Alina K.

Alina K. Administruję,
zarządzam, szkolę

Temat: Kinezjologia edukacyjna/integracja...

Obserwuję jakiś lekki "wysyp" dzieci z diagnozą - "zaburzenia integracji sensorycznej". Nie ma sensu dochodzenie przyczyn. Bardziej jestem ciekawa opinii tutejszych bywalców na temat właśnie Terapii Integracji Sensorycznej wg. Ayers czy Kinezjologii Edukacyjnej wg. Dennisonów. A także wszystkiego co może się wiązać z zaburzeniami sensorycznymi.
Ot, ciekawość po prostu...

konto usunięte

Temat: Kinezjologia edukacyjna/integracja...

Alina K.:
Obserwuję jakiś lekki "wysyp" dzieci z diagnozą - "zaburzenia integracji sensorycznej". Nie ma sensu dochodzenie przyczyn.

Szanując wolę przedpiszczyni pozwolę sobie tylko na lekkie zaznaczenie, że to jednak ważne :) Integracja sensoryczna i jej zaburzenia są bardzo fajnym przykładem prawdziwego, empirycznie wykazanego i całkiem powszechnego problemu (poniekąd znaku czasu też) - na którym oczywiście się żeruje.
Bardziej jestem ciekawa opinii tutejszych bywalców na temat właśnie Terapii Integracji Sensorycznej wg. Ayers czy Kinezjologii Edukacyjnej wg. Dennisonów.

Obiecałem nie przeklinać., wiec się uchylę :)
Alina K.

Alina K. Administruję,
zarządzam, szkolę

Temat: Kinezjologia edukacyjna/integracja...

Michał K.:
Szanując wolę przedpiszczyni pozwolę sobie tylko na lekkie zaznaczenie, że to jednak ważne :) Integracja sensoryczna i jej zaburzenia są bardzo fajnym przykładem prawdziwego, empirycznie wykazanego i całkiem powszechnego problemu (poniekąd znaku czasu też) - na którym oczywiście się żeruje.

ale, że jak? :) chodzi o niedochodzenie przyczyn? ależ proszę bardzo! Bardzo chętnie, wszystko co przyjdzie do głowy :) Jakoś mnie ta integracja zaciekawiła i chętnie posłucham - absolutnie wszystkiego :)
Bardziej jestem ciekawa opinii tutejszych bywalców na temat właśnie Terapii Integracji Sensorycznej wg. Ayers czy Kinezjologii Edukacyjnej wg. Dennisonów.

Obiecałem nie przeklinać., wiec się uchylę :)

Jakoś mnie nie dziwi reakcja :) dziś, w ramach rozrywki, przeczytałam sobie czyjąś pracę magisterską nt. kinezjologii i bardzo starałam się mieć otwarty umysł, ale na skręcający się żołądek (w ósemki) nie pomagało ;) Ale możesz wstawić gwiazdki w miejsca przekleństw i napisać co tam masz do powiedzenia :) Proszę.
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Kinezjologia edukacyjna/integracja...

Pytanie czy rozmowa ma dalej dotyczyć kinezjologii edukacyjnej w sytuacji "zaburzenia integracji sensorycznej" czy jak już później zauważyłem samego pojęcia kinezjologii.

Miałem w szkole, fajny, konkretny nurt, ale akurat w nieco innym odniesieniu raczej do pracy z tkankami miękkimi, powięzią. Sztuka odnajdywania najbardziej subtelnych i subiektywnych odruchów, nauka odczuwania domniemanych przykurczy których sprawdzając - range of motion - de facto nie ma. Za każdym razem inaczej podnosimy dłoń. Nie ma dwóch identycznych sposobów siadania na krześle, nikt w taki sam sposób nie napina twarzy, etc. Miodzio.

Ale jak to wykorzystamy, to już zupełnie inna kwestia.

