoły siedzą w kłębie spokojnie i czekają. Oby nie na powrót zimy, bo korzystając z dobrych warunków atmosferycznych przejrzałem kilka uli, aby sprawdzić czy mają dość zapasu.
Zapasów mają sporo, tak na oko to nie zużyły jeszcze połowy. Pojawił się już czerw nawet zasklepiony (larwy mają już ciemne oczy), zerwałem 3 zasklepy i wyciągnąłem larwy, ale nie było na nich warrozy.
Za godzinę zrobię kontrolne odymienie apiwarolem w kilku najbardziej porażonych warrozą z tamtego roku, aby sprawdzić jak zadziałało moje taktyczne leczenie.

konto usunięte

Temat: 2015

Witaj,
Na apiwarol kontrolny wg mnie juz za późno. Cała warroza pod zasklepem siedzi. Ja z ciekawości dałem tymianek (olejek) i zobaczymy czy coś poleci.
Mam wrazenie (byłem wczoraj w pasiece) że już jest sporo młodej pszczoły. Bo jakos tak rodziny urosły... nawet żądło dostałem :)

Niestety Czarku... od poniedziałku ma być gorzej z pogodą. Jeśli zimno i deszcz utrzymają się ponad 2 tygodnie to będzie źle. Bo matki czerwią na całego. Jeśli mamy mniej niż 6 kg zapasów na ul to przy tym czerwieniu i złej pogodzie osypia się nam pszczółki.

pozdrawiam
Michał
Czarek M.

Czarek M. zaje.com.pl

Temat: 2015

Ostatnie trzy dni pszczoły dynamicznie pracowały na kwiatach leszczyny i przebiśniegów.
Szczęśliwie nie miałem czasu na grzebanie w ulach, więc pszczoły mogły spokojnie zajmować się sobą.
Gdzieś czytałem, że wyjęcie jednej ramki (skrajnej) z gniazda zaburza równowagę w ulu na 4-5 godzin.
Rozebranie całego dnia niszczy kruchą harmonię gniazda pszczelego nawet na 2 - 3 dni.
A grzebać nie ma po co.
W jednej rodzinie tylko, zauważyłem że pyłku nie noszą, możliwy brak matki, więc rodzina do połączenia zapewne.
Pozdrawiam
Czarek

konto usunięte

Temat: 2015

No ja musiałem grzebać niestety. Rodziny słabną z dnia na dzień. Jedną zlikwidowałem. nie było czego łączyć.
Druga ma garść pszczół i matkę która chyba nie czerwi. Zobaczę co z nią w poniedziałek. Ale raczej nic z tego nie będzie.
Trzecia ma sporo pszczół i troszkę czerwiu. Ale ilość warrozy PORAŻAJĄCA!!! Myślę, że w tej rodzinie matka czerwiła całą zimę. Buckfast...
Czwarta...Moje killery, czyli pwj krainka. Najwięcej pszczół i brak czerwiu. Prawdopodobnie nie maja matki. Dałem im matkę z tej likwidowanej na zasadzie "a cóż lepszego mogę zrobić".

Wczoraj przy plus 15 (!!!) dałem im lekarstwo (syrop czosnkowo - eukaliptusowy).

wiem wiem że zaglądanie o tej porze jest do dupy ale nie mam wyjscia. W poniedziałek ma być bardzo ciepło...
zaglądnę i zadecyduję czy połączyć te wszystkie rodziny z jedną matką czerwiąca. Coś niestety mam wrażenie że będę zaczynał od nowa. Warroza wygrała.
Czarek M.

Czarek M. zaje.com.pl

Temat: 2015

To dziwna sprawa z tą warrozą. Może to taka ewolucyjna reakcja na złe traktowanie pszczół przez ludzi.
Natura znalazła sposób na swoiste sepuku dla pszczół.
U mnie trucie warrozy tactikiem było chyba skuteczne, bo warroza się nie sypie a pod zasklepem też nic nie znalazłem. Ale te małe diabły tam są, czają się - licho nie śpi. Jak się trafi dobra pogoda i czas to poleję sokiem cytrynowym.

