Rafał S.

Rafał S. Redaktor naczelny
DZIENNIK LEŚNY

Temat: Stop odstrzałom psów!

Zwierzęta giną przez nieodpowiedzialnych właścicieli psów

Biegający luzem pies to – szczególnie zimą – śmiertelny wróg sarny. Od początku grudnia w lasach otaczających Olsztyn i w samym mieście znaleziono kilka saren, które zostały zagryzione przez psy.

Pełna treść artykułu>>>

konto usunięte

Temat: Stop odstrzałom psów!

Rafał S.:
Zwierzęta giną przez nieodpowiedzialnych właścicieli psów

Biegający luzem pies to – szczególnie zimą – śmiertelny wróg sarny. Od początku grudnia w lasach otaczających Olsztyn i w samym mieście znaleziono kilka saren, które zostały zagryzione przez psy.

Pełna treść artykułu>>>

Znaleziono nadgryzioną sarnę.
Ciekawe czy ktoś się wysilił i zrobił jej autopsję, żeby stwierdzić przyczynę zgonu?Piotr Likus edytował(a) ten post dnia 12.01.11 o godzinie 16:05
Rafał S.

Rafał S. Redaktor naczelny
DZIENNIK LEŚNY

Temat: Stop odstrzałom psów!

Piotr Likus:
Ciekawe czy ktoś się wysilił i zrobił jej autopsję, żeby stwierdzić przyczynę zgonu?Piotr Likus edytował(a) ten post dnia 12.01.11 o godzinie 16:05
Sugerujesz, że sarnę nadgryzły wilki, a może niedźwiedzie ??

konto usunięte

Temat: Stop odstrzałom psów!

Rafał S.:
Piotr Likus:
Ciekawe czy ktoś się wysilił i zrobił jej autopsję, żeby stwierdzić przyczynę zgonu?Piotr Likus edytował(a) ten post dnia 12.01.11 o godzinie 16:05
Sugerujesz, że sarnę nadgryzły wilki, a może niedźwiedzie ??

Nie. Sugeruję że niekoniecznie to musiało być przyczyną śmierci.
No chyba że ktoś przeprowadził badania potwierdzające że psy nie są padlinożercami (?)
Rafał S.

Rafał S. Redaktor naczelny
DZIENNIK LEŚNY

Temat: Stop odstrzałom psów!

Piotr Likus:
No chyba że ktoś przeprowadził badania potwierdzające że psy nie są padlinożercami (?)
Nawet gdyby tę sarnę zjadły psy - padlinożercy, to znów wracamy do meritum. Skąd te psy wzięły się w lesie?
Osobiście znalazłem kilkanaście saren zabitych lub jeszcze ledwo zipiących w wyniku pogryzienia przez psy. Raz byłem świadkiem, kiedy psy goniły sarnę. I powiem Tobie Piotrze, że winą za ten stan powinno obarczać się właścicieli czworonogów.
Tylko, takiego właściciela należy znaleźć, udowodnić że to jego pies, a nawet kiedy się tego dokona, to kara nie jest adekwatna do strat jakie "pupil" wyrządził...
Potępia się myśliwych za strzelanie do psów w łowisku - ok, rozumiem to, tylko podajcie mi proszę rozwiązanie zastępcze, które będzie można zrealizować w praktyce.
Ewa A.

Ewa A. art director, V&P

Temat: Stop odstrzałom psów!

skad sie wziely w lesie?
tak sie sklada ze moja siostra przez pare lat mieszkala w okolicach Gizycka na Mazurach a tam wlasnie mialo miejsce opisane zagryzienie sarny wiec znam troche te tereny. Zima,i nie tylko z reszta panuje tam wielka bieda. Duzo ludzi na wsiach nie ma co jesc a co dopiero psy?. Nie usprawiedliwia to oczywiscie zagryzania saren ale uwzglednij specyfike tego miejsca, ludzi ktorzy tam mieszkaja, najczesciej sami klusuja w lasach. Z durnoty, biedy, sadystycznych pobudek...dowolne wpisac. Czas skonczyc tez z mitem dokarmianych zima przez "mysliwych" zwierzat. Siano pojawia sie czasmi tylko w okolicach lowisk, przyzwyczja sie w ten sposob zwierzyne do podchodzenia w strone ambon na latwy strzal. Obszary lesne sa tak male ze zwierzeta czasami nie maja co jesc zima. To prawda. Co do artykulu jaki Rafal zacytowales pozwole sobie wklejenie fragmentu

– Za puszczenie psa luzem grozi mandat do 500 złotych lub sprawa przed sądem, który może nałożyć nawet 5 tys. zł grzywny – wyjaśnia Adam Siemakowicz. – Jeżeli pies zabije zwierzynę, to jego właściciel popełnia przestępstwo zagrożone karą nawet pięciu lat więzienia.

