konto usunięte

Temat: Trafił pies na psa

Kurcze, jaki pech, że zaparkowałem przodem do ogrodzenia, bo nagrałbym całą akcję ewidentnie. Teraz pozostał mi tylko "dowód" na ścieżce dźwiękowej.

Sytuacja dosłownie sprzed chwili. Otóż podjechaliśmy z żoną ze święconką do kościoła, a z nami jak zwykle pieski. Podczas wysiadania z samochodu, nie wiem nawet kiedy, wyskoczył na parking nasz spanielek i pobiegł do Vectry z otwartym bagażnikiem. Po prostu głupol lubi wskakiwać do bagażnika i jak zobaczy otwarty dostaje głupawki. Kierowca Vectry zasłonił sobą bagażnik i Tedeo zrobił mu mokrą łapką ślad na spodniach. Facet odwinął się i z całej siły przywalił spanielkowi kopa w "twarz". (na filmie słychać tylko skomlenie)
Rozwścieczony Pan podszedł do mnie i drze się, że pies zniszczył mu nowe spodnie - ok. przeprosiłem i zaoferowałem mu 100 zł. rekompensaty, choć te spodnie wyglądały taniej :P To jeszcze bardziej rozwścieczyło kierowcę, zaczął mnie wylgarnie wyzywać ... i na szczęście pochwalił się machając swoją odznaką policyjną (tzw. szmata), bo nie wiem co bym zrobił? W każdym razie pohamowałem się i próbowałem oddalić, żebym znowu ja nie był posądzony o napaść na funkcjonariusza. A ten w amoku staruje do mnie z łapami, strasząc co on to nie może. Gdyby moja żona nie weszła między nas pewnie bym oberwał ;)

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=iQcE-1HftnM[/youtube]

A wszystko poszło o tego "potwora", który mógł pogryźć policjanta i jego dzieci.


Obrazek


Dodam, że piesek nikogo nie ugryzł. Jedynie poszło o ten mokry ślad na dżinsach z chińskiego bazaru.
Skutkiem czego Tadeusz ma rozwalonego fafla i nie wiem, czy nie złamaną szczękę. Spróbuję dostać się do weterynarza i uzyskać opinię/obdukcję.

Taką właśnie mamy policję i na taką policję płacimy podatki. Zero kultury,chamstwo, buractwo i zadufanie w sobie połączone z przeświadczeniem bezkarności. Na dodatek niby katolik, który służbowym samochodem jedzie do kościoła i w Święta daje świadectwo o sobie.

Oczywiście przyznaję, że moją ewidentną winą jest niedopilnowanie głupiego szczeniaczka. Oczywiście bez dyskusji przyjąłbym od policjanta za to wykroczenie mantat. Oczywiście zapłaciłbym Policjantowi za jego portki.

Ale chamstwa i znęcania się nad małym pieskiem zdzierżyć nie mogę.

konto usunięte

Temat: Trafił pies na psa

podaj faceta do sadu, zrob tylko szybko psu obdukcje u lekarza. daj znac jak sie sprawa rozwinie bo to raczej czesty przypadek gdy pies jest zbyt wylewny i czlowiek go atakuje ze strachu

konto usunięte

Temat: Trafił pies na psa

O co do sądu? o to że właściciel nie umie upilnować psa? Nie każdy lubi gdy mu psy skaczą brudnymi łapami na czyste ubranie. Miał go pogłaskać? Dał mu w pierwszym odruchu kopa, a powinien dwa.
Hanna Wójcik

Hanna Wójcik Ekspert ds
windykacji

Temat: Trafił pies na psa

Krzysztof Choromański:
O co do sądu? o to że właściciel nie umie upilnować psa? Nie każdy lubi gdy mu psy skaczą brudnymi łapami na czyste ubranie. Miał go pogłaskać? Dał mu w pierwszym odruchu kopa, a powinien dwa.
jasne...powinien wyjąć spluwe i go zabić...
krew mi sie w zyłach gotuje jak widze take durne wypowiedzi jak Twoja...
co Ty robisz na tej grupie?!

konto usunięte

Temat: Trafił pies na psa

Krzysztof Choromański:
Dał mu w pierwszym odruchu kopa, a powinien dwa.
Jeżeli nie jesteś policjantem, byłbym w stanie nawet zrozumieć Cię ;)

... ale zwykły pies, to tylko pół problemu. Już dzisiaj zaczął jeść i pewnie szybko wyliże się.
Choć pewnie spodnie wyschły jeszcze szybciej.
Ewa A.

