konto usunięte

Temat: pies w restauracji???

Monika F.:
Zakładam, żę jak są tabliczki "zakaz wstępu dla psów" znaczy, że Pan Jarek, Pan Andrzej i każda osoba nie lubiąca zwierząt w miejscach publicznych, może spokojnie pałaszować co tylko chce.
Jednakże, jeżeli owej tabliczki nie ma, sytuacja jest inna i w takim przypadku pytam tylko właściciela. Bo przecież każdy wchodzący widzi brak afiszu, więc powinien przemyśleć sprawę, bo tu mogą być zwierzęta.
Nie ma też zazwyczaj tabliczek o zakazie wchodzenia z kotem, koniem czy osłem, czy zatem powinniśmy liczyć się z obecnością tych zwierząt w lokalu?
Paweł Ivanowski

Paweł Ivanowski wolny strzelec

Temat: pies w restauracji???

Andrzej T.:
To chyba nie tak !
W naszym Kraju jest ogólnie przyjęte że do restauracji nie wpuszcza sie zwierząt (do sklepów itp)
W naszym kraju ogólnie jest przyjęte, że do lokalu gastronomicznego, sklepu itp można wejść ze zwierzęciem za zgodą właściciela.
Agnieszka K.

Agnieszka K.
www.niania-byc.blogs
pot.com

Temat: pies w restauracji???

Andrzej T.:
To chyba nie tak !
W naszym Kraju jest ogólnie przyjęte że do restauracji nie wpuszcza sie zwierząt (do sklepów itp)

Bo Polska to "dziki kraj"...
dla mnie osobiście obecność psa w sklepie jest lepsza niż obecność małego dziecka w wielu wypadkach, bo pies tylko wącha ewentualnie a dzieciak wszystko brudnymi rękoma obmacuje. Proszę sobie wyobrazić, że wcześniej to słodkie dziecko tymi rękami grzebało w piaskownicy, zbierało kamienie, maczało ręce w kałuży i dłubało w nosie.... Dlatego dla mnie pies w sklepie czy w knajpie jest mniej obrzydliwy niż dzieciak, chociaż dzieci uwielbiam pasjami.
I tylko szkoda, że nie spotyka się miejsc z tabliczkami "zakaz wchodzenia z dzieckiem". Ja bym była za i szczególnie bym lubiła np takie restauracje, gdzie mogłabym w spokoju i w ciszy zjeść smaczny posiłek, rozkoszując się towarzystwem np mojego męża i mojego psa bez rozwrzeszczanych, mlaskających i smarczących małych dzieci przy stoliku obok.

I tak dochodzimy do sedna sprawy:
Nie starajmy się nikomu niczego narzucać bo to tylko pogłębia narodową paranoję.Agnieszka K. edytował(a) ten post dnia 19.04.12 o godzinie 12:46
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: pies w restauracji???

Paweł Ivanowski:
Właśnie czytanie ze zrozumieniem i logicznym myśleniem. Jest to odpowiedź na Pana wypowiedzi. Jaka wypowiedź taka odpowiedź. Może troszkę ironii w wypowiedziach było. Jednak podstawa czytanie ze zrozumieniem.
Jeżeli ktoś wypowiada się na forum publicznym w taki sposób musi się liczyć na mniej poważne traktowanie.


z tym się akurat zgadzam :)

Temat: pies w restauracji???

Agnieszka K.:
Andrzej T.:
To chyba nie tak !
W naszym Kraju jest ogólnie przyjęte że do restauracji nie wpuszcza sie zwierząt (do sklepów itp)

Bo Polska to "dziki kraj"...
No i dzięki bogu że jest "taki dziki" :):)
I nie przyjmuje wszystkiego jak leci z innych "cywilizowanych krajów " :)
Monika F.

Monika F. Inżynier budownictwa

Temat: pies w restauracji???

Zakładam, że jeżeli właściciel nie wywiesił tabliczki zakazu to dopuszcza możliwość wejścia ze zwierzęciem. I każdy myślący człek powinien się nad tym zastanowić.
Tak jak pisałam, sam brak tabliczki nie oznacza, że pakuję się, lecz jest to dla mnie informacja "mogę się zapytać". Prościej już się nie da wytłumaczyć.

Czy z faktu, że coś jest przyjęte to musi tak być i koniec i basta? Kiedyś było przyjęte, że chodzimy pieszo, że mamy młoteczki to wybijania małych zwierzątek, że nasza kanalizacja to rura do rowu...
Nie twierdzę, że należy robić huuuraa i przeforsować. Tak dla ścisłości...

Umieszczony na zakazie psiak to raczej umowna kwestia tycząca się zwierząt. A że padło na psa? Booo... najczęstszym towarzyszem jest pies?
Jeżeli zacznie Pan chodzić z innymi zwierzakami i będzie to często spotykane, to zapewne odpowiednie dosadne tabliczki się znajdą...
Monika F.

