Joanna Karp

Joanna Karp Junior Product
Manager / blogerka

Temat: Zabili mi psa - Proszę przeczytajcie

Urszula A.:
A ja zgadzam się z Anną. Wierzę, że sytuacja jest bardzo trudna dla właścicieli, ale takie jest prawo. Często chodzę z psami po lasach, ale przeważnie szlakami i nigdy nie spuszam ich tam ze smyczy.
To przepraszam najmocniej - gdzie nasze psy moga biegac na smyczy? Bo to, że codziennie łamię prawo puszczając je bez smyczy na osiedlu, to wiem. Łamię również prawo w weekendy w parkach - tez latają bez smyczy. Ale w lesie tez łamie prawo? To chyba paranoja. Ja akurat niewyobrażam sobie całe życie łazić z psem upiętym na smycz - i nie zamierzam tego zmieniać. Chyba widać który pies jest domowy a który bezpański (choć bezpańskich też nie powinno się zabijać!). I nie przesadzajmy - jak łażę po lesie ponad dwadzieścia lat, to doprawdy ze dwa razy dziekiego zwierza na oczy widziałam. Więc sensu zakazu prawnego spuszczania psa w lesie komletnie nie kumam........
Joanna Karp

Joanna Karp Junior Product
Manager / blogerka

Temat: Zabili mi psa - Proszę przeczytajcie

Wojciech K.:
a jednak nie przychodzą mi do głowy pomysły aby z psem chodzić do lasu i jeszcze go puszczać samopas. Mam ochotę pospacerować po lesie to zabieram moją kobietę i spacerujemy, mam ochotę pobawić się z psami to zabieram moje susełki na łąki i tam rzucam im patyki. Mieszkając w mieście aby piesek się wybiegał wystarczy go zabrać do parku. Jak w parku za dużo ludzi to trzeba wstać o godz. 5 czy 6. Jeżeli ktoś nie jest gotowy do "takich poświęceń" dla swojego czworonoga to znaczy, że nie powinien mieć psa.
Mam kilka pytań:
1. Dlaczego nie spuszczać psa w lesie?
2. Czemu na łące tak a w lesie nie?
3. "Mieszkając w mieście aby piesek się wybiegał wystarczy go zabrać do parku." - TAM PRZECIEŻ NIE WOLNO SPUSZCZAC PSÓW :)
4. Ja nie wstałabym o 5 czy 6, żeby pójśc z psem do parku. Nie nadaję się na posiadacza psa??????????????????????????? :D

Generalnie dość nietypowa opinia.
Wg mnie pies to zwierz - zwierz potrzebuje luzu i natury. I żadne durne przepisy moim psom tego nie odbiorą. Tymbardziej, że są posłuszne, bo tak udało mi sie je wychować. Ot co. Jak pies by mi się na wszystko rzucał - mogłabym mieć odmienne zdanie.Joanna Cybulska edytował(a) ten post dnia 27.02.09 o godzinie 23:50

konto usunięte

Temat: Zabili mi psa - Proszę przeczytajcie

Ewelina Eggert:
Magdalena Tuszyńska:
Rzeczywistość jest taka, że "dzięki" odwiecznej działalności myśliwych - czyli ludziom czerpiącym osobistą satysfakcję z uśmiercania zwierząt - mamy w lasach coraz mniej dzikiej zwierzyny.

Znam kilku myśliwych, próbka może niewielka, ale nie ma w nich cienia rządzy uśmiercania zwierząt. Wbrew pozorom dziś, odstrzał jest potrzebny, bo pula genetyczna maleje i niestety coraz więcej rodzi się osobników z wadami genetycznymi, które można eliminować jedynie w ten sposób (no bo trudno wykastrować jelenia). To wbrew pozorom powoduje, że rodzi się więcej osobników zdrowych - czyli chroni się w ten sposób populację przed wyginięciem.

