konto usunięte

Temat: Stalking

Witam serdecznie,
Aktualnie zbieram materiały do powieści, której tematem będzie stalking.
Wiem, jak wygląda teoria, w sensie, że szykuje nam sie nowelizacja KOdeksu karnego w tym zakresie a obecnie mozna stalking podciągnąć pod kodeks wykroczeń, ewentualnie próbowac coś zdziałać z powodztwa cywilnego. Interesuje mnie praktyczny wymiar pomocy ofiarom stalkingu.
Prosze również o polecenie metariałow z zakresu psychologii dotyczacej tego zagadnienia.
Będę bardzo wdzięczna za każdą informację.Olga Rudnicka edytował(a) ten post dnia 24.10.10 o godzinie 21:51

konto usunięte

Temat: Stalking

polecam Ci kolejny odcinek ekspresu reporterów, będzie właśnie o stalkingu.
Judyta Gutowska

Judyta Gutowska Psycholog, Coach,
Trener, Praktyk
rozwoju, Członek
Zarząd...

Temat: Stalking

Polecam portal psychologia.net.pl i kilka artykułów:
- Natalia Osica, (Nie)naturalna sytuacja. O stalkingu szerzej
- Agnieszka Paczkowska, Stalking - niebezpieczne rozstania
- Justyna Skarżyńska-Sernaglia, Stalking w Polsce – występowanie i charakterystyka zjawiska
- Natalia Osica, Wywiad z osobą nękaną przez stalkera
- Nowe przestępstwo - stalking - wkrótce w kodeksie karnym

Myślę, że w kontekście książki szczególnie przydatny może okazać się wywiad.

Czekam na książkę - bardzo chętnie przeczytam :)Judyta Gutowska edytował(a) ten post dnia 07.12.10 o godzinie 02:02

konto usunięte

Temat: Stalking

Judyta Gutowska:
Polecam portal psychologia.net.pl i kilka artykułów:
- Natalia Osica, (Nie)naturalna sytuacja. O stalkingu szerzej
- Agnieszka Paczkowska, Stalking - niebezpieczne rozstania
- Justyna Skarżyńska-Sernaglia, Stalking w Polsce – występowanie i charakterystyka zjawiska
- Natalia Osica, Wywiad z osobą nękaną przez stalkera
- Nowe przestępstwo - stalking - wkrótce w kodeksie karnym
>To co w Internecie juz znalazłam, ale dzięki wielkie za pomoc:-)

konto usunięte

Temat: Stalking

podpinam pod wątek o stalkingu:

Bardzo prosimy o wypełnienie ankiety stworzonej przez nas zespół. Stworzyliśmy ją na potrzeby realizowanego od ponad roku projektu Stop Stalking. Serdecznie zapraszamy do wzięcia w niej udziału.

W razie pytań, wątpliwości lub chęci uzyskania pomocy prosimy o kontakt na maila: stopstalking@wp.pl lub przez formularz na stronie http://stopstalking.pl

ankieta jest tu:

http://www.ankietka.pl/ankieta/76586/stalking.html

konto usunięte

Temat: Stalking

Do powieści temat, to /chyba?/ stalking zakończony samobójstwem ofiary.

konto usunięte

Temat: Stalking

Szczerze?
Gdyby jakaś rzekomo prześladowana osoba po prostu traktowała z szacunkiem innych ludzi, to raczej mało kto chciałby ją prześladować.
Nie chce tutaj generalizować, że ofiara sama jest sobie winna, ale problem często też leży w braku umiejętności komunikacji i przekonaniu o własnej wyższości/ważności. Również wiele ofiar stalkingu tak naprawdę ma problemy psychologiczne, paranoję i próba skontaktowania się z taką wywołuje reakcje obronne.

W ogóle społeczeństwo robi się coraz bardziej paranoiczne, ludzie nie potrafią rozmawiać ze sobą. Brakuje też umiejętności zachowania dystansu, a nawet zwykłego uśmiechu. Bo to jest komiczne - scena niczym z filmu "Straszny Film".

