konto usunięte
Ewa A. art director, V&P
Temat: York - piesek czy zabawka
Joanna C.:polecam lekture tego watku i nie wszyscy wlasciciele a tacy
Z wiedzy książkowej wiem, że to pies, jednak moje obserwacje rzeczywistości tego nie potwierdzają. Właściciele traktują je jak maskotki, a to tymczasem pełne werwy psy o ogromnym sercu i chęci do polowań (myszy, szczury). Robimy im krzywdę skazując na życie na czerwonych poduchach z ustawicznie nakręconymi papilotami (aby czasami włosy się nie sfilcowały!). Nóż mi się w kieszeni otwiera: na dziesięć yorków 2 są traktowane jak psy, reszta... szkoda gadać! Ze szkodą dla nich samych i właścicieli również
pozdrawiam :)
http://www.goldenline.pl/forum/733968/yorkshire-terier...Ewa Andrychiewicz edytował(a) ten post dnia 14.11.10 o godzinie 10:28
konto usunięte
Temat: York - piesek czy zabawka
w piątkowej (12.11) kawie czy herbacie w tvp1 pokazaliśmy zajęcia psiego przedszkolaz yorkami właśnie:) mówiłam o tym, żeby nie traktować tych psów jak pluszaków, żeby je socjalizować, bo zwłaszcza im jest to potrzebne aby być pewnymi siebie (a zatem spokojnymi!) dorosłymi psami. po tym materiale kolega napisał do mnie: dziękuję, ze uświadomiłaś mojej żonie, że york też pies, bo moje argumenty nie trafiały!jutro (poniedziałek 15.11) będę w pytanie na śniadanie w tvp2 komentować z kolei pokaz... psiej mody!!! (nie wiem, jakim znaczkiem można oznaczyć pukanie się w głowę, ale tu by świetnie pasował) jasne, że będę komentować negatywnie. pies nie jest zabawką, ma swoj instynkt, swoje potrzeby, wśród których na pewno nie ma załatwiania się do kociej kuwety (prawdziwy przypadek, do którego zostałam wezwana na poradę behawioralną!), noszenia wyłącznie na ludzkich rękach (tez prawdziwy przypadek zaniku mięśni u 2 letniego yorka miniatury, który przemieszczał się wyłącznie w torebce!) i latania w falbanach!
konto usunięte
Temat: York - piesek czy zabawka
zeby jeszcze bardziej "zaniepokoic" swiat ludzi maskotkujacych te wspaniale teriery... Bonus, w wersji sportowej. Kto widzial na zywo, ten zapewne usmiechnal sie :)http://www.youtube.com/watch?v=Z78fRCHa3dA
Eliza T. Account Manager
Temat: York - piesek czy zabawka
Oczywiście, że to nie maskotka, tylko zwierze, które potrzebuje się wybiegać, pobawić z innymi psami, dla którego papiloty nie są naturalne i z pewnością mu przeszkadzają. Zgadzam się w 100%! Sama mam 2 letniego Yorka. Co do ubioru, to psi sweter zakładam mu gdy jest zimno, bo inaczej nie chce chodzić po dworze. Włos ma krótki, bo jemu i mnie jest tak z całą pewnością wygodniej. Niektórzy rzeczywiście biorą przykład z... mody? I noszą psiaka wciąż na rękach, traktując go jak pokazówkę, a nie psiaka, który ma 4 łapy, który lubi zabawę i potrzebuje ruchu.Mirosława M. inżynier, tłumacz...
Temat: York - piesek czy zabawka
Aneta Awtoniuk:>
jutro (poniedziałek 15.11) będę w pytanie na śniadanie w tvp2 komentować z kolei pokaz... psiej mody!!! (nie wiem, jakim znaczkiem można oznaczyć pukanie się w głowę, ale tu by świetnie pasował) jasne, że będę komentować negatywnie. pies nie jest zabawką, ma swoj instynkt, swoje potrzeby, ...
