konto usunięte

Temat: Nieznośny, roczny Pinczer miniaturowy

Witam. Proszę o radę odnośnie wychowania rocznej suki pinczera miniaturowego. Wspomnę tylko- miałem parę psów w życiu, np jamnika sukę, który przeżył normę wieku praktycznie- 2 operacje, ciągły grubasek. Mimo tego- 17 lat życia.

Pinczer jest nieznośny. Absolutny mały diabeł. Jest nieprawdopodobnie szybki. Nie boi się niczego i nikogo- zuchwały, szczekliwy, zawsze skory wyłącznie do zabawy. Gdy widzi, usłyszy jedzenie (nawet mały szmer torebki) nie odpuszcza na krok (musi jeść karmę dla alergików) Najistotniejsze jest to, że załatwia się w miejscach do tego nie przeznaczonych. Ma specjalne kupione maty na sikanie. Ma do załatwiania się otwarty taras na górze (dookoła domu nie ma trawników, parku). Często sprawia wrażenie mało rozumnego, zawsze nadpobudliwego. Ale zauważyłem, że inteligencja i spryt są wykorzystywane np do - wślizgnięcia się pod kołdrę, skoku na stół, znalezienia sposobu na dojście do ulubionej rzeczy, udawania małego biednego pieska.

Przez głupotę, i tak był już prawie martwy. W ostatniej chwili została postawiona trafna diagnoza, i w efekcie operacja żołądka i jelit w 3 miesiącu życia. (wskoczył na stół, rozszarpał stertę serwetek. Serwetki zblokowały jelita)

W tym miejscu podam przykład niekompetencji pewnych weterynarzy : Jeden z nich stwierdził, że pies ma tylko gorączkę, podczas gdy 3-4 dzień z rzędu zwracał pokarm. Weterynarz radośnie zainkasował pieniążki, uśmiechnął się, i poszedł. W ostatniej chwil pies dostał się w odpowiednie ręce, a i tak prognozy na przeżycie nie były jasne. Nie jestem jego prawowitym właścicielem. Co należy sprawić, by mały szalony knyp przestał być tylko szczekliwy, zabawowy i załatwiający się tylko gdzie popadnie ?

Pozdrawiam
marcinMarcin S. edytował(a) ten post dnia 02.04.11 o godzinie 19:42

Temat: Nieznośny, roczny Pinczer miniaturowy

Skontaktować się ze szkoleniowcem, który przyjrzy się życiu psa i zaproponuje zmiany w codziennych aktywnościach?

konto usunięte

Temat: Nieznośny, roczny Pinczer miniaturowy

Dominika Kołodziej:
Skontaktować się ze szkoleniowcem, który przyjrzy się życiu psa i zaproponuje zmiany w codziennych aktywnościach?
Było i to na myśli :)

Temat: Nieznośny, roczny Pinczer miniaturowy

Marcin S.:
Dominika Kołodziej:
Skontaktować się ze szkoleniowcem, który przyjrzy się życiu psa i zaproponuje zmiany w codziennych aktywnościach?
Było i to na myśli :)

I słusznie :-), bo rozważanie tego tematu na forum to raczej strata czasu, i psiego, i właściciela :-)
Spotkanie bezpośrednie pozwala często uniknąć pewnych niedomówień/przekłamań, o które w tekście pisanym nietrudno.
Pozdrawiam i powodzenia.

konto usunięte

Temat: Nieznośny, roczny Pinczer miniaturowy

Dominika Kołodziej:

Tylko nie jestem pewny, czy taki stan nie został już zaakceptowany . Właściwie, na początku zachowanie było nie do pomyślenia. A teraz, raptem z przyzwyczajenia pies wyczynia rzeczy które na początku były ciężkie do wyobrażenia. Ja nie powiem, że pies jest dziki, czy niemiły. Owszem, da się lubić, ale jest po prostu wkurzający.

No dobrze, niech robi co chce. Ale co począć na załatwianie i sikanie gdzie popadnie ?Marcin S. edytował(a) ten post dnia 02.04.11 o godzinie 21:56

Temat: Nieznośny, roczny Pinczer miniaturowy

Marcin S.:
Dominika Kołodziej:

Tylko nie jestem pewny, czy taki stan nie został już zaakceptowany . Właściwie, na początku zachowanie było nie do pomyślenia. A teraz, raptem z przyzwyczajenia pies wyczynia rzeczy które na początku były ciężkie do wyobrażenia. Ja nie powiem, że pies jest dziki, czy niemiły. Owszem, da się lubić, ale jest po prostu wkurzający.

