konto usunięte

Temat: pies w restauracji???

Jarek Żeliński:
A dostrzegasz różnicę miedzy dialogiem w necie na forum a dialogiem osobistym w realu?

u kulturalnych ludzi nie ma żadnej tu różnicy
Sądzę, że jednak może być i to chyba duża, bo jak podają źródła:
"Poszczególne kanały przekazu informacji maja zróżnicowany wpływ na kształtowanie ogólnej oceny wypowiedzi. I tak treść wyrażona słowami wpływa jedynie w 7%, przekaz zawarty w tonie głosu decyduje w 38%, przekaz zawarty w mimice twarzy decyduje w 55%".

Zastanawiam się, jak takie liczby wyglądają w sieci, bo 7% w pisanych słowach plus jakieś emotikony to zdecydowanie za mało ;/

Na szybko znalazłam ciekawe opracowanie http://www.ostrowicki.art.pl/Uniwersalizm%20komunikacj...
ale to już za dużo odbiega od tematu wątku, więc się nie rozpisuję. Ale zdecydowanie widzę problemy w komunikowaniu się ludzi, nasilone w sieci, ale też powszechne w dniu codziennym.

pozdrawiam
Agnieszka K.

Agnieszka K.
www.niania-byc.blogs
pot.com

Temat: pies w restauracji???

Jarek Żeliński:
A dostrzegasz różnicę miedzy dialogiem w necie na forum a dialogiem osobistym w realu?

u kulturalnych ludzi nie ma żadnej tu różnicy

Jak z kimś rozmawiasz w realu to masz jeszcze inne dostępne środki wspomagające argumenty

jakie? mam nadzieję, że pięść?
a w necie masz tylko słowo pisane,

uuu, to trudne.... faktycznie....
wiec dobór słów i zdań musi być zupełnie inny,

nie musi, po protu niektórzy potrzebuję....

Oj że też takiemu wykształconemu człowiekowi jak Ty przychodzą do głowy takie głupie pytania... Widzę, ze gdyby teraz przyszło Ci zdawać maturę to Polski byś oblał, skoro podstaw nie rozumiesz. BA! nawet egzaminu kończącego gimnazjum byś nie zdał. Takie proste rzeczy muszą znać już 14 latki a co dopiero taki stary koń... Ale czegóż się spodziewać od człowieka, który oprócz słów zna tylko pięść jako środek wspomagający argument...
Agnieszka K.

Agnieszka K.
www.niania-byc.blogs
pot.com

Temat: pies w restauracji???

Ewa W.:
Jarek Żeliński:
A dostrzegasz różnicę miedzy dialogiem w necie na forum a dialogiem osobistym w realu?

u kulturalnych ludzi nie ma żadnej tu różnicy
Sądzę, że jednak może być i to chyba duża, bo jak podają źródła:
"Poszczególne kanały przekazu informacji maja zróżnicowany wpływ na kształtowanie ogólnej oceny wypowiedzi. I tak treść wyrażona słowami wpływa jedynie w 7%, przekaz zawarty w tonie głosu decyduje w 38%, przekaz zawarty w mimice twarzy decyduje w 55%".

Zastanawiam się, jak takie liczby wyglądają w sieci, bo 7% w pisanych słowach plus jakieś emotikony to zdecydowanie za mało ;/

Na szybko znalazłam ciekawe opracowanie http://www.ostrowicki.art.pl/Uniwersalizm%20komunikacj...
ale to już za dużo odbiega od tematu wątku, więc się nie rozpisuję. Ale zdecydowanie widzę problemy w komunikowaniu się ludzi, nasilone w sieci, ale też powszechne w dniu codziennym.

pozdrawiam
i o to mi dokładnie chodziło :)))
Anna Ł.

Anna Ł.
https://www.instagra
m.com/endzi_lukasiew
icz/

Temat: pies w restauracji???

Jako założycielka tematu apeluję aby wzajemne animozje przenieść na grunt bardziej neutralny i trzymać się tematu :-)
Pięknie dziękuję.
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: pies w restauracji???

Sądzę, że jednak może być i to chyba duża, bo jak podają źródła:
"Poszczególne kanały przekazu informacji maja zróżnicowany wpływ na kształtowanie ogólnej oceny wypowiedzi. I tak treść wyrażona słowami wpływa jedynie w 7%, przekaz zawarty w tonie głosu decyduje w 38%, przekaz zawarty w mimice twarzy decyduje w 55%".

Zastanawiam się, jak takie liczby wyglądają w sieci, bo 7% w pisanych słowach plus jakieś emotikony to zdecydowanie za mało ;/

wybacz ale zacytowałaś jedno z najczęściej przekręcane tak zwane "twierdzenie Mehrabiana", podaj może owo źródło, oby nie był to jakiś poradnik albo szkolenie "w dwa dni do sukcesu", poważne źródła z zakresu psychologii (Tokarz, Teoria komunikacji...":
http://it-consulting.pl/autoinstalator/wordpress/wp-co...
Agnieszka K.:
i o to mi dokładnie chodziło :)))

ja jednak odpuszczę sobie dywagacje o wiedzy i oblewaniu egzaminów ... ale czytać sugerują zacząć, ale nie tylko fora internetowe i tanie poradniki, chyba jednak na psach znacie się lepiej niż na komunikacji ... upsss przepraszam autora wątku, chyba ironizuję

komunikacja to najogólniej wymiana treści, typowym dla człowieka kanałem jest mowa lub jej "ekwiwalent" czyli pismo, skuteczna i sprawna komunikacja to poprawne używanie języka, owszem można mówić o nieformalnym i formalnym języku czy slangu jednak za jakość komunikacji (więc za nieporozumienia w szczególności) z zasady odpowiada nadawca (mówiący, piszący), np. używanie slangu znanego wąskiej (ograniczonej) grupie ludzi przynosi szkodę dialogowi,Jarek Żeliński edytował(a) ten post dnia 06.05.12 o godzinie 22:19
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: pies w restauracji???