Ewelina - ja też znam te PR-owe hasła tych panów bardzo dobrze - czarownice też kiedyś palono na stosach dla dobra ludzkości i najświątobliwsze osoby wspierały to swoim przereklamowanym autorytetem ;-)
A wystarczy tylko logicznie pomyśleć - dlaczego ta "pula genetyczna" zwierząt w lasach tak drastycznie maleje..? I w jaki to sposób prymitywny koleś w zielonej czapeczce z pukawką na ramieniu prześwietla genetycznie osobnika, którego zwabił pod swoją ambonę i do którego strzela z kilkuset metrów?
I dlaczego ustanowiono okresy ochronne - czy nie dlatego czasem, że gdyby ich nie było to tej zabawy starczyłoby panom zaledwie na kilka lat, a potem już zwyczajnie nie byłoby do czego strzelać...?
"Bujać to my panowie szlachta" ;)
Wojtek K.

Wojtek K. biznescup.pl

Temat: Zabili mi psa - Proszę przeczytajcie

Joanna Cybulska:

Mam kilka pytań:
1. Dlaczego nie spuszczać psa w lesie?
2. Czemu na łące tak a w lesie nie?
3. "Mieszkając w mieście aby piesek się wybiegał wystarczy go zabrać do parku." - TAM PRZECIEŻ NIE WOLNO SPUSZCZAC PSÓW :)
4. Ja nie wstałabym o 5 czy 6, żeby pójśc z psem do parku. Nie nadaję się na posiadacza psa??????????????????????????? :D

Generalnie dość nietypowa opinia.
Wg mnie pies to zwierz - zwierz potrzebuje luzu i natury. I żadne durne przepisy moim psom tego nie odbiorą. Tymbardziej, że są posłuszne, bo tak udało mi sie je wychować. Ot co. Jak pies by mi się na wszystko rzucał - mogłabym mieć odmienne zdanie.Joanna Cybulska edytował(a) ten post dnia 27.02.09 o godzinie 23:50

ad.1) obecnie dlatego żeby go myśliwy nie zastrzelił. A poza tym przeciwnikiem puszczania psów w terenie o ograniczonej widoczności, takim jak las, jestem również dlatego, że potrafię użyć wyobraźni i wyobrazić sobie, że pies może pobiec w głąb lasu za jakąś zwierzyną i jest problem, potrafię sobie wyobrazić, że jakiś pies mógłby zaatakować grzybiarza, potrafię sobie wyobrazić, że nawet jak jeden pies jest posłuszny to może natrafić w lesie na drugiego psa również puszczonego wolno, który już taki karny nie jest i swojego właściciela nie słucha a później są nerwy bo psy się gryzą. Chyba nie podlegającym dyskusji jest fakt, że jedynie ułamek psów jest szkolonych i bardzo bardzo posłusznych a znaczna większość to niby swojego pana słucha ale też pobiec dalej mimo nawoływania potrafi. A są też przecież takie psy, które niemal wcale swojego pana nie słuchają. I właśnie dlatego, że za zachowanie większości psów odpowiadać raczej nie można to do lasu wszystkie psy powinny chodzić na smyczy;
ad. 2) na łące tak a w lesie nie dlatego, że na łące zarówno psa jak i otoczenie mam cały czas na widoku. Wiem czy w pobliżu nie ma innych psów, widzę czy czasem gdzieś nie idzie jakiś człowiek, bądź (jako, że to temat o myśliwych) czy czasem myśliwy nie celuje do mojego zwierzaka. Poza tym pies uganiając się za patykiem więcej ma radości i większy pożytek z takiego wysiłku niż w czasie spaceru przy nodze po lesie (bo zakładam, że pies się słucha i nawet bez smyczy chodzi blisko właściciela... bo jeżeli pies ma biegać jak mu się podoba i gdzie mu się podoba po lesie to patrz pt 1.);
ad. 3) auć, nie krzycz... Tam gdzie Ty mieszkasz może nie wolno, tam gdzie ja mieszkałem było wolno dlatego tak napisałem. Ale wobec tego ujmę to, że należy zabrać psa w wyznaczone miejsce gdzie będzie sobie mógł pobiegać. No i właśnie z racji ograniczonego miejsca do biegania w mieście uważam osoby trzymające w mieszkaniach rasy, które muszą dużo biegać za samolubnych egocentrycznych dupków bez wyobraźni kupujących psa bo taka moda a nie z miłości do zwierząt.
ad. 4) patrz punkt wyżej. Jeżeli masz psa, który wymaga dużo ruchu a nad jego potrzeby przedkładasz dodatkowe pół godziny - godzinę leżenia pod ciepłą kołderką to właśnie znaczy, że nie powinnaś mieć takiego psa. Co innego rasy, które nie potrzebują biegania i zadowolą się częstym spacerem. Choć jak ktoś mówi, że nie byłby wstanie wstać rano aby pobiegać z psem to śmiem założyć, że te spacery i tak nie odbywałyby się częściej niż co te 8h, i że nawet proszący o wyjście piesek musiałby poczekać aż jego pani skończy oglądać serial tudzież dokończy pracę na komputerze (a że to potrwa godzinę... trudno, przecież piesek był niedawno bo 6h temu to czego on chce).