Jakie ma znaczenie kinezjologia sama w sobie, wystarczy w taki piękny dzień jak dzisiaj nie wychodzić nigdzie, nie ruszać się, pozostać przy kompie i wieczorem sprawdzić jak się czujemy:)

Doświadczenie samo się obroni. No nie mogłem się powstrzymać, ja akurat wychodzę :)Piotr Szczotka edytował(a) ten post dnia 02.06.12 o godzinie 16:55
Alina K.

Alina K. Administruję,
zarządzam, szkolę

Temat: Kinezjologia edukacyjna/integracja...

Piotr Szczotka:
Pytanie czy rozmowa ma dalej dotyczyć kinezjologii edukacyjnej w sytuacji "zaburzenia integracji sensorycznej" czy jak już później zauważyłem samego pojęcia kinezjologii.
mnie interesuje to w kontekście zaburzeń integracji sensoryczej.
To, jak widzę, kropla w morzu, bo im głębiej w las... etc. Kinezjologia, integracja sensoryczna, sensomotoryczna, słuchowa... a nazwiska twórców metod mnożą się jak grzyby po deszczu. Jestem ciekawa argumentów zarówno zwolenników (coś mi się wydaje, że tu będą praktycy tych metod), jak i przeciwników (obstawiam tu raczej teoretyków-naukowców). Sama jestem strasznie sceptyczna w odbiorze. Posłucham więc chętnie mądrzejszych. Bo skoro teoria budzi wątpliwości a w praktyce opisywane są skuteczne działania, to jak to z tym według Was jest?
Jakie ma znaczenie kinezjologia sama w sobie, wystarczy w taki piękny dzień jak dzisiaj nie wychodzić nigdzie, nie ruszać się, pozostać przy kompie i wieczorem sprawdzić jak się czujemy:)

Nie wiem gdzie ten piękny dzień ale na bank nie tu ;)
Ja pierwszego dnia ślęczenia nad książkami to jeszcze jeszcze, ale jak zapomnę i zostanę z nosem w nich i drugiego to czuję się zmęczona ;))
Doświadczenie samo się obroni.
A to zdanie obstawiam jako głos, który może pojawić się w dyskusji :)
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Kinezjologia edukacyjna/integracja...

http://www.youtube.com/watch?v=Piu75P8sxTo

Tu praktyk - praktyk sceptycyzmu - demonstruje jak realnie działają triki demonstracyjne kinezjologii.Artur Król edytował(a) ten post dnia 02.06.12 o godzinie 11:40
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Kinezjologia edukacyjna/integracja...

Alina K.:

Nie wiem gdzie ten piękny dzień ale na bank nie tu ;)
A tu gdzie ja jestem i - jak jestem - piękny dzień jest na bank. A więc mamy piękny przykład że w tym momencie obie osoby mają rację. W sumie trudna sytuacja dla dyskusji:)
Ja pierwszego dnia ślęczenia nad książkami to jeszcze jeszcze, ale jak zapomnę i zostanę z nosem w nich i drugiego to czuję się zmęczona ;))
Wiemy czym to to grozi, czytamy przeciekawe artykuły, sporo rzeczy ludzi inspiruje, kończą po kilka fakultetów, a następnie przykładowo siadają w pociągu w jednej pozycji, laptop na kolana, słuchawki na uszy, wzrok wbity w ekran i nie ma zmiłuj, kineziologia poszła w las:)

To tak ogólnie, proszę tego nie traktować personalnie.
Doświadczenie samo się obroni.
A to zdanie obstawiam jako głos, który może pojawić się w dyskusji :)
Co do różnych nurtów i nazwisk to mnie to nie dziwi. W Polsce nie ma poszanowania żadnych wartości intelektualnych i poniekąd rozumiem że zagranicą stosuje się czasem pojęcia metoda autorska. Choć dziś raczej stosuje się termin "opracowanie", "koncepcja" według "Kowalskiego". No i na ironię losu nie zauważyliście jak niewiele jest tych "metod kowalskiego"? Dlaczego? Po prędzej się kowalskiego utopi w łyżce wody, niż pomoże coś wypromować polskiego :) a może :(

No w Japonii też nie jesteśmy, tam przykładowo biografia niejakiej Marysi Skłodowskiej- Curie jest w szkołach lekturą obowiązkową.
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Kinezjologia edukacyjna/integracja...

