Temat: Strzelanie do psow w Krakowie
Ewa Andrychiewicz:
Marta Magdalena K.:
Moi kochani,
faktem jest, ze prawa zwierzat nie sa respektowane, czytalam ustawe, ktora obowiazuje dzisiaj i jest wyraznuie napisane, ze mysliwy ma prawo zabic ZDZICZALE zwierze, tylko, ze nie rozumiem kwestii krzyczenia do WLASCICIELA (do mnie), ze jak nie zapne psa na smycz to on do niego strzeli.
Wciaz zastanawiam sie czy nie zadzwonic na policje, poniewaz ta kwestia strasznie mnie zbulwersowala!!!
http://www.goldenline.pl/forum/1688714/stop-odstrzalom...
polecam lekture tego watku
i wielu linkow ktore tam zamiescilam to tylko niewielka prawdy o bandziorstwie jakie ma miejsce w polskich lasach. sama mam problem z wychodzeniem z moja staruszka. lasy dookola Poznania to same "okregi" lowieckie a raczej miejsce bezkarnej rzezni na wszystkim co sie rusza. W sejmie ma w lipcu podobno dojsc w koncu do podpisania znowelizowanej ustawy o ochronie zwierzat i jest tam zapis o zakazie strzelania do psow ale fakty sa takie ze wiekszosc naszych "parlamentarzystow" to mysliwi. Poczytaj sobie linki to dowiesz sie kto z kim poluje i wodke pije. mozesz sie zdziwic. Jak narazie idac do lasu zakladaj psu kolorowe szelki albo np czerwona bandamke. z daleka widzac ze pies ma wlasciciela. warto tez przeczytac dziennik ustaw i znac swoje prawa. moglas natychmiast tych "mysliwych" jesli zagrozili zabiciem twojego psa wylegitymowac, wezwac policje, zrobic awanture. Jesli pies nie oddala sie od ciebie nie maja prawa do tego typu tekstow. uprzedzam jednak ze wiekszosc z nich to wojskowi,sluzby mundurowe albo lokalni "politycy"- specyficzny sort
temat rzeka ale trzyba o tym mowic
Ci dwaj mysliwi, ktorych spotkalam, byli bardzo pewni siebie i tego co mowia, powiem szczerze, ze zwatpilam w pewnym momencie, wszczelam awanture ale ich zachowanie mnie przestraszylo, wzielam psa i sie oddalilam, prawdopodobnie byli to ludzie, ktorzy ja mowisz sa wojskowymi etc...strach sie bac, jestem z dolnego slaska i nie mialam pojecia co to "okregi lowieckie", ale zrobie tak jak poradzilas, zaloze mojej suni kolorowe szelki, moze to pomoze. Jestem zbulwersowana i boje nsie wychodzic z psem na dluzsze spacery, drugiej strony, mam owczarka niemieckiego, ktory musi sie wybiegac...mam wrazenie, ze to jakies chore bledne kolo....:((((