konto usunięte

Temat: Szukam szczeniaka owczarka niemieckiego - cała Polska

Prawdziwy hodowca zawsze sprawdza KOMU oddaje psa. Jeśli pytam o szczeniaka i pierwszą reakcją jest cena.... to wiem, że się nie dogadamy. Musi pomóc mi wybrać charakter, temperament, poradzić, doradzić... sprawdzić czy ja się nadaję :).

Szczególnie polskie ON-ki są teraz "zniszczone" przez praktyki hodowców, dażących do obniżonych zadów, kątowania co do centymetra itp. Słyszałam, że policja zaczyna się przestawiać na owczarki belgijskie, bo hodowcy ON-ków się "zagalopowali".

Moim drugim psem jest hovawart... rasa zaczyna stawać się modna i już niektórzy zaczynają hopki typu... kazirodcze pokrycia. Coś okropnego! ;/. Aby dostać dobrego psa, naprawdę trzeba mieć szczęście!
Beata Konczarek

Beata Konczarek interesuje mnie
praca wylacznie w
branzy opakowan

Temat: Szukam szczeniaka owczarka niemieckiego - cała Polska

Katarzyna R.:
Hej, ja mam pieska golden retriewera. Dostałam go bez rodowodu, piesek ma 8 lat, jest zdrowiutki, wesoly, kochany i sliczny. Wyglada lepiej niz niektore rodowodowe...i to nie moja opinia...
Teraz mam drugiego pieska, szczeniaczka "owczarkowatego" - równiez bez rodowodu...
Dziwia mnie opinie niektorych "milosnikow psow" - ze niby piesek bez rodowodu moze byc chory, brzydszy... a co taki nie zasluguje na dom????
Zasługuje! tylko nie nalezy wspierać ludzi, którzy hoduja psy w tragicznych warunkach, a tak zwykle się dzieje w pseudohodowlach.
Dlatego ja mam psy "znajdy", kota ze schroniska, a jak kupowałam to zwierzę z rodowodem, choc wysterylizowane i nie zamierzam go rozmnazać.
Grzegorz C.

Grzegorz C. ACCESS
DETEKTYWISTYCZNE
BIURO ŚLEDCZE - Twój
Prywatny Det...

Temat: Szukam szczeniaka owczarka niemieckiego - cała Polska

Co możecie polecić w woj. pomorskiem?
Szukam.......

konto usunięte

Temat: Szukam szczeniaka owczarka niemieckiego - cała Polska

Tak ode mnie w sprawie rodowodów:

Kwestia posiadania rodowodu nie jest żadnym snobizmem a wymogiem w obecnych czasach.
Na pewno nikt nie twierdzi, że psy bez tego dokumentu są gorsze niż inne, jednak warto zauważyć do czego prowadzi wspieranie ''szarej strefy'' hodowli.

Od czasu do czasu konkretna rasa zostaje wypromowana na psa rodzinnego, cudownego, przyjaznego, miłego, kochającego dzieci - bez względu na to czy to owczarek niemiecki, golden retriever czy labrador. Zwiększony popyt na tę rasę sprzyja rozwojowi nielegalnych hodowli lub nielegalnych, ale w oparciu o legalne.

Generalnie, aby móc hodować psy trzeba spełnić szereg wymagań. Pies musi spełniać wszystkie elementy z wzorca rasy (zgodnie ze standardami związku kynologicznego) oraz posiadać odpowiednie wychowanie i cechy charakteru, To drugie wymusza na potencjalnym hodowcy wzięcie udział w wystawach. Wyłącznie ''idealne'' psy, które spełniają kryteria powinny być dalej rozmnażane, ponieważ tylko to gwarantuje, że psy będą zdrowe, bez wad genetycznych oraz problemów behawioralnych (chodzi o predyspozycje psa, ponieważ nawet najlepsze zwierze może zostać zniszczone psychicznie przez właściciela).

Teraz trochę o nielegalnych hodowlach:
Zwiększony popyt na daną rasę powoduje, że hodowcy uciekają się do mniej lub bardziej humanitarnych sposobów na dodatkowe szczenięta. ''Legalne'' hodowle mogą na przykład za bardzo eksploatować sukę i wymagać o wiele częstszych miotów niż zalecane dla jej zdrowia. Powoduje to, że suka traktowana jest jak linia produkcyjna dla szczeniąt - jej zdrowie oraz zdrowie szczeniąt bardzo na tym cierpi. Często również po prostu paruje się psy, które nie spełniają kryteriów związku kynologicznego - płochliwe, agresywne, nieufne, z wadami genetycznymi (jak dysplazja stawu biodrowego) - ich rozmnażanie powoduje, że szczenięta będą miały predyspozycje do powyższych oraz będą trudniejsze w prowadzeniu. Duża ilość szczeniąt powoduje, że hodowca nie prowadzi odpowiedniej socjalizacji zwierząt - psy spędzają całe dnie w klatkach, są tylko karmione - często przebywają w strasznych warunkach. Jednak nawet akceptowalne warunki, ale bez dostęp u do różnych bodźców powoduje, że pies może być lękliwy i agresywny całe swoje życie. Najważniejszy czas dla rozwoju szczeniaka to okres do 8 tygodnia - błędy popełnione w tym okresie (brak bodźców, zbyt wczesna separacja od matki) mają niszczący wpływ na charakter szczeniaka.

