Bożena Sobieszek

Bożena Sobieszek Im bardziej poznaję
ludzi, tym bardziej
kocham zwierzęta.

Temat: Zabili mi psa - Proszę przeczytajcie

Chętnych do podpisania petycji do Rzecznika Praw Obywatelskich dr Janusza Kochanowskiego w sprawie zmiany Prawa Łowieckiego, które uznaje psy i koty za szkodniki łowieckie zezwalając myśliwym na ich odstrzał zapraszam na stronę:

http://www.petycje.pl/petycja/3865/zakaz_zabijania_pso...

proszę o podpisy
Taida Tarabuła

Taida Tarabuła dwa w jednym:
fotograf i
nauczyciel
akademicki

Temat: Zabili mi psa - Proszę przeczytajcie

Urszula A.:
Przepraszam bardzo, ale porównywanie psów w schronisku i dzieci w sierocińcu to już naprawdę przesada. Mnie Twój post delikatnie mówiąc zniesmaczył. Dlatego proszę, przemyśl go jeszcze raz, nie dla dobra psów, ale właśnie porzuconych dzieci...

Jedne i drugie chcą żyć, jeśli to Cię zniesmacza, to trudno

Taido, ale mam do Ciebie inne pytanie, czy możesz wyjaśnić mi zasadność biegania psów po lesie. Tak naukowo, jak leśnik. Co sądzisz lub co badania naukowe mówią o:
A)posikiwaniu przez psy w terenie, na którym żyją sarny, lisy itd.,
B)znaczeniu, także przez oblizanie,a często zjedzenie jaj, czasami samym zbliżeniu się psa do gniazda ptaków (kuropatw, żeby nie było że psy po drzewach chodzą)

Wiesz, nie jest to pora, ani miejsce na naukowe dywagacje. Krótko - pies to oczywiście drapieżnik i sam jego zapach może u zwierząt budzić niepokój. Obawaim się jednak, że szkody jakie wyrządzają w lesie ludzie są wielokrotnie większe niż od psa, z którym idziemy na godzinny spacer. Poza tym nikt tu nie mówi, żeby od razu zabierać psa do rezerwatu ścisłego w Puszczy Białowieskiej...

Cieszę się, że w dyskusji pojawiły się głosy tak wyważone i rozsądne jak Moniki Florczyk czy Bożeny Sobieszek. W moim odczuciu dyskusja wróciła na właściwe tory i może tego się trzymajmy.

Ja podpisałam przesłaną petycję, dla mnie jest to oczywiste. Jeśli uważasz, że psy w lesie należy zabijać (także te, przywiązane do drzew), po prostu nie podpisuj.
Monika F.

Monika F. Inżynier budownictwa

Temat: Zabili mi psa - Proszę przeczytajcie

Ja również podpisałam i przekazałam dalej :)

konto usunięte

Temat: Zabili mi psa - Proszę przeczytajcie

Mi zabito 2 psy około 2 miesiące temu sprawa stanęła w miejscu zgłosiłem na policje i w związku łowieckim do dziś nic nie wiadomo a sprawce za rękę niestety nie złapałem. Psa 2 letniego znalazłem 100 metrów od miejsca mojego zamieszkania strzał oddany bardzo celnie szczeniaka 5 miesięcznego do dziś nie znalazłem przypuszczam że myśliwy martwego zabrał a starszego który był za ciężki i nie dał by rady zabrać .Pies ten najstarszy niestety mi sie zerwał z łańcucha i pobiegł za zabudowania a zanim młody szczeniak. Mieszkam niedaleko lasu. Piszę ten post bo dziś w TVN oglądałem wiadomości w których był poruszony ten smutny temat zabitych psów przez myśliwych i dlatego tu piszę że w Kujawsko pomorskim w okolicach Grudziądza tez dochodzi do takich zdarzeń. Już nie rozumie czy myśliwym robi to radość zabić psa. Maja prawo zabić psa błąkającego się wychudzonego- to powinno sie tez znieś.I również teraz strzelają w piękne psy z obrażą widoczną nie jest to pierwszy przypadek o którym słyszałem czy nie ma prawa na
te czyny myśliwych.