Oczywiście tej uwagi nie pisałem pod Twoim adresem, bo skoro piszesz, że udało Ci się wychować psy (więc zakładam, że masz więcej niż jednego) to przypuszczam, że dobrze się nimi opiekujesz i dbasz o nie i ich potrzeby. Ale raz jeszcze zaznaczę, że dobrze ułożone i posłuszne psy to jedynie ułamek z wszystkich i dyskutując nad problemem i jego rozwiązaniem trzeba zwracać uwagę na całość zagadnienia a nie na to jak jest w "moim przypadku". "Bo moje psy są posłuszne to znaczy, że wszystkie psy mogą chodzić po lesie bez smyczy" - to chyba błędne rozumowanie.

Na zakończenie tego mojego przydługiego posta, zgadzam się w 100% z Tobą, że pies to zwierz - zwierz potrzebuje luzu i natury. I żadne durne przepisy nie powinny mu tego odbierać, dlatego właśnie moim pomysłem jest wydzielanie w lasach stref do spacerów z psami tak aby niedurne (mam nadzieję) przepisy dawały psom odrobinę luzu i prawo do bezpiecznego korzystania z natury. Ufffff ciekawe czy ktoś dotrwał do końca :)

konto usunięte

Temat: Zabili mi psa - Proszę przeczytajcie

Joanna Cybulska:
4. Ja nie wstałabym o 5 czy 6, żeby pójśc z psem do parku. Nie nadaję się na posiadacza psa??????????????????????????? :D

Pan Wojciech chyba ma zbyt wąskie rozumienie tematu, bo ciągle mam wrażenie, że opowiada jak to fajnie jest wstawać o 4 i iść do parku z psem, a my tu rozmawiamy o spacerach w LESIE.

A co jeśli to mój PIES lubi pospać?
Mam go budzić o 5:00 i ciągnąć po nocy na spacer???
Wojtek K.

Wojtek K. biznescup.pl

Temat: Zabili mi psa - Proszę przeczytajcie

Panie Piotrze trochę przeinacza Pan moje słowa.
Pomijając, że 5:00 to nie noc a dzień (choć znam osoby dla których 11 to środek nocy) to nigdzie nie napisałem, żeby wstawać o 4:00.
Proszę zapoznać się z całością tematu i przeczytać wszystkie posty bo mam wrażenie, że strasznie wybiórczo potraktował Pan moje wypowiedzi. Nie wiem czy ma Pan psa/psy czy mieszka Pan w mieszkaniu czy domu. Odnośnie chodzenia na spacery po lesie myślę, że wystarczająco przedstawiłem swoje stanowisko oraz propozycje rozwiązania problemu spacerów i myśliwych strzelających do psów. Temat parku był jedynie tematem ubocznym. Mieszkałem przez pewien czas w mieszkaniu w mieście i wcale nie uważam, że aby pies mógł się wybiegać to trzeba go koniecznie do lasu prowadzić. Park (czy też inny teren przeznaczony do biegania dla psiaków) też jest wystarczającym rozwiązaniem aby nasz czworonożny przyjaciel dostał odpowiednią dawkę ruchu na świeżym powietrzu. I tym zdaniem chciałbym zakończyć temat parku. Godzina wczesnoporanna w moich wypowiedziach pojawiła się dlatego, iż zdaję sobie sprawę, że obowiązki zawodowe nie każdemu pozwalają na spacerowanie w środku dnia, a poza tym w ciągu dnia jest zbyt wiele innych osób spacerujących aby można było spokojnie z psem się pobawić.