Ewa A. art director, V&P

Temat: Trafił pies na psa

Piotrek
mamy w naszych komorkach DYKTAFONY!!! nagrywajcie takie sytuacje to dowod
oczywiscie, zgadzam sie ze nie kazdy lubi psiaka ktory brudzi mu spodnie ale...
1 - przeprosiles
2 - zaproponowales zwrot kosztow za "zniszczone" spodnie
rezutat jest takie ze twoj pies zostal zraniony teraz szybka obdukcja
ty i twoja zona obrazeni wyzwiskami - i tu szkoda ze nie masz nagraniego tego incydentu ale masz swiadka
policjanci to jedna sitwa
pamietaj ze teraz jesli to zglosisz to zarzadaja pelnych obowiazkowych szczepien, chipa i zaswiadczenia ze masz zaplacony podatek za psa a z reszta jak kolesie beda chcieli to doczepia sie do twojego samochodu itd. kazdy pretekst dobry zeby dop...... obywatelowi. a co ma miec lepiej niz ja.

co do chipowania - sluchalam ostatnio audycji ze ludzie ktorzy zachipowali swojego psiaka musza placic podatki za psa i dlatego tak malo ludzi to robi. A gdyby tak odwrocic sytacjie i wlasciciele psow ktore NIE MAJA chipa musieli placic podatek za psa. Napewno byloby mniej bezdomnych psiakow bo wlasciciele baliby sie je wyrzucać na ulice

ps Krzysztof w pierwszym odruchu to ktos tobie powinien dac kopa albo dwa
no...potem mozna by sie zastanowic
...widze ze jestes milosnikiem amstafow - swojego tez czesto kopiesz?Ewa A. edytował(a) ten post dnia 01.04.13 o godzinie 22:10

konto usunięte

Temat: Trafił pies na psa

Do sądu na razie nie będę go podawał, bo nawet "ten pan" nie przedstawił mi się ... więc szukać wiatru w polu.

Natomiast niezwłocznie wysłałem skargę na formularzu elektronicznym do "władz" wojewódzkich i współnie z programem "Uwaga" będziemy czekać na reakcję.

A skarga brzmi następująco:

Zgierz dn.30.03.2013 r.

Naczelnik
Wydziału Kontroli Komendy Wojewódzkiej
w Łodzi, ul. Lutomierska 108/112

Skarga

Chciałbym złożyć na Pana ręce skargę na zachowanie funkcjonariusza policji podczas zdarzenia opisanego poniżej.

Otóż w dniu dzisiejszym tj. 30 marca 2013 roku o godz. 10,33 w Zgierzu na parkingu przed kościołem Chrystusa Króla w Zgierzu ul. Słowackiego 10 wysiadając z samochodu przez moją nieuwagę wymknął się na parking mój pies cocker spaniel angielski – roczny szczeniak. Ponieważ głupi psiak uwielbia wskakiwać do bagażnika samochodu popędził w tym celu do samochodu Opel Vectra, który akurat miał otwarty bagażnik. Kierowca tego samochodu zasłonił ciałem bagażnik samochodu i spanielek oparł się przednimi łapkami o nogawkę spodni tego pana zostawiając mokry ślad. Kierowca ten odwrócił się i z wściekłością, z całej siły kopnął psa w głowę. Pies zaskowyczał i uciekł do mojego samochodu. Kierowca Vectry przybiegł do mnie z wielką awanturą (poniekąd słuszną) z pretensjami, że mój pies zniszczył mu nowe spodnie. Przeprosiłem go i zaproponowałem rekompensatę 100 zł. na nowe spodnie (moim zdaniem zwykłe bazarowe wycieruchy nie warte więcej, no i dyskusyjny jest fakt ich zniszczenia poprzez mokry ślad?)