Widziałam ten program. Brawo za zdecydowaną postawę :)
Pies nie jest zabawką. Nawet York i Chihuahua :)
Daria
Nowakowska
Syberiada Adventure
- wycieczki i
wyprawy psimi
zaprzęgami
Temat: York - piesek czy zabawka
Niestety problem takiego chorego zachowania ludzi dotyczy nie tylko yorków i innych małych psiaków, na które zrobiła się moda, ale także psów większych i ras pracujących. Właściciele często uczłowieczają swoje psy i zapominają, że pomimo udomowienia są one jednak wciąż dzikimi zwierzętami, które mają swoje typowo zwierzęce potrzeby i instynkty oraz język ciała, dla wielu ludzi totalnie niezrozumiały:(Po wielu latach mieszkania w mieście, a teraz na wsi odnoszę wrażenie, że dla zdecydowanej większości ludzi pies jest tylko kulą u nogi i darmozjadem. Ten brak empatii i wiedzy u ludzi jest przerażający.
Od 11 lat pracuję z psami zaprzęgowymi, które u mnie żyją w stadzie i robią to co kochają najbardziej, czyli biegają w zaprzęgu. Ponad połowa z nich to psiaki po przejściach, adoptowane - znalazły w końcu swój dom i odzyskały równowagę psychiczną. Organizuję z nimi wycieczki, wyprawy oraz różnego rodzaju imprezy (integracyjne, dla dzieci), podczas których ludzie mają okazję nie tylko zobaczyć pracę psiego zaprzęgu, ale także posłuchać ciekawych opowieści o psach, treningach, wyprawach polarnych, o moim nietypowym życiu z niemalże 30-tką psów i realizacji marzeń.
Po ok. 20 latach istnienia sportu zaprzęgowego w Polsce zdarza się jednak słyszeć mi głosy, że psy zaprzęgowe - pracujące są męczone, że robimy im krzywdę. Oczywiście mówią to ludzie nie mający najmniejszej wiedzy na temat psich zaprzęgów i nawet nie mający zamiaru jej zdobyć. Jednocześnie jest wśród ludzi przyzwolenie na bezsensowne mnożenie psów i handlowanie nimi na bazarach czy w internecie. To jest prawdziwe nieszczęście psiaków.
Nigdy w życiu nie sprzedałam żadnego psa, nie zajmuję się handlem i niestety słowa "hodowla" i "hodowca" kojarzą mi się pejoratywnie, gdyż tak mało jest prawdziwych, dbających o zwierzaki hodowli.
Dla mnie moje psy są partnerami, z którymi przeżywam i odkrywam świat.
http://www.syberiada-adventure.blogspot.com/
Pozdrawiam serdecznie:)Daria Nowakowska edytował(a) ten post dnia 15.11.10 o godzinie 12:38
konto usunięte
Temat: York - piesek czy zabawka
jak ide ze swoim psem i idzie pani z jorkiem to zawsze musze uwazac i tlumaczyc psu ze ten na rekach to nie kotek :)konto usunięte
Temat: York - piesek czy zabawka
Daria Nowakowska:
Niestety problem takiego chorego zachowania ludzi dotyczy nie tylko yorków i innych małych psiaków, na które zrobiła się moda, ale także psów większych i ras pracujących. Właściciele często uczłowieczają swoje psy i zapominają, że pomimo udomowienia są one jednak wciąż dzikimi zwierzętami, które mają swoje typowo zwierzęce potrzeby i instynkty oraz język ciała, dla wielu ludzi totalnie niezrozumiały:(
Po wielu latach mieszkania w mieście, a teraz na wsi odnoszę wrażenie, że dla zdecydowanej większości ludzi pies jest tylko kulą u nogi i darmozjadem. Ten brak empatii i wiedzy u ludzi jest przerażający.
Od 11 lat pracuję z psami zaprzęgowymi, które u mnie żyją w stadzie i robią to co kochają najbardziej, czyli biegają w zaprzęgu. Ponad połowa z nich to psiaki po przejściach, adoptowane - znalazły w końcu swój dom i odzyskały równowagę psychiczną. Organizuję z nimi wycieczki, wyprawy oraz różnego rodzaju imprezy (integracyjne, dla dzieci), podczas których ludzie mają okazję nie tylko zobaczyć pracę psiego zaprzęgu, ale także posłuchać ciekawych opowieści o psach, treningach, wyprawach polarnych, o moim nietypowym życiu z niemalże 30-tką psów i realizacji marzeń.