Co za smiech. Za puszczenie mojego schorowanego psa w lesie na 30 m przede mna grozi mi 5000 zl kary???
Gucwinski za trzymanie przez 9 lat niedzwiedza w bunkrze 2m na 2m dostal mandat 1000 zl!!!
Za zagryzienie przez psa sarny nawet jesli bedzie psem walczacym o zycie z glodu grozi kara 5 lat wiezienia???
Najwyzsza kara w Polsce NIGDY nie egzekwowana za zabicie psa z najwyzszym okrucienstwem to 2 lata (ciekawe jaka bedzie kara dla s.......ow ktorzy urwali haskiemu glowe)
Czytajac to mam wrazenie ze zyje w matriksie. Kto ustanawia to prawo?
Chory sedzia mysliwy??? czy kosmici

upps wlasnie otworzylam sobie link do twojej gazety i znalazlam taki to zimowy apel
http://www.lasypolskie.pl/news-5648.html

Apel Wojewódzkiego Lekarza Weterynarii o odwołanie polowań zbiorowych

Warmińsko Mazurski Wojewódzki Lekarz Weterynarii, apeluje do myśliwych z regionu o zaprzestanie polowań zbiorowych. W obecnie panujących warunkach, wycieńczona, uciekająca zwierzyna jest narażona na poranienia o oblodzoną pokrywę śnieżną.
PRZEPRASZAM ALE O CZYM TY TUTAJ PISZESZ?
i pytanie za 100 punktow - polujesz?

bede zlosliwa bo nie moge sie powstrzymac i zacytuje fragment felietonu z Twojej gazety " Azor do lasu marsz". Pani Kasia pisze...

Wycieczki plażą i kąpiele morskie nie służą samemu psu, sól zawarta w powietrzu, piasku i wodzie negatywnie wpływa na skórę i sierść psa, oraz może powodować zmiany reumatyczne. Zanim właściciele czworonogów zdecydują się na zafundowanie swoim pupilom wczasów w Rewalu radzę skonsultować się z weterynarzem.

hahaha...pani ktora to pisala radzilabym wizyte u dobrego lekarza i to niekoniecznie weterynarza. chociaz...po tylu pobytach nad morzem chyba powinnam juz dawno byc lysa i skrecac sie w bolach na wozku inwalidzkim na lumbago.
Moja weimazyca (napewno wiesz ze to pies mysliwski), poprzedni moj pies byl seterem angielskim ,nigdy nie polowaly. zawsze spedzaly ze mna wakacje, rowniez na plazy (co prawda zawsze ustronnej) siersc mialy swietna, seter nawet byl championem i zadnego reumatyzmu. Siakies dziwne
:)Ewa Andrychiewicz edytował(a) ten post dnia 12.01.11 o godzinie 23:06
Rafał S.

Rafał S. Redaktor naczelny
DZIENNIK LEŚNY

Temat: Stop odstrzałom psów!

Ewa Andrychiewicz:
skad sie wziely w lesie?
tak sie sklada ze moja siostra przez pare lat mieszkala w okolicach Gizycka na Mazurach a tam wlasnie mialo miejsce opisane zagryzienie sarny wiec znam troche te tereny. Zima,i nie tylko z reszta panuje tam wielka bieda. Duzo ludzi na wsiach nie ma co jesc a co dopiero psy?. Nie usprawiedliwia to oczywiscie zagryzania saren ale uwzglednij specyfike tego miejsca, ludzi ktorzy tam mieszkaja, najczesciej sami klusuja w lasach.

Jak dla mnie nie jest to, wytłumaczenie i to z kilku powodów. Są ludzie naprawdę biedni, którzy nie muszą łamać prawa aby zapewnić sobie byt. Kolejną sprawą jest to, że psy niepokoją, ranią i zabijają dziką zwierzynę w całym kraju, niezależnie od poziomu biedy. W dużej mierze nie są to psy bezpańskie.
Ewa Andrychiewicz:
>Czas skonczyc tez z mitem dokarmianych zima przez "mysliwych" zwierzat.
Siano pojawia sie czasmi tylko w okolicach lowisk, przyzwyczja sie w ten sposob zwierzyne do podchodzenia w strone ambon na latwy strzal. Obszary lesne sa tak male ze zwierzeta czasami nie maja co jesc zima. To prawda.

Pozwól Ewo, że nie odniosę się do tego co napisałaś o dokarmianiu zwierzyny przez myśliwych, ponieważ jak czytam z Twojej wypowiedzi nie posiadasz nawet elementarnej wiedzy w tym zakresie...
Co do ilości lasów - piszesz, że jest ich tak mało, no cóż, prawie 30 % powierzchni naszego kraju, czyli co trzeci Twój krok, to krok zrobiony w lesie, a to dużo. Niestety muszę napisać, że i w temacie leśnictwa brakuje Tobie podstawowej wiedzy. Nasze dość duże obszary leśne stanowią małą bazę żerową dla zwierzyny, a jest to wynikiem braku lasów naturalnych i prowadzeniem gospodarki nastawionej na produkcję drewna (w większości monokultury sosnowe).
Ewa Andrychiewicz:
Co do artykulu jaki Rafal zacytowales pozwole sobie wklejenie fragmentu

– Za puszczenie psa luzem grozi mandat do 500 złotych lub sprawa przed sądem, który może nałożyć nawet 5 tys. zł grzywny – wyjaśnia Adam Siemakowicz. – Jeżeli pies zabije zwierzynę, to jego właściciel popełnia przestępstwo zagrożone karą nawet pięciu lat więzienia.