Co to ma do rzeczy z kineziologią. A no ma, trudno o niej rozprawiać w kraju gdzie lekcje w-f u ogranicza się czasem do 1-2 w tygodniu. Młodzi, inteligentni na lata dali się zapędzić do sal fitnessu, zapominając o najprostszych odruchach, spontaniczności ruchu, zmianach pozycji itd. Problemem dla kilkulatka jest przejście po krawędzi ławki gimnastycznej, a co ciekawe także po namalowanej na boisku białej linii!
Na szczęście ostatnio jest światełko w tunelu.

Swoja drogą, najpierw należało zdegustować młodzież nudnymi zajęciami praktycznymi, aby wprowadzić nowe przedmioty zagadnienia typu: zachowania prozdrowotne, biologia z elementami higieny i (tu uwaga) urody!!!
Ciekaw jestem jak w tym szale będą się czuły w klasie licealistki o nieco większej "wadze".
Zmysły? Stań obok jakiejkolwiek stacji, dworca i zobacz co ludzie jedzą! Dorośli, sprawni, inteligentni, a jednak z własnego wyboru.
Stań obok sąsiada, sąsiadki w upalny dzień w tramwaju! Zmysły popracują na maksa.

Jak tak dalej pójdzie problem "zaburzeń integracji sensorycznej" będzie się coraz bardziej rozszerzał. Wiem że ma to być dyskusja o kineziologii w jednym, konkretnym kierunku, ale tak się po prostu nie da. Na co dzień obserwuję jak wielu dorosłych ma problem z oceną dotyku, ruchu, a przede wszystkim ze zrozumieniem sił grawitacji.

Z mojej działki. Nie zastanawia was, dlaczego przykładowo w Polsce króluje tak mocno zakorzeniony mit silnego, intensywnego, wręcz bolesnego masażu i pośrednich terapii? Dlaczego, coś co może być skuteczne, a jednocześnie przyjemne jest tak trudno dostrzegalne?

Dlaczego tak mocno popiera się przeróżne akcje w stylu "zły dotyk", a na "dobry dotyk" patrzy się z taką rezerwą i szukając podtekstów. Co jest z tymi ludźmi nie tak?

Poobserwujcie wątki, psycholog, psychoterapeuta generalnie boi się stosowania w terapii dotyku jak ognia. Z ruchem, ćwiczeniami jest nieco lepiej, ale .... Są oczywiście wyjątki.
Cóż w dzieciństwie miałem zaburzony jeden ze zmysłów, w rezultacie dało mi to ogromne otwarcie na dostrzeżenie innych.

Tak się tylko przekomarzam:) Ale z obserwacji nie tyle zaburzenie integracji sensorycznej co "przytępienie" jest zjawiskiem powszechnym, bez względu na wiek, wykształcenie, itd.
Ale to jest moje, prywatne zdanie.

Pozdrawiam, biegnę kultywować kinezę.
Piotr.Piotr Szczotka edytował(a) ten post dnia 02.06.12 o godzinie 12:50
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Kinezjologia edukacyjna/integracja...

Artur Król:
Tu praktyk - praktyk sceptycyzmu - demonstruje jak realnie działają triki demonstracyjne kinezjologii.
Fajne triki demonstracyjne.
Masz gdzieś na wideo, np. jak takiej sugestii poddają się 2-3 latkowie? To by mogło być ciekawe.
Marzena J.

Marzena J. psycholog,
psychoterapeuta

Temat: Kinezjologia edukacyjna/integracja...

Mogę sie wypowiedzieć jedynie od strony praktycznej, gdyż pomimo zgłębienia paru pozycji z tematyki zaburzeń integracji sensorycznej nie czuję się fachowcem w tej dziedzinie.