A w ostateczności, to w telefonach i komunikatorach internetowych często jest czarna lista, z której nie przyjmują połączeń. Ale najważniejsze, to porozmawiać i wyjaśnić sprawę. A przede wszystkim więcej uśmiechu!

konto usunięte

Temat: Stalking

Natomiast z "niechcianymi" znajomościami łatwo sobie poradzić. Zamiast pozwolić sobie włazić na głowę, co może faktycznie przeszkadzać, wystarczy porozmawiać, ale wcześniej uzgodnić termin, np. za tydzień, dwa itd. Można tez grupować znajomości i spotykać się w większym gronie.

Z kimś zakochanym bez wzajemności to nie wiem jak sobie poradzić, zapewne też się da. Ważne jest uświadomienie sobie, iż jeden człowiek nie może być własnością drugiego. A na nieszczęśliwą miłość lekarstwem jest inna miłość.

Ale z moich obserwacji wynika, że agresja to niemal zawsze wynik reakcji na wywyższania się jednych ludzi ponad innych. Trzeba być sobą i pozwolić innym na bycie sobą. Czasem tylko agresja wynika z zaburzenia chemii mózgu (np. przy cukrzycy), a to da się leczyć.

konto usunięte

Temat: Stalking

Niestety nie zawsze a nawet ośmieliłabym się powiedzieć często zwykłe stanowcze: "nie życzę sobie kontaktu z Tobą" nie wystarcza jeśli chodzi o stalking. Stalking nie ma nic wspólnego z miłością. Zawsze jednak najważniejsza jest konsekwencja.

konto usunięte

Temat: Stalking

Właśnie o tym mówię, nie wystarcza. Co tak naprawdę znaczą słowa "nie życzę sobie kontaktu"? Czyż nie "jesteś gorszy/gorsza, więc nie chcę cię znać"? To jest właśnie wywyższanie się ponad innych.

Tak nie można postępować, bo źle się kończy. Hitler czy Stalin też uważali, że są lepsi i walczą z gorszymi. Fanatycy religijni wysadzają samoloty, próbując niszczyć gorszych od siebie. W USA i RPA czarnoskórzy byli zamykani w gettach. Największe zbrodnie były popełniane w "słusznej sprawie".
Jednak ci "gorsi" też chcą żyć, więc nie mając innego wyjścia zaczynają się bronić, co prowadzi do eskalacji konfliktu. Straty i pretensje są po obydwu stronach.

Zjawisko stalkingu jest tylko efektem ubocznym znacznie poważniejszego problemu - błędnych założeń tkwiących u samych podstaw funkcjonowania społeczeństwa, opartego na rywalizacji i wyzysku, gdzie inni ludzie są traktowani jako zagrożenie dla osiągnięcia własnych celów. To powoli będzie się zmieniać dzięki Internetowi, który de facto stanowi globalny umysł. Ekonomia za tym nie nadąża, ale to inna kwestia.
Innym źródłem błędu są koncepcje religijne, postulujące istnienie zła i walkę z nim. Oczywiście nikt nie uważa, że sam jest zły, wszyscy zło widzą w innych. A tak naprawdę zło nie istnieje, są trudne decyzje, skomplikowane sytuacje, zaburzenia chemii mózgu. Niektórzy ludzie mają wrodzony brak empatii i nic na to nie poradzą, co wcale nie oznacza, iż są źli, ich cechy można wykorzystać dla dobra ogółu (np. ktoś musi wykonywać zawód rzeźnika), a najgorszym rozwiązaniem jest uznanie ich za złych i odrzucenie, bo we współczesnym świecie można żyć tylko dzięki współpracy z innymi ludźmi, lub walce z nimi.

Jeśli się z szacunkiem i przyjaźnią traktuje drugiego człowieka, rzadko kiedy bywa agresywny, chyba że jest całkiem upośledzony lub już tak poraniony przez dotychczasowe doświadczenia życiowe, iż nie dowierza. Z mężczyznami często jest też tak, że jak się im nadepnie na poczucie godności, można sobie nogę skręcić.

Rozumiem, że jak dojdzie do długotrwałego konfliktu, to czasem niemal niemożliwe jest już pogodzenie się. Najważniejsze, to unikać konfliktów, więcej życzliwości i uśmiechu wobec innych ludzi, nie odrzucać całkowicie (nigdy nie wiadomo, do czego ktoś się w przyszłości przyda, a w życiu dużo zależy od znajomości), a jednocześnie ustanowić pewne granice własnej swobody i nie dać sobie włazić na głowę, nie stawiając jednak kogoś w podbramkowej sytuacji, dać jakieś honorowe wyjście z sytuacji.

Może moje podejście jest zbyt idealistyczne i nie zostało zbyt dobrze przetestowane w praktyce. Ale czasami spotykam się z takimi sytuacjami, że z jakiegoś ważnego dla mnie powodu muszę porozmawiać z jakąś kobietą, a spotykam się z wrzaskami, pretensjami, wyzwiskami, nawet groźbami (dostawałem sms-y typu "wiemy kim jesteś, nie wiesz kim my jesteśmy, dopadniemy ciebie", ale akurat ona miała najwyraźniej objawy paranoi, wręcz omamów wzrokowych i słuchowych, np. słyszała głosy aniołów). Sytuacje bywają tak kuriozalne, że taka wściekła wrzeszczy, a ja się tarzam ze śmiechu, bo sam już nie wiem jak na to zareagować, nic nie skutkuje. Jak mają takie podejście do ludzi, to nic dziwnego, że znajdują sobie wrogów.

konto usunięte

Temat: Stalking

Uważam, że asertywność a bycie niemiłym nie równa się. Stawianie jasnych granic a obrażanie kogoś to dwie różne rzeczy. A co do tego czy stalker jest dobry czy zły, myślę, że możemy "oceniać" w kategorii jego zachowania a nie osoby. I mam nadzieje, że za jakiś czas tak samo jak grupy dla sprawców przemocy domowej będą działały grupy dla stalkerów.

Temat: Stalking

Z ciekawości: a czym się takie grupy zajmują?

Co do tego, o czym pisze Rafał - nie zgadzam się kompletnie. Wiara w to, że jeżeli z kimś rozsądnie porozmawiasz i powiesz, że źle się czujesz jako osoba śledzona, nachodzona itp itd rozwiąże problem w 10 przypadkach na 10 przypomina wiarę w świętego Mikołaja. Fajnie by było dostawać prezenty, ale rzeczywistość wygląda kompletnie inaczej.

Moim zdaniem mógłbyś równie dobrze twierdzić, że gdyby inne zachowanie ofiar, to nie mielibyśmy w ogóle napadów rabunkowych.

konto usunięte

Temat: Stalking

Zazwyczaj, jak ktoś do mnie wypisywał różne wyzwiska i groźby, to kiedy chciałem z nim/nią osobiście porozmawiać i zaprzyjaźnić się, efekt był zawsze ten sam - paniczna ucieczka. Więcej się nie odzywał/odzywała.
Ale nie wiem, czy i na ile moje przypadki były nietypowe (bo nie chodziło o typowy stalking, ktoś się mnie bał, z różnych dziwnych powodów, od rzekomej współpracy z muzułmanami po czterowymiarowe kosmiczne gady, więc aby się "bronić" próbował atakować). Rozumiem też, że większość ludzi za bardzo się boi, by tak postępować (inna filozofia życiowa). Co dziwne, wykształcenie nie odgrywa żadnej roli przy chamskim zachowaniu.

Porównywanie sytuacji do napadów jest trochę niezbyt precyzyjne, bo jest zupełnie odmienna. Napadają na przypadkowe osoby, kierując się chęcią zysku (często wynikającą z długotrwałego poczucia braku perspektyw), lub z powodu braku umiejętności kontrolowania własnej agresji.