Po ok. 20 latach istnienia sportu zaprzęgowego w Polsce zdarza się jednak słyszeć mi głosy, że psy zaprzęgowe - pracujące są męczone, że robimy im krzywdę. Oczywiście mówią to ludzie nie mający najmniejszej wiedzy na temat psich zaprzęgów i nawet nie mający zamiaru jej zdobyć. Jednocześnie jest wśród ludzi przyzwolenie na bezsensowne mnożenie psów i handlowanie nimi na bazarach czy w internecie. To jest prawdziwe nieszczęście psiaków.
Nigdy w życiu nie sprzedałam żadnego psa, nie zajmuję się handlem i niestety słowa "hodowla" i "hodowca" kojarzą mi się pejoratywnie, gdyż tak mało jest prawdziwych, dbających o zwierzaki hodowli.
Dla mnie moje psy są partnerami, z którymi przeżywam i odkrywam świat.
http://www.syberiada-adventure.blogspot.com/
Pozdrawiam serdecznie:)Daria Nowakowska edytował(a) ten post dnia 15.11.10 o godzinie 12:38
Szczerze żałuję, że nigdy nie miałam takiej możliwości by współistnieć z taką sforą psów. Myślę, że to musi być niezapomniane przeżycie. Z fachowej literatury amerykańskiej wiem, że zarówno husky jak i malamuty prócz tego, że świetnie chodzą w psich zaprzęgach, to jeszcze są wymarzonymi psami do pracy z dziećmi autystycznymi. U nas temat ten jest w powijakach, ale są chyba dwa ośrodki, które zajmują się tego typu terapią, ale działają po omacku, bo nie ma kadry szkolącej.
konto usunięte
Temat: York - piesek czy zabawka
Daria Nowakowska:
Po ok. 20 latach istnienia sportu zaprzęgowego w Polsce zdarza się jednak słyszeć mi głosy, że psy zaprzęgowe - pracujące są męczone, że robimy im krzywdę. Oczywiście mówią to ludzie nie mający najmniejszej wiedzy na temat psich zaprzęgów i nawet nie mający zamiaru jej zdobyć.
Oczywiście! Taka postawa to klasyka gatunku. Ileż to razy nasłuchałam się od "wielbicieli psów" w parku, że męczę swojego owczarka robiąc z nim sztuczki i ucząc go "bezsensowych rzeczy". A te "bezsensowne rzeczy" stymulują mózg psa i powalają mu długo zachować zdrowie, a nawet przedłużają życie! Owczarki, podobnie jak inne psy pracujące, muszą, po prostu muszą mieć zajęcie, bo inaczej oszaleją, a zaraz po nich ich właściciele. I to zajęcie to nie może być 10 kilometrów dziennie wybiegania po łące, tylko zajęcia intelektualne, rozwiązywanie problemów, skupianie się - dokładnie tak, jak psy w zaprzęgu, które nie tylko latają swoje kilometry, ale współpracują!!! Daria, promuj swoje psy, jak tylko zdołasz, niech ludziska widzą, że da się inaczej niż tylko patyk i piłka.
Daria
Nowakowska
Syberiada Adventure
- wycieczki i
wyprawy psimi
zaprzęgami
Temat: York - piesek czy zabawka
Szczerze żałuję, że nigdy nie miałam takiej możliwości by współistnieć z taką sforą psów. Myślę, że to musi być niezapomniane przeżycie. Z fachowej literatury amerykańskiej wiem, że zarówno husky jak i malamuty prócz tego, że świetnie chodzą w psich zaprzęgach, to jeszcze są wymarzonymi psami do pracy z dziećmi autystycznymi. U nas temat ten jest w powijakach, ale są chyba dwa ośrodki, które zajmują się tego typu terapią, ale działają po omacku, bo nie ma kadry szkolącej.
Zgadza się:) Współistnienie z haszczakami, obserwowanie ich zarówno w codziennym stadnym życiu, jak i podczas treningów/wypraw to niezwykle ciekawe, niesamowite, wręcz magiczne przeżycie.