Po tym fakcie kierowca Opla Vectry wpadł w szał. Zaczął straszyć mnie policją, machał mi przed nosem policyjną odznaką „blachą”, wulgarnie mnie wyzywał, na „TY”, co drugie słowo „k**wa”, nawet sprawiał wrażenie, że chce użyć w stosunku do mnie rękoczynu, groził mi. Odsunąłem się od niego, a moja żona przejęła rolę mediatora.
Nadmieniam, że w samochodzie na stałe używam videorejestratora, lecz niestety zaparkowałem przodem do ogrodzenia i nie zarejestrowała się wizja, jednak na ścieżce dźwiękowej słychać przebieg zdarzenia. Później zawróciłem i zarejestrowałem tego funkcjonariusza jak wyszedł z kościoła. (pliki nagrania przesyłam w załącznikach)

Reasumując, przyznaję się do niedopilnowania swojego pieska i wyrażam zgodę na ukaranie mnie za to w postępowaniu mandatowym. Ale, czy to jest powód, aby policjant znęcał się nad małym pieskiem? Pies ma rozerwaną wewnętrzną część lewego fafla. Byłem na konsultacji weterynaryjnej. Przecież kopnięcie takiego małego psa w nos może spowodować jego śmierć. Pies nikogo nie ugryzł i nie miał takiego zamiaru, jedynym powodem agresji policjanta była mokra plama na spodniach.

Jestem zażenowany kulturą, a raczej chamstwem funkcjonariusza policji. Jestem zdziwiony jak w takiej zupełnie prywatnej sytuacji można powoływać się na policyjną odznakę i straszyć nią obywatela. Jestem zaszokowany, że funkcjonariusz policji może być tak niezrównoważony psychicznie.
Jestem uczciwym podatnikiem, nigdy nie karanym i nie wiedziałem, że przez 30 lat płacę podatki na „taką policję”. Nawet podejrzewam, że Opel Vectra WD 2W17 (o ile dobrze odczytałem z nagrania) nie jest prywatnym samochodem tego pana, do wożenia rodziny na święconkę (nomen omen dzieci bez fotelików).

Gdyby ten pan nie afiszował się odznaką policyjną, puściłbym to zdarzenie w niepamięć, ale jak może tak zachowywać się policjant?

Ja nie żądam satysfakcji, ale bardzo proszę zastanowić się i wyciągnąć wnioski kogo zatrudniacie w swoich szeregach. Jak takie zachowania wpływają na wizerunek całej policji? Oczywiście zdarzenie to postaram się upublicznić w mediach, bo bycie policjantem powinno jednak do czegoś zobowiązywać.

Z poważaniem
Piotr KrauzePiotr K. edytował(a) ten post dnia 01.04.13 o godzinie 22:14

Temat: Trafił pies na psa

Pan policjant za machanie szmatą w prywatnej sprawie może mieć poważne nieprzyjemności.
Za zachowanie również.

Temat: Trafił pies na psa

Bardzo mi przykro z powodu tego, co spotkało Tadeusza :(
Mam 2 komentarze:
Po pierwsze primo;) - okoliczności są żenujące. Pan Piotr, jak i właściciel Vectry przyjechali do kościoła święcić pokarmy... Gdzie miłość bliźniego, gdzie świąteczna atmosfera, gdzie miłość do braci mniejszych??? Chyba, że jako ateistka coś pokręciłam;)!

Po drugie, jeśli mogę coś poradzić, to jednak psy w samochodzie powinny być przewożone w transporterze, albo przypięte szelkami. Tym razem Tadeusz wydostał się niepostrzeżenie i stał się ofiarą idioty, a co gdyby wpadł pod samochód? Poza tym, w razie wypadku komunikacyjnego (czego absolutnie nie życzę), taki "nieprzymocowany" pies stanowi ogromne zagrożenie dla ludzi w środku i dla samego siebie (podczas uderzenia jego waga wzrasta do kilku ton, może nawet zabić współpasażera i/lub sam wylecieć przez szybę).

Mam nadzieję, że Tadeusz czuje się ok, dobrze, że złożyłeś Piotrze skargę na "policjanta" i mam nadzieję, że podobne przykrości Was w przyszłości ominą:). Chociaż wiadomo, że nie wszystkie wypadki jesteśmy w stanie przewidzieć(:.

konto usunięte

Temat: Trafił pies na psa

Ku.wa, aż się chce temu policjantowi spuścić manto....oj, chce się bardzo....

Temat: Trafił pies na psa

Karolina Ł.:
Ku.wa, aż się chce temu policjantowi spuścić manto....oj, chce się bardzo....

Właśnie to miałem napisać
Podziwiam Pana za opanowanie

ja bym go zatłukł ,za kopnięcie psa

konto usunięte

Temat: Trafił pies na psa

Mirosław Henryk C.:
Karolina Ł.:
Ku.wa, aż się chce temu policjantowi spuścić manto....oj, chce się bardzo....

Właśnie to miałem napisać
Podziwiam Pana za opanowanie

ja bym go zatłukł ,za kopnięcie psa
No tak, tylko że to by była napaść na funkcjonariusza :/ człowiek uderzyłby bydlę, a poszedłby siedzieć, jak za człowieka.

konto usunięte

Temat: Trafił pies na psa

Dodam ze w tej sytuacji warto bylo zrobic zdjecie samochodu i jego tablicy rejestracyjnej w celu identyfikacji "oprawcy".

Z drugiej strony mowienie na "ty" i rzucanie slowami na k... To chyba taki wybieg ktorym komus mozna podniesc cisnienie, ale raczej nie jest to karalne, chyba ze (podpowiedz) slowo na k nie jest przerywnikiem a raczej okresleniem osoby do ktorej sa kierowane. Czyli za "Ty, k...a" raczej nic nie grozi, ale za "Ty k...o" mozna juz skarzyc. Najlepiej jakby to skomentowal prawnik.

A panu policjantowi zycze zeby zawsze mial wystarczajacy refleks w pokazywaniu legitymacji, inaczej mogloby sie okazac ze za takie zachowanie ktos go moglby szybko uszkodzic... Menda.Piotr L. edytował(a) ten post dnia 02.04.13 o godzinie 10:26

Temat: Trafił pies na psa

zachowanie gliny uwłacza temu zawodowi, ...... biegający luzem pies nie jest niczym nadzwyczajnym. nawet pies na uwięzi potrafi się przywitać z przechodżacym człowiek skacząc na spodnie zostawiając swoje łapy ..... . tu akurat był pod opieką osoby dorosłej. ciekawe co by było jak by to dziecko wyprowadziło psa na spacer i psiak by skoczył? czy reakcja stróża prawa była by taka sama? z kopa w pysk...... - to zachownie świadczy o nietrzymanie nerwów na wodzy a stróż prawa winien być osobą odpowiedzialną i opanowaną w szczególności.

Edit:
sorki, literówek w teksście dostatek :-).Piotr Mariusz S. edytował(a) ten post dnia 02.04.13 o godzinie 18:11

Temat: Trafił pies na psa

2 razy mi się zdarzyło, że pies wskoczył do cudzego samochodu (wcale nie młody, wtedy miała ok 5 lat). Raz państwo zwyczajnie poczekało, aż psa zabiorę, bez komentarzy, z uśmiechem. Drugi raz Żaba wskoczyła do busa, pełnego ludzi, i co ją wygonili, to ona wskakiwała z drugiej strony, chyba 3 razy taki manewr wykonała, aż pasażerowie podali mi ją przez okno... i nikt pretensji nie miał....

Są ludzie i "ludzie" :(

konto usunięte

Temat: Trafił pies na psa

Dziękuję wszysktim, którzy mnie wspierają, jak i mającym odmienne zdanie :)
Rozumiem tych, którzy nie lubią psów i mają do tego prawo. Ja też nie wszystkich lubię :P Bardziej jednak chodzi mi o reakcję człowieka na taką sytuację, która wydaje mi się psychopatyczna - pewnie psycholog potrafi ocenić to lepiej ;) ... bo oczywiście psa wielkości buta każdy może odważyć się kopnąć. Choć jeżeli ktoś czuje się zagrożony kontaktem z takim "potworem" też jest zastanawiające?
Bardziej więc ta reakcja wywołana została mokrymi spodniami, niż rzeczywistą "obroną konieczną". Zatem jakiego "pierwszego odruchu" możemy spodziewać się ze strony takiej osoby w innej sytuacji? No niech np. ktoś przypadkiem ochlapie go na ulicy wodą z kałuży - pierwszy odruchem będzie wybicie mu szyby w samochodzie? A niechby ktoś spowodował kolizję i zadrapał mu samochód (nie służbowy) - kierowca skopanie ma pewne. Itd, itp. ...
Niestety wszyscy możemy popełnić błąd powodujący czyjąś szkodę, ale od tego jest prawo i kultura. Pierwszy odruch IMHO świadczy o człowieku, a w tym przypadku prymitywie.
Jak taki policjant zareaguje w sytuacji wyższego zagrożenia działając w stresie ???