konto usunięte

Temat: Zabili mi psa - Proszę przeczytajcie

Inna sprawa, że pies nie powinien się znikąd zerwać (pomijam już to, co myślę o trzymaniu psów na łańcuchach). Jeden problem to myśliwi i kłusownicy zbyt chętnie strzelający do psów, drugi to brak odpowiedzialności u właścicieli psów. Większość dzieciństwa spędziłam na wsi i pamiętam że psy tam zwykle albo siedzą na łańcuchu i marzą o tym, by się zerwać i pójść w cholerę, albo włóczą się luzem po zagrodzie i wokół, traktując pół wsi i okoliczne łąki jako swój rewir. Takie traktowanie psów przez większość, niestety, gospodarzy, w pewien sposób daje myśliwym usprawiedliwienie. Tym bardziej, że wiejskie psy też potrafią polować.
Wojtek K.

Wojtek K. biznescup.pl

Temat: Zabili mi psa - Proszę przeczytajcie

A ja nie chciałbym aby temat trzymania psów na łańcuchach był pomijany. To jest barbarzyństwo i zbrodnia w biały dzień. Ja po prostu nie wyobrażam sobie jak można więzić zwierzę na łańcuchu a mieć pretensje do myśliwych o strzelanie podczas gdy samemu zadaje się cierpienie psu przez całe jego życie. To jest jawne znęcanie się nad zwierzakami, i w tv powinien zostać zrobiony dodatkowy reportaż właśnie o "łańcuchowcach".
Trudno mi sobie wyobrazić jakie są powody (korzyści???) z trzymania psa na łańcuchu. Jak ktoś chce mieć zawiadomienie dźwiękowe, że jakaś osoba wchodzi na jego teren to niech sobie alarm dźwiękowy kupi a nie biedne zwierze na łańcuchu trzyma. To jest taka sama jak nie gorsza zbrodnia co strzelanie do zwierząt i również powinna być karana i to bardzo surowo.

konto usunięte

Temat: Zabili mi psa - Proszę przeczytajcie

Cześć, napisze wam moją historie ktora zdarzyła sie w środe, pisze ja po to abyscie mi powiedzieli co mam robic.bo nie dam za wygranam..
Obrazek
(

Wiec, w środe 18.03.2009 r, zabito mi psa, a bardziej auto zalibo.. a bylo to tak: mam pieski (2 owczarki niemieckie, tzn juz jednego:(..) na dzialce. Pilnują trzymanych tam rzeczy, z uwagi ze mamy tam hale(gdzie trzymam sprzet), i prowadze sklep z rtv, agd. No i pieski tam pilonowaly, (suczka(2 letnia) i samiec(11 miesiecy)) a mieszkam 3 kilometry od tej dzialki. Pieski dzien jak co dzien, bawily sie jak to piseki, ale byly takze agresywne, w sumie tak jak byc powinno. I w nocy z wtorku na środe ktoś włamał sie na dzialke, tzn wyłamał zawiasy w furtce, i tylko tyle udalo sie mu zrobic, bo zaraz psy pogoniły go(opisuje tak jak wyjde mi sie ze było)i furtka była otwarta.Mąż wracający z Pracy rano (8godzinie) jechał na działke, i zobaczył suke zabitą zaraz za działka... na drodze. Wszyscy przezyli szok. Ale niestety musielismy isc do pracy. Siedząc w pracy przyjechała policja wraz z PANEM który zabił pieska. I z wielkim oburzeniem domagał sie odszkodowania, i opowiedział jak to było : " No ja jadą o 5:45 widziałem ze dwa psy leza na schodach, oraz po drugiej stronie drogi takiego małego kundelka, no i tak jechalem a tu trach i wyleciala do kundla i ją uderzyłem. No i rozwalilem przez pani psa chlodnice ! i swiatło prosze o odszkodowanie !" No miał nissana primiere i uderzył kantem dolnego prawego zderzaka. No ale dalej, ja oczywiscie w nerwach, zaczelam mowic mu ze nigdy odszkodowania ! itp, (bo jak zabil ja, to zaraz zadzwonil na policje, a policja ja przesunela na brzeg jezdni tak aby ja nikt juz nie rozjechal dalej) no i ja pytam policjanta : Czy psina zyła jeszcze? a on do mnie: Nie wiem, nie sprawdzałem. no myslalam ze mnie krew zaleje !! i z tego co sie dowiedzialam jeszcze to policjant bez zgody weszedl na dzialke i "rozglądał sie" i powiedzialam sobie ze nie popuszcze! potem musialam jechac na komisariat i zdac zeznania, po powrocie poszperalam i znalazlam ze ten PAN musiał wezwac weterynarza, itp, zenie mogl tak o sobie olac ja i policja tezpowinna zareagowac! a oni nawet niesprawdzili zy byl pod wplywem alkocholu!! olali to totalnie! czekam teraz aby zobaczyc zeznania tego PANA, i wtedy zakladam sprawwe w sadzie, o brak udzielenia pomocy, zaluje jedynie ze nie dalam suki na obdukcjie, ale coz, nie mialam wtedy na nic sily, No i dlatego prosze o pomoc, co moge czego nie? co mam zrobic? bo obiecalam sobie ze nie popuszcze temu hamowi! bo kochalam ja bardzo.. i dodam.. ze suka byla w ciazy..
Obrazek
(
prosze o szybką odpowiedz !!!
dziekuje z gory i pozdrawiam!!