Monika F. Inżynier budownictwa

Temat: pies w restauracji???

Andrzej T.:
No i dzięki bogu że jest "taki dziki" :):)
I nie przyjmuje wszystkiego jak leci z innych "cywilizowanych krajów " :)
No tak... Tylko proszę nie lamentować, jak dziki gostek podbiegnie, dźgnie, ucieknie... i nikt się tym nie zajmie, bo w "dzikim kraju" są sprawy ważniejsze.
Agnieszka K.

Agnieszka K.
www.niania-byc.blogs
pot.com

Temat: pies w restauracji???

Andrzej T.:
Agnieszka K.:
Andrzej T.:
To chyba nie tak !
W naszym Kraju jest ogólnie przyjęte że do restauracji nie wpuszcza sie zwierząt (do sklepów itp)

Bo Polska to "dziki kraj"...
No i dzięki bogu że jest "taki dziki" :):)
I nie przyjmuje wszystkiego jak leci z innych "cywilizowanych krajów " :)
No to akurat wielka szkoda, bo w taki sposób jesteśmy daleko za murzynami.... nie obrażając murzynów. Generalnie Polska to kraj nietolerancji, wulgaryzmów i sfrustrowanych obywateli, którym wszystko w życiu przeszkadza włącznie z psem, który ośmielił się obwąchać przechodzącego obok, nie daj Boże go obszczekał albo zamerdał ogonem do dziecka, bo przecież to powinno być KARANE! To samo wielka obraza majestatu "Wielkiego Jaśnie Pana", gdyby się okazało, że przyszło mu zjeść posiłek w tym samym pomieszczeniu, w którym pod innym stolikiem leży sobie jakaś psina... No faktycznie! To woła o pomstę do nieba... A ja się pytam, gdzie my jesteśmy? W Polsce czy w jakimś Muzułmańskim kraju????Agnieszka K. edytował(a) ten post dnia 19.04.12 o godzinie 13:04

Temat: pies w restauracji???

Monika F.:
No tak... Tylko proszę nie lamentować, jak dziki gostek podbiegnie, dźgnie, ucieknie... i nikt się tym nie zajmie, bo w "dzikim kraju" są sprawy ważniejsze.
To też spotyka obywateli w tych bardziej cywilizowanych krajach !
Mam wymienić ????
Monika F.

Monika F. Inżynier budownictwa

Temat: pies w restauracji???

Andrzej T.:
Monika F.:
No tak... Tylko proszę nie lamentować, jak dziki gostek podbiegnie, dźgnie, ucieknie... i nikt się tym nie zajmie, bo w "dzikim kraju" są sprawy ważniejsze.
To też spotyka obywateli w tych bardziej cywilizowanych krajach !
Mam wymienić ????
Niestety spotyka, tylko w tych bardziej cywilizowanych czasem inni zatrzymają, opatrzą, czasem do szpitala człowiek trafi, a nawet czasem takiego gostka się złapie...
Nasz kraj jest wystarczająco "dziki", nie trza się cofać.

Temat: pies w restauracji???

To samo wielka obraza majestatu "Wielkiego Jaśnie Pana",
gdyby się okazało, że przyszło mu zjeść posiłek w tym samym pomieszczeniu, w którym pod innym stolikiem leży sobie jakaś psina... No faktycznie! To woła o pomstę do nieba... A ja się pytam, gdzie my jesteśmy? W Polsce czy w jakimś Muzułmańskim kraju????

No jak w taki sposób będziecie chcieli przekonać większość do swoich pomysłów to bardzo dlugo to potrwa !

PS A co Ty masz do Muzułmańskich krajów ???

Temat: pies w restauracji???

Monika F.:

Niestety spotyka, tylko w tych bardziej cywilizowanych czasem inni zatrzymają, opatrzą, czasem do szpitala człowiek trafi, a nawet czasem takiego gostka się złapie...
Nasz kraj jest wystarczająco "dziki", nie trza się cofać.
No nie ! U nas się to nie zdarza ! ogóle to dziki, zacofany, nietolerancyjny kraj sfrustrowanych i głupich ludzi bez kultury i obyczajów !(:
Monika F.

Monika F. Inżynier budownictwa

Temat: pies w restauracji???

Andrzej T.:
No nie ! U nas się to nie zdarza ! ogóle to dziki, zacofany, nietolerancyjny kraj sfrustrowanych i głupich ludzi bez kultury i obyczajów !(:
...
Agnieszka K.

Agnieszka K.
www.niania-byc.blogs
pot.com

Temat: pies w restauracji???

Andrzej T.:
PS A co Ty masz do Muzułmańskich krajów ???
NIC, tylko tam pies jest uważany za zwierze nieczyste, zwierze, którego się nie dotyka, nie posiada i omija je wielkim łukiem...

Temat: pies w restauracji???