Nie chodzi więc o to, że psy bez rodowodu są złe. Po prostu biorąc takiego psa trzeba liczyć się z MOŻLIWOŚCIĄ dodatkowych problemów - zarówno zdrowotnych jak i behawioralnych. Jednocześnie wspierając takich ''giełdowych'' sprzedawców wpieramy również niehumanitarne traktowanie zwierząt. Jednocześnie jest to duży problem, ponieważ z jednej strony nie powinno się tego wspierać, ale z drugiej skoro szczeniaki już są - to co z nimi zrobić? Niekupione często czeka bardzo nieciekawy los.
Najlepszym wyborem byłoby zgłaszanie ''podejrzanych'' hodowli i osób do odpowiednich organów.

Podsumowując: rodowód nie jest luksusem. Każdy człowiek zna (lub powinien znać) historię chorób w swojej rodzinie - gwarantuje to lepszą opiekę medyczną. Bez znajomości predyspozycji do chorób swojego psa mamy ograniczone możliwości w tym zakresie. Bez wiedzy na temat występowania dysplazji stawu biodrowego u rodziców szczeniaka możemy przegapić jedyny moment na leczenie stworzenia. Rodowód nie ma na celu chwalenie się innym, że pies był drogi. To historia genetyczna twojego psa z ważnymi informacjami z punktu medycznego.

----------------------------
Osobiście mój ON'ek ma rodowód a hodowla była wybrana bardzo wnikliwie.
Z pieska jestem szalenie zadowolony - najpiękniejsza i najmądrzejsza bestyjka jaką w życiu widziałem i poznałem ;)
Chociaż pewnie każdy to samo myśli o swoim futrzaku.

Temat: Szukam szczeniaka owczarka niemieckiego - cała Polska

O kurczę, ale rozpisane.
Patryku, generalnie jestem na "tak" jeśli chodzi o rodowody, jednak mam pewne zastrzeżenia i nie dziwię się czasem, że ludzie gubią się w wyborze, dlatego pozwolę sobie dodać trochę wątpliwości do Twojej wypowiedzi.

Zacznijmy od tego, czym jest rasa i czym jest rodowód.
Rasę, o ile się nie mylę, definiuje systematyka w biologii. Nie ma tam słowa o rodowodach itp. Jakaś kozica górska raczej takiego papieru nie ma, a mimo wszystko może reprezentować daną rasę.
Dlatego, mimo poparcia dla prawdziwych hodowli, drażni mnie nieco promowane hasło rasowy = rodowodowy.
Oczywiście jakiś zoolog, biolog itp mnie poprawi pewnie ale chodzi mi tylko o ideę a nie konkretne przykłady.
Patryk S.:
Generalnie, aby móc hodować psy trzeba spełnić szereg wymagań. Pies musi spełniać wszystkie elementy z wzorca rasy (zgodnie ze standardami związku kynologicznego) oraz posiadać odpowiednie wychowanie i cechy charakteru, To drugie wymusza na potencjalnym hodowcy wzięcie udział w wystawach. Wyłącznie ''idealne'' psy, które spełniają kryteria powinny być dalej rozmnażane, ponieważ tylko to gwarantuje, że psy będą zdrowe, bez wad genetycznych oraz problemów behawioralnych (chodzi o predyspozycje psa, ponieważ nawet najlepsze zwierze może zostać zniszczone psychicznie przez właściciela).

No i tu mamy pierwszy zgrzyt. Spójrzmy na to z punktu widzenia osoby, która dopiero postanowiła zainteresować się zakupem psa.
"Związków kynologicznych" jest w Polsce chyba kilkanaście. Część z nich należy do różnych innych, międzynarodowych organizacji. A to AKC, a to F.C.I., a to FCI.... Żeby było weselej, pies z rodowodem z jednego związku może być psem bezrodowodowym dla drugiego. W każdej z tych organizacji panują inne standardy, nawet dotyczące (przynajmniej z nazwy) tej samej rasy. Aż strach pomyśleć, jak mogą się między sobą "rozjechać" za parę lat psy, pozornie tej samej rasy.
Która więc organizacja zapewnia to rozmnażanie tych idealnych psów? Ta która bada poszczególne osobniki? Więcej historii chorobowych? Eksterier psa...? genetykę doboru miotów? Ich wczesny rozwój?