Co za smiech. Za puszczenie mojego schorowanego psa w lesie na 30 m przede mna grozi mi 5000 zl kary???
Gucwinski za trzymanie przez 9 lat niedzwiedza w bunkrze 2m na 2m dostal mandat 1000 zl!!!
Za zagryzienie przez psa sarny nawet jesli bedzie psem walczacym o zycie z glodu grozi kara 5 lat wiezienia???
Najwyzsza kara w Polsce NIGDY nie egzekwowana za zabicie psa z najwyzszym okrucienstwem to 2 lata (ciekawe jaka bedzie kara dla s.......ow ktorzy urwali haskiemu glowe)
Czytajac to mam wrazenie ze zyje w matriksie. Kto ustanawia to prawo?
Chory sedzia mysliwy??? czy kosmici


Ewo, może podchodzisz do sprawy zbyt emocjonalnie, ale wypisujesz bzdury.
Jeżeli piszesz o karze "DO" jakiegoś maximum, tzn. że mamy tu do czynienia ze stopniowaniem w zależności od "kalibru" wykroczenia. Pisząc: "Za zagryzienie przez psa sarny nawet jesli bedzie psem walczacym o zycie z glodu grozi kara 5 lat wiezienia??? "
Skoro ten pies ma właściciela i musi jak to napisałaś walczyć o życie aby nie zginąć z głodu, to ja jako miłośnik psów uważam, że kara 5 lat pozbawienia wolności, może być karą adekwatną, skoro właściciel głodzi psa...
Ostatnie stwierdzenie w cytacie - "Chory sedzia mysliwy??? czy kosmici", Ewo a może jednak nieodpowiedzialny właściciel??
Ewa Andrychiewicz:
upps wlasnie otworzylam sobie link do twojej gazety i znalazlam taki to zimowy apel
http://www.lasypolskie.pl/news-5648.html

Apel Wojewódzkiego Lekarza Weterynarii o odwołanie polowań zbiorowych

Warmińsko Mazurski Wojewódzki Lekarz Weterynarii, apeluje do myśliwych z regionu o zaprzestanie polowań zbiorowych. W obecnie panujących warunkach, wycieńczona, uciekająca zwierzyna jest narażona na poranienia o oblodzoną pokrywę śnieżną.
PRZEPRASZAM ALE O CZYM TY TUTAJ PISZESZ?
i pytanie za 100 punktow - polujesz?

Pytając mnie "o czym piszę", mogę powiedzieć Tobie, że zależy o co pytasz. Zależy, co masz na myśli. Zależy jaki masz stosunek do grup społecznych (np. myśliwych). Zależy jaką posiadasz wiedzę w danym temacie...
Pytanie za 100 punktów jak mniemam ma na celu zaszufladkowanie mnie do znienawidzonej przez Ciebie grupy ludzi - myśliwych :) Nie odpowiem Tobie czy poluję, nie ma to znaczenia.
Ewa Andrychiewicz:
bede zlosliwa bo nie moge sie powstrzymac i zacytuje fragment felietonu z > Twojej gazety " Azor do lasu marsz". Pani Kasia pisze...

Jeżeli chcesz, to bardzo chętnie dam Tobie namiary do autorki ww. tekstu, będziesz mogła osobiście wyrazić jej swoje uwagi:)
Ewa Andrychiewicz:
hahaha...pani ktora to pisala radzilabym wizyte u dobrego lekarza i to > niekoniecznie weterynarza

Bardzo elokwentne, mam nadzieję, że kiedy już się skontaktujesz z ww. Panią Kasią, to również jej to napiszesz.
Ewa A.

Ewa A. art director, V&P

Temat: Stop odstrzałom psów!

Nie nienawidze mysliwych bo do nikogo nie zywie takich uczuc.
Brzydze sie tym co robia. Brzydze sie dorabiania geby milosnika zwierzat a potem zabijania ich w imie...no wlasnie, w imie czego? Cudownej podniety kiedy widza konajaca sarne czy dzika?. Mozliwosci popicia z kolegami przy ognisku?

5 lat dla wlasciciela psa ktory zagryzl sarne bo nie karmil zwierzaka.
Jak to sie ma do 10 miesiecy dla zwyrodnilacow ktorzy urwali psu huski glowe?

Jak sie ma twoj post o zagryzionej sarnie w kontekscie prosby mazurskich weterynarzy o zaprzestanie polowan z powodu oslabionej, poranionej przez lod zwierzyny w zimie wlasnie na terenie na ktorym mieszkasz. Pies zagryzl potencjalna zdobycz?. Nie musisz mi pisac czy polujesz.