konto usunięte

Temat: Zabili mi psa - Proszę przeczytajcie

Joanna Cybulska:
Urszula A.:
A ja zgadzam się z Anną. Wierzę, że sytuacja jest bardzo trudna dla właścicieli, ale takie jest prawo. Często chodzę z psami po lasach, ale przeważnie szlakami i nigdy nie spuszam ich tam ze smyczy.
To przepraszam najmocniej - gdzie nasze psy moga biegac na smyczy? Bo to, że codziennie łamię prawo puszczając je bez smyczy na osiedlu, to wiem. Łamię również prawo w weekendy w parkach - tez latają bez smyczy. Ale w lesie tez łamie prawo? To chyba paranoja. Ja akurat niewyobrażam sobie całe życie łazić z psem upiętym na smycz - i nie zamierzam tego zmieniać. Chyba widać który pies jest domowy a który bezpański (choć bezpańskich też nie powinno się zabijać!). I nie przesadzajmy - jak łażę po lesie ponad dwadzieścia lat, to doprawdy ze dwa razy dziekiego zwierza na oczy widziałam. Więc sensu zakazu prawnego spuszczania psa w lesie komletnie nie kumam........
Może jestem jakaś dziwna, ale moje psy mają możliwość wyżycia się i wyhasania w inny sposób. Z jednym ćwiczę w "psiej grupie" (trochę sportowo i społecznie jeśli mogę tak to nazwać) i spacery po lesie nie są dla niego żadną atrakcją i smycz mu nie przeszkadza. Drugiego nie puszczam, bo pomimo tego, że się "pilnuje", to może sobie odbiegać za daleko, a tego nie chcę. Dlatego też nie chcę ryzykować jego zdrowia/życia puszczając go tam luzem, bez kontroli. Chętnie bym spotkała się z niektórymi osobami tutaj i pooglądała jak ich psy są posłuszne, ułożone, jak nie startują do innych psów, bo pisać na forum każdy może, ale rzeczywistość często jest daleka od słowa pisanego.

Mam wrażenie że odeszliśmy wszyscy od tematu zabilimipsa.pl Historia jest przykra, to na pewno. Mnie by pewnie szlag trafił,
gdyby spotkało to mojego psa, dlatego teraz robię wszystko, żeby
zapobiec sytuacjom, które grożą jego bezpieczeństwu. Jest duże prawdopodobieństwo, że tego psa odstrzelił jakiś kłusownik albo
myśliwy żądny krwi zwierząt, ale naprawdę przestańmy generalizować i upraszczać temat. Nie mówię, że ten kto strzela do psów, jest w porządku i działa zgodnie z prawem, ale nie zakładajmy że las to super miejsce dla naszych psów. Albo zmieńmy prawo, niech nasze pieski mogą biegać luzem po lesie, zróbmy z lasów takie parki, tylko troche większe i mniej zanieczyszczone niż te miejskie, a co, jak szaleć to szaleć.Urszula A. edytował(a) ten post dnia 28.02.09 o godzinie 15:27

konto usunięte

Temat: Zabili mi psa - Proszę przeczytajcie

Magdalena K.:
proponuję przeniesc rozmowę na http://lowiecki.pl na forum. Podyskutujmy o tych sprawach z myśliwymi. Ja bym chciała poczytać jak się tłumaczą z tego co robią...
a ja sobie trochę poczytałam http://forum.lowiecki.pl/read.php?f=11&t=284011&i=284011
dzięki za linka do strony :)

konto usunięte

Temat: Zabili mi psa - Proszę przeczytajcie

Współczuję Twoim psom. Jak biegać to na rozkaz. A tak to cały czas na smyczy bo tak. Prawdziwa tresura. Chodzą jak zegarki Szwajcarskie co. Pieskie życie.