Natomiast stalking to raczej nie jednorazowy impuls, ale długotrwałe, przemyślane działanie. Jedna osoba się boi (lub jest arogancka), druga ma jakieś żale, pierwsza ucieka, więc druga instynktownie goni, tak to się kotłuje. I chyba najczęściej nie wiąże się z przemocą fizyczną, próbą zastraszenia, groźbami i wyzwiskami, bo na to są zupełnie oddzielne paragrafy, nie trzeba by było wprowadzać kolejnego.
Aby działanie stalkera miało jakikolwiek sens, jego ofiara musi się bać, więc to subiektywne poczucie zagrożenia u ofiary (może też być wynikiem choroby lub działania doniesień medialnych, wtedy każde nietypowe zachowanie brane jest za zagrożenie), obydwie strony mają jakiś problem.

Natomiast z zachowania to może nie być łatwo ocenić, kto tu jest sprawcą, a kto ofiarą. Można być sprawcą znęcania się nie podejmując jakichkolwiek działań (!). Przykładowo, do danej okolicy sprowadza się nowa osoba. Ale dotychczasowym mieszkańcom coś nie pasuje (kolor skóry, płeć, wykształcenie, narodowość, religia itd.). Z kimkolwiek chce porozmawiać, wszyscy "nie życzą sobie kontaktu", jeśli naciska, to jest "nachodzenie". Jak nie ma dokąd wyjechać, to koniec, ów człowiek jest załatwiony, może co najwyżej popełnić samobójstwo. A nikt nic nie zrobił, nie było jakiejkolwiek agresji, aktywnego prześladowania.Rafał Małek edytował(a) ten post dnia 28.02.12 o godzinie 22:41

Temat: Stalking

Rafał Małek:
Natomiast z zachowania to może nie być łatwo ocenić, kto tu jest sprawcą, a kto ofiarą.

O tak, jest to bardzo trudne, zwłaszcza w wypadku morderstwa miss polski. (http://wyborcza.pl/1,101392,6948572,Stalking__To_nie_m.... Z pewnością była sama sobie winna. Tak samo zresztą jak lekarz, któremu stalkerka obiecała "ukręcić łeb karierze".

Czy można wiedzieć jakie są podstawy Twoich wywodów na temat stalkingu? Masz w tej mierze jakieś własne doświadczenia, stykasz się jakoś ze zjawiskiem? Mam wrażenie, że próbujesz relatywizować, gubiąc przy tym podstawowe zagadnienie. Każdy z nas ma prawo do ustalenia z kim chce, a z kim nie chce, się spotykać. Odmowa kontaktu nie jest wyrazem braku szacunku (co najwyżej brak szacunku można okazać przez skrajne formy komunikujące niechęć do kontaktu) - jest po prostu odmową, która (słowo klucz) powinna być uszanowana.

Penalizacja stalkingu (której byłem / jestem zwolennikiem) doprowadziła do jeszcze jednego ciekawego efektu - wpłynęła bardzo dyscyplinująco na firmy windykacyjne, które straciły jedno z bardziej kontrowersyjnych narzędzi odzyskiwania długów.
nie podejmując jakichkolwiek działań (!). Przykładowo, do danej okolicy sprowadza się nowa osoba. Ale dotychczasowym mieszkańcom coś nie pasuje (kolor skóry, płeć, wykształcenie, narodowość, religia itd.). Z kimkolwiek chce porozmawiać, wszyscy "nie życzą sobie kontaktu", jeśli naciska, to jest "nachodzenie".

Technicznie rzecz biorąc to rozmawianie i naciskanie to jest właśnie działanie. Poza tym drobna uwaga - sąsiedzi nie mają obowiązku nawiązywania kontaktu z innymi sąsiadami. Każdy człowiek ma prawo do zdecydowania czy chce się z innymi widywać, zaś reszta musi to uszanować.Bartosz K. edytował(a) ten post dnia 29.02.12 o godzinie 08:40

Temat: Stalking

Bartosz K.:
Rafał Małek:
Natomiast z zachowania to może nie być łatwo ocenić, kto tu jest sprawcą, a kto ofiarą.

O tak, jest to bardzo trudne, zwłaszcza w wypadku morderstwa miss polski. (http://wyborcza.pl/1,101392,6948572,Stalking__To_nie_m.... Z pewnością była sama sobie winna. Tak samo zresztą jak lekarz, któremu stalkerka obiecała "ukręcić łeb karierze".