Pomimo różnych charakterów i zajmowanych pozycji w hierarchii, potrafią wspaniale ze sobą współpracować w zaprzęgu. Psy, które są na dole hierarchii nie czują się z tym źle, jak to bywa u ludzi, często też prowadzą w pierwszej parze zaprzęg:)
Razem z mężem bardzo lubimy dzielić się naszą pasją/sposobem na życie z innymi, dlatego też organizujemy m. in. kilkugodzinne wycieczki psimi zaprzęgami po "naszym" lesie. Podczas takiego spotkania prezentujemy specjalistyczny sprzęt do mushingu, omawiamy rolę każdego psiaka w zaprzęgu, zasady powożenia, następnie podpinamy psy i ruszamy w teren. W trakcie jazdy, jeśli dopisze nam szczęście zobaczymy jelenie oraz sarny:) No i jeszcze duuużo opowiadamy o psich zaprzęgach:) Nie raz słyszeliśmy od naszych gości, że przeżyli "przygodę życia". Daje to nam niesamowitą satysfakcję i motywuje do dalszych naszych działań. A planów wyprawowych jest całe mnóstwo:)
Tak więc Joanno nic straconego:)
Jeśli chodzi o dogoterapię to na pewno jest w Polsce jeszcze dużo do zrobienia, bądźmy jednak dobrej myśli:)
Zapraszam:)
http://www.facebook.com/?ref=logo#!/pages/SYBERIADA-AD...Daria Nowakowska edytował(a) ten post dnia 15.11.10 o godzinie 17:14
Daria
Nowakowska
Syberiada Adventure
- wycieczki i
wyprawy psimi
zaprzęgami
Temat: York - piesek czy zabawka
Aneta Awtoniuk:Dokładnie! Jest to strasznie wkurzające. Myślę, że nie pozostaje nam nic innego jak robić swoje i pomału dzięki temu zmieniać ludzkie myślenie:)
Daria Nowakowska:
Po ok. 20 latach istnienia sportu zaprzęgowego w Polsce zdarza się jednak słyszeć mi głosy, że psy zaprzęgowe - pracujące są męczone, że robimy im krzywdę. Oczywiście mówią to ludzie nie mający najmniejszej wiedzy na temat psich zaprzęgów i nawet nie mający zamiaru jej zdobyć.
Oczywiście! Taka postawa to klasyka gatunku. Ileż to razy nasłuchałam się od "wielbicieli psów" w parku, że męczę swojego owczarka robiąc z nim sztuczki i ucząc go "bezsensowych rzeczy". A te "bezsensowne rzeczy" stymulują mózg psa i powalają mu długo zachować zdrowie, a nawet przedłużają życie! Owczarki, podobnie jak inne psy pracujące, muszą, po prostu muszą mieć zajęcie, bo inaczej oszaleją, a zaraz po nich ich właściciele. I to zajęcie to nie może być 10 kilometrów dziennie wybiegania po łące, tylko zajęcia intelektualne, rozwiązywanie problemów, skupianie się - dokładnie tak, jak psy w zaprzęgu, które nie tylko latają swoje kilometry, ale współpracują!!! Daria, promuj swoje psy, jak tylko zdołasz, niech ludziska widzą, że da się inaczej niż tylko patyk i piłka.
Dzięki za miłe słowa:) Życzę powodzenia i samych sukcesów ze zwierzakami i ich właścicielami:)
konto usunięte
Temat: York - piesek czy zabawka
zobaczcie, jak niektórzy właściciele traktują yorki...:(http://www.tvp.pl/styl-zycia/magazyny-sniadaniowe/pyta...
konto usunięte
Temat: York - piesek czy zabawka
Mój york ma rok(suczka) wabi się Lala jest bardzo delikatna waży 1,5kg. niestety to, że zimą noszą jakieś wdzianko to nie dla tego że mamy takie widzi misie, ale naprawdę te pieski marzną. I to już po niżej 14 st.CMam też jeszcze jedną suczkę mieszańca owczarka podhalańskiego, bardzo dobrze się "dogadują" ze sobą.
