Maciej G.

Maciej G. The less you
understand - the
more you're driven

Temat: UWAGA Babeszjoza!!

Zakładam ten temat aby uczulić wszystkich właścicieli psiaków na kleszcze i związane z nimi choróbska, jak chyba najgroźniejsze z nich - babeszjoza.

Niestety właśnie przytrafiła się ona naszej Amelce. W święta znaleźliśmy u niej kleszcza, został natychmiast usuniety. Wydawało się że wszystko jest OK, pies był żwawy jak zawsze, z apetytem... dopiero po 2 dniach, wieczorem, po szalonej zabawie położyła się i już nie chciała wstać i pójść na wieczorny spacer. Rano ciężko było ją dobudzić.
Polecieliśmy do veta, zdiagnozowali gorączkę ale nic poza tym - żadnych innych chorobowych objawów (oprócz mocnej ospałości i braku apetytu) - podejrzenie padło na jakieś przeziębienie (powiedziano nam że za szybko na jakieś choróbska pokleszczowe). Po południu kontrola, temp nieco wzrosła, antybiotyk.
Amela poczuła się na 2 dzień nieco lepiej, ale to i tak było może 30% dawnego psa, wciąż zero apetytu. Na 16 na kontrolę, i całe szczęście przed kontrolą zrobiła siku, które było w kolorze mocnej herbaty :( To, plus nasze podejrzenia skłoniło veta do wykonania badania krwi. Za godzinę mieliśmy wyniki, niestety - małopłytkowość, anemia, liczne pierwotniaki babesii :(
Amelka dostała od razu (wczoraj wieczorem) serię zastrzyków, w tym bardzo bolesny przeciwpasożytniczy. No i czekaliśmy... całe szczęście wieczorem humor jej się poprawił, a dziś rano już domagała się miski z kurczakiem i wygląda na to, że wraca do zdrowia.
Gdybyśmy zwlekali z leczeniem choć dzień, byłoby po niej.

Dlatego uważajcie na swoje psiaki - żadne środki przeciwkleszczowe nie ustrzegą przed ukąszeniem w 100% :( jak tylko zobaczycie u swojego psiaka czy kota takie objawy jak mocna apatia, senność, zero chęci do czegokolwiek, brak apetytu i temperatura - i zero innych objawów, od razu zmuście veta do badania krwi w kierunku babeszjozy, tutaj kluczowa jest każda godzina bo ten pasożyt rozmnaża się i atakuje krwinki, a potem inne narządy niebywale szybko.
Na razie z Amelką jest OK, mamy nadzieję że wybijemy pasożyta do cna i psiak wróci do siebie w 100%...
Marta Z.

Marta Z. Junior Key Account
Manager

Temat: UWAGA Babeszjoza!!

Maciej G.:
Zakładam ten temat aby uczulić wszystkich właścicieli psiaków na kleszcze i związane z nimi choróbska, jak chyba najgroźniejsze z nich - babeszjoza.

Niestety właśnie przytrafiła się ona naszej Amelce. W święta znaleźliśmy u niej kleszcza, został natychmiast usuniety. Wydawało się że wszystko jest OK, pies był żwawy jak zawsze, z apetytem... dopiero po 2 dniach, wieczorem, po szalonej zabawie położyła się i już nie chciała wstać i pójść na wieczorny spacer. Rano ciężko było ją dobudzić.
Polecieliśmy do veta, zdiagnozowali gorączkę ale nic poza tym - żadnych innych chorobowych objawów (oprócz mocnej ospałości i braku apetytu) - podejrzenie padło na jakieś przeziębienie (powiedziano nam że za szybko na jakieś choróbska pokleszczowe). Po południu kontrola, temp nieco wzrosła, antybiotyk.
Amela poczuła się na 2 dzień nieco lepiej, ale to i tak było może 30% dawnego psa, wciąż zero apetytu. Na 16 na kontrolę, i całe szczęście przed kontrolą zrobiła siku, które było w kolorze mocnej herbaty :( To, plus nasze podejrzenia skłoniło veta do wykonania badania krwi. Za godzinę mieliśmy wyniki, niestety - małopłytkowość, anemia, liczne pierwotniaki babesii :(
Amelka dostała od razu (wczoraj wieczorem) serię zastrzyków, w tym bardzo bolesny przeciwpasożytniczy. No i czekaliśmy... całe szczęście wieczorem humor jej się poprawił, a dziś rano już domagała się miski z kurczakiem i wygląda na to, że wraca do zdrowia.
Gdybyśmy zwlekali z leczeniem choć dzień, byłoby po niej.