Od kilku lat przyglądam się mocno efektom takiej terapii, śledząc postępy dzieci. Osobiście widzę sens i efekty. Nadwrazliwość i niedowrażliwość sensoryczna są to zjawiska, które mogą zaobserwować nie tylko specjaliści (psychologowie, terapeuci), ale przede wszystkim rodzice takich dzieci. I nie ma tu sensu wchodzić głęboko w obszary neurologii, czy neurofizjologii, bo fakty są takie, że dzieci z zaburzeniami sensorycznymi same w pewien sposób są dla siebie terapeutami (ale zamiast integrując zmysły, doprowadzają do ich przestymulowania aby wyłączyć przeciążone układy - przykładowo). Terapia integracji sensorycznej to taka moim zdaniem fizyczna odmiana desensytyzacji - ćwiczeniami, stopniowo prowadzi się do odwrazliwienia zmysłów, a jeśli są one niedostymulowane, to postępuje się na odwrót. A że pojawił się wysyp takich terapii - i bardzo dobrze. Wreszcie zwrócono uwagę na problematyczne zachowania dzieci szukając ich przyczyny niekoniecznie w ich niesubordynacji, czy błędach wychowawczych rodziców, lecz w ich fizjonomii.
Integracja sensoryczna, metoda integracji odruchów autorstwa państwa Blythe, czy terapia czaszkowo-krzyżowa to moim zdaniem bardzo obiecujące metody wspomagania rozwoju dziecka z zaburzeniami przetwarzania sensorycznego.
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Kinezjologia edukacyjna/integracja...

Bardzo słuszna uwaga, z tym że cranio-sacral therapy to trochę inny nurt zwłaszcza od strony technicznej.
Marzena J.

Marzena J. psycholog,
psychoterapeuta

Temat: Kinezjologia edukacyjna/integracja...

Piotr Szczotka:
Bardzo słuszna uwaga, z tym że cranio-sacral therapy to trochę inny nurt zwłaszcza od strony technicznej.

Terapia czaszkowo-krzyżowa rzeczywiście istotnie różni się od pracy wg założeń integracji sensorycznej, są to zupełnie różne metody oddziaływania, mają różne cele i założenia, jednak pomimo tego terapia czaszkowo-krzyzowa wydaje się być dobrym wyborem dla dzieci z zaburzeniami przetwarzania sensorycznego. Niesamowite jest to, że dziecko potrafi zasnąć podczas takich zajęć! Wiec sam fakt tak głębokiej relaksacji jest korzystny dla dzieci z zaburzeniami rozwojowymi. Słyszałam o wielu ciekawych obserwacjach rodziców, na przykład dziecko, które nigdy spontanicznie nie śpiewało nagle zaczęło to robić. Oczywiście mógł to być przypadek, tego nigdy nie wiemy. Widziałam dzieci bezpośrednio po takich zajęciach, były często wyciszone, zrelaksowane, z rumieńcami na policzkach. Myślę, że systematyczne zajęcia tą metodą mogą wnieść wiele dobrego dla dzieci z autyzmem, adhd, add, i tak dalej..

konto usunięte

Temat: Kinezjologia edukacyjna/integracja...

Piotr Szczotka:

Trochę nie rozumiem tego, co napisałeś. Sensem: masz oczywiście rację, że jest problem z aktywnością fizyczną, że to ma szerokie konsekwencje (także psychiczne), że trzeba je adresować przez metody pracy z ciałem (szeroko rozumiane). Masaż może być terapeutyczny, zarówno w sensie wąskim (rehabilitacyjnym) jak i szerokim (tzw. relaksacyjny, przy świadomości niuansów i sporu który toczy się naokoło tego pojęcia).

Np. ja w żaden sposób tego nie kwestionuję, nie uważam, że jest w tym cokolwiek złego, niestosownego ani nawet nie sądzę, że wszystkie stosowane techniki muszą być jakoś wielce uzasadnione naukowo (choć muszą być bezpieczne - szczerze mnie nie interesuje ilu chińskich miszczów ile wieków uszkadzało innym kręgosłupy).