Za to jak co roku stwierdzam, że po lipie nie ma u mnie pożytku i trzeba podkarmiać na siłę. Teraz moje dobre rodziny siedzą na 6 - 7 ramkach, słabe na 4-5.

Zrobiłem ostatnio różdżkęradiestezyjną, hiszpańską (dwa wygięte druty) pochodziłem sobie po pasiece i stwierdziłem, że pasieczysko przecinają dwa strumienie jakiegoś czegoś, na co reaguje różdżka. Co ciekawe 4 rodziny stojące nad tym czymś, wykazują ciekawe cechy - dwie są zazwyczaj wściekłe i nie dają do siebie podejść, znaleźć u nich matkę to naprawdę upierdliwa robota, matek też niezbyt chcą przyjmować, inna straciła 3 matki i ciąglesłaba, a ostatnia od 3 lat choruje na grzybicę wapienną.
Dziwna sprawa.

Możesz zdradzić szczegóły czosnkowo - eukaliptusowego lekarstwa? co ono leczy i jak?

konto usunięte

Temat: 2015

Czarku, nie wiem jeszcze czy leczy.... jak wyleczy to potwierdzę.
Przygotowanie:
1 zabek czosnku
30 ml spirytusu
5 kropli olejku eukaliptusowego
20 dkg cukry
1 litr wody

czosnek siekamy drobno i dajemy do spirytusu. po kilku dniach dajemy to do syropu cukrowego i dodajemy olejek. ponoć działa przeciwbakteryjnie i wzmacniająco. czytałem o potwierdzonej skuteczności w nosemozie.

Co do moich strat... nie ma tego złego co....
Wiem dlaczego tak się stało. wyciągnę wnioski i będzie ok. Ja łatwo nie odpuszczam
Marcin K.

Marcin K. otwarty na
propozycje pracy
zdalnej

Temat: 2015

Michał P.:
Ja łatwo nie odpuszczam

Trzymam bardzo mocno kciuki!
Wiem, że to niewielkie pocieszenie dla Ciebie, ale wśród znajomych pszczelarzy panuje opinia, że ubiegły rok był bardzo trudny, a kliku pszczelarzy z pewnym doświadczeniem (Mazowsze) ma w tym roku problemy podobne do Twoich.
Przyczyną z reguły jest osłabienie rodzin, głownie przez Warrozę.
Podobnie z "grzebaniem" w ulach. Tutaj w pasiekach rozpoczęły się obloty i pszczelarze robili przeglądy kontrolne wykorzystując cieplejsze dni.

konto usunięte

Temat: 2015

Dzięki.

U mnie są pszczelarze, którzy mają i 20 lat doświadczenia a straty na poziomie 70% pasieki. Cały czas się uczymy...Ten post został edytowany przez Autora dnia 13.03.15 o godzinie 10:58
Czarek M.

Czarek M. zaje.com.pl

Temat: 2015

Przedwczoraj pszczoły korzystając ze słonecznych chwil zbierały intensywnie pyłek z cisu. Wcześniej zbierały z tui.
Przy wlotkach zauważyłem pszczoły z jasnożółtymi obnóżami (te z cisu i tui były raczej brązowo-bure). Krokusy już przekwitły podobnie przebiśniegi. Kwitną cebulice przylaszczki i kilka innych rzadko występujących kwiatów o małym znaczeniu pożytkowym. Zresztą zanosi się na przekropną pogodę i będzie dobrze jak pszczoły przyniosą sobie wody do ula.
Wniosek jest taki, że tym razem trzeba będzie zatroszczyć się o odebranie pszczołom plastrów z pierzgą aby je wstawić w gniazdo zimowe.
Podbiał zakwitł u mnie 17 marca, ponoć można od terminu zakwitnięcia podbiału szacować terminy kwitnienia innych roślin, np. tu http://s-pszczola.eu/artykuly/kalendarz-fenologiczny/
czy się sprawdza to się okaże, trzeba prowadzić ciągłe obserwacje przez parę lat, a układ pogody i tak zmienny.
Zrobiłem 10 półnadstawek do leżaków, teraz robię ramki szerokie na 4cm.
Pożyjemy zobaczymy.

konto usunięte

Temat: 2015

front własnie dotarł do Krakowa. Wieje, zimno i ciemno. Dodatkowo leje i sypie...

