Renata Chmielewska

Renata Chmielewska portrety, rysunki,
ilustracje.
chmielewskaart.pl

Temat: Problemy Behawioralne u Psow

Agnieszko,
może kong z zamrażaną zawartością by zdał egzamin? Chowanie smakołyków w ogrodzie? Na długo suczka zostaje sama? Może warto by było poprosić znajomych by wzięli ją na spacer podczas Waszej nieobecności lub skorzystać z pomocy Petsittera. Piszesz że wszystkiego się boi, i chodzi za Tobą. Na moje oko problem jest bardziej złożony niż wskazywałoby na to samo gryzienie butów. Wydaje mi się ,że dobrze by było skorzystać z pomocy fachowca, który mogłby psa zobaczyć.

konto usunięte

Temat: Problemy Behawioralne u Psow

Witam,

mam problem ze swoim psem. 6,5 m-ca temu wzięłam psa ze schroniska. Takie typowe schronisko to nie było, psy w klatkach nie przebywały, tylko biegały "luzem" po dosyć dużym terenie. Pixel (bo tak się nazywa) po pierwszym przystosowawczym tygodniu, kiedy jedyne co, to pozwalał się wynieść rano do ogródka i wieczorem wnieść do mieszkania, przyzwyczaił się. Istotne jest, że w tym czasie nie pracowałam, wiec miał mnie cały czas w domu.

Pierwszy dzień, kiedy został sam (byłam poza miastem, siostra była w pracy) okazał się dosyć kosztowny (kilka zniszczonych ubrań oraz przedmiotów), ale jednocześnie był jedynym, podczas którego pies coś zniszczył. Zdecydowanie pomógł fakt, że miałam możliwość stopniowego przyzwyczajenia go do mojej nieobecności (pracę zaczęłam od 0,5 etatu, więc nie było mnie tylko 3-4 godz. w ciągu dnia). Od stycznia już regularnie zostawał sam (mniej więcej na 8 godz.) i wszystko było dobrze. Nawet doszło do tego, że niespecjalnie reagował na moje wychodzenie z domu.

Rozwiązał się również problem z lękiem przed gwałtownymi ruchami i głośnym mówieniem. Wywnioskowałam, że musiał być bity, bo reagował lękiem na gwałtowne ruchy, szczególnie, jeśli przy okazji miałyśmy coś w rękach, jednak z czasem zorientował się, że np. jak rozwijam smycz, to po to, żeby go zabrać na spacer, a nie zbić. Przyzwyczaił się również do mojego taty, który głośno mówi, choć zajęło mu to trochę czasu, bo mniej więcej raz na dwa tygodnie jestem u rodziców.

Jeśli chodzi o ruch - spacer poranny trwa przynajmniej 40 min, ok. pół godziny po południu i godzinę lub więcej wieczorem. Problemem jest tylko to, że Pixel nie biega - ani za piłką, ani za innymi psami, których dosyć dużo mamy zaprzyjaźnionych. Zasadniczo sprawa sprowadza się do prostego schematu - ja idę, pies też, ja stanę, żeby porozmawiać z innymi właścicielami - pies siada koło mojej nogi. Czasem trochę się pokręci, sporadycznie pobawi piłką lub pogania z innymi psami.

konto usunięte

Temat: Problemy Behawioralne u Psow

Za to od 2,5 tygodnia przy naszym wyjściu do pracy jest dramat. Drapanie w drzwi (okleina już jest zdarta, dobrze że reszta jest metalowa), skrobanie ściany. Podrapane drzwi balkonowe. W ramach "zemsty" ostatnio pogryzł dżinsy siostry. Podczas naszej nieobecności zaczął sypiać na jej łóżku, mimo że do niedawna nawet nie wchodził bez zgody do jej pokoju (chyba że obie w nim byłyśmy i przychodził sprawdzić, czemu nie jestem z nim w swoim pokoju). Nawet zaczął przebywać z nami w łazience (jeśli drzwi są otwarte i może wejść, w pozostałych przypadkach czeka na korytarzu pod drzwiami), której do tej pory unikał. Za to nie rusza butów, które leżą koło drzwi wejściowych, nie niszczy również nic w moim pokoju, który jest również jego.

Nie mogę znaleźć przyczyny dla zmiany jego zachowania, szczególnie, że nic się u nas nie zmieniło. Dieta bez zmian, godziny spacerów popołudniowych i wieczornych oraz karmienia sztywne (chyba że musi poczekać aż ja wrócę z pracy, wtedy wychodzi godzinę później, podobnie z wieczornym, gdy obu nas nie ma w domu - wychodzi po naszym powrocie). Ranny spacer od zawsze był o różnych godzinach - zależy, czy idę ja czy siostra, a chodzimy na zmianę.