konto usunięte

Temat: Zabili mi psa - Proszę przeczytajcie

No cóż... pies nie alarm. I to właściwie wszystko, co ja mam w tej sprawie do powiedzenia. Bo swoich psów nigdy bym nie użyła jako zastępczego alarmu.

Temat: Zabili mi psa - Proszę przeczytajcie

Pierwsza rzecz to ubezpieczenie od odpowiedzialnosci cywilnej. Pies biegnacy po drodze stanowi zagrozenie. Jezeli pies wbiegnie na jezdnie i spowoduje wypadek, to odszkodowanie placimy my, czy to z OC, czy to z kieszeni, tak samo jakbysmy ten wypadek spowodowali osobiscie. I ja tutaj nie widze zednego bledu w prawie.
Inna kwestia jest zaniedbanie pomocy, tu mozna probowac sie o cos klocic, choc bez obdukcji ja nie widze szans na uzyskanie czegokolwiek.
Last but not least - pozostawianie zwierzat bez opieki i nadzoru, moim zdaniem, takze powinno byc karalne. Jako srodki ochrony polecam dobre ogrodzenia, w ktorych amator (profesjonalista bylby przygotowany na spotkanie z psami i na 95% oba Twoje psy by nie zyly po takim spotkaniu) nie wylamie zawiasow, urzadzenia alarmowe i agencje ochroniarskie.
A rozmnazanie (suka w ciazy, pies - szczeniak 11 miesiecy!) psow niehodowlanych, w naszym kraju, gdzie ponad polowa to zwierzeta bezpanskie i mamy jeden z najwiekszych w Europie problemow z nadpopulacja zwierzat niechcianych jest moim zdaniem zwyczajnie niemoralne.
Wybacz ale takie historie nie budza we mnie wspolczucia dla wlasciciela, tylko zlosc na ludzka ignorancje i brak odpowiedzialnosci. Zal mi tylko psow.

Temat: Zabili mi psa - Proszę przeczytajcie

Dodając do powyższych, z którymi się zgadzam:
jeśli zgłosiłaś włamanie, które spowodowało wybiegnięcie psów na ulicę (oczywiście, musisz wykazać, że ogrodzenie było szczelne i że to "włamywacz" wypuścił psy), to jedynie tym możesz tłumaczyć to, że Twój pies biegał po ulicy bez nadzoru i spowodował wypadek. I to Cię może obronić przed wymierzeniem kary - takiej jak np. odszkodowanie z powództwa cywilnego, bo z ubezpieczenia to, jak sądzę, należy mu się tak czy inaczej.

konto usunięte

Temat: Zabili mi psa - Proszę przeczytajcie

Alicjo:
Psy nie byly uzywane tylko jako jakis alarm,, ale takze jako pupile, ktore mialy wlasny dom(legowisko) tam na dzialce.

Mario: Co do twojej propozycji, dobrego ogordzenia, alarmu, i ochrony, to nie zgodze sie, bo ogrodzenie jest bardzo solidne, i wylamanie zawiasow musialo zostac spowodowane łomem, lub innym ciezkim przedmiotem, a ochroniaz na taka dzialke.. to nie jest magazyn jak magazyn np 'castoramy' to jest maly magazyn i mala dzialka, wiec nie pasuje tam ochroniaz.
a co do rozmnarzania, moglas napierw takze zapytac cos w zwiazku z jej ciaza lub cos, a nie odrazu negatywnie nastawiasz sie, psy posiadalam z hodowli, i byly z rodowodami, suka jezdzila na wystawy i szczenieta napewno nie zostaly by bezpanskie.

i jezeli to w tobie nie wzbudza wspolczucia to wybacz, ale musisz byc bez serca.

Dominiko: Tak policja byla i sprawdzala, ogrodzenie bylo dobre, i to wina wlamywacza, pies byl dobrze zamkniety.
Teraz 23 maja zaczyna sie sprawa w sadzie o zabicie i nieudzielenie pomocy.
Bo czytajac zeznaia, to tak jak mowilam, on je widzial, lecz wogole nie zainteresowalo go to,
do tego policja takze dala plame, poniewaz pytalam jednego zpolicjantow ktorzy przyjechali w czasie zdarzenia, "Czy pies jeszcze zył?" a on bezczelnie odpowiedzial, "Nie wiem, nie podchodzilem nie patrzalem, bylem po nocce i chcialem tylko isc spac" wtedy zapytalam "A inny policjant?" a on "noo Heniek tak samo, nie chcialo mu sie..".. takze takie zachowanie z jego strony bylo bezczelne.

konto usunięte

Temat: Zabili mi psa - Proszę przeczytajcie

Patrycjo,dziwi mnie, że widząc wyłamane zawiasy w furtce nie wezwaliście policji. Mam wrażenie, że sprawa rozeszłaby się po kościach, gdyby ten "ktoś" nie zgłosił się do Was z policją. Pewnie kupilibyście kolejnego psa i szybko zapomnieli o sprawie. Ale to tylko moe wrażenie.

konto usunięte

Temat: Zabili mi psa - Proszę przeczytajcie

Patrycjo, dla mnie są dwie możliwości traktowania psa:

1. użytkowo (do polowań, do pilnowania obejścia, do obrony stad itp.), tak jak przez setki lat robili to nasi przodkowie i jak do dziś traktuje się zwierzęta na wsi - ale w takiej sytuacji trzeba się liczyć z możliwością straty zwierzęcia i nie ma co lamentować;

2. jako pupila - w takiej sytuacji psa trzyma się przy sobie, w domu, we własnym ogrodzie i traktuje w zasadzie jak członka rodziny a nie jak zwierzę do pilnowania. Do tego powinien służyć alarm. Co z tego, że psy miały legowiska? Jeśli je tak kochałaś, powinnaś była o nie zadbać. A skoro rozmyślnie zostawiałaś psy same na terenie posesji, nawet zabezpieczonej, to świadomie narażałaś je na takie właśnie (i inne) zagrożenia.

konto usunięte

Temat: Zabili mi psa - Proszę przeczytajcie

Urszulo: przeczytaj dokladnie co napisalam, na samym poczatku, włamanie było w nocy, a zdarzenie o 5:45, i nie zycze sobie abys tak pisala, bo nie rozeszlo sie po kosciach, pomysl.. gdyby mnie to nie interesowalo to zaplacilabym ten madat, i odszkodowanie i miala bym to gdzies, czytaj uwaznie co pisze. a nie piszesz co Ci na jezyk pada. Włamanie zostalo zgłoszone, i zostalo to wziete pod uwage! patrz co pisalam niedawno. i nie byl to jakis kolejny pies,
widocznie Ty tak traktujesz psy, skoro tak o innych myslisz. Albo piszesz co Ci sie podoba nie czytajac co ja napisalam.

Alicjo, Ok zgadzam sie, psy gdzie mieszkaly to wioska, ja mieszkam 3 km, Ale nie pisalam wczesniej, ze mieszkalam tam gdzie psy, jest tam mieszkanie. Ale jest to mieszkanie nie ogrzewane, wybudowane bylo wlasnie po to aby narazie tam mieszkac, obecnie trwa tam takze budowa mojego domu, i nie mieszkalam tam na okres tych mrozow, wiem moja wina, moglam tam spac i bylo by ok. Ale nie mowicie mi prosze ze nic dla mnie nie znaczyla moja psina, bo byla dla mnie naprawde wazna.. : (
Wojtek K.

