Arkadiusz Piotr Z.

Arkadiusz Piotr Z. sticky business

Temat: Yorkshire terier - fakty i mity

Anna Kossak:
Niektóre metkowane ubrania nie nadają się do noszenia, a niemetkowane trwają wieki :)
Kochani, to wątek o yorkach, a nie zasadności lub nie rodowodów.


normalny człowiek metkę urywa. i kupuje ubranie nie ze względu na metkę. podobnie psa. normalny:)
dość już off'a.:)
Arkadiusz Piotr Z.

Arkadiusz Piotr Z. sticky business

Temat: Yorkshire terier - fakty i mity

Anna Kossak:
Arkadiuszu... Nie bądź niemiły w wątku o najmilszej rasie :)
dobrze, nie będę, ale mogę uważać, że to nie jest najmilsza rasa, bo wolę inne? :)

konto usunięte

Temat: Yorkshire terier - fakty i mity

Arkadiusz Piotr Z.:
Anna Kossak:
Arkadiuszu... Nie bądź niemiły w wątku o najmilszej rasie :)
dobrze, nie będę, ale mogę uważać, że to nie jest najmilsza rasa, bo wolę inne? :)
Pozwalam :) Jestem psiarą od urodzenia, kocham wszystkie.
Arkadiusz Piotr Z.

Arkadiusz Piotr Z. sticky business

Temat: Yorkshire terier - fakty i mity

Anna Kossak:
Pozwalam :) Jestem psiarą od urodzenia, kocham wszystkie.

podobnie jak ja. rasowe kundle też:) może najbardziej? :)

konto usunięte

Temat: Yorkshire terier - fakty i mity

Ja najbardziej kocham... moje. Dlatego że moje :)
Moja koleżanka kupiła 2 braciszków. Jeden jest całuśny i śmiały, drugi delikatniejszy emocjonalnie. A rządzi nimi... kot :)

konto usunięte

Temat: Yorkshire terier - fakty i mity

A wiecie, że w styandardzie rasy jest określona waga, powyżej kórej psy są dyskwalifikowane? To 3,1kg. Chyba że się coś zmieniło w tym względzie.

konto usunięte

Temat: Yorkshire terier - fakty i mity

Ale to określają standardy większości ras, choć może nie aż tak restrykcyjnie. Minimalna i maksymalna waga oraz wzrost - bo zdarzają się psy przerośnięte, które mają problemy ze zdrowiem. Dla dobra rasy warto, by ich nie rozmnażać. Podobnie z nadmierną miniaturyzacją:)

Lubię yorki, ale... wszystkie, które znam są straszliwie jazgotliwe. Zresztą to samo miała moja sznaucerka miniatura, ujadała i ze strachu i z radości i gdy czegoś chciała. Trochę mnie to zniechęciło do kilku podobnych ras (potem miałam ONa i bouviera).

konto usunięte

Temat: Yorkshire terier - fakty i mity

Alicja Zuzanna K.:
Lubię yorki, ale... wszystkie, które znam są straszliwie jazgotliwe.
To kwestia wychowania. Yorki są czujne, więc żadnemu szmerowi nie przepuszczą :) Moje doskonale rozumieją słowo "Cicho!". Milkną, najwyżej powarkują pod noskiem :))

Temat: Yorkshire terier - fakty i mity

takie traktowanie rodowodu, jak metki i szpanu, świadczy tylko o ignorancji i małej wiedzy na temat kynologii. nie porównywałabym psa do bluzy- pies nie nosi na czole napisu adidas. a rodowod to tylko udokumentowana praca hodowcy. psie drzewo genealogiczne. niektorym zależy na rozwijaniu rasy, szukaniu nowych genów, niektórym chce się pojechać na drugi koniec europy, rozklekotanym samochodem. na krycie. sprzedając potem szczeniaki, nie wszyscy na tym super zarabiają. ale ok, można też pójść z miłośći do rasy do sąsiadki obok której się przypadkiem york yorkiem pokrył.. takie banalne gadki, że rodowód to szpan itd... dobre są dla gówniaży, nie doroslych rozsądnych ludzi. jasne, w każdej regule są wyjątki, nie wszystkie rodowodowe hodowle są super godne pochwały, ale akurat jest wśród nich więcej porządnych, niż w tych nastawionych tylko na rozmnażanie dla kasy- to jest dla mnie większa wiocha niż rodowód.. a takie gadki, że sie kocha wszystkie pieski nie tylko te z rodowodem- super wspaniałomyślne- tylko jestem ciekawa, kto w takim razie, obrażajać się na "szpanerski" rodowód, poszedł poszukać swojego psa do schroniska? tam jest pełno biednych smutnych psów- RASOWYCH.
pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Yorkshire terier - fakty i mity

