Anna Maria I.

Anna Maria I. Nie ma rzeczy
niemożliwych

Temat: pies po przejściach - jak go wyprowadzić z lęków

Kurcze, nie wiem co robić i już nie mam siły. Od trzech tyg mamy psa, a raczej sukę Awarię:) imię do niej pasuje jak ulał, bo wciąż przez nią jest jakaś awaria:)
Ale do rzeczy - pies jest wzięty z ulicy, nie wiemy ile łaził po mieście (ale na pewno co najmniej 2 tyg) nie wiemy co przeżył wcześniej. Suka jest bardzo oddana, ale też okropnie lękliwa. Na spacerze nie ma problemów - oprócz tego że strasznie ciągnie, ale nie boi się innych psów, samochodów czy ludzi, a w domu jest masakra. Jak tylko wyjdę choćby na 15min wszystko zaczyna niszczyć. wczoraj przegięła bo nasikała nam na łóżko. Nie bijemy jej pod żadnym pozorem ale jej "kara" polega na pójściu do przedpokoju. Jak tam idzie to pełza, piszczy, ma podkulony ogon i uszy położone po sobie. Później jak pozwalamy jej wrócić to strasznie piszczy...i następnym razem jest jeszcze gorzej. Nie wiem co robić. przebywam z psem na prawdę dużo, chodzi na długie spacery, jest dopieszczana i kochana, ale kiedy tylko chcemy ją ukarać zaczyna się panika i pies się "wycofuje"...ona prowadzi "samoukaranie" jak nabroi kiedy nas nie ma, to kiedy wchodzimy od razu piszczy i kładzie sie w przedpokoju z podkulonym ogonem - nim zdążymy zobaczyć co się stało.
Nie wiem co zrobić, nie chcę, zeby pies tyak strasznie się bał a jednocześnie nie mogę dać sobie wejsć na głowę...
pomocy!:)
Dominika M.

Dominika M. HR Specialist

Temat: pies po przejściach - jak go wyprowadzić z lęków

Aniu, mam wrażenie, że karzesz ją niewłaściwie. Po Twoim powrocie do domu, gdy zastajesz zdemolowane mieszkanie na karę jest już za późno. Awaria kuli się i płaszczy, bo nauczyła się, że po Twoim powrocie do domu ona dostaje karę i tą serią gestów próbuje Cię obłaskawić, załagodzić, ale w ogóle nie łączy kary z niszczeniem, sikaniem, itp. Ona już wtedy o tym po prostu nie pamięta. Tym bardziej, że mogło upłynąć sporo czasu od jej wybryku do Twojego powrotu. Podejrzewam, że Awaria cierpi na lęki separacyjne. W końcu ma kochający dom, którego bardzo nie chce stracić, tym bardziej, że może mieć już takie doświadczenie. Gdy wychodząc zamykasz za sobą drzwi dla niej to koniec świata. Wpada w panikę, by wyciszyć swój strach rzuca się na meble, buty, sika na łóżko (to nie złośliwość, na łóżku silnie czuć Twój zapach).

Moja rada, by na czas Twojej nieobecności ograniczyć jej dostęp do rzeczy, które może zniszczyć. Na przykład korytarz i kuchnia powinny wystarczyć, łatwiej będzie posprzątać, a mniejsza przestrzeń powinna dawać większe poczucie bezpieczeństwa.
Poćwicz z nią Twoje wychodzenie z domu. Czy Awaria wpada w panikę, gdy tylko widzi, że zbierasz się do wyjścia? Jeśli tak to zacznij od założenia butów, powiedz 'zostań', otwórz drzwi, zamknij, wróć i zdejmij buty jakby nigdy nic. Stopniowo wychodź za próg, potem zamykaj za sobą dzrwi i zaraz otwieraj, wydłużaj swoja nieobecność. Kolejny etap zawsze, gdy widząc co robisz sunia zachowuje spokój.

Gdy wychodzisz - samo 'zostań', nie przytulaj jej, nie tłumacz ciepłym głosem, że musisz teraz wyjść. Takie zachowanie pokazuje psu, że coś jest nie tak, Coś się zaraz wydarzy. Uciesz się natomiast gdy wracasz, nawet jeśli zastaniesz 'niespodziankę'. Taki system chłodne pożegnanie - ciepłe powitanie oddaje schemat komenda ('zostań')- wykonanie - nagroda, tylko wydłużone w czasie.

Kolejna sprawa to zapewnienie jej zajęcia na czas samotnego pobytu w domu. Niektóre psy często ten czas przesypiają, ale Twoja sunia jest młoda (widziałam zdjęcia na innym wątku;))i z opisu wynika, że raczej aktywna psychoruchowo. W sklepach dostępne są tak zwane zabawki behawioralne, do których wkłada się jadzenie, a pies kombinuje jak się do niego dobrać. Można też np. do pustej plastikowej butelki nasypać suchej karmy.