Wiem, że jego zachowanie jest najprawdopodobniej spowodowane lękiem separacyjnym, jednak nie rozumiem, dlaczego mu wrócił. I nie bardzo mam możliwość ponownego przyzwyczajania go do mojej nieobecności, ponieważ codziennie muszę być w pracy. Przemknęło mi przez myśl, żeby go oddać, ale nie chcę porzucać psa, którego juz raz ktoś wyrzucił...

Teraz skojarzyłam, że zaszła jedna zmiana - poranne spacery są mniej aktywne, co spowodowane jest tym, że w miarę upływu czasu poznajemy coraz więcej psów i ich właścicieli, więc i częściej zatrzymujemy się na pogaduszki. A że, jak pisałam wcześniej, Pixel nie biega za piłką, wiec też siedzi. Jednak nawet, gdy przez całą godzinę chodziłam z nim (a szybko chodzę), nie wracał specjalnie zmęczony, więc to chyba nie do końca jest przyczyna...

konto usunięte

Temat: Problemy Behawioralne u Psow

Ciężko się czyta takie długie wpisy, więc podzieliłam go na dwie części. Ta jest w zasadzie trzecia :)

Przyszedł mi na myśl jeszcze jeden szczegół - ponieważ pies podczas mojej nieobecności spał na moim łóżku, więc dostał pozwolenie na wykorzystywanie go. Nauczyłam go jednak, że może wskakiwać tylko, gdy ma położony swój koc i prześcieradło. Dopóki rano nie pościelę łóżka, chodzi za mną i przypomina mi o tym. W nocy śpi na podłodze, wciśnięty między boczek łóżka a komodę :) Reaguje na komendę "idziemy spać" - zeskakuje z łóżka i czeka, aż zdejmę prześcieradło i położę w miejscu, gdzie śpi.

I w leżeniu też zaszła zmiana - do niedawna wprawdzie wskakiwał na łóżko, gdy na nim siedziałam, ale kładł się w drugim końcu lub na środku (ja siedzę na brzegu). Lub nawet szedł do kuchni, gdzie ma koc. Bawił się również swoim misiem, którego podrzucał i szarpał :) W tej chwili, gdyby nie laptop, który zwykle trzymam, najchętniej kładłby mi się na kolanach. A ponieważ tego nie może, więc śpi przytulony bokiem do mojej nogi. Misia też już nie podrzuca, ewentualnie gryzie, gdy rano czeka, aż wstanę.

Może powinnam odzwyczaić go od spania na łóżku, a przynajmniej wtedy, gdy ja jestem w domu?
Anna S.

Anna S. POSZUKUJĘ NOWYCH
WYZWAŃ

Temat: Problemy Behawioralne u Psow

Magda, jest takie powiedzenie, że właściciele psów dzielą się na tych, którzy śpią ze swoimi psami i na tych, którzy się do tego nie przyznają.
Ze mną śpią moje dwie dziewczynki (Cassie - Bichon Frise, która ze mną jest od małego a w sobote będzie miała roczek oraz Malwina - wyjęta z pseudohodowli, która dochodzi do siebie w moim domu tymczasowym, w którym jest już 2 miesiąc).
Obie pierwotnie spały na posłaniach leżących obok łóżka. Owszem, były próby wskakiwania ale ostatecznie spały na dole...do czasu...Teraz, po prostu mówię "idziemy spać" i całe towarzystwo już czeka na łóżku :-)
Dopóki nie są to psiaki rozmiarów mastifa tybetańskiego - mogą spać razem.
To, że się wtula i choćby łapką chce być blisko to zdecydowanie normalne :-)

konto usunięte

Temat: Problemy Behawioralne u Psow

Ale mój Pixel w nocy ze mną nie śpi. Wieczorem bez żadnych sprzeciwów zeskakuje z łóżka i czeka, aż przygotuję mu spanie na podłodze. I nigdy nie próbował tego zmieniać (mamę tylko raz czy dwa usiłował namówić, ale po sprzeciwie szybko zrezygnował :) A i to działo się tylko, gdy byłam u rodziców i wychodziłam wieczorem, a on zostawał z nimi i szli spać przed moim powrotem). Miałam na myśli raczej to, że powinnam odzwyczaić go od leżenia na łóżku popołudniu, gdy jestem już w domu. W myśl stwierdzenia, że musi się przyzwyczaić, że nie zawsze ma mnie pod ręką i musi mi towarzyszyć...
Ewelina E.

