Temat: 2015
Pracowity czas był w pasiece, więc wpis trochę spóźniony. Trochę się działo.
Z pierwszego miodobrania w połowie maja zabrałem pszczołom średnio po 8 kg miodu, dwa tygodnie później było znów od 6 do 10 kg miodu z ula. Miód rzepakowy był z 5 uli wywiezionych na plantacje, te dały łącznie po 16 kg z ula.
pozostałe 20 uli stało u mnie za domem, teren lesisto łąkowy, do najbliższego rzepaku 3 km, a miód bardzo podobny do rzepakowego, biały naturalnie. Rośliny podejrzane o nektarodajność w tym czasie to kaczeńce, jaskry, firletka poszarpana, kuklik zwisły klon polny i potem jawor, kasztanowce, czeremchy, kruszyny i pewnie trochę drzewa owocowe, choć większych sadów u mnie nie ma, zazwyczaj stare poniemieckie wiśnie, jabłonie, grusze i śliwy. W tej chwili nic więcej nie przychodzi mi do głowy ;-) W każdym razie miód pyszny, uwielbiam go. Zwłaszcza jak po skończonej pracy i odstaniu się miodu mogę go rozlewać do słoików.
Matki ograniczyłem w czerwieniu na 3-4 ramkach już w połowie maja, dzięki temu na czas kwitnienia akacji (od 1.06) miały niewiele larw do wykarmienia za to dużą siłę do wykorzystania pożytku. Robinia akacjowa występuje u mnie w okolicy dość obficie, a że gleba piaszczysta to nektaruje pięknie. W dodatku pogoda trafiła się idealna, ciepło, słonecznie więc nad pasieczyskiem aż huczy, podobnie na akacjach. Mimo obfitości akacjowych kwiatów, widziałem sporo pszczół na perukowcu podolskim (muszę go rozmnożyć), kosaćcu, malinach, jeżynach i śnieguliczce. Miód szykuje się ciekawy i aromatyczny. Już trochę podjadłem z wycofanych ramek pracy niektórych. W rodzinach z hodowlanymi matkami, dawałem nawet po dwie ramki na zabudowę trutową i pozwalam im się mnożyć do woli.
Pszczoły ogólnie zdrowe, szukałem na poczwarkach trutowych warrozy i nie znalazłem. Jako że matki ograniczone mocno w czerwieniu, to i pod zasklepem mało miejsca. Ale jak mam okazję to polewam pszczoły w uliczkach sokiem z cytryny z dodatkiem syropu i probiotyków.
Rojenie... w tym roku niezbyt intensywne, choć zdarzało się, że były 3 dziennie, dziś jeden o 10:30, ale to zazwyczaj wynik moich błędów w sztuce. ;_)
Zmęczony trochę jestem tymi długimi dniami.
Dobranoc :-)