No dobrze, niech robi co chce. Ale co począć na załatwianie i sikanie gdzie popadnie ?Marcin S. edytował(a) ten post dnia 02.04.11 o godzinie 21:56


Uregulować życie, pory karmienia, zabawy, zwiększyć ilość spacerów - czyli przeprowadzić trening od A do Z. Patrz odpowiedź nr1.

konto usunięte

Temat: Nieznośny, roczny Pinczer miniaturowy

1. Wyciszyć psa. Nauczyc go odpowczywać, zwalniać z trybu pracy - tu koniecznie dobry szkoleniowiec.
2. Kontrola zasobów i zarządzanie dobrami - właściciel ustala czas jedzenia i po tym czasie zabiera miskę. Spacery i głaskanie o ustalonych porach - tu koniecznie rozmowa z dobrym szkoleniowcem.
3. Wykorzystanie instynktów do właściwego zmęczenia psa - nauka tropienia i polowanie na "zająca".
4. Nie ma nic za darmo - zamiast żebrania przy stole, komenda "miejsce". Nie ma przeciskania sie przez drzwi, jest komenda "czekaj". Na wszystko czekaj - na miskę, spacer, zabawe itp.
5. Badania na pecherz i nerki - zdrowy pies nie sika gdzie popadnie.

No tu tylko dobry szkoleniowiec.

Pozdrawiam i powodzenia.
Kasia B.

Kasia B. Specjalista ds.
Rekrutacji i Rozwoju

Temat: Nieznośny, roczny Pinczer miniaturowy

Podpisuję się pod wypowiedziami moich poprzedniczek.
Myślałam, że skoro przeczytałam tyle książek, ‘przeżyłam’ już jednego psa, ojciec zajmował się tresurą psów służbowych, to kto jak kto, ale ja sobie poradzę bez psichologa ;)
Miałam straszny problem z przywołaniem psa, co postrzegałam jako jego krnąbrność.
Po spotkaniu z behawiorystą uzyskałam banalną diagnozę: pies nie reaguje na swoje imię. Tzn. jak chciała, to spojrzała, ale generalnie pies nie miał wyrobionego nawyku reagowania na imię (pies po schronie). Od tego czasu intensywnie ćwiczymy i są efekty. :)

Polecam zatem spotkanie z dobrym trenerem / behawiorysta, gdyż może się okazać, że wymagamy od zwierzaka rzeczy skomplikowanych, bez utrwalonego ‘abecadła’.
Agnieszka B.

Agnieszka B. Student, Uniwersytet
Jagielloński w
Krakowie

Temat: Nieznośny, roczny Pinczer miniaturowy

Marcin S.:

No dobrze, niech robi co chce..
>Marcin S. edytował(a) ten post
dnia 02.04.11 o godzinie 21:56

Wydaje mi się, że problem tkwi od początku też w Twoim podejściu do psa. Ważne jest żeby już na początku dopilnować żeby pies nie robił wszystkiego na co ma ochotę, żeby nie czuł, że to on jest panem stada. Tutaj już jest troche za późno na to.

Podobny problem jak Twój ma moja ciotka. Jest to kundel w typie pinczera, z tym, że pies tutaj posuwa się jeszcze dalej, bo nie dość, że nie słucha, to jeszcze jak ktoś ingeruje w to co robi, a czego robić nie powinien, zaczyna atakować i to niezależnie od tego czy jest to ktoś obcy, czy moja ciotka, którą przecież bardzo dobrze zna, a ona mu we wszystkim ustępuje.

Kiedyś myślałam, że dorosłego psa bardzo ciężko jest czegokolwiek nauczyć. Dwa miesiące temu biorąc 5 letniego psa ze schroniska nie sądziłam, że wiele będę mogła z nim jeszcze zdziałać. Pies nie znał żadnych komend, nie reagował na imię, a chodzenie z nim na smyczy przez kilka pierwszych dni to było coś okropnego (slalomy, wchodzenie pod nogi, obwąchiwanie innych ludzi):D Po około tygodniu pies praktycznie wszystkiego się nauczył, nauka płynnego reagowania na imię może trochę dłużej mu zajęła, Także wszystko jest jeszcze do nauczenia, chociaż dużo ciężej jest oduczyć starych, złych nawyków, niż nauczyć czegoś nowego, także tak jak tutaj polecają inni dobry szkoleniowiec to chyba najlepsze wyjście, szkoda nerwów i czasu :)

Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Nieznośny, roczny Pinczer miniaturowy

Dziękuję za pomocne wypowiedzi. Nie wiem właściwie co odpisać.
Skoro psa wychowuje osoba także nie związana w życiu zupełnie z czworonogami, to może nie mieć aż takiego sensu.
Oczywiście, to będzie najlepsze wyjście, taka fachowa tresura od podstaw.
Sam się zapominam, i bawię się z psem na całego.
W opisie rasy jest uwaga, że ma skłonności do dominacji nad domownikami, jeżeli się psa wcześniej nie ułoży. Choć ja pamiętam jego charakterek jeszcze kiedy był malutki.

Bicie gazetą, też by nie pomogło. 1- że się nie obawia wcale żadnej kary "cielesnej", 2- że szkoda małego psa. Tzn skutkuje zamknięcie psa za drzwiami. Wtedy natychmiast zaczyna piszczeć, i chce wejść zniecierpliwiony.