Agnieszka K.:
Andrzej T.:
PS A co Ty masz do Muzułmańskich krajów ???
NIC, tylko tam pies jest uważany za zwierze nieczyste, zwierze, którego się nie dotyka, nie posiada i omija je wielkim łukiem...
Widocznie maja powody żeby tak postepować !
Po co jednemu psiakowi chciało się ugryźć Mahometa ??? Jeden narozrabiał a cierpi cały ród !
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: pies w restauracji???

skoro wielu tu uważa mnie za odszczepieńca to może to ktoś poczyta, zwracam uwagę, że to list czytelnika a nie artykuł "tendencyjnego dziennikarza"...???
http://wyborcza.pl/1,95892,9055367,Savoir_vivre_wlasci...

jak widzę, wielu z Was przyda sie i to:
http://www.savoir-vivre.com.pl/?pies-%E2%80%93-problem...
i to
http://www.beagle24.pl/art.php?art=222

i w ogóle ogłada się przydaje...Jarek Żeliński edytował(a) ten post dnia 19.04.12 o godzinie 14:47
Monika F.

Monika F. Inżynier budownictwa

Temat: pies w restauracji???

Tyle, że która osoba dyskutująca, a będąca bardziej za psiakami, mówi, że jego pupil może wszystko? Że jest to w porządku i tak ma być?

Ogłada się przyda, ale osobom, które zarzucają rzeczy mijające się z prawdą...
Agnieszka K.

Agnieszka K.
www.niania-byc.blogs
pot.com

Temat: pies w restauracji???

Jarek Żeliński:
skoro wielu tu uważa mnie za odszczepieńca to może to ktoś poczyta, zwracam uwagę, że to list czytelnika a nie artykuł "tendencyjnego dziennikarza"...???
http://wyborcza.pl/1,95892,9055367,Savoir_vivre_wlasci...

jak widzę, wielu z Was przyda sie i to:
http://www.savoir-vivre.com.pl/?pies-%E2%80%93-problem...
i to
http://www.beagle24.pl/art.php?art=222

i w ogóle ogłada się przydaje...

po lekturze w/w linków dochodzę do jednego wniosku:
Dzieci powinny bezwzględnie chodzić za rękę względnie na smyczy. ZAWSZE, nigdy luzem bo np mogą podbiec do kogoś, kto nie lubi dzieci lub nie ma ochoty aby się otarły swoim zagluconym nosem o ich spodnie, mogą ugryźć równie dotkliwie jak pies, mogą uszczypać, kopnąć lub sypnąć piachem po oczach. Mało tego, mogą wskoczyć w kałużę obok mnie i mnie ochlapać! Mieszkając w bloku należałoby się upewnić czy Twoje ryczące dziecko nie zakłóca spokoju innych lokatorów, również jak piszczy na klatce schodowej czy wali zabawkami o podłogę. W nocy też często może wyć bo np ma kolkę, więc należy bezwzględnie go uciszyć i nie pozwalać na takie zachowanie, można skorzystać z kursu dla rodziców lub jak ktoś sobie nie radzi z dzieckiem to może je względnie zamienić na inne lub oddać.... TO dokładnie identyczne rady jak te dla psiarzy. Dalej... Dziecko jak zwali kupę w pieluchę to śmierdzi niejednokrotnie gorzej od brudnego psa! Ma często brudne ręce, którymi wszystko dookoła maca i o zgrozo często miewa owsiki i może je roznosić...
Aaaa i jeszcze jak przychodzą goście to dziecko powinno być cicho, nie zawracać głowy, nie marudzić, nie podchodzić do gościa i nie ładować się gościom na kolana... A jak idziesz w goście do kogoś to dziecko zostaw w domu bo mogą sobie nie życzyć małego intruza, który może coś zepsuć, stłuc, wylać, pobrudzić itd...

Ech....

absurdy i brak tolerancji.Agnieszka K. edytował(a) ten post dnia 19.04.12 o godzinie 17:20
Monika F.

Monika F. Inżynier budownictwa

Temat: pies w restauracji???

Agnieszka K.:
absurdy i brak tolerancji.

Po prostu ludzkość ma w swym mniemaniu, że jest najważniejsza. Czyli najgorszy, nic nie warty człowiek jest zawsze ważniejszy od wszystkiego... a człek, który uważa inaczej, również nie ma już wartości...

konto usunięte

Temat: pies w restauracji???

Andrzej T.:
Agnieszka K.:
Andrzej T.:
PS A co Ty masz do Muzułmańskich krajów ???
NIC, tylko tam pies jest uważany za zwierze nieczyste, zwierze, którego się nie dotyka, nie posiada i omija je wielkim łukiem...
Widocznie maja powody żeby tak postepować !
Po co jednemu psiakowi chciało się ugryźć Mahometa ??? Jeden narozrabiał a cierpi cały ród !
a czemu Ty nadużywasz wykrzykników i znaków zapytania? wprowadza to chaos do Twoich wypowiedzi.



Wyślij zaproszenie do