Czy można wiedzieć jakie są podstawy Twoich wywodów na temat stalkingu? Masz w tej mierze jakieś własne doświadczenia, stykasz się jakoś ze zjawiskiem? Mam wrażenie, że próbujesz relatywizować, gubiąc przy tym podstawowe zagadnienie. Każdy z nas ma prawo do ustalenia z kim chce, a z kim nie chce, się spotykać. Odmowa kontaktu nie jest wyrazem braku szacunku (co najwyżej brak szacunku można okazać przez skrajne formy komunikujące niechęć do kontaktu) - jest po prostu odmową, która (słowo klucz) powinna być uszanowana.

Penalizacja stalkingu (której byłem / jestem zwolennikiem) doprowadziła do jeszcze jednego ciekawego efektu - wpłynęła bardzo dyscyplinująco na firmy windykacyjne, które straciły jedno z bardziej kontrowersyjnych narzędzi odzyskiwania długów.
nie podejmując jakichkolwiek działań (!). Przykładowo, do danej okolicy sprowadza się nowa osoba. Ale dotychczasowym mieszkańcom coś nie pasuje (kolor skóry, płeć, wykształcenie, narodowość, religia itd.). Z kimkolwiek chce porozmawiać, wszyscy "nie życzą sobie kontaktu", jeśli naciska, to jest "nachodzenie".

Technicznie rzecz biorąc to rozmawianie i naciskanie to jest właśnie działanie. Poza tym drobna uwaga - sąsiedzi nie mają obowiązku nawiązywania kontaktu z innymi sąsiadami. Każdy człowiek ma prawo do zdecydowania czy chce się z innymi widywać, zaś reszta musi to uszanować.

Świetny artykuł!

konto usunięte

Temat: Stalking

Bartosz K.:
Czy można wiedzieć jakie są podstawy Twoich wywodów na temat stalkingu?
To raczej nie stalking, ale np. wielokrotnie grożono mi śmiercią. Powód? Głównie zainteresowanie techniką (lubię hobbystycznie wymyślać różne urządzenia). Ludzie nerwowo reagują na jakąkolwiek odmienność, to kwestia sposobu działania umysłu - tworzenie hierarchicznego modelu świata i porównywanie z nim bodźców.
Bartosz K.:
Poza tym drobna uwaga - sąsiedzi nie mają obowiązku nawiązywania kontaktu z innymi sąsiadami. Każdy człowiek ma prawo do zdecydowania czy chce się z innymi widywać, zaś reszta musi to uszanować.
Właśnie idąc tym tropem myślenia powstawały getta żydowskie, segregacja rasowa, zwalniano z pracy osoby o innej religii czy preferencjach seksualnych. Z tego powodu na całym świecie powstają dzielnice nędzy, zamieszkałe przez ludzi bez perspektyw, którzy nawet jakby chcieli wyprowadzić się gdzie indziej i mają na to środki, to jednak nie mają dokąd wyjechać. Nawet w Polsce jest wyraźne zjawisko dyskryminacji ze względu ma miejsce urodzenia/zamieszkania - te kilka milionów ludzi wyjechało za granicę nie dlatego, że tam lepiej płacą, ale dlatego, że łatwiej przenieść się do innego państwa niż innego miasta w samej Polsce, są tam dużo lepiej traktowani zarówno przez władze, jak i potencjalnych pracodawców.

Ale takie odrzucanie ludzi kończy się w przewidywalny sposób. Jednego się odrzuci, drugiego, trzeciego, a kiedy się spotkają ze sobą, to nie mając innego wyjścia stworzą własne alternatywne społeczeństwo, mające swoje prawa i władze, z braku innej możliwości utrzymujące się z przestępczości, szkodzenia temu poprzedniemu społeczeństwu. Tak właśnie rodzą się mafie i gangi uliczne, które w końcu przekupują polityków i policję, a uczciwych mordują. Z gangu nie ma dokąd wyjść, jest się w nim do śmierci.