Nie musisz rowniez ciagle pisac jaka to jestem ignorantka i nie mam wiedzy o tym o czym pisze. Korzystam z tej ktora mam. Nie jestem lesnikiem ale czy jest to powod dla ktorego nie wolno mi zabierac glosu w sprawach ktore mnie interesuja, bola i o ktorych jednak mam jakas wiedze np zabijanie prywatnych psow na spacerach przez "mysliwych"

Nie mam zamiaru kontaktowac sie z autorka tekstu. Bzdura jaka napisala
pozwala mi pisac ze jej wiedza o psach jest niewielka. Moje wakacje z psami nad morzem byly wspaniale i zdecydowanie zawsze wychodzily nam na zdrowie.

"nie posiadasz elementarnej wiedzy, podstawowej wiedzy, wypisujesz bzdury, znienawidzona przez ciebie grupa ludzi..."
przeczytaj to sobie jeszcze raz...i jak sie czujesz?
bo mi juz sie nie chce z toba dyskutowac
Rafał S.

Rafał S. Redaktor naczelny
DZIENNIK LEŚNY

Temat: Stop odstrzałom psów!

Ewa Andrychiewicz:
"nie posiadasz elementarnej wiedzy, podstawowej wiedzy, wypisujesz bzdury, znienawidzona przez ciebie grupa ludzi..."
przeczytaj to sobie jeszcze raz...i jak sie czujesz?

Zadaję Tobie dokładnie to samo pytanie:
Ewa Andrychiewicz:
Chory sedzia mysliwy
upps wlasnie otworzylam sobie link do twojej gazety
bede zlosliwa bo nie moge sie powstrzymac
pani ktora to pisala radzilabym wizyte u dobrego lekarza i to niekoniecznie > weterynarza.
przeczytaj to sobie jeszcze raz...i jak sie czujesz?
Właśnie, jak się czujesz ??
Pamiętaj Ewo, że otrzymasz w plonie to co zasiałaś...
Rzucasz w swoim tekście chaotyczne oskarżenia względem myśliwych (nie zamierzam wcale ich bronić), o odkarmianiuzwierzyny, po to aby podchodziła bliżej ambon, w konsekwencji czego myśliwy ma ułatwione polowanie. Powiedz mi proszę, skąd posiadasz tę wiedzę??Czy na pewno orientujesz się po co się dokarmia zwierzynę, jak to się robi, gdzie, kto to nadzoruje ??
Ewa Andrychiewicz:
bo mi juz sie nie chce z toba dyskutowac
Nawet wiem dlaczego i Ty również to wiesz...

Wracając do wątku głównego. Problem strzelania do psów jest złożony i trudny do rozwiązania.
Ma ktoś jakieś pomysły ??Rafał S. edytował(a) ten post dnia 19.01.11 o godzinie 21:33
Ewa A.

Ewa A. art director, V&P

Temat: Stop odstrzałom psów!

Rafał S.:
Pamiętaj Ewo, że otrzymasz w plonie to co zasiałaś...
Rzucasz w swoim tekście chaotyczne oskarżenia względem myśliwych (nie zamierzam wcale ich bronić), o odkarmianiuzwierzyny, po to aby podchodziła bliżej ambon, w konsekwencji czego myśliwy ma ułatwione polowanie. Powiedz mi proszę, skąd posiadasz tę wiedzę??Czy na pewno orientujesz się po co się dokarmia zwierzynę, jak to się robi, gdzie, kto to nadzoruje ??

http://uwaga.onet.pl/39733,wideo,213672,lowiectwo_8211...
pare odpowiedzi na twoje pytania, takze o "micie" dokarmiania zwierzat na polance pod ambona
http://tygodnik.onet.pl/michalolszewski.blog.onet.pl,4...
troche o "ich" dziwnych prawach
i o tym dlaczego nie ma mazurskiego parku narodowego a bialowieski jakos nie moze sie powiekszyc...upss w koncu Cimoszewicz czy Komorowski maja tam swoje bazy wypadowe do zabaw ze sztucerem, o przepraszam dacze
http://uwaga.onet.pl/39722,wideo,213621,jezeli_ktos_po...
czy prawo lowieckie stoi ponad polskim prawem karnym?
http://archiwum.polityka.pl/art/wladza-na-rykowisku,38...
ach te polowanka na mazurach...w doborowym jakze politycznym towarzystwie
polowali krolowie i ksiazeta to tera ja se postrzelam, poroze w "salonie" powiesze
nie przez przypadek prawie wszyscy byli poslowie i poslanki bylej samobrony sa czynnymi mysliwymi, teraz prym wiedzie PO i SLD
widujesz ich w mazurskich lasach prawda?
http://palikot.blog.onet.pl/1,CT44379,index.html
i wzruszajacy wpis na blogu Palikota jak to w Rosji z Bronkiem i towarzyszami sie popilo i gluszca ustrzelilo.
Gluszca ktore to w Polsce sa na wyginieciu to jezdzi sie do Rosji bo tam w koncu nawet zima mozna niedzwiedza z gawrze obudzic i w leb strzelic.
http://srodowisko.ekologia.pl/przyroda/Marszalek-Komor...
i na koniec polecam jeszcze ten artykul a szczegolnie slowa dr Doroty Suminskiej i jej charakterystyka mysliwegoEwa Andrychiewicz edytował(a) ten post dnia 19.01.11 o godzinie 23:53
Ewa A.

