Piotr
Szczotka
Dyplomowany
masażysta Bodyworker
Temat: Alternatywnie czy konwencjonalnie, sztucznie ustalane...
Licząc na konstruktywną dyskusje w duchu współpracy międzyśrodowiskowej, oraz na fakt, iż czytają was potencjalnie wasi pacjenci:)Bliźniaczy wątek także na: http://www.goldenline.pl/forum/3027298/alternatywnie-c...
1. Ciągle trwa spór o to co jest konwencjonalne, a co już konwencjonalne (uznane) nie jest. Zapewne będzie trwał jeszcze wiele generacji, tak długo jak człowiek będzie miał w sobie poszukiwawcze instynkty:) Z tym, że nie w każdym kraju określenie "Alternatywne" oznacza dosłownie "w miejsce" czy też "za miast", oznacza tyle co inna droga, dodatek, niekoniecznie w sprzeczności z konwencjonalnymi metodami. Powstaje pytanie:
- W którym momencie dana metoda, opracowanie, stają się uznane za konwencjonalną, ba akademicką, a kiedy nie?
Czy tylko najważniejsze są badania? Ilość podpisów profesorskich, publikacji naukowych? A może jednak spór toczy się o konwencje, protokołu zabiegu, sesji? Bardzo też możliwe, że spór toczy się wokół kwestii kto jest płatnikiem w ramach korzystania z danej terapii lub też kto jest płatnikiem na drodze edukacji? Tego się raczej jednoznacznie nie dowiemy:)
W niektórych krajach jest taka cicha polityka, jeśli coś jest konwencjonalne to możliwe jest aby starać się o refundacje w ramach ubezpieczeń. W innych, terapeuci w zupełnie prywatnej praktyce praktykują metody, których nie wprowadziliby oficjalnie w praktyce klinicznej w szpitalach państwowych lub tzw. podstawowej opiece medycznej. Praktycy wiedzą, że w rygorze finansowym ubezpieczeń społecznych oraz z powodu administracyjnego rozpasania, po prostu pewnych metod stosować się nie da.
Dlaczego mamy takie różne podejścia?
To byłby jeden temat.
2. Sporo terapeutów nie tylko psychiatrów, psychoterapeutów ale też innych profesji postuluje że "pracuje podczas sesji z emocjami". No, to raczej bardzo odważne wyznanie!!! Uruchomić podobne procesy można nawet przypadkowo, bez elementu prowokacyjnego w terapii, także w relaksacji, w pewnym stopniu w masażu czy innych metodach pracy z ciałem. Pytanie tylko, co się dzieje dalej? Kto jest w stanie nad tym zapanować?
Jeden z filmów poniżej. Nie przypadkowy. Fragment sesji min w oparciu o bioenergetyczną terapię ciała, bioenergetykę Lowena oraz jego następców, innowacje, itd. (nie mylić z bioenergoterapią) Rozmawia dyrektor teatru ale i Gestalt'owiec:) przeciekawa rozmowa, zwłaszcza iż zawiera elementy trudnej, dosyć dramatycznej sesji. Ale zauważmy jak dramatyczne są także wspomnienia samego terapeuty. Rozmowa jest po angielsku, ale bardzo zrozumiała, zresztą nie tylko o język tutaj chodzi. Dotyczy wielu poruszanych problemów, nie tylko w ujęciu pracy psychiatry czy psychoterapeuty. Dotyka istoty naszych ograniczeń i ich konsekwencji w ciele.
http://www.youtube.com/watch?v=SZhp9nR9oBY
Wiele pytań, wiele odpowiedzi, ale też zapewne dla niektórych sporo kontrowersji.
Warto się skupić na oglądaniu do końca.
Ciekaw jestem państwa komentarzy.
Moim zdaniem to odważna rozmowa, zważywszy że zapis sesji ogólnie dostępny. Wybrałem ten ciekawy fragment także z uwagi na bardzo dobrze zrozumiały angielski.
Dla grupy psychoterapeutów, psychiatrów film może i nie robi wrażenia, ale na pacjentach już zapewne tak.
Pozdrawiam serdecznie grupę Psychologi/Psychoterapia.
Piotr Szczotka.
Piotr Szczotka edytował(a) ten post dnia 05.09.12 o godzinie 20:13Piotr Szczotka edytował(a) ten post dnia 06.09.12 o godzinie 22:33