Agnieszka Kaczor

Agnieszka Kaczor Professional Scrum
Master II;
Professional Scrum
Owner

Temat: Zaklinacz psów - co o gościu sądzicie?

Sylwia M.:
Agnieszka Jankowiak:
Natalia Maros:
Nie jestem w stanie odpowiedzieć Ci na pytanie jakich metod stosję, ponieważ ile psów w szkole miałam, tyle metod użyłam. Czyli w samym roku 2010 jakieś 80....Nie da się zastosowac jednej i tej samej metody do każdego psa, nawet jeśli maja podobne charaktery.
To pierwsza sprawa.

Pies nie dominuje nad człowiekiem, bo nie może być mowy o dominacji międzygatunkowej. Wiewiórka nie dominuje nad kotem, a świnia nad kozą. Różne gatunki.
Teoria dominacji powstała w oparciu o badania na wilkach i to w niewoli. Wyniki tych badań są niewymierne i niezgodne ze stanem rzeczywistym, ponieważ ani pies nie jest wilkiem, ani człowiek psem.
Dlaczego pies skacze? To zależy jaka jest sytuacja i jaki pies. Najczęściej po to,żeby być bliżej twarzy człowieka. Twarz można polizać, a to główny sposób kontaktu, jaki stosuje pies. Poobserwuj dwa psy. Najpierw wąchają sobiem zady, a potem często liżą sobie pyszczki. Szczególnie jeślim obydwa psy się zaprzyjaźniają i widują się stosunkowo często, ale nie mieszkają ze sobą. Mało tego. Jeśli chcielibyśmy się uparcie trzymać teorii dominacji, to skakanie i utrzymanie się blisko twarzy świadczyłoby nie o dominacji, a właśnie o podporządkowaniu. Pies podporządkowany drugiemu psu na znak uległości, wylizuje tamtemu pyszczek. To sygnał znaczący "jestem malutki, nie rób mi krzywdy".

Często jednak, szczególnie gdy pies skacze na obcych na ulicy, to objaw bardzo dużej niepewności i lęku. Pies skacze na człowieka i cieszy się do niego, żeby go niejako udobruchać. Czyli kolejny sygnał dawany człowiekowi, który często źle zostaje odczytany.

Wyobraźmy sobie taką sytuację:
lękliwy pies stara się jakoś sobie poradzić ze stresem. Skacze więc na człowieka, na co ten raguje krzykiem i złością. Może nawet słynnym deptaniem po łapkach. Co się dzieje w głowie psa? Boi się jeszcze bardziej i nastepnym razem skoczy szybciej i wyżej, żeby tylko zdążyć przed wybuchem złości człowieka. Koło się zazębia, problem zamiast się rozwiązać , to staje się jeszcze większy.

Tak więc jak widzisz, żeby dobrze wychowac psa należałoby najpierw pomyśleć tak jak on, zanim się sięgnie po teorie typu dominacja.
Spotkałam się z opiniami, że pies ciągnie na smyczy, bo próbuje dominować. Ale największą głupotą z jaką przyszło mi walczyć, to przekonanie, że pies wchodzi na kolana, bo dominuje właścicielkę. Jak się pote okazało, pies potwornie bał się rzeźby, która stała w rogu pokoju i usiłował się jakoś ratować. Wchodził na kolana swojej pani, która go biła za to, bo on przecież dominuje. Strach przed rzeźbą pogłębiał się, podpopywało się zaufanie do człowieka. W rezultacie pies zaczął kąsac właścicielkę. Na szczęście udało się to wszystko odkręcić.

Zatem jeśli chcemy pomóć swoim psom, myślmy jak one. Bo nam jest łatwiej zejść do ich poziomu, niż wymagac od psa, żeby wspinał się na poziom ludzki...


