konto usunięte

Temat: Pies i kot w jednym mieszkaniu - mezalians czy przyjaźń...

Kurcze, mam problem z moją suką i kotem.. Otóż może ktoś wie co w tej sprawie zrobić. Kot został wyadoptowany przez moją córkę i przyniesiony do domu. Suka zaprzyjaźniła się z nim z miejsca. Jednak teraz, kiedy kot skończył pół roku należało chlasnąć mu jaja (kolokwialnie mówiąc), aby nie znaczył terenu i nie podsikiwał. Uczyniliśmy to wczoraj, i gdy przynieśliśmy kota na powrót do domu sytuacja stała się napięta, bo mimo, że po kastracji kot nie ma ani pół widocznego szwu ani żadnej rany, nasza suka ciągle go "ogląda" pod brzuchem. Ta sytuacja trwa już drugi dzień i zaczyna być męcząca dla wszystkich, a zwłaszcza dla kota. Czemu ona tak się zachowuje i co z tym zrobić? Może ma ktoś jakieś sugestie w tej sprawie?

konto usunięte

Temat: Pies i kot w jednym mieszkaniu - mezalians czy przyjaźń...

suczka "czuje" zmianę płci. To minie. Wiem że tak łatwo powiedzieć, ale cierpliwości. Poza tym kot inaczej "pachnie". Mam w domu (w bloku) oba zwierzaki,i jest ok.
Pozdrawiam
Wanda

konto usunięte

Temat: Pies i kot w jednym mieszkaniu - mezalians czy przyjaźń...

my mamy w domu 2 koty i psa. jeden kot olewa psa i pies co jakis czas go polize i pomeczy i nic wiecej i spia razem. drugi kot za to uznal ze bedzie walczyl i sie nie da i sa ganianiny i sieczki. zalezy od kota i psa wydaje mi sie.
Agata L.

Agata L. Account Manager

Temat: Pies i kot w jednym mieszkaniu - mezalians czy przyjaźń...

zmienił się zapach kotka :) jak sterylizowaliśmy koty (pojedynczo) to zawsze było do samo - prychanie i nieufność ze strony pozostałych kotów. Przejdzie psu - zobaczysz :)

konto usunięte

Temat: Pies i kot w jednym mieszkaniu - mezalians czy przyjaźń...

mój pińczer miniaturowy i kocur brytyjski uwielbiają się bawić razem, śpią razem przytulają się . Oczywiście na początku było trochę kłótni ale teraz nie mogą żyć bez siebie

konto usunięte

Temat: Pies i kot w jednym mieszkaniu - mezalians czy przyjaźń...

u nas jest sielsko anielsko stary kocur ciuniek rządzi a venosław musi się słuchać;]

Obrazek


Uploaded with ImageShack.us

konto usunięte

Temat: Pies i kot w jednym mieszkaniu - mezalians czy przyjaźń...

u mnie kocur rządzi, pies- dorodny labrador podporządkowuje mu się, a kotka kocha się w psie i go podrywa :)

konto usunięte

Temat: Pies i kot w jednym mieszkaniu - mezalians czy przyjaźń...

Wszystko wróciło do normy. Bona (sznaucerka olbrzym) przestała dziwnie patrzeć na Bimbra (świeżego kastrata), mimo, że on wyraźnie miauczy o oktawę wyżej... :)
Co do dominacji, to w tym tandemie kot nosi spodnie i to z godnością właściwą swej kociej męskiej naturze. Natomiast Bona patrzy na niego z uwielbieniem pozwalając wybierać sobie z wielkiej psiej michy co lepsze kawałki. Zauważyłam również, że kot stał się właścicielem jej ulubionego wielkiego fotela. Także mały jeszcze niedawno kicius panuje nad nią niepodzielnie.

konto usunięte

Temat: Pies i kot w jednym mieszkaniu - mezalians czy przyjaźń...

daria krysta:
u nas jest sielsko anielsko stary kocur ciuniek rządzi a venosław musi się słuchać;]

Obrazek


Uploaded with ImageShack.us

Pies przepiękny i dostojny! Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że dobieraliście tę uroczą parę kolorystycznie.

konto usunięte

Temat: Pies i kot w jednym mieszkaniu - mezalians czy przyjaźń...

najpierw przybłąkał się ciuniek..był w takim stanie że nie można go było nie przygarnąć..popękane do krwi poduszeczki łap,zapchlony z grzybicą..niewidomy na oba oczy bo jakis debil przypalił je papierosem..potem ciuń miał jeszcze operacje na przepuchline...moja mama tak dziada pokochała że zdecydowała sie na odczulanie na kocie enzymy w wieku 52lat;]teraz jest ok..jako że kocaj juz wiekowy[chyba ok 15lat]ma tylko 3 ząbki a mama rozdrabnia mu karme młotkiem i moczy w wodzie żeby mu było łatwiej jeść;]

noo te koty mają coś w sobie że rządzą psami;]daria krysta edytował(a) ten post dnia 11.12.10 o godzinie 08:19

Temat: Pies i kot w jednym mieszkaniu - mezalians czy przyjaźń...

Kot mógł też po prostu pachnieć wetem ;)) środkami odkażającymi, pomijając oczywiście zmianę jego własnego zapachu.
Ja też mam w domu kota i psa :) sytuacja się nie da opisać bo jest dynamiczna, ale dogadują się zawsze :)
Natasza S.

Natasza S. tłumacz przysięgły
języka polskiego w
Niemczech

Temat: Pies i kot w jednym mieszkaniu - mezalians czy przyjaźń...


Obrazek
Joanna Karp

Joanna Karp Junior Product
Manager / blogerka

Temat: Pies i kot w jednym mieszkaniu - mezalians czy przyjaźń...

Jak pies z kotem...
Czy to zawsze oznacz, że źle? Czy to w ogóle oznacza coś złego?
Powiedzenie „Żyć jak pies z kotem” jest potocznie używane dla określenia nieprzyjaznych, antagonistycznych stosunków. Czy pies i kot to jednak jest słusznie dobrana para?
W życiu razem tak, w powiedzeniu raczej nie. Pies i kot pod jednym dachem na ogół dogadują się świetnie.

Skąd więc taki stereotyp?
Zazwyczaj na spacerze pies się nas słucha. Jest jeden wyjątek i to dla każdego psa. KOT. Oprzeć się mu jest w stanie tylko solidnie wyszkolony i nadzwyczaj posłuszny pies. A dlaczego? Dlatego, że kot na podwórku ZAWSZE ucieka. A pies za swoje zadanie ma gonić. Z natury jest przecież myśliwym. Więc goni i jest głuchy na nasze wołania. I za każdym razem jest to samo. Ma nawet swoje ulubione miejsca, które na każdym spacerze musi odwiedzić, w poszukiwaniu kota, którego mógłby przestraszyć i pogonić. To najlepsza zabawa dla miejskiego psa. Zauważcie, że na wsiach psy nie gonią kotów. Oni się nawet nie zauważają. Panuje kompletna ignorancja. A to dlatego, że wiejskie koty nie muszą uciekać, bo znają wiejskie psy od maleńkości. A psy nie są zainteresowane kotami, bo one nie uciekają. Ot, i tyle. Dla miejskiego dzikiego kota KAŻDY pies jest obcy i jest potencjalnym zagrożeniem - dlatego kot zawsze musi uciekać.

To w skrócie obrazuje fenomen głuchoty psa na nasze wołania i uzasadnia popularność tego powiedzenia.

A jak sytuacja się ma, kiedy kota i psa mamy pod jednym dachem?
Najczęściej tak:
http://www.youtube.com/watch?v=gxpe2-ulVzA&feature=plcp
Na filmie jest Nikita i kot, z którym mieszka. Kot został znaleziony przeze mnie i siostrę w piwnicy jak miał kilka tygodni (karmiłyśmy go jeszcze butelką) i został wychowany przez moją yorczkę. Jest zatem przyzwyczajony do psów - być może nawet myśli, że jest psem :) Tego nie wiadomo. Kot jest zatem starszy od Nikitki, znają się więc "od zawsze".

Zabawa tego duetu jest specyficzna i także polega bardziej na gonieniu kota przez psa, niż na "zapasach" jak jest między dwoma psami. Czyli nawet między dwojgiem znających się zwierząt jest to gonienie za uciekającym kotem.