Ewa A. art director, V&P

Temat: Stop odstrzałom psów!

Rafał S.:

Wracając do wątku głównego. Problem strzelania do psów jest złożony i trudny do rozwiązania.
Ma ktoś jakieś pomysły ??Rafał S. edytował(a) ten post dnia 19.01.11 o godzinie 21:33

polecam reportaz TVN uwaga nadany 25 stycznia
porusza sadysyczne "zabawy" mysliwych - film dotyczy rozszarpania rannego dzika przez psy i zero reakcji stojacych obok mysliwych oraz poruszany tutaj temat o ktorym bede pisala czyli kolejne zabicie psa przez mysliwego ktory byl z wlascicelem na spacerze.
http://uwaga.onet.pl/43131,wideo,230314,kim_sa_mysliwi...
Rafał S.

Rafał S. Redaktor naczelny
DZIENNIK LEŚNY

Temat: Stop odstrzałom psów!

Więc jakie masz Ewo propozycje, odnośnie problemu strzelania do szwendających się luzem psów ??
Niestety nie odniosę się do zalinkowanych przez Ciebie artykułów. Trudno dyskutować z kimś o łowiectwie, jeżeli jego wiedza w tym temacie stoi na tym samym poziomie, co wiedza średniowiecznych kleryków o ciałach niebieskich...
Gospodarka łowiecka, bez względu na to czy jest dobra, czy zła - jest potrzebna.

konto usunięte

Temat: Stop odstrzałom psów!

Ewa Andrychiewicz:
Rafał S.:

Wracając do wątku głównego. Problem strzelania do psów jest złożony i trudny do rozwiązania.
Ma ktoś jakieś pomysły ??Rafał S. edytował(a) ten post dnia 19.01.11 o godzinie 21:33

polecam reportaz TVN uwaga nadany 25 stycznia
porusza sadysyczne "zabawy" mysliwych - film dotyczy rozszarpania rannego dzika przez psy i zero reakcji stojacych obok mysliwych oraz poruszany tutaj temat o ktorym bede pisala czyli kolejne zabicie psa przez mysliwego ktory byl z wlascicelem na spacerze.
http://uwaga.onet.pl/43131,wideo,230314,kim_sa_mysliwi...

Mam wrażenie że "piszesz do ściany".
Ale cieszę się że ten program nadali, w końcu ktoś w TV ten problem zauważył.
Ewa A.

Ewa A. art director, V&P

Temat: Stop odstrzałom psów!

Piotr, moze i pisze do sciany ale mam nadzieje ze czytaja i ogladaja te programy do ktorych dolaczam linki (namawiam do obejzenia) rowniez inni grupowicze.
Mury kruszeja, mam nadzieje ze paru osobom moze sie zmieni nastawienie do
tego co sie dzieje w polskich lasach. Ja bede ten temat poruszac

ps. skomentuje jeszcze tylko ten cytat Rafala
-"Niestety nie odniosę się do zalinkowanych przez Ciebie artykułów. Trudno dyskutować z kimś o łowiectwie, jeżeli jego wiedza w tym temacie stoi na tym samym poziomie, co wiedza średniowiecznych kleryków o ciałach niebieskich..."-
Mikolaj Kopernik zyl w schylkowych sredniowieczu, byl klerykiem, (potem kanonikiem) Jego wiedza na temat cial niebieskich jest nadal bezcenna... no chyba ze ktos watpi
Ewa Andrychiewicz edytował(a) ten post dnia 26.01.11 o godzinie 00:17

konto usunięte

Temat: Stop odstrzałom psów!

Rafał S.:
Trudno dyskutować z kimś o łowiectwie, jeżeli jego wiedza w tym temacie stoi na tym samym poziomie, co wiedza średniowiecznych kleryków o ciałach niebieskich...
Gospodarka łowiecka, bez względu na to czy jest dobra, czy zła - jest potrzebna.

Jeśli ktokolwiek strzela do psa, który idzie sobie po lesie ze swoim człowiekiem, to dla mnie jest dewiantem.

Przeczytałam książkę Zenona Kruczyńskiego "Farba znaczy krew" (http://czytelnia.onet.pl/1,32596,0,0,0,nowosci.html), mieszkam tuż pod lasem, mam wokół myśliwych, z którymi często rozmawiam, mi też zarzucisz, że nie mam wiedzy nt. polowań i dlatego nie będziesz ze mną dyskutował?

Sama codziennie chodzę ze swoim owczarkiem niemieckim po lesie, bo zwyczajnie nie mam wokół domu innych terenów niż lasy i łąki przyleśne. I nie chcę się bać, że ktoś do mnie strzeli. Mój pies jest wyszkolony i trzyma się blisko mnie, łatwo się pomylić...

Kiedy zaszywamy się głęboko w las i jest akurat to czas młodych, to mu nakładam kaganiec, żeby - nawet jeśli sarnę pogoni (co prawda żaden domowy pies nie ma z sarną szans na jej terenie - i to wiem od swoich znajomych myśliwych!), to nic jej nie zrobi.
To jest najprostsze rozwiązanie tzw. problemu psów w lesie. Nie trzeba do nikogo strzelać.
A tak na marginesie, lasy są też dla normalnych ludzi, a nie tylko dla myśliwych.