Hej Natalia,
w takim razie powiedz mi dlaczego przy charakterystyce ras psów okresla się niektóre jako dominujące?.Skoro teora dominacji postała na wilkach, które są z rodziny psowatych http://pl.wikipedia.org/wiki/Wilk i twierdzisz, że to nie odzwierciedla stanu faktycznego to skąd to porównanie do wiewiórki i kota czy Swini i kozy? Poza tym chyba sa jakieś nowe badania, bo w tekim razie czym zajmowaliby się behawioryści? Piszesz, że pies skacze bo chce być bliżej twarzy człowieka, i tutaj przyklad jak zachowują się dwa pieski. Jak sama napisalaś, człowiek nie jest psem, wiec nie wiem czy te zachowania psów do psów mozna przenieść na zachowania psa do człowieka. Szczerze mówiac jeszcze nie widziałam, żeby pias najpierw wachał tyłek człowiekowi:-)Kwestia, zrozumienia jak myśli nasz pies to podstawa i z tym się całkowicie zgadzam, przeczytałam tez pare książek a tan tamat np Tajemnice psiego umysłu Stanley Coren/ polecam.
Może polecisz coś do poczytania na temat teorii, o których piszesz?
Pozdrawiam.

Wspomniany Stanley Coren w książce "Dlaczego twój pies zachowuje się w ten sposób?" obszernie pisze o próbie socjalizacji wilków, pochodzeniu psa oraz wyjaśnia dlaczego pies nie jest wilkiem.

Nigdy nie napisalam, ze pies jest wilkiem, prosze przeczytaj jescze raz moja wypowiedz, bo wydaje mi sie ze zle ja zrozumialas.
Mateusz ma racje, za daleko odeszlismy od tematu.
Sylwia M.

Sylwia M.
http://medycyna-chin
ska.blogspot.com/
Blog o zdrowym
odży...

Temat: Zaklinacz psów - co o gościu sądzicie?

nie neguję tego co pisałaś, raczej rozszerzam. Spokojnie ;)
Ja tam się cieszę, że dyskusja poszła kroczek dalej. Korzystam z rad, doczytuję wątek. CM widziałam kilka razy a jego metody mnie odstraszają. Z tym, że on jest "specem" a ja raczej fascynatem więc jego metod na własną rękę stosować nie będę. Zastanawiam się natomiast nad przypadkami kiedy metody pozytywne nie skutkują, co wtedy?
Agnieszka Szymczyk

Agnieszka Szymczyk walczę z Wiatrakami

Temat: Zaklinacz psów - co o gościu sądzicie?

Konrad B.:
Krzysztof Choromański:
Konrad B.:

niestety zawsze byłem pantoflarzem :-))))))))))
niestety tak

ale świń to my, wybacz koleś :-)))))), razem nie paśli...
nie ma czego żałować

i przepraszam... ale skoro Panie nie dopuszczają, to co ty robisz
gdybyś przeczytał ze zrozumieniem mój pierwszy post, zauważyłbyś że jest przeciwnie
? :-)))))... ech... i lusterek brak w pobliżu :-))))
brak ci argumentów i gryziesz pazury ze złości

Pa.

;-)))))

pa. :-)))
teraz użyję pilniczka :-)))))))


Konrad B.
Nie znamy się ale... uwielbiam Cię za wspaniałe pozytywne podejście do wielkich niepozytywów :D

konto usunięte

Temat: Zaklinacz psów - co o gościu sądzicie?

Sylwia M.:
>
pozytywne nie skutkują, co wtedy?

To ja powtórze za Barbara Waldoch. Zawsze zaczynamy od metod najmniej inwazyjnych i stopniowo przechodzimy do innych, jeśli któreś psu nie odpowiadają lub nie skutkują.

Ja osobiście spotykam się z przypadkami, zwłaszcza u skrzywionych ONków, kiedy to mamy do czynienia z agresja samonagradzającą się. Wówczas klikanie i wciskanie w psa smakołyków pogłebia problem, bo nie dość, że pies nagradza sie sam atakiem, to jeszcze dostaje za to nagrode. Tutaj potrzebne jest konkretne działanie, zazwyczaj wyciągam wtedy kolczatkę.

I zdecydowanie wolę użyc metody awersyjnej niz dopuścić do uśpienia psa. Wtedy, kiedy już wszystko zawiodło mam czyste sumienie, że spróbowałam wszystkiego (na szczęście nie było takiej sytuacji....).
Ale nawet używając awersji zawsze budujemy więź z psem i zawsze staramy sie go czytać i rozumieć, analizować zachowanie. Nie używamy sił, bo lubimy rządzić nad psem i nie próbujemy go w ten sposób "dominować". Nie pokazujemy kto tu rządzi. Pomagamy mu zrozumiec pewne rzeczy.