Trzymam kciuki, nie zniechęcaj się i bądź konsekwentna. Moja psica tez jest z odzysku, na początku nie było z nią żadnego kontaktu. Pierwszy raz zamerdała ogonem po 7 miesiącach. Bywało ciężko, ale warto było.
Awaria miała szczęście;)
Anna Maria I.

Anna Maria I. Nie ma rzeczy
niemożliwych

Temat: pies po przejściach - jak go wyprowadzić z lęków

Dzięki Dominika:)
Psina nie wpada w panikę kiedy wychodzę, grzecznie zostaje na miejscu, bo tak ją uczymy. tylko ostatnio wyszłam na 5 minut na strych i już był kubeł zdemolowany. Nigdy nie miałam psa i nie wiem jak z nim postępować. Mąż od dziecka zawsze z psami ale też traci nerwy:)
tutaj problem jest taki, ze mamy jeszcze kotkę, też młodziutką i gdybym zamknęła Awarie w przespokoju to musiałabym kuwetę wstawić do pokoju albo zamknać kotę z psem, a kitka mimo, że bawi się z Awarią musi mieć gdzie sie schować, bo jest mimo wszystko ze 20 razy mniejsza a Awaria czasami się zapędzi i w zabawie może sprawic jej ból.
zaciekawiły mnie te zabawki behawioralne dla psów - gdzie to można kupić? łaziłam po sklepach i szukałam czegoś dla niej i na razie ma tylko sznur z piłeczką, ale bawimy się nim głównie na dworze.
Dominika M.

Dominika M. HR Specialist

Temat: pies po przejściach - jak go wyprowadzić z lęków

ja kupiłam w Kakadu, to sieciówka, w centrach handlowych mają sklepy. To było puste w środku jajko zakręcane i z dziurkami, ale są różne kształty i wielkości.
http://www.perro.com.pl/go/_category/?idc=1_18&page=3&...
Ewelina E.

Ewelina E. Otwarta na nowe
wyzwanie!

Temat: pies po przejściach - jak go wyprowadzić z lęków

Aniu, dla takiego psa, jak Wasza Awaria dobrym rozwiązaniem może być klatka. Oczywiście nie da się klatki wstawić i następnego dnia zostawić w niej psa, ale po poprawnie przeprowadzonym treningu klatkowym, psy kochają swoje klatki :)
Klatka jest mała (znaczy musi być na tyle duża, żeby pies mógł się swobodnie przekręcić, położyć i jeszcze miseczka z wodą musi się zmieścić), dla psa zazwyczaj jest jak "norka" - bezpieczny azyl. Działając dla bokserów po przejściach parę razy byłam świadkiem, jak pies - bałaganiarz pokochał klatkę od pierwszego wejrzenia ;)

Dopóki nie masz klatki - trening zaproponowany przez Dominikę jest OK, ale oprócz tego - należy jeszcze zastosować "chłodne" pożegnania i powroty (te drugie mogą być wylewne, jeśli pies nie nabałagani, ale tylko wtedy). No i trzeba bezwzględnie unikać jakichkolwiek kar za bałagan, który pies zrobił, gdy nas nie było. Kara dla psa ma sens max. 2 sekundy po tym, gdy wykonał daną czynność. Pies karany się kuli, bo nie rozumie, dlaczego się złościcie... Ponieważ Wasze wejście do domu kojarzy się Awarii z karą, każdy następny raz jest coraz gorszy. Bo ona pewnie myśli tak: "to straszne, że ich nie ma, cały dom do pilnowania, wrócą... pokrzyczą i potem już będzie miło".

U nas świetnie sprawdził się nowy model wyjścia na spacer - mniej więcej godzinę przed naszym wyjściem z domu - tak, by pies zdąrzył wyluzować po powrocie. Także ja rano lecę na spacer z psami (bo teraz mamy już dwa), po powrocie dopiero się myję i ubieram w ciuchy pracowe, jem śniadanie i karmię moje boksery. One po spacerze, który trwa około 30-40 minut i jest spacerem "niuchanym" - zawsze w lesie, zawsze na smyczy i ciągle zmienne ścieżki (tzn. mamy kilka tras, także tą samą drogą idziemy max. 2 razy w tygodniu); są tak jakby "znużone". Specjalnie poranny spacer nie jest biegany, żeby moje psy nie wkręcały się na wysoki poziom pobudzenia. Po zjedzeniu michy moje psy dostają też gryzaka - ciamkacza - to jest najczęściej suszone ucho królicze. Takie gryzienie wprawia zwierzaki w dobry, spokojny nastrój. Jeśli jest okazja wziąć moje psy na psacery poranne oddzielnie, to wtedy na takim spacerze robimy trochę ćwiczeń z posłuszeństwa - a to siad, a to zostań, chwilę pójdą przy nodze - w sumie zajmuje to może z 10 minut. Dla psa to duży wysiłek umysłowy, więc potem musi odespać :)

Podstawowe szkolenie z posłuszeństwa także zrobi Awarii dobrze na głowę, byle było prowadzone metodami pozytywnymi, a nie awersyjnymi.
Anna Maria I.