Co do psychoterapeutów, psychologów czy psychiatrów mających "problem z dotykiem" to raczej żadna tajemnica. Żyjemy w takiej, a nie innej kulturze, mamy pewne bloki, działa Zeitgeist (często histerycznie piętnujący dotyk, nagość itd.), no i - last but not least - ci akurat specjaliści nie maja żadnych kompetencji, żeby się ciałem jako takim zajmować (w tym sensie), ani też i same ramy ich wykształcenia w większości się do tego nie odnoszą. Wiec co Cię dziwi?

Integracja sensoryczna jest pojęciem naukowym, choć mocno interdyscyplinarnym (może to niektórych zniechęca). Ma związki choćby z kinezjologią naukową (bo jest taka) czy neuropsychologią. Rzecz jest nowa, bo postęp w tej dziedzinie jest ściśle związany z rozwojem neuronauk (a boom na nie jest od relatywnie niedawna). Mamy empirycznie zweryfikowane wskaźniki zaburzenia SI, kwestionariusze screeningowe, procedury diagnostyczne i terapeutyczne.

No ale oczywiście na każdym zaburzeniu (związanym z nim bólem dzieci, rodziców czy ogólnie ludzi) ktoś musi żerować. Dlatego mamy "leczenie" raka za pomocą majtania wahadełkiem, autyzmu za pomocą tabletek z homeopatycznym roztworem z dupy węża (za przeproszeniem), no i SID za pomocą wynalazków typu kinezjologia z przymiotnikami. No właśnie: radosne dodawanie przymiotników, czy wypaczanie znaczeń dotyczy nawet mojej działki (psychometrii): mamy tu bowiem podpiętą dziką ilość ezoterycznych metod dywinacji ze zgniłego jaja, obciętych paznokci, czy ostatnio modna rumpologia (facepalm).

Nie wiem, może ktoś do jednego worka wrzuca np. to co Ty robisz (na ile to rozumiem) i żałosną szarlatanerkę o której miałem napisać (ale Artur załatwił to jednym filmikiem). Mi nie - powiem więcej, niedługo rozpoczynam projekt, polegający na stosowaniu w biznesie metod pracy z ciałem wykorzystywanych do tej pory w sporcie. Mam kolegę ze studiów, który jednocześnie jest bardzo utytułowanym sportowcem i po latach szkolenia głównie dzieci i młodzieży doszedł do wniosku, że dorośli maja podstawowe deficyty właśnie na poziomie ciała i postanowił przekuć to na produkt (będzie tam serwis z metodami diagnostycznymi, szkoleniami + warsztaty, filmy itd.). Będziemy współpracować zarówno z AWF, jak sportowcami, rehabilitantami, jaki psychologami.

Wiec nie jest tak źle :)

konto usunięte

Temat: Kinezjologia edukacyjna/integracja...

Marzena J.:
jednak pomimo tego terapia czaszkowo-krzyzowa wydaje się być dobrym wyborem dla dzieci z zaburzeniami przetwarzania sensorycznego.

No i teraz musi paść nieśmiertelne pytanie o dowody, że
a) w ogóle jakkolwiek na cokolwiek wpływa
b) w szczególności o efektywność terapeutyczną w zaburzeniach SI
c) jest jakkolwiek teoretycznie uzasadniona (nawet wstępnie).

Nie wiedziałem co to za wynalazek, wiec trochę pogooglałem. No i co tu mamy? ZERO jakiegokolwiek potwierdzenia wpływu i skuteczności + założenia teoretyczne jawnie magiczne, np. mikroruchy czaszki (jak ktoś widział jak wygląda chirurgia twarzowo-czaszkowa to zrozumie bez tłumaczenia), tudzież "rytmy mózgu" (które jak nic akurat potrafimy dokładnie zmierzyć, zobrazować i to run-time) - chyba że odbywają się na płaszczyźnie astralnej :]
Niesamowite jest to, że dziecko potrafi zasnąć podczas takich zajęć!