I nie musimy przy tym kopać.
Adriana Michałowska

Adriana Michałowska Psycholog duchowy.
Ezoterapia.

Temat: Zaklinacz psów - co o gościu sądzicie?

Krzysztof Choromański:
A ja myślę Dominiko i Adriano, że to z was są psycholożki i behawiorystki z koziej d...
Tak... największa "siła" płynie z człowieka, gdy umie tylko agresję wyrażać...
Ewelina E.

Ewelina E. Otwarta na nowe
wyzwanie!

Temat: Zaklinacz psów - co o gościu sądzicie?

A wracając do tematu... O Milanie mam także negatywną opinię, dlatego, że:
- program Zaklinacz psów, to zwykłe show telewizyjne - nie pokazuje procesu pracy z psem, gdyż nie jest to program dokumentalny
- jak to telewizyjne show zamiast nieść za sobą wartościowe treści wbija ludzi w przekonanie, że w życiu można osiągnąć np. dobre wychowanie psa w ciągu pół godziny, stosując sztuczki, które są wątpliwe etycznie
- w Ameryce jest wielu szkoleniowców/behawiorystów, którzy żyją z tego, że "naprawiają" psy po Milanie
- tekst na początku "nie stosujcie tego w domu" świadczy o tym, że ludzie produkujący ten program zdają sobie sprawę z tego, jakie ryzyko niosą za sobą przedstawiane tam metody. Dlatego ten program jest zły - jeśli pokazujemy cokolwiek laikom, to róbmy to tak, żeby mogli skorzystać z tego co przedstawiamy.

Co do samych metod proponowanych przez Milana:
- owszem, nasza postawa ciała, sposób mówienia i poruszania się ma znaczący wpływ na psy. Dlaczego? Bo psy do porozumiewania się używają głównie komunikacji pozawerbalnej - począwszy od komunikatów zapachowych, poprzez postawę ciała i gesty. Ale nazywanie tego "emanowaniem pozytywną energią" to zabieg czysto PRowy.
- owszem, na psy lękliwe nasza pewność siebie i to, że "wyjdziemy pierwsi przez drzwi" działa, ale nie dlatego, że dominujemy psa, a dlatego, że w ten sposób dajemy mu poczucie bezpieczeństwa.
- to, żeby wychodzić przed psem przez drzwi, jeść przed nim itp. to zwykły zabieg, który ma spowodować, że pies nauczy się czekania i opanowywania emocji. Opowieści, że w ten sposób "dominujemy psa" służą wyłącznie temu, żeby "głupi lud to kupił". Bo argument, że w ten sposób staniesz się "panem psa" trafi nawet do idioty, a argument, że wychowanie polega m.in. na tym, żeby nauczyć psa panowania nad emocjami, bo wtedy nie będzie przejawiał szeregu zachowań problemowych (nie będzie skakał na ludzi, ciągnął na smyczy, jest mniejsza szansa, że ugryzie, bo umie zapanować nad sobą) trafi jedynie do ludzi, którzy prezentują pewnien poziom intelektualny.

Ktoś tu w wątku pytał o to, dlaczego niektóre rasy psów mają we wzorcu napisane, że są dominujące - ano dlatego, że związki kynologiczne także wolno przyswajają teorie naukowe. Wzorce ras są uaktualniane nieczęsto, więc jeśli 30lat temu określono daną rasę, jako dominującą, to tak to sobie jest i tyle. A określano w ten sposób rasy, które charakteryzowały się pewnością siebie, niezależnością i takie, które nie poddawały się łatwo szkoleniu.

Natalia, a co do terapii zachowań agresywnych, to kliker może być naprawdę doskonałym narzędziem wspomagającym ten proces. Bo w gruncie rzeczy eliminowanie agresji polega na tym, żeby wypracować z psem inną strategię radzenia sobie w danej sytuacji. I zgadzam się, że zanim sięgniemy po awersję trzeba spróbować wszystkiego co pozytywne. Dlaczego? Bo awersja to zawsze ryzyko uogólnienia agresji, natomiast w metodach pozytywnych jedyne ryzyko polega na tym, że terapia może trwać dłużej niż byśmy chcieli.

