Temat: Psy i Sylwester
Piotr Likus:
Co do przyzwyczajania psa do huku, to chętnie posłucham, czy komuś się to udało. I czy przypadkiem od tego nie ogłuchł :)
Ależ bardzo proszę:) Moją ONkę zaczęłam szkolić, gdy miała około roku. Trochę późno, ale dopiero wtedy na serio zainteresowałam się tym tematem. Jako pies pracujący z człowiekiem, taki, o jakim pisała Maria, owczarek niemiecki przechodzi (zazwyczaj) z radością cały cykl szkolenia, czyli PT (posłuszeństwo, które wcale nie jest wymuszaniem na psie tępego słuchania rozkazów), a potem kolejne stopnie PO (szkolenie na Psa Obronnego). Jednym z elementów szkolenia na psa obronnego jest tak zwane ostrzelanie - w przypadku psów cywilnych szkoleniowiec z odpowiedniej odległości strzela ze startera a właściciele w tym czasie bawiąc się z psami lub dając im jakieś zadanie zachowują się jak gdyby nigdy nic. Jeśli pies nie reaguje jest nagradzany i bawimy się dalej. Jeśli reaguje - ignorujemy to i odciągamy jego uwagę. I tak aż do skutku, aż się oswoi ze strzałami. Przy petardach jednak nie zawsze daje to taki efekt - właśnie przez opisany wyżej wizg większości z nich.
Jak napisałam, psy cywilne ostrzeliwuje się zwykłym starterem lub ślepakami z pistoletu małego kalibru, a psy służbowe, u których odporność na wystrzały jest konieczna, robi się to z różnej broni, jak widziałam, również z karabinu. I żaden raczej nie głuchnie od tego, inaczej nie mogłyby już pracować:)
Aha, jedną z dobrych metod jest to, co robi wielu prawdziwych i kochających psy hodowców - przyzwyczajanie "swoich" szczeniaków do życia zanim trafią do nowych rodzin. Robi się to na przykład przez celowe hałasowanie w domu, gdy są w nim małe pieski. Chodzi o odkurzanie, pohałasowanie trochę od czasu do czasu garnkami w kuchni, trzaśnięcie drzwiami. Moja znajoma, która ma hodowlę za miastem, regularnie bierze ze sobą jednego - dwa szczeniaki jadąc na przykład coś załatwić w związku kynologicznym. Wszystko po to by pieski otrzaskały się ze światem, bo nie ma nic gorszego niż trzymać je pod kloszem, to najlepsza metoda na wyhodowanie przynajmniej kilku tchórzy.
P.S. Wiele ras psów pracujących, aby były dopuszczone do hodowli, musi przejść tak zwane testy psychiczne. Chodzi o to, by wyeliminować te cechy, które są nie pożądane, np. lękliwość czy nerwowość u owczarków niemieckich. Jednym z elementów testów jest właśnie sprawdzanie reakcji na strzały.
Alicja Kopeć edytował(a) ten post dnia 21.12.07 o godzinie 20:01