Mój prywatny syn #2 urodził się z kręczem. Zanim trafił na rehabilitację robiliśmy wszystko co teoretycznie było zalecane (ale w ramach terapii, a nie samodzielnie). Gdy dostał sie w ręce rehabilitanta pracującego w prawdziwym ośrodku miał już płaską czaszkę z jednej strony i lekko zdeformowane rysy twarzy (miał 3 mies.), nie wspominając oczywiście o kwestiach motorycznych. Pan zrobił swoje: za pomocą dziwnych ruchów, przyciśnięć, naciągnięć itp. w kilkanaście krótkich sesji usunął temat w niebyt zupełnie (wszystko wróciło do normy po kilku miesiącach). Ale nie było w tym żadnej magii tylko po prostu
* wiedza (tak, ta zła akademicka wiedza - pan po AWF),
* fachowe techniki diagnostyczne (bez wyczuwania aury i ustawiania przodków),
* udowodnione empirycznie techniki rehabilitacji,
* doświadczenie (jak się później dowiedziałem to w ogóle był wybitny spec, zaprawiony na niwie poważnych zaburzeń genetycznych i wad rozwojowych),

Ale oprócz "magii" efektów zadziwiło mnie szczególnie zachowanie mojego synka: wielki nieznajomy facet ewidentnie robił mu coś czasami lekko bolesnego, a w każdym razie wymuszającego inne niż domyśle ułożenie, ruchy - ogólnie "cisnął". A młody na początku się bał (zresztą głównie tłumu dzieci i hałasu, bo bok była sala w której był jakieś grupowe zajęcia sportowe), ale za trzecim razem się uspokoił, a za 4 zasnął. I tak ogólnie przesypiał, albo wodził sennym wzrokiem resztę zajęć - polegających na niecałkiem delikatnych zabiegach.

Czego to dowodzi? Niczego. No właśnie. Żeby ocenić prawdopodobieństwo zaśnięcia dziecka, musisz wiedzieć jaki jest rozkład zasypiania w ogóle (np. też w innych procedurach), a to dopiero początek - bo jeszcze musisz wskazać, że to w ogóle jakkolwiek się łączy z działaniem terapeutycznym,

Piszesz dalej "słyszałam o obserwacjach", "widziałam dzieci wyciszone" (jak mój młody - też był, zupełnie nie wiem czemu) itp. To wszystko niestety jest anegdotyczne (i dobrze, że wspominasz, że to nie jest dowód).
Gdy popatrzyć na dane z procedur kontrolujących efekty
* niespecyficzne (np. wyciszenie po zmęczeniu jest mało zaskakujące, tak samo jak zadowolenie z ruchu którego się nie ma - ja to ze swoimi dziećmi osiągam tłukąc się poduszkami)
* placebo i błędy poznawcze (np. rodzice oceniający zajęcia za które płacą z natury będą "widzieć" ich skuteczność)
* spontaniczne wyleczenia/fluktuacje + oczywiście - co często pomijane - wzięte z powietrza diagnozy (każdy umie uleczyć chorobę której nie było)

... to co mamy? Zero.

Jeśli się mylę i przegapiłem jakieś wyniki, to chętnie je zobaczę.
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Kinezjologia edukacyjna/integracja...

.Piotr Szczotka edytował(a) ten post dnia 03.06.12 o godzinie 23:23
Alina K.

Alina K. Administruję,
zarządzam, szkolę

Temat: Kinezjologia edukacyjna/integracja...

Ja tylko skromnie się wtrącę...
No dobrze, wszystko rozumiem, tylko powiedzcie mi, co ma zrobić rodzic, który dowiaduje się, że jego dziecko ma zaburzenia integracji sensorycznej. Ach tam zaburzenia. Lista osób trafiających do ośrodków terapii jest długa, to tylko jedna z kilkunastu przyczyn szukania tam pomocy. Trafia do ośrodka terapeutycznego - nie oszukujmy się - działa to trochę na zasadzie polecenia. Dostaje sobie listę zajęć - i jakim cudem ma stwierdzić, że jedne mają sens, inne są marzeniem o sprawdzonej skuteczności? Wchodzi w google, otwiera pierwszą z brzegu stronę i widzi:
"W naszym centrum z zakresu fizjoterapii oferujemy:
Terapię manualną
Masaż leczniczy
Masaż relaksacyjny
PNF
Terapię kranio-sakralną
Terapię ręki
Gimnastykę leczniczą
Gimnastykę korekcyjną
Igłoterapię
Kinesiotaping
oraz badanie podoskopowe stóp z konsultacją"...
W zakładce "kadra" - nazwiska poprzedzone pof. dr hab. itd...
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Kinezjologia edukacyjna/integracja...

