Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: eustress czyli pozytywnie :)

Pojęcie stresu tak silnie zakorzeniło się w mowie potocznej jak i medycznych poradnikach i fachowej literaturze, iż w pierwszym momencie trudno ludziom zdystansować się do niego. Tzn z reguły oceniają go negatywnie. Od porad psychologicznych po zajęcia w klubach odnowy słyszymy o zajęciach antystresowych.

Sam stres jako reakcja jest jednak niezbędny do przeżycia, a co dopiero eustress w istocie pozytywny lub też w ogóle pozytywna strona stresu :)

Dlaczego więc tak trudno dogrzebać się informacji na jego temat?
Na ile to pojęcie w ogóle funkcjonuje w naszej świadomości?

Czy spotkaliście się bezpośrednio z badaniami dotyczącymi eustresu?
A jak to wygląda w podstawowych programach nauczania?

pozdrawiam Piotr
Sylwia S.

Sylwia S. Life Coach

Temat: eustress czyli pozytywnie :)

Równowaga między eustresem, a dystresem jest bardzo indywidualnym procesem i każdy sam powinien- w toku rozwoju samoświadomości- potrafić określić, które bodźce działają na niego negatywnie, a które przyczyniają się do rozwoju osobowości. To, co dla jednych jest pobudzającym do działania eustresem, dla drugich może być niepokojącym dystresem. Te dwa typy reakcji różni jedynie proces uczenia się. Na większość bodźców ludzie uczą się reagować. Dlatego nie ma możliwości jednoznacznego zdefiniowania czynności stresujących. Jeśli człowiekowi uda się nauczyć rozpoznawać wszystkie negatywne bodźce, będzie mógł zmienić swoje postępowanie. Sytuacje stresowe są w życiu każdego, ale jedne trwają krótko i przeszkadzają w niewielkim stopniu lub giną, to inne pojawiają się wciąż na nowo i towarzyszą człowiekowi nieustannie...
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: eustress czyli pozytywnie :)

Procesy jakie powstają w sytuacjach stresu nie są mi obce. Miałem raczej na uwadze jak o tym mówimy, w gabinecie, na szkoleniach a przede wszystkim w mediach?

Z punktu np. promocji zdrowia, zdrowie jest wartością samą w sobie, jest punktem wyjścia, a nie tylko celem. Dlaczego więc tak mało podkreśla się - adekwatnie - rolę pozytywną stresu?

W czasie zabiegów czy np zajęć w firmach staramy się ukazać, przepraszam za uproszczenie tematu, ale tu jeden z cytatów:

"Zajęcia uświadamiają nam choć przez moment nie tylko jak ważna jest profilaktyka, ale jak można czuć się swobodnym, elastycznym, pełnym nieskrępowanej gracji. Owszem można żyć w napięciu całe życie, ale po co? problem w tym,iż wpierw warto to sobie uświadomić."

Innymi słowy, jakimi środkami jesteśmy w stanie przekazać pozytywy, tak aby nie skupiać się na wstępie na negatywach :)

Min. profesor Lee Berk, pracuje nad tym zagadnieniemos wielu laty, min. na Wydziale Medycznym Loma Lindy w Kalifornii. Podobnie jak inni badacze próbuje stwierdzić min. wpływ pozytywnych stanów umysłu na układ odpornościowy. Badania dotyczą dosłownie poczucia humoru i jego oceny pod kątem neuroendokrynnym. Badania są rzeczowe tym bardziej, iż prowadzone pod są nie tylko pod kątem profilaktyki schorzeń ale promocji zdrowia. Bodaj zaczynał od badań nad spontanicznym śmiechem i układem odpornościowych.

Duże znaczenie ma to min w szkoleniach dla pracowników. Ludzie powoli zmęczeni są już wiecznie wałkowanymi tematami w stylu negatywny stres w pracy, jak poradzić sobie ze stresem, itd. Tu automatycznie wysuwają się na przód jedynie negatywne konotacje stresu. Więc co z pozytywami:)

Podobnie jak irytować mogą programy w stylu "zły dotyk", kiedy przyjdzie w końcu czas na programy "dobry dotyk"?

Jakiś czas temu miałem ciekawą rozmowę, spotkała mnie na przystanku pacjentka i z entuzjazmem mówi:
-Wie pan już jutro będę na masażu, tak się ciesze, jestem tym bardzo podniecona!

Chyba nie muszę tłumaczyć jakie miny mieli i jak zareagowali ludzie na przystanku na hasło "podniecona". A przecież to nic innego jak pozytywny stres:)

Mniejsza o prywatną uwagę.
Ciekaw jestem państwa opini.

Pozdrawiam Piotr



Wyślij zaproszenie do