Najważniejszy czas dla rozwoju szczeniaka to okres do 8 tygodnia - błędy popełnione w tym okresie (brak bodźców, zbyt wczesna separacja od matki) mają niszczący wpływ na charakter szczeniaka.

To może znajdźmy jedną organizację hodowlaną, która kontroluje te warunki i wymaga od hodowców by ich dotrzymywali.

Nie chodzi więc o to, że psy bez rodowodu są złe. Po prostu biorąc takiego psa trzeba liczyć się z MOŻLIWOŚCIĄ dodatkowych problemów - zarówno zdrowotnych jak i behawioralnych.
Nie inaczej w przypadku psa z hodowli, choć stopień ryzyka rzeczywiście może być nieco inny.

Osobiście mój ON'ek ma rodowód a hodowla była wybrana bardzo wnikliwie.
No i na koniec moja perełka. Owczarek Niemiecki jest psem pracującym. Wg najpopularniejszego w Polsce związku (ZK) to nie jest jednak takie istotne.
Pies może zaliczyć dostatecznie jakieś tam proste PT i IPO1 jeśli chodzi o szkolenie ale na wystawach już musi być doskonały.
Dwa egzaminy na ocenę dostateczną, z czego pierwsze możesz zaliczyć z 10-miesięcznym psem - do tego sprowadza się użytkowość psa.
Już sam fakt, że wprowadza się różne standardy i ocenia osobno psy w klasie użytkowej jest jakimś kuriozum.
I jak to wytłumaczyć ludziom, którzy do pracy przy stadach, lub w służbach wybierają psy (również ON), których rodzice mają potwierdzenie użytkowości zdobyte w prawdziwej pracy, czy to w służbach, czy przy stadach. Nie mieli przez to czasu na farbowanie i czesanie się do wystaw, więc i rodowodów po nich nie będzie.
Oni będą rozwijać swoje bezrodowodowe ON, Związek swoje. Ciekaw jestem, które z nich za 50 lat będą prawdziwymi ONkami z charakterem i inteligencją, która tak w tej rasie urzeka.Ten post został edytowany przez Autora dnia 15.10.14 o godzinie 23:40

konto usunięte

Temat: Szukam szczeniaka owczarka niemieckiego - cała Polska

Raczej rozmawiamy tutaj o psach i rodowodzie pod kątem zwykłego ''użytkownika''. Osoba, która zainteresowana jest wystawami lub egzaminami to inna kategoria - taka osoba musi sobie p prostu wnikliwie poczytać wszystko na ten temat. Jeżeli ktoś chce psa do egzaminów i wystaw a nie wie o podstawowych związkach kynologicznych, zasadach egzaminów, wystaw oraz znaczeniu rodowodu to będzie jej po prostu ciężko.

Inaczej wybiera się psa rodzinnego a inaczej psa do zawodów a jeszcze inaczej psa pomocnika dla osoby niepełnosprawnej.

Oczywiście są różne organizacje i wytyczne odnośnie poszczególnych ras. Jednak dla typowego właściciela psa ważne powinno być, że rodowód głównie oznacza, że pies nie ma predyspozycji do chorób genetycznych oraz problemów behawioralnych. Z drugiej strony wspieranie zakupu zwierząt na giełdzie sprzyja rozwojowi szarej strefy i złemu traktowaniu zwierząt.
Masz absolutnie rację, że sam rodowód nie gwarantuje wspaniałego psa - gwarancję taką dałoby jedynie ciągłe obserwowanie hodowli, analizowanie zachowania szczeniaka oraz jego rodziców. Po kilku tygodniowej obserwacji i wyciągnięciu wniosków możemy teoretycznie uznać jaki będzie pies (którego naturalne predyspozycje można zniszczyć złym prowadzeniem i nawykami). JEDNAK skoro dla typowego właściciela samo znalezienie dobrej hodowli i wydanie pieniędzy na szczenie z rodowodem to problem to tym bardziej problemem będzie wnikliwe sprawdzenie hodowli ;)

Temat: Szukam szczeniaka owczarka niemieckiego - cała Polska

Tak, ten wątek o ON, to tylko wtrącenie było.
Mam na myśli zwykłego użytkownika, bo ktoś obeznany poradzi sobie z wyborem.
Jednak ktoś, dla kogo temat jest jednorazowy, będzie miał właśnie straszny problem. ZK, KHRON, PKPR,... to jest niekończąca się lista.
Kiedyś widziałem nawet ogłoszenie o nowej organizacji kynologicznej. W ramach wpisowego dostajesz ichniejszy rodowód dla psa :D

