Temat: Zaklinacz psów - co o gościu sądzicie?
wypowiedziałam się o swoim piesku tu:
http://www.goldenline.pl/forum/2262272/co-czytacie/s/3...
I chciałam jeszcze neutralnie dodać to co zauważyłam nie tylko na forum o tej tematyce ale także na innych.
Osoby, które zawodowo zajmują się danym tematem/problemem starają się udowodnić za wszelką cenę, że mają rację a inni jej nie mają. Bo np. nie skończyli kursu, a jak mają kurs to właściwie i tak nic nie znaczy bo nie mają szkoły w tym kierunku, a jak mają szkołę to znów nic, bo powinni mieć studia, a jak już mają studia to i tak źle bo nie mają stosownej praktyki itd.
Nie twierdzę, że Ci właśnie "zawodowcy" robią wszystko źle, nie o to chodzi. Ale często się też zdarza, że inni ludzie są obdarzeni "zmysłem" i ich metody są równie dobre a może i lepsze, a do tego, że ktoś potrafi coś lepiej zrobić ciężko się przyznać.
Odnośnie CM, tak jak pisałam w w/w temacie oglądam od niedawna, widzę plusy, a po filmikach zamieszczonych tu z youtuba widzę też minusy, właśnie największe negatywne wrażenie zrobił na mnie chyba skaczący golden, który aż przysiadł i zdezorientowany i wystraszony spojrzał nie wiedząc o co chodzi? Tego nie popieram. Ale w przypadku agresywnych, dużych psów uważam, że lekkie szturchnięcie nie jest takie złe. Ale tak jak pisałam jestem osobą, która psa wychowała bez książek i kursów.
Najważniejszy jest zdrowy rozsądek, bo każdy ma swoje racje także CM, ale to my właściciele powinniśmy znać najlepiej swoich podopiecznych. Wg mnie, z pieskami jest jak z dziećmi, tzw bezstresowe wychowanie i pozwalanie na robienie co się chce, brak zaangażowania i korygowania negatywnych zachowań już w zarodku, wtedy jak zaczynamy jes dostrzegać, później przynosi negatywne skutki. Jeżeli metody CM odnoszą się do "osobników" którym inne osoby nie potrafiły pomóc, jeżeli właściciele pieją z zachwytu, że to nie ten sam pies, bo jest grzeczny i nareszcie mogą z nim wyjść spokojnie na spacer to jestem ZA. Bo pewnie inaczej ten psiak juz by nie żył, albo trafił by do schroniska, a tak ma nadal miejsce w swoim domu. Myślę, że granica pomiędzy skorygowaniem zachowania a "złamaniem" charakteru psa jest bardzo cienka i wymaga ogromnych umiejętności. Najważniejsze to szanować zwierzęta, okazywać im miłość i dbać o nie, a wtedy one na pewno się nam odwdzięczą :) Pozdrawiam wszystkich, którzy są za i przeciw CM.