Anna Kossak:
Do niedawna uważałam tak jak Ty. Zmieniłam zdanie, gdy okazało się, że: psom prostują zęby, żeby były hodowlane, a szczeniaki są niekoniecznie po tych rodzicach, których się pokazuje. Znaleźć dobrą hodowlę - jasne. Ale dla kochających yorki rodowód nie ma znaczenia, a taki szczeniak jest znacznie tańszy. Warto przy zakupie mieć osobę, która o yorkach ma pojęcie.
A że nie ma rasy york miniaturowy - właśnie to napisałam :)
Moja Sonia nie była wystawiana z powodu złego zgryzu (mleczny był ok.), a jest po rodzicach z najbardziej renomowanej hodowli, od lat zdobywającej nagrody na wystawach krajowych i zagranicznych. Dostałam propozycję, żeby jej zgryz "naprawić". Bez komentarza.
Obecnie rasa trochę się zmieniła - dzisiejsze yorki są inne od moich staruszków. I to nie tylko z tego powodu, że mają długie ogonki. Zauważyłam, że w ogóle rasa jest większa i ma dłuższe łapki.

To są jakieś chore wyjątki. Przez lata byłam właścicielką psów rasowych, działałam w związku kynologicznym, wystawiałam, napatrzyłam się... owszem, wiele osób, które bawią się w hodowlę, przegina - ale w taki sposób, że kwestie np. koloru sierści traktują jakby chodziło o dostęp do guzika atomowego;)
Natomiast związek jako organizacja tępi w swoich szeregach takich nieuczciwych ludzi, o jakich piszesz. Tych, którzy nigdzie nie są zrzeszeni nie ma kto ścigać i karać (bo policja problem maltretowania psów nadal ignoruje).
Nie jestem już członkiem ZKwP (związek kynologiczny), przeszkadzały mi dziwactwa niektórych jego członków, ale z twoimi argumentami nie mogę się zgodzić. Podobnie jak z traktowaniem rodowodu (metryki w zasadzie) jak metki. To tak, jakby być przeciwnikiem robienia noworodkom badań bioder, bo przecież chore i z wadami budowy też będziemy kochać. Metryka jest świadectwem dbania o zdrowie psa i jego przodków. Zdrowie genetyczne również. Na szczęście mija już moda na udziwnienia typu miniaturyzacja ponad miarę czy inne skrzywienia budowy. I chwała Bogu.

A tańszy szczeniak to tylko mit... tańszy na początku, ale koszty utrzymania, szczepień itp. bardzo szybko w przypadku każdego psa przerastają cenę początkową. Dlatego, jeśli kogoś nie stać na psa, niech sobie kupi zabawkę. Jej nie będzie musiał karmić, leczyć, szczepić, zabezpieczać przed kleszczami etc.
Poza tym, zastanów się, dlaczego ten bez rodowodu jest tańszy - bo nie przeszedł pełnej kontroli medycznej, która kosztuje. I to sporo. Nie przeszedł pewnie szczepień. Może suka w ciąży nie była karmiona witaminami i odżywkami... na tym właśnie oszczędzają ci pseudohodowcy (choć są wyjątki, ale po co ryzykować?).Alicja Zuzanna K. edytował(a) ten post dnia 13.02.09 o godzinie 15:03

konto usunięte

Temat: Yorkshire terier - fakty i mity

Będąc w Tel Avivie widziałam mnóstwo psów - każdy z włąścicielem, i każdy rasowy. Ale tam jest inna świadomość. Jestem zwolenniczką edukowania ludzi w zakresie zaprzestania bezsensownego rozmnażania psów (i kotów), karania przestępstw związanych ze znęcaniem się (także wzięcie pod lupę hodowli). Ale to nierealne u nas - jeszcze nie jesteśmy jako społeczeństwo wystarczająco świadomi.
Chętnie w Sejmie się zajmę porządkowaniem tych spraw - będziecie na mnie głosować? :))
Słuchajcie - bardzo proszę osoby zainteresowane zasadnością lub nie rodowodów o założenie takiego wątku. TU jest miejsce na wymianę opinii i zadawanie pytań dot. yorków. Nie chcę kłótni
i nieprzyjemnej wymiany zdań.