No i tu widzę kolejny problem - po co w tej całkowicie prywatnej sytuacji (nie wyższej konieczności obrony osoby, lub mienia) przedtawiać się odznaką policyjną? Dla mnie też to jest przyczynek do analizy psychologicznej.
Otóż dla tego człowieka "odznaka" jest tak jakby immunitetem, argumentem wyższości i bezkarności. Nie był to "kawał chłopa", ale odznaka dodała mu odwagi. Co innego palnąć w pusty łeb palanta, a co innego naruszyć cielesność funkcjonariusza - on o tym wiedział i na szczęście ja też.
Ja nie wymagam, aby wszyscy byli grzeczni, kulturalni, wykształceni, mądrzy, nie bluzgali, nie startowali z łapami ... bo ludzie są różni i każdy może trafić na psychola.
Ale do diaska, czy tacy ludzie muszą pracować w policji? ... nie na mądrzejszych na rynku pracy?

A co do samego mnie ... oczywiście nie jestem święty ;) Sam nauczyłem Tadeusza wskakiwania do bagażnika przez (może :P) głupią zabawę jak wracamy z zakupów. Tadeo zawsze wskakiwał do bagażnika w celu ukradnięcia czegoś z zakupów. Więc, aby nie podkradał naszego jedzenia podkładamy między zakupami "psią" kość, on ją oczywiście błyskawicznie odnajduje, "ukrada" i ganiają się z Luckiem po podwórku przez całe popołudnie ... zabawa na całego :))) Z kolei spaniel, to wulkan energii, ADHD do n-tej potęgi i jak się na coś napali jest nie do opanowania. Nie zatrybiłem, że przejeżdżając obok zauważy otwarty bagażnik. No i oczywiście psy były luzem w samochodzie, bo na 200m przejazdu po osiedlu nie zapinałem ich w pasy.
Tak więc moja wina jest bezsprzeczna ... tylko ciąg dalszy nieadekwatny do niej.

P.S.
Policja na razie milczy ;)

Temat: Trafił pies na psa

co innego palnąć funkcjonariusza na służbie (w gajerku) co innego w cywilu jak jest poza służbą. machanie blachą świadczy o głupocie, tym bardziej jeśli dajmy na to: idzie dzieciak z piesem, idzie człek sobie, ... pies zamerdał merdaczem, i po chwili "skoczył" myślać że ktoś go pogłaszcze a tu dostaje z kopa ....... dziecioak w płacz, pies w skowyt, .... a palant macha odznaką widząc ojca dziecka spieszącego na ratunek ............... .

ta bajka mi się nie podoba, cały czas zastanawiam się co ja bym zrobił ............ . ale odznaka to nie immunitet i raczej nie stanowiła by argumentu do nie wezwania policji i złożenia skargi ........ a co jak już, to do końca wraz z sądem i przytupem. po za tym fejsbuk i opis zdarzenia, a co może mnie cmoknąć ... :-).

jak sam Pan na początku zauważył to co najwyżej mandat za nieupilnowanie psa, pouczenie i rachunek z pralni ............ . generalnie "czyn - wykrocznie o bardzo małej skodliwości społecznej". natomiast gliniarz hmmm, mandat za znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem ........, rachunek od weta za obdukcję i za kontrolowanie stanu psa do czasu jego całkowitego wyleczenia. Piotr Mariusz S. edytował(a) ten post dnia 02.04.13 o godzinie 18:28

konto usunięte

Temat: Trafił pies na psa

Piotr K.:
Bardziej jednak chodzi mi o reakcję człowieka na taką sytuację, która wydaje mi się psychopatyczna - pewnie psycholog potrafi ocenić to lepiej ;) ... bo oczywiście psa wielkości buta każdy może odważyć się kopnąć. Choć jeżeli ktoś czuje się zagrożony kontaktem z takim "potworem" też jest zastanawiające?

http://phobias.about.com/od/phobiaslist/a/cynophobia.htm
(kynofobia)

Chyba trochę przemilczana fobia, bo spotkałem już kilka osób z tą przypadłością, w tym dorosłe które były jej świadome.Piotr L. edytował(a) ten post dnia 02.04.13 o godzinie 19:35

Temat: Trafił pies na psa

Piotrze - ja wspieram (tak dla jasności)! Jakby kozetka u psychologa była potrzebna, to też służę!;)

konto usunięte

Temat: Trafił pies na psa

Magdalena Czerwińska:
Piotrze - ja wspieram (tak dla jasności)!
Dziękuję bardzo. W końcu fachowa siła :)
Jakby kozetka u psychologa była potrzebna, to też służę!;)
Obawiam się, że w tym przypadku to zbyt ryzykowne ... mogłaby ujawnić się moja inna słabość :)))

Następna dyskusja:

POMOCY!, KTOS WYRZUCIL PSA ...




Wyślij zaproszenie do