To nie człowiek jest zły, tylko próbuje dostosować się do niesprzyjającego środowiska, aby przeżyć.

W Japonii zaraz po przejściu tsunami została udzielona pomoc wszystkim mieszkańcom, dostarczano im wodę, żywność, koce, ładowano baterie telefonów komórkowych. Media rozpowiadały, jak to Japończycy są zdyscyplinowani i zorganizowani. Ale nie wspomniały o jednym - to były działania Yakuzy, administracja państwowa zaczęła funkcjonować dopiero po paru tygodniach (chyba dlatego by się nie wydało odmówili przyjęcia pomocy z zewnątrz). W Polsce są legendy o Janosiku, w Anglii o Robin Hoodzie. W Biblii jest legenda o królu Dawidzie, dowodzącym armią zbójów. Podobna sytuacja jest w Somalii, gdzie ludzie nie mają jak przeżyć. Także w Afganistanie, tam nie ma żadnej AlQuaidy czy Talibów, tylko zwyczajne gangi, żyjące z okupów i produkcji narkotyków, mające poparcie okolicznej ludności, bo jej pomagają materialnie. Te wszystkie organizacje działają na podobnych zasadach, pomagają swoim członkom i ich rodzinom, bo nikogo innego oni nie obchodzą.

No rozumiem, że ktoś jest uciążliwy, niereformowalny, lub ma wrogie intencje, wtedy całkowite zerwanie kontaktów może być jedynym wyjściem. Ale selekcjonowanie ludzi z różnych bzdurnych powodów może wkrótce doprowadzić do nowej rewolucji na całym świecie, to kwestia kilku miesięcy lub kilku lat (chyba najpierw będzie wojna z Iranem, wskutek której Izrael przestanie istnieć, a ludzie będą mięli tego dosyć). A rewolucje mają to do siebie, że ci, co mieli najwięcej i byli najważniejsi, są najbardziej poszkodowani.

Ja też kiedyś wolałem towarzystwo jednych i unikałem drugich. Ale w międzyczasie zrozumiałem wiele rzeczy i mechanizmów społecznych.

konto usunięte

Temat: Stalking

Myślę, że stalking, to:

uporczywe nękanie

i tego należy sie trzymać.

Temat: Stalking

Rafał Małek:
Bartosz K.:
Czy można wiedzieć jakie są podstawy Twoich wywodów na temat stalkingu?
To raczej nie stalking, ale np. wielokrotnie grożono mi śmiercią.

No widzisz, a w tym wątku jest rozmowa o stalkingu. Jako osoba zainteresowana techniką pewnie rozumiesz czym jest offtopic i jak się do niego odnosi netykieta.

Co do getta - patrz Prawo Godwina.
Piotr M.