Wojtek K. biznescup.pl

Temat: Zabili mi psa - Proszę przeczytajcie

Ale nie podlega dyskusji, że psy były na działce aby chronić przed złodziejami. Gdyby dodatkowo był zamontowany alarm, to z pewnością całej tej sytuacji by nie było. Piszesz, że psy były rodowodowe i jeździłaś po wystawacg... Mamy rozumieć przez to, że miały rodowód i brały udział w konkursach psów rasowych, czy też "miały rasowych rodziców i wystawiałaś je na gminnych festynach"?
Abstrahując już, od tego, że posiadanie rodowodu nie czyni psa lepszym od nierodowodowych, ani tym bardziej nie jest świadectwem na to, że właścicielowi na zwierzaku zależy.

Ja nie rozumiem za bardzo o co Ty walczysz w tym sądzie? Chcesz ukarać kierowce, że jadąc i widząc psy (wilczury) na otwartej posesji nie zatrzymał się i nie naprawił wyważonego przez złodzieja ogrodzenia? Czy też ukarani mają zostać policjanci za to, że nie wezwali od razu weterynarza, który stwierdziłby zgon psa? Bo jakie masz dowody, że pies jeszcze żył po wypadku i że była szansa na jego uratowanie? Czy też chcesz oskarżyć policjanta, który na miejscu włamania wszedł na twoją posesję i się rozglądnął?

Z całym szacunkiem, ale to Twoje pieniactwo i ganianie po sądach to tylko wydawanie moich (i innych podatników) pieniędzy dla uciszenia własnego sumienia. Bo Ty nie szukasz sprawiedliwości tylko chcesz uciszyć swoje sumienie. Bo to Ty jesteś współodpowiedzialna za zaistniałą sytuację. Ps. co to za solidne ogrodzenie jeżeli da się je wyłamać łomem? Solidne ogrodzenia ma zabezpieczenia na zawiasach, że nie jest się w stanie go wyłamać, w przeciwnym wypadku to zwykłe ogrodzenie.

Dla mnie wniosek jest jeden: skoro towar w magazynie nie był wart 1400 pln (za zatrudnienie stróża nocnego) ani założenia alarmu to bardzo nisko ceniłaś sobie życie swoich psów.
Dagmara Z.

Dagmara Z. Psycholog

Temat: Zabili mi psa - Proszę przeczytajcie

Rownie dobrze Twopje psy mogły zostać wcześniej otrute bądź zastrzelone przez tego złodzieja. Ciesz się, że drugi pies żyje!

konto usunięte

Temat: Zabili mi psa - Proszę przeczytajcie

patrycja patulska:
Alicjo, Ok zgadzam sie, psy gdzie mieszkaly to wioska, ja mieszkam 3 km, Ale nie pisalam wczesniej, ze mieszkalam tam gdzie psy, jest tam mieszkanie. Ale jest to mieszkanie nie ogrzewane, wybudowane bylo wlasnie po to aby narazie tam mieszkac, obecnie trwa tam takze budowa mojego domu, i nie mieszkalam tam na okres tych mrozow, wiem moja wina, moglam tam spac i bylo by ok. Ale nie mowicie mi prosze ze nic dla mnie nie znaczyla moja psina, bo byla dla mnie naprawde wazna.. : (

Przyznam, że niewiele zrozumiałam z tego potoku słów. Niemniej nadal nie rozumiem, o co ci chodzi. Świadomie pozostawiłaś swoje psy same na działce - wszystko jedno czy planowałaś tam zamieszkać, czy psy miały rodowody czy nie i tak dalej. Psy przebywały same na działce - bez opieki, bez nadzoru. Jak pisze Dagmara, równie dobrze mogły zostać otrute, zastrzelone, mogły też uciec i wpaść pod samochód.
A jeżeli sobie nie życzysz naszych (trzeźwych i raczej rozsądnych moim zdaniem) komentarzy, nie opisuj nam swoje sytuacji i nie proś o pomoc.

Temat: Zabili mi psa - Proszę przeczytajcie

Zeby było jasne w miarę:

właściciel samochodu może chcieć odszkodowania - to oczywiste, TWOJE psy spowodowały wypadek. I naprawdę, ciesz się, że nikogo nie zabiły.