Pszczoły ostatnio ruszyły z kopyta. dołozyłem pokarmu w ramkach, mają na miesiąc. Teraz ma byc 2 tygodnie syfowej pogody.

Wygląda na to, że moje zabiegi pomogły pszczółkom. Te dwie rodziny chyba udało się uratować. Malutki sukces ale cieszy.

Rozmowiałem w piątek z osobą z dużej firmy zajmującej się produkcją i sprzedażą miodu. Mają setki uli. W pasiece przydomowej mają straty na poziomie 80%... Daje do myślenia.

Jako, że ten rok ma byc (wg mnie) gorszy jeśli chodzi o warrozę to już zaczynam obmyslac walkę od końca kwietnia.
Oczywiście priorytetem ramka pracy.
Czarek M.

Czarek M. zaje.com.pl

Temat: 2015

Dzisiaj po dwóch tygodniach pojechałem sprawdzić kilka uli które testują inną lokalizację. Miały tam jesienią w pobliżu ponad hektar jakiegoś bobiku albo rzepiku. Miały więcej pyłku od reszty. Okazało się że pszczoły wylewają się z 12 -ramkowego gniazda. Musiałem wracać po dodatkowe ramki do poszerzania. Rodziny te nie miały żadnego ocieplenia przez cały rok i są w najlepszej kondycji (inna sprawa że lokalizacja też ma znaczenie jak i parę innych czynników). Rodzinki miały już odłożone po 2 plastry świeżego miodu i min. 2 plastry pierzgi. Dałem im po kilka czerwionych ramek, ramki pracy i kraty odgrodowe. Mam nadzieję że wytrzymają chłodne noce które nadejdą, ale musiałem działać bo pełno trutni na wygryzieniu i nawet kilka mateczników podlanych mleczkiem.
Co ciekawe, skrupulatnie przejrzałem kilkadziesiąt poczwarek trutowych z ciemnych plastrów i nie widziałem ani jednej warrozy. Możliwe że jesienna kuracja Tactikiem jest skuteczna.
Byłem na małych zakupach, zaopatrzyłem się w 0,5 litra kwasu mrówkowego i nie wiem czy go użyć. Przydałaby się dennica higieniczna, ale w osypie zimowym warrozy jak na lekarstwo. Aż się martwię co jest nie tak.
Ale cieszy mnie widok zdrowych silnych pszczół, aż trudno niektóre odróżnić od matki ;-)

konto usunięte

Temat: 2015

No to super masz... u mnie nadal dupa. te rodziny (dwie) co uratowałem nadal kiepskie... chorują na noseme.

daję im jeszcze 2 tygodnie. jesli nie urosną w siłę to dezynfekuje wolny ul, strzepuje wszystko do niego i daję lepszą (z tych dwóch)matkę. na samą węzę. i niech się dzieje co chce. nic więcej nie zrobię.

co do twoich mateczników... wg mojej wiedzy i skromnego doświadczenia, jeśli są podlane mateczniki to się wyroją. jedynie może pomóc nalot lub odkład z matka. Ta druga metoda jest ok.

pozdrawiam i czekam niecierpliwie na pierwsze foty z Twojej pasieki.
Michał
Czarek M.