Jak wiadomo yorki to teriery i mają swoje charakterki i uwielbiają biegać i zabawę. Ciężko mi sobie wyobrazić że na spacerze mam ją trzymać na rękach ...
Daria
Nowakowska
Syberiada Adventure
- wycieczki i
wyprawy psimi
zaprzęgami
Temat: York - piesek czy zabawka
Aneta Awtoniuk:Bardzo mi się podobało to co mówiłaś. Konkretnie i bez owijania w bawełnę. Szkoda tylko, że realizatorzy programu poświęcili temu tematowi trochę mało czasu, w mediach powinno się mówić jak najwięcej o humanitarnym traktowaniu zwierząt, świadomym ich posiadaniu i rozmnażaniu.
zobaczcie, jak niektórzy właściciele traktują yorki...:(
http://www.tvp.pl/styl-zycia/magazyny-sniadaniowe/pyta...
konto usunięte
Temat: York - piesek czy zabawka
Mój Ramzes ma 6 lat, nigdy nie nosił ubranek, biega luzem w lesie, nieznane mu papiloty. Żyje szczęśliwie. Krew mnie zalewa gdy ktoś mówi, że taka słodka maskotka, albo "zostaw, miałbyś go na śniadanie". Niestety niektórzy właściciele nie potrafią zrozumieć, że pies to zwierze i uczłowieczają go ile można (moja ulubiona grupa to samotne wdowy). Na szczęście są ludzie nie mający z tym problemu :)
Joanna
Karp
Junior Product
Manager / blogerka
Temat: York - piesek czy zabawka
Moje 2 yorki też nigdy nie nosiły ubranek i jakoś dożyły prawie 14 lat... ech
Agnieszka
W.
labradory.waw.pl/for
um/
Temat: York - piesek czy zabawka
A ja mam labradory i sądziłam, że gdy będę miała cavaliera, to podobnie jak labradory będzie sobie biegał po deszczu i mrozie. Niestety moja cavalierka trzęsie się z zimna i mimo, że psie ubranka zawsze wydawały mi się śmieszne, to niestety musiałam sprawić jej zimowy sweter, przynajmniej dopóki jest mała, a później może z tego wyrośnie, bo na spacerze, wśród labradorów wygląda komicznie.Dominika Kołodziej Rekrutacje IT
Temat: York - piesek czy zabawka
Ubranka są super - dobrze dobrane/skrojone, z dobrego materiału chronią przed zimnem - i o to chodzi, pies domowy nie jest aż takim twardzielem :), szczególnie ten bez podszerstka, nie ma co się śmiać, tylko trzeba dobrać stylowy strój :)konto usunięte
Temat: York - piesek czy zabawka
Joanna C.:
Z wiedzy książkowej wiem, że to pies, jednak moje obserwacje rzeczywistości tego nie potwierdzają. Właściciele traktują je jak maskotki, a to tymczasem pełne werwy psy o ogromnym sercu i chęci do polowań (myszy, szczury). Robimy im krzywdę skazując na życie na czerwonych poduchach z ustawicznie nakręconymi papilotami (aby czasami włosy się nie sfilcowały!). Nóż mi się w kieszeni otwiera: na dziesięć yorków 2 są traktowane jak psy, reszta... szkoda gadać! Ze szkodą dla nich samych i właścicieli również
Zgadzam sie z Tobą w zupełności. Pozdrawiam
Podobne tematy
-
Psy » Piesek czy suczka -
-
Psy » Żywienie psa: karmć sucha karmą czy tradycyjną?? Oto jest... -
-
Psy » PRACA A PIES - czy etat zabija szczęście psa? -
-
Psy » Dysk antypasożytniczy - czy ktoś testował? -
-
Psy » czy są tu posiadacze maltańczyków? -
-
Psy » Jak walczyc z patologia na allegro czy tablica -
-
Psy » Solidna zabawka -
-
Psy » Mamy prawo czy nie? Prezydent Stalowej Woli zwierzeta ma... -
-
Psy » czy ktoś zna taniego fryzjera dla psów. Wrocław -
-
Psy » Czy ktoś może dać tymczas 2 psiakom po śmieci ich Pana? -
Następna dyskusja: