Temat: Pieniądze i szczęście
Może jest to przede wszystkim kwestia edukacji zdrowotnej. Wiadomo, iż w kraju są kolosalne problemy lub też nieświadomość korzystania z świadczeń zdrowotnym. Dotyczy to zarówno tej z "przydziału" NFZ jak i prywatnej.
Często brakuje tego podstawowego zdania:
" Wie pani/pan w ramach funduszu można otrzymać to, ale są także możliwości poza nim".
Przede wszystkim informacja. To że poinformuje się pacjenta o całym spektrum możliwości, nie jest niczym złym. Wprost przeciwnie.
Pomimo innych, lepszych organizacyjnie, dostępnych świadczeń zdrowotnych w różnych krajach U.E. Nie jest tajemnicą, iż często skuteczniejsza terapia jest w prywatnym resorcie.
Tak jest nie tylko w psychoterapii ale rehabilitacji, medycynie stricte leczniczej, poradnictwie.
Wynika to min z unitów czasowych.
Czasem warto poszukać takich rozwiązań.
Poza granicami spotkałem także kilku psychoterapeutów, którzy praktykują poza podstawową praktyka inne dyscypliny, docierają z poradą, leczeniem zupełnie innymi drogami.
W badaniach, statystykach wychodzą czasem dziwne rzeczy. Np że niekoniecznie wysokie dochody czy wykształcenie świadczy o umiejętności korzystania z usług zdrowotnych. Nie wspominając o radzeniu sobie z sytuacjami stresowymi, dietą czy wogóle ze zdrowym stylem życia. Ale o takie, upublicznione badania w mediach trudno. Jeszcze by zepsuły wizerunek :)
Jak mocno są zakorzenione błędnie przekonania, że utrzymanie dobrego stanu zdrowia społeczeństwa zależą od służby zdrowia można się dowiedzieć kontaktując się ze specjalistami zdrowia publicznego czy promocji zdrowia. A w rzeczywistości:
1. Zdrowy styl życia
2. Środowisko
3. Uwarunkowania genetyczne.
4. Opieka zdrowotna.
Cóż aby to zrozumieć, pieniądze nie są najważniejsze.
Zobaczcie na forach przykładowo jak są w stanie katować się ludzie zaradni finansowo w przypadku diet, inwazyjnych zabiegów odchudzających, itd.
Powodzenia, pozdrawiam Piotr