RÓŻNICE MIĘDZY PSEM I KOTEM
Po pierwsze pies i kot mają kompletnie odmienny język - ich mowa ciała znacznie różni się od siebie, często nawet skrajnie. Np. kiedy pies merda ogonem jest zazwyczaj zadowolony i w świetnym humorze. Kot natomiast merda ogonem kiedy jest bardzo zdenerwowany, szykuje się do ataku lub się boi. Pies przy zapoznaniu wącha "zadek" towarzysza, kot natomiast obwąchuje pysk. Pies kładąc uszy chce zademonstrować np. uległość, podczas gdy kot w ogóle nie pokazuje uległości. Kot przewraca się na plecy kiedy jest zrelaksowany i chce się bawić, podczas gdy dla psa często oznacza to uległość (nawet w zabawie). Zatem jeśli kot przewraca się na plecy w zabawie z psem, pies może oczekiwać, że ten jest uległy i można się do niego zbliżyć. A w rzeczywistości przewrócenie się na grzbiet jest u kota pozycją defensywną i gdy tylko pies zbliży się zanadto, kot zaatakuje go i podrapie, najczęściej potem ucieknie. Jeśli pies schyla się na przednie łapy i macha ogonem, oznacza to, że ma ochotę się bawić. W języku kota oznaczać to może, że pies go chce zaatakować (czai się i jest zdenerwowany). Koty nie mają takich "przygotowujących do zabawy" zachowań.
Różnic w zachowaniach kotów i psów jest znacznie więcej. Wymieniłam tylko kilka podstawowych, dla zobrazowania ogromu odmienności tych zwierząt.

Drugą sprawą jest fakt, że kot jest mocnym indywidualistą - nie potrzebuje stada by czuć się dobrze. To znaczy potrzebuje, ale tylko wtedy, kiedy mu się zachce :) Ten kto ma kota doskonale zna moment, kiedy kotek postanawia wejść na kolana akurat, kiedy coś robimy lub wskakuje na kołdrę i zaczyna "pompować" łapkami, wbijając nam pazurki w skórę...
http://www.youtube.com/watch?v=w0ffwDYo00Q

Natomiast pies jest zwierzęciem bardzo stadnym i nie potrafi żyć w pojedynkę. Potrzebuje towarzystwa, uwagi i bliskości. Dlatego mówimy o nim "członek rodziny" bo uczestniczy w całym jej bytowaniu i wszędzie chce być z rodziną, czyli swoim stadem. Jest bardzo towarzyski i otwarty. Pies jest więc przeciwieństwem kota.

Mówi się, że "Pies kocha człowieka, kot pozwala się kochać".

Słusznym wydaje się więc stwierdzenie, że pies i kot nie mogą funkcjonować razem. Nie są do siebie podobne ani z charakteru, ani ze stylu życia, ani nie potrafią porozumieć się werbalnie.

Szczerze mówiąc nie znam sytuacji, gdzie pies i kot nie mogły się dogadać i żyć razem pod jednym dachem. Z tym, że zawsze któreś z nich było malutkie. Albo kociaczek dołączał do dorosłego psa - albo szczeniak do dorosłego kota. Zazwyczaj dają sobie radę sami.

MOIM ZDANIEM PIES I KOT TO WSPANIAŁY DUET! Nie ma zagrożenia, że będą ze sobą rywalizować, jak np. dwa psy.
Ponieważ niby się rozumieją, a jednak nie do końca - ZAWSZE ZOSTAJE NUTKA TOLERANCJI DLA WSPÓŁTOWARZYSZA :)


Więcej na ten temat (+ porady, co robić przy wprowadzaniu kota do psa lub psa do kota) znajdziecie na moim blogu: http://nie-taki-pies.blogspot.com/2012/11/jak-pies-z-k...

U nas widać, kto rządzi...

Obrazek
Betty Willis

Betty Willis Specjalista ds.
Marketingu

Temat: Pies i kot w jednym mieszkaniu - mezalians czy przyjaźń...

Pierwszym krokiem byloby przyzwyczajenie ich do wspolnych zapachow. Koty i psy gdy sie do tego przyzwyczaja latwiej jest im siebie zaakceptowac. Wiecej krokow mozesz znalezc w artykule : pies i kot w domu

konto usunięte

Temat: Pies i kot w jednym mieszkaniu - mezalians czy przyjaźń...

Marcin B.:
mój pińczer miniaturowy i kocur brytyjski uwielbiają się bawić razem, śpią razem przytulają się . Oczywiście na początku było trochę kłótni ale teraz nie mogą żyć bez siebie
Mój kot przesiedział 3 dni na szafie gdy przyniosłam suczkę, ale po 2 latach zaczął się zachowywać trochę jak pies :))
Natan Kus

Natan Kus Student, Uniwersytet
Warszawski

Temat: Pies i kot w jednym mieszkaniu - mezalians czy przyjaźń...

mój pies też kontrolował na początku co tam się z kotkiem zmieniło, sprawdzał go i podglądał, ale w końcu mu się chyba znudziło i uspokoił się, także musisz poczekać kilka dni i tyle
Marcin S.

Marcin S. Technik transportu

Temat: Pies i kot w jednym mieszkaniu - mezalians czy przyjaźń...

kto sobie poradzi. albo ucieknie albo wystawi pazury. wiadomo jakim niebezpiecznym dzikusem potrafi być .
jednak gdy pies już jest duży i mocny wtedy potrafi rozerwac kota. takze trzeba uważać z dużymi psami. z tym jednak nie mam doświadczenia.

jeden z moich psów (a w zasadzie to wszystkie :-) nie tolerował kotów. nigdy nie miałem kota w domu.
także dla przykładu - jedna jamniczka zawsze na dworze na słowa "kota, kota " stawiała antenę w górę i pies przystępował do szuknia. nigdy nie było tak żeby to nie spowodowało efektu.
kto to był gwarant aktywności psa.
ganianiny kotów pod drzewa i tam uparte wyczekiwanie na nie itd.

oczywiście duży i agresywny stary kot tam kiedyś się jej lekko dał we znaki, podrapał, także pies wiedział że koty mogą być niebezpieczne i "łatwo skóry nie sprzedają ".

na wizytach u rodziny, zawsze ekscytacja z ujrzenia kota i naturalna złość. jerzenie się włosów, węszenie, warkot, szukanie kota.

próbowaliśmy ją oswoić z tym kotem "na siłę" . jeśli były zmuszone przebywać w jednym pomieszczeniu to nie wybijały okien i nie wydrapywały sobie drogi przez właścicieli, ale to tylko pod ścisłą kontrolą ludzi !

było tak że pozornie suka potrafiła się opanować i można było zbliżyć się do kota trzymając oba na kolanach (ten kot i ogólnie koty nie miały nic przeciwko mojemu psu, ale pies miał jak najbardziej przeciw niemu cały czas niecne plany )

raz taki manewr zbliżenia skończył się tym, że pozornie spokojny jamnik znienacka chciał dziabnąć pyskiem kota jak ten był już za blisko ( pies zresztą wiedział że to coś może być niebezpieczne- znał to z przeszłości)

po tym przestaliśmy już jakichkolwiek prób z oswajaniem z kotami. po co :)

te psy sa uparte, kochają na dworze ganiaći tropić wszystko mniejsze co się rusza i żyje, jamy kopia takie że potem trzeba wyciągać je z rowów, bo nie mogą sie wydostać- metr głębokości.

także nie dziwi mnie że pies zdechł z ciągle nienawiścią do kotów po 16-17 latach życia :))

jeszcze wcześniejsza jajaniczka (zdechła w młodym wieku na parwowirozę) dawno temu w czasie postoju samochodem gdzieś tam na jakiejś wsi przy trasie , wróciła po chwili z kurczakiem podrośniętym w pysku !

żeśmy się bardzo zdziwili , baba jakas niedługo potem wyskoczyła , odjechaliśmy szybko :)
także nawieść do kotów mnie nie dziwi :)

nie twierdzę ze gdyby były chowane od małego to może byłoby inaczej. jednak ja nie miałem kotów w domu i nie miałem najmniejszego problemu z faktu nie lubienia kotów przez mojego psa :)
dorosłe koty sobie radzą aż nad to , także to nie problem jeśli nie trzymamy kota z psem w domu. uważam że własnie rasa i charakter psa ma tutaj także duże znaczenie.Ten post został edytowany przez Autora dnia 06.10.14 o godzinie 19:34



Wyślij zaproszenie do