Czarek M. zaje.com.pl

Temat: 2015

Słabe rodziny warto łączyć, w poprzednim tygodniu z sześciu zrobiłem 3, celowo zakatrupiłem jedną matkę (3 letnią). Tu dodam, że żal mi zabijać matki jak i jakiekolwiek inne stworzenia. Po długich dumaniach i poszukiwaniach, stwierdziłem że najlepiej wrzucać matki od razu do słoiczka ze spirytusem. Bardzo szybko giną, a taka nalewka ponoć skutecznie przyciąga roje tam gdzie chcemy a nie na czubek świerka ;-)
W pozostałych łączonych rodzinach pozostawiłem pszczołom decyzję o wyborze matki.

Z tymi matecznikami to przesadziłem. widziałem łącznie 4 miseczki matecznikowe, a w jednej na dnie trochę mleczka. Ale faktem jest że w tych rodzinach matki były z mojej rojowej hodowli. Chociaż po części dumny z nich jestem bo wielkie jak krowy, bardzo ładne kolory tergitów i pięknie czerwią. A trutnie niech sobie będą.
W końcu pszczołom też chłopa trzeba. A ja lubię trochę atawistycznie rójki. Jest w tym taka Kosmiczna energia, która mi się łatwo udziela. Poza tym lubię odrobinę adrenaliny, kiedy trzymając się jedną ręką czubka świerka, trzeba zebrać rój. W tym roku lepiej jak zrobię sobie do tego worek na długiej tyce, choć widziałem jak pszczelarz używał w tym celu zwykłego wiadra.

O tych zdjęciach pomyślę, może stwórzmy na to jakiś galeryjny temat. Ja trochę mało komputerowy jestem i szkoda mi czasu na przesyłanie tych plików, ale kiedyś się zmuszę.
Popróbuj z mikroorganizmami (EM) np. ApiFarma albo Apibiofarma (droższa). Stosuję je do pokarmu zimowego i opryskuję w wolnych chwilach pasieczysko ule, a czasem nawet i pszczoły w środku.
Poważnie myślę, że mikroorganizmy podtrzymują życie na tej planecie. Są Ważne. Warto żeby były zdrowe. Wtedy wszystko dookoła też się cieszy Życiem.
Czarek M.

Czarek M. zaje.com.pl

Temat: 2015

Pracowity czas był w pasiece, więc wpis trochę spóźniony. Trochę się działo.
Z pierwszego miodobrania w połowie maja zabrałem pszczołom średnio po 8 kg miodu, dwa tygodnie później było znów od 6 do 10 kg miodu z ula. Miód rzepakowy był z 5 uli wywiezionych na plantacje, te dały łącznie po 16 kg z ula.
pozostałe 20 uli stało u mnie za domem, teren lesisto łąkowy, do najbliższego rzepaku 3 km, a miód bardzo podobny do rzepakowego, biały naturalnie. Rośliny podejrzane o nektarodajność w tym czasie to kaczeńce, jaskry, firletka poszarpana, kuklik zwisły klon polny i potem jawor, kasztanowce, czeremchy, kruszyny i pewnie trochę drzewa owocowe, choć większych sadów u mnie nie ma, zazwyczaj stare poniemieckie wiśnie, jabłonie, grusze i śliwy. W tej chwili nic więcej nie przychodzi mi do głowy ;-) W każdym razie miód pyszny, uwielbiam go. Zwłaszcza jak po skończonej pracy i odstaniu się miodu mogę go rozlewać do słoików.
Matki ograniczyłem w czerwieniu na 3-4 ramkach już w połowie maja, dzięki temu na czas kwitnienia akacji (od 1.06) miały niewiele larw do wykarmienia za to dużą siłę do wykorzystania pożytku. Robinia akacjowa występuje u mnie w okolicy dość obficie, a że gleba piaszczysta to nektaruje pięknie. W dodatku pogoda trafiła się idealna, ciepło, słonecznie więc nad pasieczyskiem aż huczy, podobnie na akacjach. Mimo obfitości akacjowych kwiatów, widziałem sporo pszczół na perukowcu podolskim (muszę go rozmnożyć), kosaćcu, malinach, jeżynach i śnieguliczce. Miód szykuje się ciekawy i aromatyczny. Już trochę podjadłem z wycofanych ramek pracy niektórych. W rodzinach z hodowlanymi matkami, dawałem nawet po dwie ramki na zabudowę trutową i pozwalam im się mnożyć do woli.
Pszczoły ogólnie zdrowe, szukałem na poczwarkach trutowych warrozy i nie znalazłem. Jako że matki ograniczone mocno w czerwieniu, to i pod zasklepem mało miejsca. Ale jak mam okazję to polewam pszczoły w uliczkach sokiem z cytryny z dodatkiem syropu i probiotyków.
Rojenie... w tym roku niezbyt intensywne, choć zdarzało się, że były 3 dziennie, dziś jeden o 10:30, ale to zazwyczaj wynik moich błędów w sztuce. ;_)
Zmęczony trochę jestem tymi długimi dniami.
Dobranoc :-)