Zgodnie ze słuszną sugestią założycielki wątku, osobiście kończę off-top o edukacji ...Jarek Żeliński edytował(a) ten post dnia 06.05.12 o godzinie 22:18
Agnieszka K.

Agnieszka K.
www.niania-byc.blogs
pot.com

Temat: pies w restauracji???

Jarek Żeliński:
>

wybacz ale zacytowałaś jedno z najczęściej przekręcane tak zwane "twierdzenie Mehrabiana", podaj może owo źródło, oby nie był to jakiś poradnik albo szkolenie "w dwa dni do sukcesu", poważne źródła z zakresu psychologii (Tokarz, Teoria komunikacji...":
http://it-consulting.pl/autoinstalator/wordpress/wp-co...

Ale podręcznik dla Licealistów "Język i my" to już chyba nie zwykły poradnik? Tam też są takie informacje :) - taka mała dygresja na koniec.
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: pies w restauracji???

http://it-consulting.pl/autoinstalator/wordpress/wp-co...

Ale podręcznik dla Licealistów "Język i my" to już chyba nie zwykły poradnik? Tam też są takie informacje :) - taka mała dygresja na koniec.

zostawię Cie z tym problemem.... Jarek Żeliński edytował(a) ten post dnia 07.05.12 o godzinie 12:57
Sobiesław P.

Sobiesław P. Mój profesjonalny
opis dostępny na
życzenie :).

Temat: pies w restauracji???

Monika M.:
Natasza S.:
[...]Na pewno nikt by nas nie wyprosił. Tutaj osoby, którym psy w miejscach publicznych przeszkadzają, są uważane za mało tolerancyjne i źle wychowane.
Przykład Niemiec, jako kraju tolerancyjnego dla psów w restauracjach i miejscach publicznych jest bardzo chybiony, zważywszy to, że dyskryminuje się tam rasę amstaff i pitbull, a co za tym idzie, w niektórych landach jest zakaz POSIADANIA tej rasy psa, nie mówiąc już o hodowli. Czy to ma być ta tolerancja niemiecka dla psów?
To samo jest w Wielkiej Brytanii, tzn. z amstaffem nie tylko nie wejdę do restauracji, bo nawet nie przekroczę granicy. A jeśli mi się to uda, to psa mogą mi uśpić tylko dlatego, że amstaff. Amstaffy w Wlk. Brytanii nie są tolerowane, bo to amerykański staffordshire terrier, co innego staffordshire terrier (staffik), który wygląda dokładnie tak samo (dla laika), ale jest "angielską" rasą.

Skoro Niemcy nie widzą problemu w obecności psów kilkuset ras (a także pewnie kundli "organoleptycznie" ocenianych jako nieszkodliwe i bezpieczne dla otoczenia), a ograniczenia dotyczą przedstawicieli kilku bądź kilkunastu ras, wszędzie na świecie budzących wątpliwości, to chyba jednak, a może nawet na pewno jest to świetny przykład na dużo mądrzejsze i bardziej nowoczesne podejście do obecności czworonogów wśród ludzi.

Tolerancja, jak wszystko, ma swoje granice, a jak chce się mieć psa, z którym bez ograniczeń można przebywać w miejscach publicznych, to się wybiera psa z kilkuset ras nie ograniczonych przepisami dotyczącymi psów ras niebezpiecznych.

Proste.

Niewykluczone zresztą, że ograniczenie obecności psów ras "bojowych" właśnie korzystnie wpływa na ogólny odbiór psów w społeczeństwie. Niezależnie od jakichś tam niekonsekwencji w prawodawstwie, które zawsze będą istnieć i budzić kontrowersje, to jednak lepiej się czuję na spacerze mijając goldeny, setery i spaniele, niż bullteriery czy inne amstaffy. Zwłaszcza w Nowej Hucie, gdzie takie psy z reguły należą do młodzieńców krótko obstrzyżonych odzianych w stroje sportowe, i te psy nie mają być raczej maskotkami i towarzyszami zabaw.
Natan Kus

Natan Kus Student, Uniwersytet
Warszawski

Temat: pies w restauracji???

wszystko zależy od restauracji i od ich przekonań- w większych miastach bywa to tolerowane, ale w mniejszych właściwie bez szans, no chyba, że dana osoba ma jakieś konkretne wskazania co do tego, że psiak nie może jej opuścić, ale poza tym raczej rzadko ludzie psy wpuszczają do takich miejsc



Wyślij zaproszenie do