Dlatego uważajcie na swoje psiaki - żadne środki przeciwkleszczowe nie ustrzegą przed ukąszeniem w 100% :( jak tylko zobaczycie u swojego psiaka czy kota takie objawy jak mocna apatia, senność, zero chęci do czegokolwiek, brak apetytu i temperatura - i zero innych objawów, od razu zmuście veta do badania krwi w kierunku babeszjozy, tutaj kluczowa jest każda godzina bo ten pasożyt rozmnaża się i atakuje krwinki, a potem inne narządy niebywale szybko.
Na razie z Amelką jest OK, mamy nadzieję że wybijemy pasożyta do cna i psiak wróci do siebie w 100%...


Niestety babeszjoza to przekichana choroba natomiast jeśli jesteśmy czujni to pies może z tego wyjść, ja też miałam niestety mieć z nią wątpliwą przyjemność styczności. Ja zaobserwowałam, że widocznym jej objawem jest zmiana koloru moczu psa na ciemny, kolor coli i specyficzny zapach, odbarwienie dziąseł. Jeśli do najpóźniej 48 godzin podamy odpowiedni antybiotyk pies raczej przeżyje, w innym wypadku siada wątroba i nerki...do tygodnia czasu jest po psie:-(
Mirosława M.

Mirosława M. inżynier, tłumacz...

Temat: UWAGA Babeszjoza!!

Mój pies też niestety zaraził się babeszjozą. Pierwszym i na początku jedynym objawem był był bardzo ciemny mocz, tak jakby z krwią. Było to w zeszłym roku, w lutym, jeszcze leżał śnieg i dlatego od razu zwróciliśmy na to uwagę. A dopiero potem, ale dosłownie w ciągu godziny wystąpiła gorączka, apatia,
osłabienie. Natychmiastowa wizyta u weterynarza od razu rozwiała
wątpliwości. Pies dostał podwójną kroplówkę i jeszcze odpowiednie lekarstwa w zastrzyku. Na kroplówki jeździliśmy jeszcze przez dwa dni, ale w sumie już na drugi dzień pies czuł się znacznie lepiej.
Pamiętajcie , że w przypadku babeszjozy najważniejszy jest czas. Trzeba reagować bardzo szybko, bo to naprawdę bardzo poważna choroba.Ja mam wrażenie, że nasz pies tak naprawdę to dopiero po kilku miesiącach wrócił do pełni sił (po chorobie bardzo szybko się męczył). No i jeżeli ktoś mieszka tak, jak my tzn. blisko lasu i łąki, to koniecznie trzeba zabezpieczać psa przed kleszczami. Nawet w zimie. W naszym przypadku wystarczył jeden ciepły dzień (w lutym!)i pies się zaraził. Weterynarz powiedział nam, że jak robi się ciepło, to kleszcze się budzą, nawet w zimie. Teraz zabezpieczamy psa przez cały rok (przed chorobą - w zimie nie). Może i nie daje to pewności w 100%, ale kleszczy, póki co, na psie nie znajdujemy.Mirosława M. edytował(a) ten post dnia 13.04.10 o godzinie 11:35
Maciej G.

Maciej G. The less you
understand - the
more you're driven

Temat: UWAGA Babeszjoza!!

dziś po 14 dniach powtórzyliśmy badania krwi. Wyszły świetnie, brak pierwotniaka, krew odbudowana, pies zdrowy :) a my szczęśliwi :)
Magda G.

Magda G. KrytykaKulinarna.com

Temat: UWAGA Babeszjoza!!

Podbijam temat. U nas też coraz więcej zarażonych psów, więc miejcie się na baczności. I pamiętajcie - im szybciej znajdziecie i usuniecie kleszcza, tym mniejsze szanse na zakażenie.

konto usunięte

Temat: UWAGA Babeszjoza!!

My dlatego sprawdzamy Malucha po każdym spacerze - ostatnio wyczułam u niego kleszcza, na szczęście nie zdążył się jeszcze wbić. Dobrze, że Nasz Smerf uwielbia drapanie i głaskanie, tak więc bardzo łatwo mogę sprawdzać czy nie ma jakiegoś kleszcza.
Maciej G.