Tak odbiegliśmy od tematu.
Ponieważ słyszałem o wielu takich przypadkach postaram się pomóc temu Panu.
I wiem, że nie będzie łatwo bo lobby łowieckie w Polsce jest bardzo silne. Tak się składa, że jak ktoś zdobędzie duże pieniądzę to jakoś dziwnym trafem chce zabijać. Za przykład podam byłego posła, a obecnie pana z zarzutami czyli Henryka Stokłosę. Zapłacił 10000 PLN by zabić żubra. To taki "sport" bogatych.
Ale nie chcemy ich zabijać ;). Zależy nam by mieli zakaz strzelania do psów tylko.

Temat: Zabili mi psa - Proszę przeczytajcie

Patryk Abramski:
Współczuję Twoim psom. Jak biegać to na rozkaz. A tak to cały czas na smyczy bo tak. Prawdziwa tresura. Chodzą jak zegarki Szwajcarskie co. Pieskie życie.

Niezależnie od tego, dlaczego to piszesz - w żaden sposób nie koresponduje to ze słowami osoby, której psom tak współczujesz.
Rozumiem oburzenie zabiciem psa - sama rozniosłabym na strzępy, ale spróbuj na trzeźwo odnieść się do wskazywanych "innych stron medalu".

Mam w miarę dobrze wychowanego psa, ale daleka jestem od twierdzenia, że jest w 100% odwoływalny, że spokojnie idę z nim bez smyczy przy ruchliwej ulicy - zwyczajnie, nie robię tego, bo wiem, że jest zbyt wiele zagrożeń i sytuacji, w których super wychowany pies może po prostu odbić w stronę, w którą sobie nie życzę.
I uważam też, że psa można "wybiegać" na kilkunastometrowej lince, zmęczyć ćwiczeniami (węchowymi, pokonywaniem przeszkód itp.), niekonicznie puszczając go samopas w las.

konto usunięte

Temat: Zabili mi psa - Proszę przeczytajcie

To rzeeczywiście inny temat. Uważam, że dla zdrowia psychicznego psa od czasu do czasu należy mu się wolność. By go puścić i nic nie wołać. Niech robi co chce. Wącha co chce, łazi, gdzie chce itd. Takie ostatnio modne słowo empatia. Czy jesteśmy w stanie na 100% stwierdzić czego chciałby nasz ulubieniec?
Ale to naprawdę inny temat i już zakończmy to i skoncentrujmy się na akcji.

konto usunięte

Temat: Zabili mi psa - Proszę przeczytajcie

Patryk Abramski:
Współczuję Twoim psom. Jak biegać to na rozkaz. A tak to cały czas na smyczy bo tak. Prawdziwa tresura. Chodzą jak zegarki Szwajcarskie co. Pieskie życie.
Odniosę się tylko do tej wypowiedzi. Nie wiesz NIC o mnie i moich psach, wydawać sądy mógłbyś znając nas i tyle. Nigdzie nie napisałam, że psy w ogóle nie biegają luzem, nie bawią się z innymi psami, nie węszą, nie kopią... Tak więc uwierz mi, że daleko im do szwajcarskich zegarków. A odnośnie tego co lubi mój ulubieniec, to jestem w stanie na 99% stwierdzić, że lubi to co robi, nie wierzysz - zapraszam na spacer z psami. Także odpuść sobie docinki pod adresem moim i moich psów, ja nie dyskutuję o Tobie i Twoim psie, tylko o właśnie o tej akcji, jej plusach i minusach.
Pozdrawiam w poniedziałek

Temat: Zabili mi psa - Proszę przeczytajcie

Patryk Abramski:
To rzeeczywiście inny temat. Uważam, że dla zdrowia psychicznego psa od czasu do czasu należy mu się wolność.

Ty tak uważasz, dodatkowo postrzegając psa przez pryzmat ludzkiej potrzeby wolności.

Czy
jesteśmy w stanie na 100% stwierdzić czego chciałby nasz ulubieniec?

A Ty jesteś w stanie to stwierdzić? Na ile znasz psychikę psa (jako gatunku) i na ile naprawdę wiesz?
Ale to naprawdę inny temat i już zakończmy to i skoncentrujmy się na akcji.