Temat: Szukam szczeniaka owczarka niemieckiego - cała Polska

Kupując swojego owczarka ,otrzymałem metrykę
Natomiast rodowód po opłaceniu składek członkowskich mogłem otrzymać w zwiazku owczarka niemieckiego.
Moja Kora ma już /niestety 10 lat/ to dla Owczarka dużo
Kupiona była jako przyjaciel , kochany członek rodziny
Rodowód mogłem mieć jedynie dla snobizmu .
Tak ja to widzę.
/Kupiłem na wystawie owczarków Niemieckich /
Hodowla "Z Kwiatowego dworku" Jelcz Laskowice

/w zasadzie to Kora /w metryce Hida/ przybiegła do mnie tzn Ona mnie wybrała Ten post został edytowany przez Autora dnia 16.10.14 o godzinie 10:14

konto usunięte

Temat: Szukam szczeniaka owczarka niemieckiego - cała Polska

Różnica między metryką a rodowodem jest zasadnicza. W metryce występują jedynie informacje odnośnie rodziców psa oraz samej hodowli. Rodowód zapewnia informację o 4 generacje wstecz.
Tak jak już pisałem - rodowód nie jest kwestią snobizmu. Każdy raczej zna historię chorób w swojej rodzinie, nie tylko rodziców, ale również dziadków czy pradziadków.

Wszystko zależy od samej hodowli i jak bardzo jej ufasz. Ja stosuję zasadę ''ufaj, ale sprawdzaj''. Nie każdy hodowca poinformuje o tym, że jego szczeniaki mają w rodzinie przypadki dysplazji. Rodowód dokładnie to wykaże.
Jednak sama metryka to już dowód, że pies jest z legalnej hodowli. Nie wolno dać się na brać na ''jesteśmy legalną hodowlą, ale ten akurat szczeniaczek nie ma rodowodu'' - jest to już działanie podejrzane, ponieważ każdy szczeniak z hodowli metrykę posiada. Jak Pan wspomniał sam rodowód już jest opcjonalny. Chodzi o to, aby nie wspierać szarej strefy i brać szczeniaki z przypadku. Kiedyś było popularne wytłumaczenie, że szczeniak był siódmy z miotu. Powodem tego były ograniczenia w przeszłości wprowadzone przez związki, które aktualnie nie obowiązują.

Temat: Szukam szczeniaka owczarka niemieckiego - cała Polska

Patryk S.:

Nie każdy hodowca poinformuje o tym, że jego szczeniaki mają w rodzinie przypadki dysplazji. Rodowód dokładnie to wykaże.

W jaki sposób rodowód to wykaże?
Jedynym kryterium jakie znam, w przypadku ON jest tzw. współczynnik (ryzyka) dysplazji.
Psy z widoczną dysplazją nie są dopuszczone do hodowli, więc w rodowodzie nie będą istniały jako przodkowie a jeśli wybieramy sukę hodowlaną jako matkę, to w jej metryce nie ma również (i nie ma prawa być) informacji o dysplazji w poprzednich miotach.

Są jeszcze metody analizy genetycznej, no i bazy rodowodów (jak np pedigreedatabase) gdzie można sprawdzić więcej pokoleń wstecz, jednak to już wyższa szkoła jazdy.

Ja bym jednak obstawał przy wersji, że hodowcy zrzeszeni w związkach (tych znanych i uznanych) oczywiście podnoszą średnią jakość hodowli, jednak nie są jej 100% gwarantem.

konto usunięte

Temat: Szukam szczeniaka owczarka niemieckiego - cała Polska

Nigdzie nie napisałem, że rodowód to gwarancja zdrowego psa. Tak jak napisałeś - psy z hodowli nie mają prawa mieć wpisanej w rodowodzie dysplazji, czyli mając rodowód mamy pewność, że w 4 pokoleniach takie schorzenie nie wystąpiło. Oznacza to, że szansa na dysplazję u szczeniaka jest niewielka.

Brak rodowodu to błądzenie po omacku. Coś ktoś tam mówił, że zdrowy, ale w sumie pewności nie ma. Jeszcze gorzej z psami z giełd, gdzie kompletnie nic o psie nie wiemy.
Anka Koman

Anka Koman Studentka,
Uniwersytet
Jagielloński w
Krakowie, ogólnie
p...

Temat: Szukam szczeniaka owczarka niemieckiego - cała Polska

polecam skorzystać z wyszukiwarki profesjonalnych hodowli - https://www.look4dog.com/



Wyślij zaproszenie do