konto usunięte

Temat: Yorkshire terier - fakty i mity

Witam serdecznie.
Bardzo podoba mi się Państwa temat.
Niestety do niedawna mi również Yorkshire terriery kojarzyły się jako nierozłączny zestaw: blondynka + tipsy + York przebrany jak dziecko + niska świadomość na temat rasy (i chyba wszystkiego).
Cieszę się, że po raz pierwszy Ktoś wypowiada się o tych stworzeniach z godnością. Przede wszystkim w aspekcie psa selekcjonowanego do pewnego zakresu poważnych zadań.
Ewa M.

Ewa M. Od stycznia 2009
roku zapraszam z
Pupilami do
Ekskluzywne...

Temat: Yorkshire terier - fakty i mity

Serdecznie witam wszystkich Miłośników i Właścicieli Yorków,
zawodowo zajmuję się pielegnacją psów i kotów i widziałam sporo Yorków. Przychodzą do mnie yorki małe i chude, którym wystaje kręgosłup i "latają rzepki", są i większe "Killery", które są bardziej kudłate, z sierścią podobną do lasa apso. Wiele osób pyta mnie o miniaturki, tym bardziej, że widzą moją suczkę - od dwóch lat jestem lat szczęśliwą właścicielką cudownej yorczki Toffinki. Denerwuje mnie to strasznie, bo mówią o niej miniaturka i że jest grubiutka!!! Grrr!!! A ona waży 2,5 kg, jest umięśniona i wysportowana, niczego się nie boi, ma bystre yorcze spojrzenie, więc za każdym razem edukuję moich klientów i chcących zakupić Yorka, że nie ma Yorków miniaturek itp. itd. Również praktycznie wszyscy są zdziwieni, że Toffi nie jest szczekliwa, "bo przecież wszystkie te pieski są rozszczekane" na co odpowiadam "Jaki Pan taki kram."
Co do ubranek to mój pies ma najróżniejsze, od wizytowych, po praktyczne derki do biegania po lesie i plaży gdy jest zimno i mokro. Ocieplane derki polecam na zimę wszystkim psom, które nie mają podszerstka, ostatnio elegancko ubrał się u mnie Boxer. :)
Serdecznie zapraszam do odwiedzenia mnie i Toffinki w Salonie Champion w Sopocie http://salonchampion.plEwa M. edytował(a) ten post dnia 02.03.09 o godzinie 18:58

konto usunięte

Temat: Yorkshire terier - fakty i mity

W Warszawie jest salon YorkChampion - w zeszłym roku zorganizował wyjazd na Mazury, z pogadankami, prelekcjami, agility - super! Mam nadzieję, że w tym roku to powtórzą. Moja Sonia zdobyła tytuł Najpiękniejszej Seniorki (była najstarsza, ale formą nie odstawała i miała młodych adoratorów :)), a Nunuś Najpiękniejszej Lwiej Fryzury, chociaż tytuł Najpiękniejszego Klusia też by do niego pasował, ale takiego nie było :))

konto usunięte

Temat: Yorkshire terier - fakty i mity

Czy zna ktoś termin najbliższej międzynarodowej wystawy, która odbędzie się w Warszawie?

konto usunięte

Temat: Yorkshire terier - fakty i mity

http://zkwp.pl - dziwi mnie, że osoba tak świadoma kynologicznie nie zna tego adresu...

a odnośnie rodowodów - to skąd by się Państwu te śliczne Yorki wzięły drodzy Państwo, gdyby hodowcy nie poświęcili swojego czasu, pieniędzy i najczęściej sporej części życia na odpowiedni dobór hodowlany... wszyscy plują na hodowców, hodowle i hodowanie - tylko się nie zastanawiają, że bez hodowców właśnie nie byłoby uroczych Yorków, przyjaznych labków, pracujących belgów itd...
Victoria W.