Jeżeli ktoś chce mieć dobry domowy mały alarm, to polecam rasę. Mała, zadziorna, b.czujna i krzykliwa. Ale też bardzo emocjonalna + wspomniane minusy.
Szybkość i zwinność strasznie mnie zaskakuje, ( może też dlatego, że miałem jamniki wcześniej) i powoduje właśnie nadpobudliwość u psa. Choć we mnie pies widzi zabawę, i podgryza cały czas, to w rękach innych opiekunów jest trochę bardziej spokojny.

Np jak mu się nudzi, to biega za mną, i podgryza w pięty, zaczepia. Czy też, przynosi ulubione klamoty, zabawki, i wkłada człowiekowi do ręki.
Na udawaną agresję, radośnie wścieka się, i zaczyna gryźć jak oszalały. Wie, że to tylko zabawa, i uważa że mu wszystko wolno... nawet zjeść właściciela.

Skonsultuję się ewentualnie ze specjalistą. Jak nie, pozostanie jak jest obecnie :)
Pozdrawiam
marcin

konto usunięte

Temat: Nieznośny, roczny Pinczer miniaturowy

Nie sądzę, żeby to był ciężki przypadek. Te energiczne psiaki tak mają, jak nie znajdują ujścia swojej energii to je 'rozsadza' i tak wariują.

1. Codziennie dobrze zmęczyć psa - długie spacery, bieganie,
2. Nie ekscytować go - właściciele często sami robią z piesów takie oszołomy bo traktują je jak zabawki piszcząć, rozwścieczając (bo przecież tak słodko się zaczynają wściekać). Przy takim małym wariacie trzeba byc spokojnym i nie utrwalać w nim tego szaleństwa- a to się dzieję, kiedy samemu się podłapuje tą psią ekscytację.
3. Konsekwencja- stałe godziny posiłków, stałe godziny wypuszczania na siku itd.

jak po stosowaniu tych zasad nic się nie zmieni- wtedy można wziąć behawiorystę

konto usunięte

Temat: Nieznośny, roczny Pinczer miniaturowy

Sorry za powtarzanie się, Natalia już napisała to wszystko, nie doczytałam :)
Ewelina E.

Ewelina E. Otwarta na nowe
wyzwanie!

Temat: Nieznośny, roczny Pinczer miniaturowy

Marcin S.:
Najistotniejsze jest to, że załatwia się w miejscach do tego nie przeznaczonych. Ma specjalne kupione maty na sikanie. Ma do załatwiania się otwarty taras na górze (dookoła domu nie ma trawników, parku).

Czy ja to dobrze rozumiem: pies nie wychodzi na spacery, tylko ma maty do sikania i taras?

Jeśli tak, to trudno oczekiwać od jakiegokolwiek psa normalnego zachowania w takiej sytuacji. Proponuję właścicielce eksperyment - niech się zamknie w mieszkaniu i zamknie w nim toaletę na tydzień. Zamiast toalety niech sobie kupi nocnik.
A potem mogę pomóc rozwiązać problem tego psa...

Brak trawników czy parku blisko domu to żadne wytłumaczenie. Jak się nie ma warunku na posiadanie psa, to się go po prostu nie kupuje/bierze. Nie ma obowiązku posiadania psa! A jak się psa już posiada to spacer 3 razy dziennie po pół godziny to jest absolutne, nieprzekraczalne minimum.

edit: literówkaEwelina E. edytował(a) ten post dnia 08.04.11 o godzinie 14:09

konto usunięte

Temat: Nieznośny, roczny Pinczer miniaturowy

Ewelina E.:
Pies wychodzi na spacery na smyczy 1-2 razy dziennie. Ogród służy mu na co dzień do spaceru. To był prezent. Ja osobiście nigdy nie sprawię sobie już psa chyba, to nie ma moją głowę problemy. Zniszczył (popodgryzał, poszarpał wiele wartościowych rzeczy) Pies jest cały czas szczęśliwy. Jak już pisałem, gdyby nie właściciele, płacący za jego głupotę wielokrotność jego ceny zakupu, (prezentu) już by go nie było. Operacja, alergia, lekkomyślność, zniszczone przedmioty . Ile to kosztuje, ciężko sobie wyobrazić. Kolega miał labradora, pies dorastał na moich oczach. Zupełnie nie sprawiał problemów :)
Konrad B.

Konrad B. Szkolenia ludzi dla
ludzi, szkolenia
narciarskie...

Temat: Nieznośny, roczny Pinczer miniaturowy

hmmm... smycz ma slużyć do dojścia do miejsca spacerów... właściwy jest bez smyczy :-))

Temat: Nieznośny, roczny Pinczer miniaturowy

Marcin S.:
Ewelina E.:
Pies jest cały czas szczęśliwy.

Pobudzony nie znaczy szczęśliwy. Często jest wręcz przeciwnie!
Powtarzam, bez niepotrzebnego bicia piany radę z pierwszego postu - jeśli jest wola zmiany, skontaktujcie się ze szkoleniowcem i zacznijcie pracę nad "tworzeniem" szczęśliwego psa.

Następna dyskusja:

Roczny spaniel porzucony - ...




Wyślij zaproszenie do