konto usunięte

Temat: 2015

Witaj,
zazdroszczę tego zmęczenia :)
U moich pszczół jest chyba dobrze. Z 2 zdechlaków (mocno chorych) zrobiłem 6. W 3 matki pieknie już czerwią i noszą dużo miodu. W 3 poddałem dzisiaj matki NU. No iważna sprawa - zrezygnowałem z BF i przeszedłem na Sklenara. Może trochę większa rojliwość, ale liczę na lepsze wykorzystanie spadzi i walkę w warroa.

co do miodu - wydaje mi się że ten rok to przeciwieństwo ubiegłego. Wszystkie pożytki są w czasie, pogoda idealna. Wręcz niesamowicie to wygląda. I co ciekawe - teraz jest sucho i jest spadź. Ale już od niedzieli ma 3 dni lać i ... zakwitnie lipa. Tak jakby pogodę pszczelarz ustalał :).

Ja miodobranie zrobię około niedzieli. I mimo chorób, odkładów itp to liczę na 30 litrów (z całości). Jak na 6 odkładów to chyba ok. Jeśli lipa dopisze, będzie pieknie.
Pasiekę podzieliłem na 2 części. 2 ule pojechały nieco w góry (więcej lipy i spadzi), 4 zostały na starym miejscu i dochodzą do siły.

Mam w planach dać matki w silnych odkładach do izolatora na ramce pracy około 20 czerwca. Wypuszczę 6 lipca i 15 lipca rozprawię się z warrozą na czerwiu otwartym.
Potem rozwój do zimy, Jeśli bedzie ładnie czerwiła to 1 września znowu do izolatora i zaczynam karmienie, które skończę 21 wrzesnia. wypuszczam matkę i znowu załatwiam warroa. Matka ma zalane całe gniazdo, warroa załatwiona. Warunkiem tej operacji jest około 6 ramek czerwiu 20 sierpnia.
Czarek M.

Czarek M. zaje.com.pl

Temat: 2015

Grunt to pozytywne afirmacje, wtedy dookoła dzieje się coraz to lepiej.
Cieszę się pasieka się rozwija i rozprzestrzenia.

Wczoraj zrobiłem miodobranie po akacji. Miód pięknie dojrzały, bo w sobotę burza zbiła kwiaty i mogły dobrze odparować nadmiar wody. Zacząłem po południu i zdążyłem zrobić... 1 ul. Za to z jednej rodziny odebrałem 25 kg miodu, a jeszcze około 8kg zostało w ulu. Taka raczej mieszana, żółta ta akacja wyszła, więc postanowiłem odebrać jeszcze do 19 godziny tylko nadstawki, które dostawiłem w pierwszym dniu kwitnienia akacji i tam miodek czyściutko akacjowy. Zrobiłem wczoraj trochę zdjęć z miodobrania, więc może jak najdzie mnie natchnienie to gdzieś wrzucę parę zdjęć z pasieki.
Dzisiaj pochmurno, więc dalsza operacja przełożona na jutro.
Pozdrawiam
Czarek



Wyślij zaproszenie do