Niestety, sam to zacząłeś.

konto usunięte

Temat: Zabili mi psa - Proszę przeczytajcie

Patryk Abramski:
To rzeeczywiście inny temat. Uważam, że dla zdrowia psychicznego psa od czasu do czasu należy mu się wolność. By go puścić i nic nie wołać. Niech robi co chce. Wącha co chce, łazi, gdzie chce itd. Takie ostatnio modne słowo empatia. Czy jesteśmy w stanie na 100% stwierdzić czego chciałby nasz ulubieniec?
Ale to naprawdę inny temat i już zakończmy to i skoncentrujmy się na akcji.

A ja jestem ciekaw ilu z parkowych specerowiczów ma psy, które same, bez smyczy a nawet rozkazów chodzą blisko właściciela. Żeby to osiągnąć trzeba spuścić czasami psa ze smyczy niestety. Tylko gdzie, skoro park u mnie ma 100x100m a na łąkach grasują myśliwi...
Marta Suchocka

Marta Suchocka Sięgać po
marzenia...

Temat: Zabili mi psa - Proszę przeczytajcie

Ja powiem tak, mój pies potrafił być posłuszny, jest po szkoleniu i takie tam, ale jak poczuje zwierzynę to nie jestem w stanie go zatrzymać. Poza tym teraz piechu jest głuchy jak pień i już nigdy nie będzie celowo puszczany gdziekolwiek bez smyczy.

A co do całej akcji, to OCZYWIŚCIE myśliwi nie powinni mieć prawa strzelania do psów, ale rzuciło mi się w oczy w przypadkach o których czytałam, że prawie żaden pies nie zginął na oczach właściciela.
Właściciel nie wiedział psa = myśliwy nie widział właściciela, czyli mógł nie wiedzieć czy pies jest pod czyjąś opieką, czy wybrał się na polowanie samopas.

Mam wspaniałego psa, Huskiego, ale zdarzyło nam się, że uciekł (np. podkopał się pod płotem na działce) i drżałam wtedy z obawy, bo mam pełną świadomość, że ktoś może go zastrzelić, ale mam tez świadomość, że będzie miał rację. Bo to pies polujący, płoszący zwierzynę bez względu na to czy jest akurat okres ochronny ;)

konto usunięte

Temat: Zabili mi psa - Proszę przeczytajcie

Dyskusja miała dotyczyć tego czy myśliwi powinni mieć prawo strzelać do psów - a zeszła na to, że psiarze zaczęli się zwalczać między sobą, odbierając psom prawa do biegania po lesie argumentami: ja wstaję o świcie i chodzę z psem do parku vel a ja energię swojego rozładowuję ćwiczeniami - więc wszyscy inni też powinni tak robić ;-))
jakie to typowo polskie :)

Temat: Zabili mi psa - Proszę przeczytajcie

Magdalena Tuszyńska:
Dyskusja miała dotyczyć tego czy myśliwi powinni mieć prawo strzelać do psów

Ale tutaj chyba nikt nie miał i nie ma wątpliwości - nie wolno zabijać zwierząt gospodarskich, domowych.

- a zeszła na to, że psiarze zaczęli się
zwalczać między sobą, odbierając psom prawa do biegania po lesie argumentami: ja wstaję o świcie i chodzę z psem do parku vel a ja energię swojego rozładowuję ćwiczeniami - więc wszyscy inni też powinni tak robić ;-))

O nie nie, nie wszyscy powinni tak robić, a w kontrze do "pies musi pobiegać".
jakie to typowo polskie :)

czy to, że czytasz tylko to, co chcesz i tak jak chcesz, też jest polskie?