Temat: Zaklinacz psów - co o gościu sądzicie?

Ewelina E.:
A określano w ten sposób rasy, które charakteryzowały
się pewnością siebie, niezależnością i takie, które nie poddawały się łatwo szkoleniu.

Dodam tylko: szkoleniu często opartemu na przemocy, przymusie fizycznym, bo zaatakowane (te psy) się zwyczajnie broniły.
Mateusz Grzybowski

Mateusz Grzybowski niezależny doradca
finansowy...poszukuj
ę osób do
współpra...

Temat: Zaklinacz psów - co o gościu sądzicie?

no i w sumie wszystko sprowadza sie do tego że nie wierzycie w inteligencje i dobrą wolę ludzi... krytykujecie CM za pozytywną energię bo uważacie że reszta właścicieli psów to debile którzy będą tylko kopać i dominować swoje psy. Proszę nie sprowadzać dyskusji -jak uważam inteligentnych osób- do skrajnych przypadków znęcania sie nad zwierzętami przez ludzi niezrównoważonych.
Przecież każdemu z nas zależy na dobrych kontaktach ze swoimi psami to chyba logiczne ..?
ja osobiscie bardzo kocham psy i lubię okazywać im czułośc ale wiem że tak samo ważna dla nich jest praca i zasady. Pozytywna energia pozwala "dogadać" się z psiakiem tak żeby wszyscy byli zadowoleni... tego nauczyłem się od CM i już nie raz doświadczyłem tego na różnych psach( agresywnych,wylęknionych itp.)
Ewelina E.

Ewelina E. Otwarta na nowe
wyzwanie!

Temat: Zaklinacz psów - co o gościu sądzicie?

Mateusz Grzybowski:
no i w sumie wszystko sprowadza sie do tego że nie wierzycie w inteligencje i dobrą wolę ludzi... krytykujecie CM za pozytywną energię bo uważacie że reszta właścicieli psów to debile którzy będą tylko kopać i dominować swoje psy. Proszę nie sprowadzać dyskusji -jak uważam inteligentnych osób- do skrajnych przypadków znęcania sie nad zwierzętami przez ludzi niezrównoważonych.
Mateusz, ja po obejrzeniu CM na youtube w pełnej wersji - z kopaniem psa w słabiznę, jestem przekonana, że jego metody są nieetyczne. Może to nie jest znęcanie się nad zwierzętami, ale ja bym CM nie pozwoliła swojego psa prowadzić na smyczy, bo bałabym się, że będzie go w ten właśnie sposób korygował, choć nie jest to potrzebne - wystarczy przypomnieć komendę lub zmienić kierunek i pies idzie na luźnej.
Nie twierdzę, że wszyscy właściciele to debile, ale niestety do wielu osób zupełnie nie przemawiają argumenty o tym, że wychowanie psa, to ciężka praca 24h/dobę, wymagająca pewnej wiedzy, żelaznej konsekwencji i szacunku do zwierzęcia.
Mateusz Grzybowski:
Przecież każdemu z nas zależy na dobrych kontaktach ze swoimi psami to chyba logiczne ..?
ja osobiscie bardzo kocham psy i lubię okazywać im czułośc ale wiem że tak samo ważna dla nich jest praca i zasady. Pozytywna energia pozwala "dogadać" się z psiakiem tak żeby wszyscy byli zadowoleni... tego nauczyłem się od CM i już nie raz doświadczyłem tego na różnych psach( agresywnych,wylęknionych itp.)
Tak, ale jednak sposób dochodzenia do tych "dobrych kontaktów" ma znaczenie. Może na przykładzie. Poszłam z psem 4 lata temu na szkolenie. To był bokser, 15 miesięczny. Na smyczy ciągnął jak lokomotywa. Pan trener powiedział, po pierwszych zajęciach: pani mu kupi kolczatkę. Poszłam, obejrzałam kolczatki w sklepie i... kupiłam parówki. Po tygodniu pies chodził na luźnej smyczy nawet bez parówek. Jak pan instruktor chciał na nim pokazać, jak to się robi i po swojemu szarpnął psa, który był w zwykłej obroży, a nie w kolczatce, pies usiadł i zesztywniał. A teraz różnica między panem, a mną wtedy: pan chciał psa zmusić do chodzenia na luźnej smyczy, ja go do tego zachęciłam :D
Kluczem do sukcesu jest to, żeby zadowolony był także pies, a niestety CM jakoś niekoniecznie bierze zdanie psa pod uwagę...
Agnieszka Kaczor

Agnieszka Kaczor Professional Scrum
Master II;
Professional Scrum
Owner

Temat: Zaklinacz psów - co o gościu sądzicie?