Temat: Stop odstrzałom psów!

uważam, że psy biegające po lesie to nie jest naturalny element krajobrazu i odrzućmy emocjonalny, osobisty do nich stosunek, to nie wujek Heniu w młodniku, tylko pies-zwierzę ze swoimi naturalnymi instynktami - nie łudźmy się, to raz jeszcze tylko zwierzęta, choć także nasi najlepsi przyjaciele.
Mój sznaucer średni też gonił sarny po polach i ja sam przymykałem na to oko. Wiem, że to nie w porządku. Było fajnie - nic nie zeżarł, bo latem sarenki są silne. Zimą gdy chodzą po zmrożonym śniegu (taka wierzchnia zmrożona warstwa), ranią sobie girki, głodne są bez szans.

@Ewa - w dzisiejszych czasach zbyt duże ilości dzikich zwierząt w lesie na polu etc. - zwłaszcza saren, dzików czy ostatnio bobrów to problem, one się tak naturalnie nie rozłażą, tylko szkodzą, bo przyroda ich nie jest w stanie zagospodarować bez szkody dla nas. Nawet mimo tego że lasów w Polsce mamy sporo.
Ilość zwierzaków trzeba regulować, ale przyznam, że mnie specyficzna tradycja myśliwska nie pasuje.

To samo dotyczy lasów - naturalne zdrowie lasu utrzymywało się gdy były puszczami, obecnie za stary drzewostan przyciąga robale i w pewnym wieku konieczne jest jego wycięcie, więc nie ma co płakać gdy drzewo jest wycinane.Mikołaj R. edytował(a) ten post dnia 26.01.11 o godzinie 23:18

konto usunięte

Temat: Stop odstrzałom psów!

Ewa Andrychiewicz:
hahaha...pani ktora to pisala radzilabym wizyte u dobrego lekarza i to niekoniecznie weterynarza. chociaz...po tylu pobytach nad morzem chyba powinnam juz dawno byc lysa i skrecac sie w bolach na wozku inwalidzkim na lumbago.
Moja weimazyca (napewno wiesz ze to pies mysliwski), poprzedni moj pies byl seterem angielskim ,nigdy nie polowaly. zawsze spedzaly ze mna wakacje, rowniez na plazy (co prawda zawsze ustronnej) siersc mialy swietna, seter nawet byl championem i zadnego reumatyzmu. Siakies dziwne
:)

Na Hawajach na zwykłej (nie jakiejś tam "ustronnej") plaży jest więcej psów niż dzieci. Oczywiście nie są to psy-zabójcy z wyrostkami w kapturach gotowe rzucić się do szyi jamnikowi za pomachanie ogonem tylko wyszkolone psiaki skłonne do zabawy.

Czy w Polsce będzie kiedyś taka plaża? A może już jest?
Rafał S.

Rafał S. Redaktor naczelny
DZIENNIK LEŚNY

Temat: Stop odstrzałom psów!

Aneta Awtoniuk:
Jeśli ktokolwiek strzela do psa, który idzie sobie po lesie ze swoim człowiekiem, to dla mnie jest dewiantem.

Jeżeli myśliwy strzela do psa, wiedząc że jego właściciel jest w pobliżu, to nie tylko jest to naganne ale również niezgodne z prawem.