Maciej G. The less you
understand - the
more you're driven

Temat: UWAGA Babeszjoza!!

my też sprawdzamy, ale w przypadku Rottweilera, który ma czarną, gęstą sierść z podszerstkiem znalezienie np nimfy kleszcza jest dość trudne. Ponoć sprawdza się czesanie bardzo gęstym grzebieniem.
Miejmy nadzieję, że po zaaplikowaniu preparatu odstraszającego będzie bezpieczniej.

konto usunięte

Temat: UWAGA Babeszjoza!!

A właśnie - jak działaję te preparaty? My stosujemy regularnie co 3-4 tyg. na skórę. Czy to oznacza, że kleszcz w ogóle się nie wbije, czy jak się wbije to coś ten preparat powoduje?

U York na nie trudno zauważyć, zwłaszcza jak codziennie trzeba go czesać. Jednak w przypadku Rottweilera to rzeczywiście kłopot.

konto usunięte

Temat: UWAGA Babeszjoza!!

Eliza Kudła:
A właśnie - jak działaję te preparaty? My stosujemy regularnie co 3-4 tyg. na skórę. Czy to oznacza, że kleszcz w ogóle się nie wbije, czy jak się wbije to coś ten preparat powoduje?

To zależy od użytego środka. Wg mnie te, które zabijają kleszcza po rozpoczęciu żerowania (czyli te z fipronilem) są zbyt ryzykowne.
Skuteczniejsze są te, które nie dopuszczają do "wkręcenia" kleszcza.

Niestety nie istnieje środek w 100% skuteczny.

konto usunięte

Temat: UWAGA Babeszjoza!!

Tak więc, jaki środek jest najlepszy wg Pana - prosiłabym o podanie nazwy. Do tej pory używaliśmy zazwyczaj Fiprex.
Marta Z.

Marta Z. Junior Key Account
Manager

Temat: UWAGA Babeszjoza!!

Eliza Kudła:
Tak więc, jaki środek jest najlepszy wg Pana - prosiłabym o podanie nazwy. Do tej pory używaliśmy zazwyczaj Fiprex.


Obroża Beyerowska plus piskanie co miesiąc Frontlinem, odpukać u nas skuteczne

konto usunięte

Temat: UWAGA Babeszjoza!!

My trymujemy burki do żywego na okres letni,
żeby łatwiej znaleźć ew kleszcze. W tamtym roku
jednego popołudnia na działce zdjęłam z jamnika 15 sztuk, spacerowały po niej :/

Do tego Fiprex co 4 tygodnie zaczynając od końca marca.

konto usunięte

Temat: UWAGA Babeszjoza!!

Marta Zabrzeska:

Obroża Beyerowska plus piskanie co miesiąc Frontlinem, odpukać u nas skuteczne


A czy przez tą obrożę psiak nie czuje się osowiały? Pytam, gdyż kiedyś miałam mieszańca jamnika z kundlem i kiedy nałożyliśmy mu ową obrożę (nie pamietam z jakiej firmy dokładnie), bardzo źle się czuł :/
Marta Z.

Marta Z. Junior Key Account
Manager

Temat: UWAGA Babeszjoza!!

Eliza Kudła:
Marta Zabrzeska:

Obroża Beyerowska plus piskanie co miesiąc Frontlinem, odpukać u nas skuteczne


A czy przez tą obrożę psiak nie czuje się osowiały? Pytam, gdyż kiedyś miałam mieszańca jamnika z kundlem i kiedy nałożyliśmy mu ową obrożę (nie pamietam z jakiej firmy dokładnie), bardzo źle się czuł :/


Ja mam setery a one są dosyć delikatne i nic im się nie działo, tylko koniecznie musi być obroża renemowanych firm, ja mam sprawdzonątą Bayera, bo te sklepowe, takie za 10zl faktycznie mogą uczulić a poza tym nie działają
Ola Drachal

Ola Drachal UI/UX Designer -
Unicorn /
Webdesigner /
Interactive Art...

Temat: UWAGA Babeszjoza!!

U nas samo zakraplanie (Sabunol) niestety średnio dawało radę, co prawda dużo ich z psa nie ściągaliśmy, ale zdarzały się wkręcone, niektóre uschnięte, niektóre już napite. Dlatego w tym roku testujemy obroże. Póki co ma obrożę Kiltex i jesteśmy zadowoleni. Pierwsze kleszcze wyłapywałam w lutym (tak, mimo mrozów!), obrożę nosi od miesiąca z lekkim hakiem i póki co jest spokój, ani jednego robala. Co prawda trzeba się przyzwyczaić do dość intensywnego zapachu obroży (nie jest nieładny ale czuć go) ale lepsze to niż chory psiak. Zmian w jego zachowaniu przez noszenie obroży nie widzę.
Mirosława M.

