Temat: Jakiego/-ką terapeute/-kę wybrać?
Marcin Krzepinski:
Jako osoba jedynie korzystajaca z uslug terapeutow nie do konca widze sens regulacji. Gdyby psychoterapeuta mogl przepisywac leki to sprawa bylaby inna. Trener fitnessu moze narobic krzywdy sporo szybciej niz psychoterapeuta. A przeciez o potencjalna krzywde chodzi. Rozroznienie tego kto ma doswiadczenie (nawet podczas studiow) od tego, ktory nie ma, nie potrzebuje prawnych regulacji.
Uważasz, że rozmowa w żaden sposób nie może wpłynąć na zachowanie człowieka (percepcje, reakcje, itp), natomiast leki tak. Ja uważam, że łatwiej jest udowodnić wpływ leków na zachowanie człowieka, ale to nie znaczy, że podczas rozmowy psychoterapeutycznej taki wpływ nie może nastąpić.
Aby zapobiec potencjalnej krzywdzie, którą psycholog/psychoterapeuta może wyrządzić pacjentowi, należy REGULOWAĆ TEN ZAWÓD.
Tak, jak pozostałe zawody - adwokat, lekarz, architekt, itp.
Jasne, że doświadczenie nie świadczy o efektywności danego psychoterapeuty.
Ale, tak jak w większości zawodów - doświadczenie wpływa np. na wzrost umiejętności psychologicznych, sprawność w wykorzystaniu różnych narzędzi i metod psychoterapeutycznych.
NIe chciałabym pójśc do psychologa, który nie miałby choć trochę doświadczenia zawodowego i życiowego.
Oczywiście pracowałby pod superwizją.
Jak ktoś powiedział - praktyka czyni mistrzem! ;)