Victoria W.
www.weinsteinwelc.co
m

Temat: Yorkshire terier - fakty i mity

Joanna Nowakowska:
takie traktowanie rodowodu, jak metki i szpanu, świadczy tylko o ignorancji i małej wiedzy na temat kynologii. nie porównywałabym psa do bluzy- pies nie nosi na czole napisu adidas. a rodowod to tylko udokumentowana praca hodowcy. psie drzewo genealogiczne. niektorym zależy na rozwijaniu rasy, szukaniu nowych genów, niektórym chce się pojechać na drugi koniec europy, rozklekotanym samochodem. na krycie. sprzedając potem szczeniaki, nie wszyscy na tym super zarabiają. ale ok, można też pójść z miłośći do rasy do sąsiadki obok której się przypadkiem york yorkiem pokrył.. takie banalne gadki, że rodowód to szpan itd... dobre są dla gówniaży, nie doroslych rozsądnych ludzi. jasne, w każdej regule są wyjątki, nie wszystkie rodowodowe hodowle są super godne pochwały, ale akurat jest wśród nich więcej porządnych, niż w tych nastawionych tylko na rozmnażanie dla kasy- to jest dla mnie większa wiocha niż rodowód.. a takie gadki, że sie kocha wszystkie pieski nie tylko te z rodowodem- super wspaniałomyślne- tylko jestem ciekawa, kto w takim razie, obrażajać się na "szpanerski" rodowód, poszedł poszukać swojego psa do schroniska? tam jest pełno biednych smutnych psów- RASOWYCH.
pozdrawiam


Mam dwa pieski z rewelacyjnymi rodowodami pudla po Milamarten Bonaparte i sharpeike, a teraz sie ciesze obecnoscia Kuby- sznaucera olbrzyma z Palucha.

pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Yorkshire terier - fakty i mity

Anna Karniewska:
http://zkwp.pl - dziwi mnie, że osoba tak świadoma kynologicznie nie zna tego adresu...
Przynajmniej masz powód do demonstracji wyższości :))

a odnośnie rodowodów - to wszyscy plują na hodowców, hodowle i hodowanie - tylko się nie zastanawiają, że bez hodowców właśnie nie byłoby uroczych Yorków, przyjaznych labków, pracujących belgów itd...
Kto "wszyscy"? Ja nie pluję na nikogo, nie mam takiego zwyczaju i potrzeby.

konto usunięte

Temat: Yorkshire terier - fakty i mity

Anna Kossak:
Anna Karniewska:
http://zkwp.pl - dziwi mnie, że osoba tak świadoma kynologicznie nie zna tego adresu...
Przynajmniej masz powód do demonstracji wyższości :))

to nie wyższośc, to ironia... bo bawi mnie ktoś, kto zamierza porządkować bezsensowne rozmnażanie psów (i kotów) a sam jednocześnie dopuszcza do rozmnażania bez papierów suki z wadą eliminującą z wystaw i hodowli... najłatwiej porządkować cudze podwórko...

konto usunięte

Temat: Yorkshire terier - fakty i mity

Anna Karniewska:
to nie wyższośc, to ironia... bo bawi mnie ktoś, kto zamierza porządkować bezsensowne rozmnażanie psów (i kotów) a sam jednocześnie dopuszcza do rozmnażania bez papierów suki z wadą eliminującą z wystaw i hodowli... najłatwiej porządkować cudze podwórko...
Cieszę się, że dobrze wpłynęłam na Twój humor :)
Dopuściłam do rozmnażania, i owszem. Ale nie wiesz, czemu to zrobiłam.
Otóż znam przypadek, że suczka nie zaakceptowała urodzonego dziecka - była bardzo agresywna i rzucała się z zębami na malucha. Ponieważ zaszłam w ciążę - uznałam, że gdy moja Sonia sama najpierw będzie mamą, jest większa szansa, że zrozumie, "co w dziecku piszczy".
Zanim wylejesz swoją agresję - pomyśl trochę.

Następna dyskusja:

Sterylizacja i kastracja - ...




Wyślij zaproszenie do