Zgodnie z zapisem w USTAWIE O OCHRONIE ZWIERZĄT:
"Rozdział 10
Ubój, uśmiercanie i ograniczenie populacji zwierząt
Art. 33.
1. Uśmiercanie zwierząt może być uzasadnione wyłącznie:
1) potrzebą gospodarczą;
2) względami humanitarnymi;
3) koniecznością sanitarną;
4) nadmierną agresywnością, powodującą bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia
lub życia ludzkiego, a także dla zwierząt hodowlanych lub dziko żyjących;
5) potrzebami nauki, z zastrzeżeniem przepisów rozdziału 9;
6) wykonywaniem zadań związanych z ochroną przyrody.
1a. Uśmiercanie zwierząt może odbywać się wyłącznie w sposób humanitarny polegający
na zadawaniu przy tym minimum cierpienia fizycznego i psychicznego.
1b. Jeżeli Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska lub regionalny dyrektor ochrony
środowiska wydał zezwolenie na zabicie zwierząt objętych ochroną gatunkową,
mogą one być uśmiercone przy użyciu broni myśliwskiej przez osoby uprawnione
do posiadania tej broni.
2. Jeżeli zachodzą przyczyny, o których mowa w ust. 1 pkt 2–5, zwierzę może być
uśmiercone za zgodą właściciela, a w braku jego zgody, na podstawie orzeczenia
lekarza weterynarii. Ustalenie właściciela i uzyskanie jego zgody nie dotyczy
zwierząt chorych na choroby zwalczane z urzędu.
3. W przypadku konieczności bezzwłocznego uśmiercenia, w celu zakończenia
cierpień zwierzęcia, potrzebę jego uśmiercenia stwierdza lekarz weterynarii,
członek Polskiego Związku Łowieckiego, inspektor organizacji społecznej, której
statutowym celem działania jest ochrona zwierząt, funkcjonariusz Policji,
straży miejskiej lub gminnej, Straży Granicznej, pracownik Służby Leśnej lub
Służby Parków Narodowych, strażnik Państwowej Straży Łowieckiej, strażnik
łowiecki lub strażnik Państwowej Straży Rybackiej.
3a. Gdy bezzwłoczne uśmiercenie zwierzęcia jest niezbędne do realizacji zadań
związanych z ochroną przyrody na obszarze parku narodowego, potrzebę uśmiercenia
zwierzęcia stanowiącego zagrożenie stwierdza w decyzji administracyjnej
dyrektor parku narodowego, na którego obszarze znajduje się to zwierzę. Uprawnionymi
do wykonania decyzji są upoważnieni przez dyrektora parku narodowego
pracownicy wchodzący w skład Służby Parków Narodowych.
4. W sytuacji, o której mowa w ust. 3 i 3a, dopuszczalne jest użycie broni palnej
przez osobę uprawnioną.
Art. 33a.
1. W przypadku gdy zwierzęta stanowią nadzwyczajne zagrożenie dla życia, zdrowia
lub gospodarki człowieka, w tym gospodarki łowieckiej, dopuszcza się podjęcie
działań mających na celu ograniczenie populacji tych zwierząt.
2. Sejmik województwa, po zasięgnięciu opinii regionalnej rady ochrony przyrody,
organizacji społecznej, której statutowym celem działania jest ochrona zwierząt,
oraz Polskiego Związku Łowieckiego, określi, w drodze uchwały, miejsce, warunki,
czas i sposoby ograniczenia populacji zwierząt, o których mowa w ust. 1.
brzmienie ust. 2 obowiązuje od 1.08.2009 r. (Dz.U. z 2009 r. Nr 99, poz. 826)
3. Zdziczałe psy i koty przebywające bez opieki i dozoru człowieka na terenie obwodów
łowieckich w odległości większej niż 200 m od zabudowań mieszkalnych
i stanowiące zagrożenie dla zwierząt dziko żyjących, w tym zwierząt łownych,
mogą być zwalczane przez dzierżawców lub zarządców obwodów łowieckich."
Aneta Awtoniuk:
Mój pies jest wyszkolony i trzyma się blisko mnie, Kiedy zaszywamy się głęboko w las i jest akurat to czas młodych, to mu nakładam kaganiec, żeby - nawet jeśli sarnę pogoni (co prawda żaden domowy pies nie ma z sarną szans na jej terenie - i to wiem od swoich znajomych myśliwych!), to nic jej nie zrobi.

Nie jest to żadne usprawiedliwienie z Twojej strony. Twój pies wcale nie musi dogonić, czy pogryźć sarny. Wystarczy, że ją przepłoszy. Dzikie zwierze ucieka w panice przed drapieżnikiem i nie zastanawia się nad tym, czy ma on kaganiec...
Piszesz, że puszczasz swojego psa luzem w okresie rozrodczym dzikich zwierząt. Zdajesz sobie sprawę, że wystraszona sarna może już nie wrócić do swojego młodego, a to doprowadza tylko do jego śmierci? Najważniejsze, że pupil się wyhasał, to przecież nic złego...

Właściciele psów często tłumaczą się w podobny sposób co Ty - "mój pies daleko nie odbiegnie, jest niegroźny, nikomu nie zrobi krzywdy...". Cokolwiek jednak się nie powie, jest to łamanie prawa. Próba przerzucenia winy na "złych" myśliwych, nie rozwiązuje problemu.

Padają różne propozycje ze strony ekologów, czy leśników. Między innymi chipowanie psów, tworzenie grodzonych wybiegów itp...
Jednak nic się w tym kierunku nie robi. Myśliwi dalej strzelają do psów w łowisku, a właściciele dalej puszczają je luzem.

konto usunięte

Temat: Stop odstrzałom psów!

Rafał S.:
Aneta Awtoniuk:
Jeśli ktokolwiek strzela do psa, który idzie sobie po lesie ze swoim człowiekiem, to dla mnie jest dewiantem.

Jeżeli myśliwy strzela do psa, wiedząc że jego właściciel jest w pobliżu, to nie tylko jest to naganne ale również niezgodne z prawem.
Poczytaj sobie o przypadkach, o których pisała wcześniej Ewa - dotyczą właśnie takich sytuacji - myśliwi niejednokrotnie zabijają psy na oczach ich właścicieli. Poinformujesz ich, że to niezgodne z prawem? Na pewno się przejmą...
Aneta Awtoniuk:
Mój pies jest wyszkolony i trzyma się blisko mnie, Kiedy zaszywamy się głęboko w las i jest akurat to czas młodych, to mu nakładam kaganiec, żeby - nawet jeśli sarnę pogoni (co prawda żaden domowy pies nie ma z sarną szans na jej terenie - i to wiem od swoich znajomych myśliwych!), to nic jej nie zrobi.