Mateusz Grzybowski:
no i w sumie wszystko sprowadza sie do tego że nie wierzycie w inteligencje i dobrą wolę ludzi... krytykujecie CM za pozytywną energię bo uważacie że reszta właścicieli psów to debile którzy będą tylko kopać i dominować swoje psy. Proszę nie sprowadzać dyskusji -jak uważam inteligentnych osób- do skrajnych przypadków znęcania sie nad zwierzętami przez ludzi niezrównoważonych.
Przecież każdemu z nas zależy na dobrych kontaktach ze swoimi psami to chyba logiczne ..?
ja osobiscie bardzo kocham psy i lubię okazywać im czułośc ale wiem że tak samo ważna dla nich jest praca i zasady. Pozytywna energia pozwala "dogadać" się z psiakiem tak żeby wszyscy byli zadowoleni... tego nauczyłem się od CM i już nie raz doświadczyłem tego na różnych psach( agresywnych,wylęknionych itp.)
Dokladnie sie z Toba zgadzam, poza tym powinnismy zalozyc, ze ludzie, ktorzy maja psy kochaja swoje zwierzaki i chca dla nich jak najlepiej. Myslicie, ze ktos placilby kupe kasy(zakladam, poniewaz CM jest znany i "slawny", o czym swiadczy chocby fakt, ze tutaj o nim mowimy), zeby przyjechal ulozyc im psa gdyby czuli, ze CM skrzywdzi ich pupila? Nie sadze.
Mateusz Grzybowski

Mateusz Grzybowski niezależny doradca
finansowy...poszukuj
ę osób do
współpra...

Temat: Zaklinacz psów - co o gościu sądzicie?

ale ja się zgadzam że z psem trzeba pracować 24/h i to samo Cesar mówi a przypadki z odcinków to są też nie byle problem z chodzeniem na smyczy ale często przypadki dosć skrajne gdzie nikt już nie daje rady więc CM jest ostatnią szansą dla psa... poza tym jeśli dobrze kojarze to sam cesar wiele razy mówił że jak jakiś sposób korekty nie działa to żeby go nie powtarzać bo jego skutecznosc będzie jeszcze gorsza- czyli nie kopiemy psa tak długo dopóki nie zrobi to co chcemy tylko szukamy takich sposobów żeby pies zareagował...
i ponownie zgadzam sie z Tobą że można psa zachęcać zamiast zmuszać.. oczywiscie wszystko zależy od indywidualnego przypadku ... psy reagują na bardzo różne bodźce i mają swoje charakterki ;) i własnie naszym zadaniem jako ich wlascicieli/przewodników- wiem wiem nielubicie tego okreslenia- odnaleść te odpowiednie tak żeby kazdy był szczęśliwy.
ja nie traktuje CM jako absolutny autorytet ale dzieki niemu wiele rzeczy odkryłem a jego podejscie dało mi do myślenia i wiele wiecej wiem i szerzej patrze na relację z psami.. a przede wszystkim to tak jak juz wspominałem praktycznie pomogło mi to w pomocy której udzielam potrzebującym psiakom :)
Ewelina E.

Ewelina E. Otwarta na nowe
wyzwanie!

Temat: Zaklinacz psów - co o gościu sądzicie?