Ewelina E. Otwarta na nowe
wyzwanie!

Temat: Problemy Behawioralne u Psow

Magda, regularny tryb życia to dla psa z lękiem separacyjnym podstawowe lekarstwo.
Moim zdaniem powinnaś zrobić jeszcze raz trening zostawania w samotności, ale korzystając w ciągu dnia z opieki nad psem albo w postaci pet-sittera, albo (lepiej) świetlicy dla psów.
Na czas treningu on nie powinien doświadczać lęku separacyjnego, żeby tego rodzaju trening przyniósł korzyść.

Sprawdź, czy jeśli zostawisz mu w domu atrakcyjny gryzak (kość, KONG wypełniony pysznym pasztetem), zajmie się gryzakiem. Zostawiaj go samego na ograniczonej przestrzeni - żeby miał mniej "do pilnowania". No i skoro on siedzi, jak Ty gadasz ze znajomymi psiarzami, to może jednak lepiej by było, gdybyś na spacerach np. biegała. Pies potrzebuje odpowiedniej dawki ruchu.
Dominika M.

Dominika M. HR Specialist

Temat: Problemy Behawioralne u Psow

Witam:)
też mam psicę z odzysku. Nie ze schroniska, ale wg (pokrętnej) relacji osoby, od której psa odbierałam jestem jego czwartym (conajmniej) właścicielem. Widać było od razu, że pies wiele przeszedł - niedowaga, zły stan skóry, ale przede wszystkim obcinane domowym sposobem uszy (!) - zagojone już, ale grube i sztywne od blizn, o nieregularnym kształcie i różnych rozmiarów.
Na początku pies był bardzo spokojny, wzorcowo grzeczny. Trzymała się blisko mnie, natychmiast reagowała na zawołanie, ale też nie było możliwe, by ktokolwiek poza mną mógł wyprowadzić ja na spacer.
Żeby zapobiec lękowi separacyjnemu, ćwiczyłyśmy zostawanie - gdy chodziła za mną w mieszkaniu, co jakiś czas wchodziłam np. do łazienki, albo do pokoju zamykając za sobą drzwi, po prostu i bez emocji, ale wychodząc chwaliłam i dawałam smakołyk. Na szczęście nigdy nie było dramatów i zniszczeń.
Druga strona medalu była taka, że pies miał najwidoczniej depresję. Nie cieszyła się, gdy wracałam z pracy, raczej była to ledwo widoczna ulga, że już jestem, no i ten permanentny smutek w psich oczach. Miałam chwile zwątpienia, bo przecież nie tak miało być...
Lala po raz pierwszy zamerdała dopiero po 7 miesiącach spędzonych razem:)

Mniej więcej po tym czasie właśnie zaczęła pokazywać swój prawdziwy temperament. Czyli podobnie jak u Ciebie i w podobnym czasie:)
Nasilały się problemy behawioralne. Zaczęło się nieposłuszeństwo na spacerach, pogoń za rowerami, kotami, ciągniecie na smyczy.

Mam Lalę ponad trzy lata, przez ten czas psica otwierała się coraz bardziej. Obecnie to pies - żywioł sam w sobie:) Mały, ale silny, bardzo aktywny pies (na moje oko mieszaniec buldoga francuskiego ze staffikiem), który nadal wymaga mnóstwo pracy.

Wracając do Twojej sytuacji, to myślę, że przed Tobą również to dopiero początek pracy z psem, ale nie poddawaj się, dasz radę!:)
Skoro Twój pies bardzo przeżywa zostawanie samemu, możesz rozważyć trening klatkowy. Nie stosowałam nigdy, ale wciąż słyszę, że przynosi świetne efekty.
Polecam też zaangażowanie behawiorysty.

Nie widzę natomiast żadnego problemu, by pies był przy Tobie blisko np. na łóżku, jeśli tylko Ty masz nad tym kontrolę. Ja i Lala wylegujemy się razem codziennie i jest to bardzo miłe i satysfakcjonujace:)

konto usunięte

Temat: Problemy Behawioralne u Psow

Ewelina E.:
Magda, regularny tryb życia to dla psa z lękiem separacyjnym podstawowe lekarstwo.
Moim zdaniem powinnaś zrobić jeszcze raz trening zostawania w samotności, ale korzystając w ciągu dnia z opieki nad psem albo w postaci pet-sittera, albo (lepiej) świetlicy dla psów.
Na czas treningu on nie powinien doświadczać lęku separacyjnego, żeby tego rodzaju trening przyniósł korzyść.