To co umieściłeś wyżej NIE JEST cytatem mojej wypowiedzi.
Napisałam:
"Sama codziennie chodzę ze swoim owczarkiem niemieckim po lesie, bo zwyczajnie nie mam wokół domu innych terenów niż lasy i łąki przyleśne. I nie chcę się bać, że ktoś do mnie strzeli. Mój pies jest wyszkolony i trzyma się blisko mnie, łatwo się pomylić..."

Manipulowanie cudzymi słowami jest poniżej poziomu rozmowy, jaki akceptuję. Masz ludzi ze kretynów i sądzisz, że się nie zorientują? Nie zawsze warto mierzyć innych swoją miarą.
Nie jest to żadne usprawiedliwienie z Twojej strony.

Nie usprawiedliwiam się, bo nie czuję się winna. Daję po prostu przykład, jak ja rozwiązałam sytuację. W dodatku z porozumieniu z leśnikami.
Twój pies
wcale nie musi dogonić, czy pogryźć sarny. Wystarczy, że ją przepłoszy. Dzikie zwierze ucieka w panice przed drapieżnikiem i nie zastanawia się nad tym, czy ma on kaganiec...
Piszesz, że puszczasz swojego psa luzem w okresie rozrodczym dzikich zwierząt. Zdajesz sobie sprawę, że wystraszona sarna może już nie wrócić do swojego młodego, a to doprowadza tylko do jego śmierci?

A myśliwy strzelający do sarny nie doprowadza do jej śmierci?

Właściciele psów często tłumaczą się w podobny sposób co Ty - "mój pies daleko nie odbiegnie, jest niegroźny, nikomu nie zrobi krzywdy...". Cokolwiek jednak się nie powie, jest to łamanie prawa. Próba przerzucenia winy na "złych" myśliwych, nie rozwiązuje problemu.

I znów cytujesz jako moje słowa, których nie użyłam. Co to ma być, propaganda? Jakkolwiek to nazwać, to jest to zwyczajnie nieuczciwe.

Padają różne propozycje ze strony ekologów, czy leśników. Między innymi chipowanie psów, tworzenie grodzonych wybiegów itp...
Jednak nic się w tym kierunku nie robi. Myśliwi dalej strzelają do psów w łowisku, a właściciele dalej puszczają je luzem.

No i mamy przykład kogoś, kto rozmawia o psich tematach nie mając o nich pojęcia. Gratuluję, gratuluję, bo zdaje się, że kilka postów wcześniej zarzucałeś innej osobie brak wiedzy i jednoczesne zabieranie głosu w temacie.

Otóż, czipowanie psów jest STANDARDEM i nie funkcjonuje jako propozycja, a realne działanie. Każdy właściciel psa z Wawy może ZA DARMO zaczipować swojego psa u weterynarza. Nie wiem tylko, jak posiadanie przez psa czipa ma wpłynąć na to, żeby nie został on zastrzelony przez czubka z flintą. Przecież czipa nie widać, a myśliwym zwykle pies wydaje się zdziczały...

Nigdy nie słyszałam o pomyśle utworzenia ogrodzonego wybiegu dla psów w lesie. Podeślij informacje na ten temat - chętnie się zapoznam. Wiem natomiast o tworzeniu takich wybiegów w miastach - leży to w kompetencjach gmin i one takie wybiegi urządzają. W Wawie możesz sobie taki wybieg obejrzeć choćby na Mokotowie czy Grochowie. Tyle, że znów nie widzę związku istnienia wybiegów dla psów ze strzelaniem do nich przez myśliwych. Nie widzę, bo takiego związku nie ma, a Ty próbujesz nieudolnie odwrócić uwagę od tematu strzelania do psów przez myśliwych.

I na koniec - myśliwi strzelają do psów nie tylko w łowisku, o czym świadczą opisy sytuacji, które zamieściła Ewa oraz inne przytoczone na stronie stopodstrzalom.pl
Ewa A.

Ewa A. art director, V&P

Temat: Stop odstrzałom psów!

Pijany "mysliwy" ponad 3% we krwi. Zabite ciezarna sarna w okresie ochronnym.
i tysiac zlotych grzywny!!!. I o czym ja tutaj pisze.
Zabijajmy koty i psy!!! to ONE zabijaja zwierzeta w lesie
http://rzeszow.gazeta.pl/rzeszow/1,34962,9128936,Pijan...
upss...a co z prawem jazdy? zabiora?

Zamieszczaj jeszcze ten material. "mysliwi" i rzeznia w Polskich lasach.
Z tego co widze zaden z tych jeleni czy dzikow nie ma zadnych szans. Szczegolnie jak strzela sie z 30-tu metrow. Co do umiejetnosci? Do zwierzat strzela sie jak do kaczek. Poranione uciekaja i albo rozszarpuja je psy albo umieraja w meczarniach zanim panowe (czasami panie) racza podejsc i dobic.
http://www.youtube.com/watch?gl=PL&feature=related&hl=...Ewa Andrychiewicz edytował(a) ten post dnia 19.02.11 o godzinie 09:45



Wyślij zaproszenie do