Ty możesz za to tłumaczyć się tym, że było włamanie i dlatego psy biegały samopas. Sąd może uznać te okoliczności za łagodzące.

Nieudzielenie pomocy przez policjanta to zupełnie inna sprawa - jeśli znalazłaś paragraf, że powinien był wezwać odpowiednie służby, a jestem przekonana, że powinien, to się na niego powołaj.

Nie ma o czym pisać i lać wody.
Policjant nie zabezpieczył zwłok psa, a jedynie przesunął ciało na "poobocze" - dla mnie to skandal.
I pomimo tego, że pies nie był kontrolowany, to próbuję sobie wyobrazić, że mam psa, z którym idę na spacer, mam wypadek i pies biegnie samopas (bo akurat mnie samochód potrącił), psa (odpukać) potrącił samochód, a policjant nie wzywa pomocy. Byłabym oburzona. I myślę, że słusznie, bo niezaleznie od mojej winy, policjant/człowiek powinien postapić zgodnie z pewnymi standardami.

I zdaję sobie sprawę z tego, że w Polsce te standardy są niejasne, zaburzone, że często nie wiadomo, do kogo się zgłosić, a jak już się zgłosimy, to nas mogą odesłać na drzewo - ale przecież to żadne wytłumaczenie.

konto usunięte

Temat: Zabili mi psa - Proszę przeczytajcie

Wojtek K.:
Z całym szacunkiem, ale to Twoje pieniactwo i ganianie po sądach to tylko wydawanie moich (i innych podatników) pieniędzy dla uciszenia własnego sumienia. Bo Ty nie szukasz sprawiedliwości tylko chcesz uciszyć swoje sumienie. Bo to Ty jesteś współodpowiedzialna za zaistniałą sytuację. Ps. co to za solidne ogrodzenie jeżeli da się je wyłamać łomem? Solidne ogrodzenia ma zabezpieczenia na zawiasach, że nie jest się w stanie go wyłamać, w przeciwnym wypadku to zwykłe ogrodzenie.

Każdy z Was tutaj trochę nagina prawdę (poza Dominiką K, z którą trudno się nie zgodzić).

1. Tzw. "dobre ogrodzenia" z niepilnowanej działki budowlanej znikają najszybciej

2. Alarm nie zastąpi psa, chyba że mówimy o alarmie zewnętrznym (rzadkość).

3. Są to trzy kompletnie różne sprawy, które trzeba rozpatrywać osobno, żeby nie popaść w pieniactwo. Włamanie, zabicie psa i uszkodzenie samochodu. Tylko ta ostatnia sprawa na pewno może być łatwo wyjaśniona. Reszta to domysły.
Wojtek K.

Wojtek K. biznescup.pl

Temat: Zabili mi psa - Proszę przeczytajcie

1. Dla mnie dobre ogrodzenie to nie pleciona siateczka i byle brama na lichych zawiasach, ani też nie piękny płotek z automatyczną bramą. Dobre ogrodzenie magazynu to solidna konstrukcja stalowa z zawiasami zabezpieczonymi przed ściągnięciem. I takie ogrodzenie nie ma prawa zniknąć.

2. Żeby pies miał nadawać się do pilnowania to powinien być po szkoleniu, powinien wiedzieć, że z obcej ręki nic nie może zjeść itp itd. Jeżeli tak jak w tym przypadku pies wybiegł poza ogrodzenie, to śmiem wątpić, że był przeszkolony do pilnowania, a w takim wypadku jakikolwiek alarm (zewnętrzny, wewnętrzny) jest lepszy od takiego psa.

3. Całkowicie się z Tobą zgadzam, przy czym:
a) włamanie - nie dotyczy tego tematu,
b) zabicie psa - brak obdukcji(sekcji) = niemożność stwierdzenia, czy psa dało się uratować. Samo przesunięcie zwłok moim zdaniem jest naturalne. To nie był karambol ani katastrofa w ruchu lądowym, gdzie położenia każdego przedmiotu jest istotne do oceny sytuacji. Śmiem twierdzić, że gdyby pies żył to w trakcie przesuwania policjant by to zauważył i wezwał weterynarza.
c) uszkodzenie samochodu - mam wrażenie, że konieczność zapłacenia odszkodowania jest motorem napędowym całej tej sytuacji.



Wyślij zaproszenie do