Mateusz Grzybowski:
ale ja się zgadzam że z psem trzeba pracować 24/h i to samo Cesar mówi a przypadki z odcinków to są też nie byle problem z chodzeniem na smyczy ale często przypadki dosć skrajne gdzie nikt już nie daje rady więc CM jest ostatnią szansą dla psa...
Na jego miejscu też bym tak mówiła :P
Nadal uważam, że dobry trener najpierw sprawdza wszystkie możliwe metody pozytywne, a dopiero potem sięga po awersję. W programie CM najpierw sięga się po awersję, bo inni trenerzy jak piszesz sprawdzili, że pozytywne metody nie działają. To nie jest w porządku wobec psa.
Mateusz Grzybowski:
poza tym jeśli dobrze kojarze to sam cesar wiele razy mówił że jak jakiś sposób korekty nie działa to żeby go nie powtarzać bo jego skutecznosc będzie jeszcze gorsza- czyli nie kopiemy psa tak długo dopóki nie zrobi to co chcemy tylko szukamy takich sposobów żeby pies zareagował...
No i w tym właśnie problem, że Cesar kopie tak długo, aż nie osiągnie efektu... Nie lubię jak ktoś co innego mówi, a co innego robi.

Ja od Milana "kupiłam" wyłącznie te bzdury o pozytywnej energii. Ale nie bezpośrednio - popatrzyłam jak on to robi, przeanalizowałam i doszłam do tego, co pisałam wcześniej.

konto usunięte

Temat: Zaklinacz psów - co o gościu sądzicie?

co do terapii zachowań agresywnych, to kliker może
być naprawdę doskonałym narzędziem wspomagającym ten proces.


Może, ale nie musi. Najczęściej jest tak, że kliker wspomaga agresję, bo używamy go źle. Często jest to zauważalne przy terapii sposobem LAT. Pies patrzy i się napina, a my mu to klikamy. My myślimy, że nagradzamy za spokój, ale nie mamy pojęcia co dzieje się w tej chwili w głowie psa. Dlatego nigdy nie używam klikera w terapii agresji samonagradzającej. Znacznie lepsze rezultaty osiągam innymi sposobami, niekoniecznie awersyjnymi (aczkolwiek najczęściej...)

Kliker to nie jest złoty środek i wszystkich psów klikerem nie wyszkolisz.
Ja bardzo lubię to narzędzie i uwielbiam szkolic nim psiaki. Ale niestety nie wszystkie się da.
Pozdrawiam.

Temat: Zaklinacz psów - co o gościu sądzicie?

Natalia Maros:
co do terapii zachowań agresywnych, to kliker może
być naprawdę doskonałym narzędziem wspomagającym ten proces.

My myślimy, że nagradzamy za spokój, ale nie mamy
pojęcia co dzieje się w tej chwili w głowie psa. Dlatego nigdy nie używam klikera w terapii agresji samonagradzającej.

Spokój z założenia nie bardzo wymaga nagradzania.

Która agresja, wg Ciebie się sama nie nagradza?

konto usunięte

Temat: Zaklinacz psów - co o gościu sądzicie?

Która agresja, wg Ciebie się sama nie nagradza?

Zależy jaka jest przyczyna agresji i jaki jest efekt końcowy, czyli reakcja atakowanego. Czy sie cofnie czy ucieknie czy również zaatakuje. Jakie jest zachowanie drugiej strony, takie będzie wzmocnienie lub wygaszenie agresji.

Mamy inne metody szkoleniowe i inne poglądy. Najważniejsze, żeby osiągać dobre efekty i pomagać psom z problemami.

Temat: Zaklinacz psów - co o gościu sądzicie?

Natalia Maros:
Która agresja, wg Ciebie się sama nie nagradza?

Zależy jaka jest przyczyna agresji i jaki jest efekt końcowy, czyli reakcja atakowanego. Czy sie cofnie czy ucieknie czy również zaatakuje. Jakie jest zachowanie drugiej strony, takie będzie wzmocnienie lub wygaszenie agresji.

Nie pytam o metody.
Definicja wzmocnienia i wygaszenia jest jedna.
Biologicznie - jaki "rodzaj" agresji nie "nagradza się sam"?
Ewelina E.

Ewelina E. Otwarta na nowe
wyzwanie!

Temat: Zaklinacz psów - co o gościu sądzicie?