Także skromnie wtrącę:
1. Po pierwsze odrzucić te najbardziej absurdalne, w danej sytuacji.
2. Pomimo wszystko popatrzeć pozytywnie, nie tylko - po polsku - że akurat ktoś czyha aby go lub nas naciągnąć, namawiać na niespełnione marzenia, itd.
3. Bardzo często niesamowitą pomocą służą stowarzyszenia rodziców, zajmujących się danymi dolegliwościami, schorzeniami swoich dzieci.
4. Nie patrzeć ślepo tylko na jedną, uznaną metodę czy terapię.

Poza tym bez względu na to jaki jest faktyczny stan: wygląda to najczęściej tak: jak się już dowiesz co jest grane z reguły (bez względu na stan wiedzy, status społeczny, marzenia, pasje, itd) jesteś w szoku, potem ryczysz, nie rzadko jesteś załamany. Ale przychodzi poniedziałek i zabierasz się do roboty. Nawet najbardziej skuteczna, błyskotliwa terapia bez wkładu rodziny nie przyniesie oczekiwanych skutków. Bywa że wszystko musimy w życiu w takim momencie przebudować, relacje, układy, ale innej drogi - na skróty - po prostu nie ma.

Tu akurat piszę jako rodzic, pacjent.

A jeśli ktoś tą - drogę na skróty obiecuje - to już zupełnie inny temat.
Z pozdrowieniami Piotr:)Piotr Szczotka edytował(a) ten post dnia 03.06.12 o godzinie 11:12
Alina K.

Alina K. Administruję,
zarządzam, szkolę

Temat: Kinezjologia edukacyjna/integracja...

Mam nadzieję, że się po prostu nie czepiam...
najbardziej absurdalne... staram się myśleć, jak przeciętny człowiek, z tak zwanej "ulicy" - o ile czytając powyższą listę zapewne nie wzbudzi poczucia nieznajomości - Masaż leczniczy, Masaż relaksacyjny, Gimnastyka lecznicza, Gimnastyka korekcyjna, to wszystkie pozostałe będą zapewne obcymi brzmieniami. Można więc - albo się wystraszyć... albo - stwierdzić, że skoro są firmowane przez osoby wykształcone - warto sprobować. Niezależnie już od "dziwności" danej terapii. Jest jeszcze opcja - im dziwniejsze, tym zapewne będzie bardziej działać...
Tak, rozumiem - pozytywne myślenie... a może jednak pomoże... ale fajnie byłoby wybrać jednak coś co jest po prostu skuteczniejsze...
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Kinezjologia edukacyjna/integracja...

To może takie zadanie domowe.
Znajdź stronę internetową która:
1. W optymalny sposób, tłumaczy podstawowe kierunki w psychoterapii, tak, aby w lot zrozumiał to potencjalny pacjent. Pisane językiem laika oczywiście. (wyślij link na prv. chętnie poczytam i prześlę dalej, bez zbędnej reklamy na forum).
2. Patrz na zakładki z tytułem (firmującej kadry) z przymrużeniem oka.

konto usunięte

Temat: Kinezjologia edukacyjna/integracja...

Piotr Szczotka:
To może takie zadanie domowe.
Znajdź stronę internetową która:
1. W optymalny sposób, tłumaczy podstawowe kierunki w psychoterapii, tak, aby w lot zrozumiał to potencjalny pacjent. Pisane językiem laika oczywiście. (wyślij link na prv. chętnie poczytam i prześlę dalej, bez zbędnej reklamy na forum).
http://www.odczarowanakozetka.pl/index.php?site=podejs...

Następna dyskusja:

Integracja Sensoryczna Lubl...




Wyślij zaproszenie do