Anna Maria I. Nie ma rzeczy
niemożliwych

Temat: pies po przejściach - jak go wyprowadzić z lęków

pewnie macie rację:) problem jest jeszcze z sikaniem - jak nie ma nas w domu to zdarzy się jej nalać, ale jak jesteśmy to średnio robi co godzinę, mimo, ze naprawdę czesto chodzi na spacer. ostatnio u nas ciągle leje deszcz wiec nie łażę z nia na długie spacery (wcześniej godzina biegania za patykiem w parku dziennie) może to też ja stresuje ze nie ma bieganiny. zrobiła sie niesforna na spacerze ostatnio - wyrywa się i ciagnie. staram się ją spokojnie uczyć że ma iść przy nodze albo stać, ale na spacerze nic nie dociera. problem jest jeszcze taki, że ja na nią nie krzyczę a mężowi się zdarza (bo on tak psy wychował:/) no i nie możemy się dogadać, ale fakt faktem pies słucha się mnie bardziej;p
Anna Maria I.

Anna Maria I. Nie ma rzeczy
niemożliwych

Temat: pies po przejściach - jak go wyprowadzić z lęków

zostawiłam awarię w przedpokoju z otwartą łazienką i nic nie nabroiła;)) kota zamknęłam w pokoju i też była grzeczna:)
Awaria tylko strasznie piszczała jak przyszłam i się czołgała, musiałam ja długo uspokajać.
Dominika M.

Dominika M. HR Specialist

Temat: pies po przejściach - jak go wyprowadzić z lęków

Może przeziębiła sobie pęcherz, albo nie ma utrwalonego treningu czystości, tym bardziej, jeśli do tej pory żyła na ulicy.
Masz rację - za mało ruchu i dlatego tak ją ponosi na spacerach.
Krzykiem nic nie zdziałacie, tym bardziej, że sunia jest wrażliwa, może się zamknąć w sobie.

Co do Twojego powrotu - piszczała moim zdaniem z ekscytacji, radości, a czołgała, bo obawiała się kary, która do tej pory miała często miejsce w momencie Waszego przyjścia do domu.
Będzie dobrze ;)

Ewelino, podziwiam Twoje zaangażowanie w życie Twoich psów!:)
Ewelina E.

Ewelina E. Otwarta na nowe
wyzwanie!

Temat: pies po przejściach - jak go wyprowadzić z lęków

Anna Maria I.:
zostawiłam awarię w przedpokoju z otwartą łazienką i nic nie nabroiła;)) kota zamknęłam w pokoju i też była grzeczna:)
Awaria tylko strasznie piszczała jak przyszłam i się czołgała, musiałam ja długo uspokajać.

No to klatka niepotrzebna :D
Jak przyszłaś trzeba było psa wymiziać i tyle, żeby Wasze spotkania były dla psa miłe i radosne :)
Ewelina E.

Ewelina E. Otwarta na nowe
wyzwanie!

Temat: pies po przejściach - jak go wyprowadzić z lęków

Dominika Migaczewska:

Ewelino, podziwiam Twoje zaangażowanie w życie Twoich psów!:)
Dzięki :) Posiadanie psa jest moim zdaniem wyjątkowym przeżyciem - choćby dlatego, że porozumienie między nami jest niezwykłe, a różnice gatunkowe przecież ogromne.
Każdy wysiłek włożony w nasze wzajemne relacje psy spłacają z nawiązką. Co tam spacer poranny, czy szkolenie, czytanie książek, szkolenia itp. w porównaniu z radosnym powitaniem za każdym razem - choćbym tylko wyszła do drugiego pokoju, z oddaniem i bezinteresowną miłością, które moje psy mi dają?

Temat: pies po przejściach - jak go wyprowadzić z lęków

Jest na to sposob. Kup obroze z feromonami za 52 zl w zoologicznym ewentualnie dyfuzor dla psa kodztuje ok120 zł. Pies o 180 stopni sie zmieni.
Malwina P.

Malwina P. Specjalista ds
reklamacji, B2B IT
Sp. Z o.o.

Temat: pies po przejściach - jak go wyprowadzić z lęków

Witam Aniu :)
Będziemy wstanie pomóc Tobie i twojemu pieskowi z problemami z jakimi sie borykasz.
Mogę cie umówić na wstępne konsultacje z naszym psim behawiorystą - świetna kobieta i specjalista.
Jeśli będziesz zainteresowana proszę o kontakt 502573818 podam więcej szczegółów.

Serdecznie pozdrawiam Ten post został edytowany przez Autora dnia 21.09.17 o godzinie 10:13



Wyślij zaproszenie do