Dominika M. HR Specialist
Temat: pogoń za rowerem
Nie wiem już co mam począć ze swoją psicą, która z wielka pasją rzuca się z pogoń za każdym rowerem i motorem. Nie przejawia nigdy agresji, ale jest mieszanką buldoga i wygląda jakby miała jednym celnym chwytem za gardło "zdjąć" delikwenta z roweru.Mieszkamy przy dużym parku, ale właściwie nie możemy z niego w pełni skorzystać, wyjeżdżamy za miasto - wszędzie rowerzyści.
Próbowałam różnych rzeczy: przysmaki, zabawki, odwracanie uwagi wołaniem i odbieganiem w drugą stronę - nic nie było tak atrakcyjne jak rower.
Ostatnio kupiłam kilkunastometrową taśmę, by zapewnić Lali trochę swobody i nie utracić kontroli nad sytuacją, ale plącze się ustrojstwo między drzewami, a i tak nie zdaje egzaminu, bo się nam ostatnio w to rower złapał;)
Szlag mnie już trafia, chciałabym ją bez stresu spuścić ze smyczy. Oczywiście w mieście też się strasznie szarpie i boję się,że kiedyś mi się wyrwie i popędzi wprost pod koła.
Macie jakieś pomysły na wyeliminowanie tych pogoni?