Piotr M. 3d, rzemiosło
artystyczne

Temat: Stalking

Rafał Małek:
Bartosz K.:
Czy można wiedzieć jakie są podstawy Twoich wywodów na temat stalkingu?
To raczej nie stalking, ale np. wielokrotnie grożono mi śmiercią. Powód? Głównie zainteresowanie techniką (lubię hobbystycznie wymyślać różne urządzenia). Ludzie nerwowo reagują na jakąkolwiek odmienność, to kwestia sposobu działania umysłu - tworzenie hierarchicznego modelu świata i porównywanie z nim bodźców.
A jakież to urządzenia wymyślałeś że grożono ci śmiercią?
Bartosz K.:
Poza tym drobna uwaga - sąsiedzi nie mają obowiązku nawiązywania kontaktu z innymi sąsiadami. Każdy człowiek ma prawo do zdecydowania czy chce się z innymi widywać, zaś reszta musi to uszanować.
Właśnie idąc tym tropem myślenia powstawały getta żydowskie,
I np. drzwi do toalety.
Z tego powodu na całym świecie powstają dzielnice nędzy, zamieszkałe przez ludzi bez perspektyw, którzy nawet jakby chcieli wyprowadzić się gdzie indziej i mają na to środki, to jednak nie mają dokąd wyjechać. Nawet w Polsce jest wyraźne zjawisko dyskryminacji ze względu ma miejsce urodzenia/zamieszkania - te kilka milionów ludzi wyjechało za granicę nie dlatego, że tam lepiej płacą, ale dlatego, że łatwiej przenieść się do innego państwa niż innego miasta w samej Polsce, są tam dużo lepiej traktowani zarówno przez władze, jak i potencjalnych pracodawców.
No tak ja głównie odczuwam chęć wyjazdu za pracą za granice z powodu braku uśmiechu ludzi w autobusie.
Ale takie odrzucanie ludzi kończy się w przewidywalny sposób. Jednego się odrzuci, drugiego, trzeciego, a kiedy się spotkają ze sobą, to nie mając innego wyjścia stworzą własne alternatywne społeczeństwo, mające swoje prawa i władze, z braku innej możliwości utrzymujące się z przestępczości, szkodzenia temu poprzedniemu społeczeństwu. Tak właśnie rodzą się mafie i gangi uliczne, które w końcu przekupują polityków i policję, a uczciwych mordują. Z gangu nie ma dokąd wyjść, jest się w nim do śmierci.
A więc Kubuś Puchatek miał rację.
To nie człowiek jest zły, tylko próbuje dostosować się do niesprzyjającego środowiska, aby przeżyć.
No tak bo do życia i szczęścia psychopacie potrzebne jest regularne mordowanie. Trzeba uszanować jego potrzeby żeby nie czuł się wyobcowany?
W Japonii zaraz po przejściu tsunami została udzielona pomoc wszystkim mieszkańcom, dostarczano im wodę, żywność, koce, ładowano baterie telefonów komórkowych. Media rozpowiadały, jak to Japończycy są zdyscyplinowani i zorganizowani. Ale nie wspomniały o jednym - to były działania Yakuzy, administracja państwowa zaczęła funkcjonować dopiero po paru tygodniach (chyba dlatego by się nie wydało odmówili przyjęcia pomocy z zewnątrz). W Polsce są legendy o Janosiku, w Anglii o Robin Hoodzie. W Biblii jest legenda o królu Dawidzie, dowodzącym armią zbójów. Podobna sytuacja jest w Somalii, gdzie ludzie nie mają jak przeżyć. Także w Afganistanie, tam nie ma żadnej AlQuaidy czy Talibów, tylko zwyczajne gangi, żyjące z okupów i produkcji narkotyków, mające poparcie okolicznej ludności, bo jej pomagają materialnie. Te wszystkie organizacje działają na podobnych zasadach, pomagają swoim członkom i ich rodzinom, bo nikogo innego oni nie obchodzą.
I teraz całe japońskie społeczeństwo powinno być wdzięczne Yakuzie do końca życia.
No rozumiem, że ktoś jest uciążliwy, niereformowalny, lub ma wrogie intencje, wtedy całkowite zerwanie kontaktów może być jedynym wyjściem. Ale selekcjonowanie ludzi z różnych bzdurnych powodów może wkrótce doprowadzić do nowej rewolucji na całym świecie, to kwestia kilku miesięcy lub kilku lat (chyba najpierw będzie wojna z Iranem, wskutek której Izrael przestanie istnieć, a ludzie będą mięli tego dosyć). A rewolucje mają to do siebie, że ci, co mieli najwięcej i byli najważniejsi, są najbardziej poszkodowani.
A potem ci rewolucjoniści będą pożarci przez własna rewolucje. Patrz Lew Trocki .
Ja też kiedyś wolałem towarzystwo jednych i unikałem drugich. Ale w międzyczasie zrozumiałem wiele rzeczy i mechanizmów społecznych.
I teraz kochasz świat?Peter Wojciech Mikielewicz edytował(a) ten post dnia 02.03.12 o godzinie 15:35

Temat: Stalking

Stanisław Starkiewicz:
Myślę, że stalking, to:

uporczywe nękanie

i tego należy sie trzymać.

Konkretnie i trafnie :-)

Następna dyskusja:

Panel dyskusyjny: Stalking ...




Wyślij zaproszenie do