Mirosława M. inżynier, tłumacz...

Temat: UWAGA Babeszjoza!!

Obroża + krople.
Teraz Kiltex + Frontline. Ale stosowalismy też obrożę Preventic i krople Practic. I też działało, a psu nie szkodziło.
Tylko koniecznie trzeba pamiętać, żeby przez dwa dni po zakropleniu pies się nie kąpał i koniecznie zdejmować obrożę na czas kąpieli psa. Czyli stosować się do zaleceń podanych w ulotce preparatu. Inaczej, preparat może nie zadziałać.

P.S.Mówiąc kąpiel, mam na myśli także np.kąpiel w rzece.
Piotr S.

Piotr S. Vive ut vivas

Temat: UWAGA Babeszjoza!!

Nasz Felek jest zabezpieczany cały rok kroplami. Niestety dwa dni temu przypałętała się babeszjoza - na szczęście zareagowaliśmy bardzo szybko - w pierwszym stadium choroby, kiedy pies ma wysoką gorączkę (Felek miał 41 stopni; później gorączką lekko słabnie). Kroplówka + seria zastrzyków pomogła po dobie....

Mam nadzieję, że będzie lepiej.

Tak jak wspomniał tutaj pan Tomasz - nie ma 100% zabezpieczenia przed kleszczami. Jeśli jest to możliwe należy teraz unikać wszelkich zbiorników wodnych, gdyż w przybrzeżnych zaroślach jest największe nagromadzenie tego cholerstwa.

I my mamy tutaj problem - nasz Felek to rasa dowodna - woda to jego żywioł i nie wiem, jak teraz pogodzić te dwie rzeczy.

Co do zabezpieczania naszych pupili - oprócz kropli i obroży istnieją jeszcze preparaty w spraju - wspomagające ochronę właśnie w chwilach, gdy nasz pies będzie za chwilę w zagrożonym terenie. I właśnie z takiego rozwiązania zamierzam skorzystać w najbliższym czasie.

Temat: UWAGA Babeszjoza!!

a jak długo po ukąszeniu mogą wystąpić pierwsze objawy?
Mój pies został ukąszony przez trzy kleszcze. jednego udalo mi sie wyciagnać, dwa pozostałe niestety siedzą i są przeze mnie nie do ruszenia. dziś jedziemy z nią do weta, niech to może jakoś usunie.

A czy jest jakiś środek profilaktyczny przeciwko babeszjozie?
tzn. taki, który mozna podac gdy juz pies został ugryziony, ale jeszcze nie wiadomo czy coś sie rozwinie - i nie mowie o srodkach profilaktycznych na same kleszcze.
Mirosława M.

Mirosława M. inżynier, tłumacz...

Temat: UWAGA Babeszjoza!!

Małgorzata Ś.:
a jak długo po ukąszeniu mogą wystąpić pierwsze objawy?

Może to być kilka godzin, albo i kilka tygodni, a trzeba też pamiętać , że na szczęście nie każdy kleszcz jest nosicielem.

Warto poczytać:

http://www.babeszjoza.com/opis_choroby.html
Maciej G.

Maciej G. The less you
understand - the
more you're driven

Temat: UWAGA Babeszjoza!!

Małgorzata Ś.:
A czy jest jakiś środek profilaktyczny przeciwko babeszjozie?
tzn. taki, który mozna podac gdy juz pies został ugryziony, ale jeszcze nie wiadomo czy coś sie rozwinie - i nie mowie o srodkach profilaktycznych na same kleszcze.

z tego co wiem, główne lekarstwo na babeszjozę jest mocno toksyczne, w związku z czym raczej nie powinno się go podawać bez pewności, że ta choroba rozwija się u psa. Jeśli masz wątpliwości, chyba najlepiej zrobić morfologię z rozmazem w kierunku babesji. Ale najlepiej doradzi dobry wet :)
co do szczepionek, w Polsce niestety nie ma. Ponoć w Europie jest jakaś, dopuszczona chyba w dwóch krajach, nie pamiętam szczegółów.

Następna dyskusja:

REALIA POLSKICH SCHRONISK! ...




Wyślij zaproszenie do