Sprawdź, czy jeśli zostawisz mu w domu atrakcyjny gryzak (kość, KONG wypełniony pysznym pasztetem), zajmie się gryzakiem. Zostawiaj go samego na ograniczonej przestrzeni - żeby miał mniej "do pilnowania". No i skoro on siedzi, jak Ty gadasz ze znajomymi psiarzami, to może jednak lepiej by było, gdybyś na spacerach np. biegała. Pies potrzebuje odpowiedniej dawki ruchu.

Pixel ma w zasadzie bardzo regularny tryb życia - rano spacer, potem idziemy do pracy, siostra wraca pierwsza, wychodzi z nim (o 17), potem wracam ja, pies dostaje jeść, wieczorem o 21 wychodzimy na wieczorny spacer. Jeśli są odstępstwa, to wyjątkowe (np. opóźniony popołudniowy spacer, ale to raz lub dwa w m-cu).

Gryzaki go nie interesują, kości czy inne smakołyki też nie. Denta stix zjada po jakichś dwóch - trzech dniach.

W zasadzie pies ma dostęp tylko do kuchni, korytarza i mojego pokoju, reszta pomieszczeń ma drzwi zamknięte lub przymknięte.

Co do ruchu - nie da się z nim biegać. Próbowałam. Truchta gdzieś z tyłu, utrzymując się w zasięgu wzroku, po czym dogania mnie, gdy się zatrzymam. Za piłką nie biega, czasem z innymi psami się pogania. Ale właśnie od dzisiaj wróciłam do szybkich spacerów rano, bez zatrzymywania się. I mam nadzieję, że to pomoże...

konto usunięte

Temat: Problemy Behawioralne u Psow

Na początku pies był bardzo spokojny, wzorcowo grzeczny. Trzymała się blisko mnie, natychmiast reagowała na zawołanie, ale też nie było możliwe, by ktokolwiek poza mną mógł wyprowadzić ja na spacer.

Mój na początku był spokojny, bo i ja byłam w domu. Potem stopniowo przyzwyczaił się, że wychodzę do pracy, bo na początku chodziłam na 3-4 godz. Gdy wracałam, zawsze był chwalony.

Druga strona medalu była taka, że pies miał najwidoczniej depresję. Nie cieszyła się, gdy wracałam z pracy, raczej była to ledwo widoczna ulga, że już jestem, no i ten permanentny smutek w psich oczach. Miałam chwile zwątpienia, bo przecież nie tak miało być...
Lala po raz pierwszy zamerdała dopiero po 7 miesiącach spędzonych razem:)

Mój był radosny, cieszył się, jak wracałam. Ogonem zaczął merdać po dwóch tygodniach.
Mniej więcej po tym czasie właśnie zaczęła pokazywać swój prawdziwy temperament. Czyli podobnie jak u Ciebie i w podobnym czasie:)
Nasilały się problemy behawioralne. Zaczęło się nieposłuszeństwo na spacerach, pogoń za rowerami, kotami, ciągniecie na smyczy.

U mnie jest tylko problem z niszczeniem, poza tym zachowuje się bez zarzutu. Słucha się na spacerach, smyczy nie ciągnie, zresztą - nigdy nie ciągnął.
Skoro Twój pies bardzo przeżywa zostawanie samemu, możesz rozważyć trening klatkowy. Nie stosowałam nigdy, ale wciąż słyszę, że przynosi świetne efekty.

Na klatkowy nie mam bardzo czasu, musiałabym stopniowo go przyzwyczajać. Szwagier mi dzisiaj przywiózł z zoologicznego psie feromony, które podobno mają działać uspokajająco. Zobaczymy, może zadziała :)
Nie widzę natomiast żadnego problemu, by pies był przy Tobie blisko np. na łóżku, jeśli tylko Ty masz nad tym kontrolę. Ja i Lala wylegujemy się razem codziennie i jest to bardzo miłe i satysfakcjonujace:)

Myślę, że jak przestanie się bać moich wyjść, to i leżenie na łóżku się zmieni i nie będzie musiał leżeć na mnie :)

Temat: Problemy Behawioralne u Psow

Cześć! Pracujemy nad projektem, którego celem jest rozwiązanie problemu z dostępnością i wysokimi kosztami usług psich behawiorystów. Szukamy osób, które chciałyby nam opowiedzieć o swoich potrzebach i doświadczeniach w tym temacie. Jeśli jesteś chętny/chętna, bardzo prosimy o odpowiedź na kilka pytań w ankiecie :)

https://forms.gle/N4rSeDp5k5jnW4h37

Następna dyskusja:

Miedzynarodowa Wystawa Psow...




Wyślij zaproszenie do