Natalia Maros:
Może, ale nie musi. Najczęściej jest tak, że kliker wspomaga agresję, bo używamy go źle. Często jest to zauważalne przy terapii sposobem LAT. Pies patrzy i się napina, a my mu to klikamy.
Natalia mam dwa osobiste psy "wyklikane" z agresji. W tym jeden pies - z agresji lękowej - miała na koncie kilka pogryzień do krwi, w tym jedno zakończone szyciem. Praca innymi metodami nie przyniosła efektów przełomowych, ale sesja z klikerem owszem (to było tak naprawdę kilka sesji w ciągu trzech dni z dużą grupą ludzi).
Zgodzę się tylko z jednym - trzeba umieć doskonale odczytać mowę ciała psa, żeby nie nagradzać niewłaściwego zachowania.

konto usunięte

Temat: Zaklinacz psów - co o gościu sądzicie?

Ewelina E.:

W tym jeden pies - z agresji lękowej

Agresja lękowa jak najbardziej nadaje sie do "wyklikania", bo jest to (jak dla mnie) jeden z najprostszych rodzajów agresji do naprawienia. Najgorsza jest agresja dominacyjno-terytorialno-obronno-lekowa. Istnieje naprawdę, choć niektórzy twierdzą, że agresja ma tylko jedno podłoże.

W agresji dominacyjnej i terytorialnej ciężko jest wytłumaczyc psu klikaniem, że ma zachowywac sie inaczej. Dla niego zaatakowanie intruza, powalenie go czy pogryzienie, to cel życia i nagroda sama w sobie. Więc wyklikac moment jest ciężko.

Tak jak pisałam wcześniej, najważniejsze to osiągac dobre rezultaty i pomagać psu oraz właścicielowi.

Zeszliśmy z tematu juz całkowicie:)
Ewelina E.

Ewelina E. Otwarta na nowe
wyzwanie!

Temat: Zaklinacz psów - co o gościu sądzicie?

Natalia Maros:

Agresja lękowa jak najbardziej nadaje sie do "wyklikania", bo jest to (jak dla mnie) jeden z najprostszych rodzajów agresji do naprawienia.
To idziesz pod prąd znanej mi literatury, bo co nie sięgnęłam po książkę o agresji czy o lęku, to było napisane, że agresja lękowa jest trudna do naprawienia :(
Sądząc po tym, że terapia suczki zajęła nam 15 miesięcy, to nadal uważam, że nie jest to prosty problem.
Ja pisząc o tym mam w głowie kilka odcinków Milana z pracy z agresją lękową. Nie było pokazane, co się z tymi psami stało po zastosowaniu floodingu (to jedyna metoda, która na takie przypadki stosuje Milan), ale ja mając za sobą doświadczenie z Korą nie zdecydowałabym się na to za żadne skarby świata. My pracując z nią metodami pozytywnymi wypracowaliśmy ogromne zaufanie psa do nas i otwartość na ludzi, a psy od Milana może już nie gryzły, ale też nie witały ludzi wylewnie radośnie. Chociaż pewnie warto byłoby popatrzeć na to, jak się zachowują po pół roku od spotkania z Milanem.
O floodingu poczytałam też trochę i wiem, że to metoda obciążona ryzykiem. Kiedyś stosowano ją u ludzi, ale w tej chwili w wielu krajach świata odchodzi się od niej, bo nawet u ludzi ciężko wyznaczyć moment, w którym po zanurzeniu w bodziec chory doświadcza uczucia ulgi i można ćwiczenie przerwać... Tym bardziej trudno ją stosować u psów, które nie powiedzą przecież "ok, ufff".

konto usunięte

Temat: Zaklinacz psów - co o gościu sądzicie?

No 15 miesięcy to taki optymalny czas. Nam to tez z reguły tyle zajmuje oczywiście od pierwszych zajęć aż do momentu normalnego życia z psem.
I wcale nie napisałam, że agresja lękowa to super prosta sprawa, dwie lekcje i już. To ciężka, bardzo ciężka sprawa, ale terytorialna i dominacyjna, a już wszystkie naraz to dopiero masakra.
A z całą reszta Twojej wypowiedzi się zgadzam. I też nie zastosowałabym tej metody Millana u psa lękliwego, bo można bardzo łatwo pogorszyc sprawę.

Następna dyskusja:

Jaka jest historia Waszych ...




Wyślij zaproszenie do