Jeśli wątek powstał po to, aby każdy napisał, że "zabijanie psów w lesie jest złe" - to odpowiadam - jest złe, "czy myśliwi powinni mieć do tego prawo" - nie powinni.
Ale czy ta "typowa polskość" to cecha która nie pozwala nam nie zauważać innych wątków danego tematu? Jeśli tak, to zupełnie się zgadzam - typowo po "polacku" się zachowuję.
Edyta Ratajczyk

Edyta Ratajczyk
programista/bazodano
wiec/analityk
biznesowy IT

Temat: Zabili mi psa - Proszę przeczytajcie

Właściciel nie wiedział psa = myśliwy nie widział właściciela

To nie do końca tak. Ja się nie ubieram w kolory maskujące i nie leżę bez ruchu w oczekiwaniu na zwierzynę. Mnie widać. Chodzę, przywołuję psa, gadam do córki...
Las po którym chodzę jest prywatny - właściciel wyraził zgodę na spacery z psem (ma stadninę, klienci jeżdżą po lesie konno), a i tak siedzą w nim kłusownicy i słyszałam o przypadkach zastrzelenia psa.
Mnie tylko martwi jedno. Ja ze swoim mam być na smyczy i w kagańcu, a sfory bezpańskich psów sobie latają luzem. Mój pies bez kagańca ma jakąś szansę w starciu (ja będę raczej broniła córki, w walkę psów wolałabym się nie wtrącać). W kagańcu - może zostać zagryziony przez parę kundli (w sensie bezpańskich niewielkich psów, a nie "wielorasowców")...

konto usunięte

Temat: Zabili mi psa - Proszę przeczytajcie

Magdalena Tuszyńska:
Dyskusja miała dotyczyć tego czy myśliwi powinni mieć prawo strzelać do psów - a zeszła na to, że psiarze zaczęli się zwalczać między sobą, odbierając psom prawa do biegania po lesie argumentami: ja wstaję o świcie i chodzę z psem do parku vel a ja energię swojego rozładowuję ćwiczeniami - więc wszyscy inni też powinni tak robić ;-))
jakie to typowo polskie :)

Identycznie odbieram jak Magda i pod jej słowami się podpiszę.
Proponuję skoncentrowac się na temacie.
Proszę Was o zamieszczenie podobnych tematów na innych, wszystkich znanym Wam portalach by dyskusja o tym trwała nie tylko tutaj.
Ja zaoferowałem pomoc właścicielowi Floriana. Mogę pracować społecznie np. drukować plakaty albo pisac petycje gdzie trzeba (wymiśliłem tak na szybko).
Jesli ktoś jest zainteresownay pomocą proszę napiszcie do inicjatora akcji na adres przypadki@stopodstrzalom.pl
Wojtek K.

Wojtek K. biznescup.pl

Temat: Zabili mi psa - Proszę przeczytajcie

Magdalena Tuszyńska:
Dyskusja miała dotyczyć tego czy myśliwi powinni mieć prawo strzelać do psów - a zeszła na to, że psiarze zaczęli się zwalczać między sobą, odbierając psom prawa do biegania po lesie argumentami: ja wstaję o świcie i chodzę z psem do parku vel a ja energię swojego rozładowuję ćwiczeniami - więc wszyscy inni też powinni tak robić ;-))
jakie to typowo polskie :)


Ja nie odbieram prawa do biegania po lesie, ale też daleki jestem od uzurpowania sobie (jako psiarzowi) prawa do całego lasu, a mam wrażenie, że niektórym właśnie o to chodzi. Najchętniej przegoniliby myśliwych tak aby lasy w całości były przeznaczone na spacery z psem. To nic, że niektórzy w lesie z psem są raz albo dwa razy do roku, ale las ma być dla psiarzy a cała reszta się nie liczy. Całkowicie popieram kilka osób tutaj wypowiadających się, które jasno stwierdzają, iż mimo, że ich psy są wychowane, to jednak nie dają 100% gwarancji, że pies będzie karnie zawsze szedł przy nodze. Dla mnie sprawa jest prosta, obecne przepisy mówią co komu wolno, a moim zdaniem należy sprecyzować przepisy poprzez określenie co komu GDZIE jest dozwolone i co komu GDZIE jest zabronione. Bo teraz niby wolno chodzić po lesie ale myśliwy ma prawo odstrzelić psa, a wystarczy powiedzieć "tutaj chodzić nie wolno z psem, a tutaj nie wolno strzelać".



Wyślij zaproszenie do