Ewka Kira C.

Ewka Kira C. blogerka do
wynajęcia szuka
miłej redakcji
cyber-girl.net

Temat: Narośl na łapce u rocznej Spanielki

Hej. Problem mam, który przed chwilą zauważyłam. Po południu dopiero weta mogę swojego złapać, więc tak myślę, że może tu mi też coś w międzyczasie podpowiecie.

Na łapce rocznej Spanielki pojawiło się COŚ. W pierwszym momencie myślałam, że to jakaś rana, bo "od góry" wygląda jak opuchnięte zaczerwienienie - tzn. wypukłe, wybarwione na czerwono, z przerastającymi kłaczkami.

Po delikatnym wymacaniu okazało się, że jest to sporej średnicy - ok. 1 cm - narośl, chyba dość luźno związana z tkankami poniżej, raczej miękka. Gdyby nie kolor i lokalizacja (na drugim stawie drugiego od strony dośrodkowej palca) - powiedziałabym, że duża brodawka. Konsystencja taka sama.

Nie wydaje się, żeby Ciupkę to bolało, na pewno drażni bo co jakiś czas przystaje obwąchuje i wylizuje, ale zmian w zachowaniu nie ma żadnych. Właśnie poleciała na dwór i tarza się z rodzeństwem w zaspie, uhahana jak zawsze. Możliwe, że kolor jest właśnie od tego wylizywania, ale nie mam pomysłu jak ją do tego zniechęcić.

Any ideas co to może być...?

Nie wygląda toto na guza, bardziej na jakieś zakażenie bakteryjne drobnej ranki, czy coś w ten deseń. Lokalizacja w miejscu u Ciupy narażonym na urazy (żywioł nie pies...) też pasuje. Mieliście kiedyś coś takiego na łapach?

konto usunięte

Temat: Narośl na łapce u rocznej Spanielki

Hej, takie rzeczy robią się czasem od zakucia, np. psina staje na jakimś kolcu, szpilce, nawet kłosie trawy, cokolowiek co moze jakos przebić tkankę skóry i potem zbiera sie tam syf, bakterie itd. Cos podobnego miała moja sunia, dostawała antybiotyki a jak neie pomogło, to miała zabieg, łyżeczkowania, czyli oczyszczania tego pod narkozą, ale to juz skrajna wersja, jak masz to mozesz jej przemyć rivanolem - on nie piecze jak woda utleniona, i polecam wizyte u weta on najlepiej to oceni. ja zakładałam Api swoją skarpetkę żeby nie lizałą rany, aler nie zawsze to pomagało;).
a z drugiej strony może to byc jakaś krostka co zniknie tak szybko jak sie pojawiła, ale ja należe do tych właścicieli co konsultuja wszystko z wetem:P, nadopiekuńcza jestem.
zdrowia życze!!!
Ewka Kira C.

Ewka Kira C. blogerka do
wynajęcia szuka
miłej redakcji
cyber-girl.net

Temat: Narośl na łapce u rocznej Spanielki

A nie no, z wetem to też będę konsultować, ja też z tych co to z wbitą w ucho trawką lecą... ;-)

Rivanolem faktycznie przemyję, zaszkodzić nie zaszkodzi. Tylko z tą skarpetką... cóż, Ciupa to żywioł, nie wyobrażam sobie żeby to się utrzymało.
Ewka Kira C.

Ewka Kira C. blogerka do
wynajęcia szuka
miłej redakcji
cyber-girl.net

Temat: Narośl na łapce u rocznej Spanielki

Urszula Władyniak:
Hej, takie rzeczy robią się czasem od zakucia, np. psina staje na jakimś kolcu, szpilce, nawet kłosie trawy, cokolowiek co moze jakos przebić tkankę skóry i potem zbiera sie tam syf, bakterie

No. Dokładnie to właśnie było. Włókniaczek się zrobił, niegroźny, tyle że brzydki. Maści żadnych nie dostałyśmy bo wet chciał to jednak oczyścić chirurgicznie, spore było. Wizyta umówiona była tuż przed Świętami, żeby psicę przypilnować porządnie z tymi szwami - doktor był zdania, że nic się nie stanie i że tak wygodniej będzie. Ale skubana sobie wzięła i sama usunęła jak ją z oczu spuściliśmy. Co ciekawe, zgrabnie - została niewielka ranka, która ładnie się goi więc nawet szwów nie będzie, tylko trzeba parę dni jeszcze dbać żeby się nie zabrudziło znów...

Co mnie ta ruda małpa wystraszyła tym wygryzieniem, to poezja. Jednak widać nie tylko u ludzi to szczęście się trzyma wariatów... Już wszystko ok.

Dzięki za pomoc :-)

konto usunięte

Temat: Narośl na łapce u rocznej Spanielki

hehe, cwaniara, ciesze się że wszystko dobrze się skończyło :D, zdrowia życzę Wam obu i cierpliwości dla Ciebie bo przez te czworonogi to osiwieć można :P, wiem z autopsji:)
Barbara Nowak

Barbara Nowak poszukuję i odkrywam

Temat: Narośl na łapce u rocznej Spanielki

Ewka Kira C.:
Urszula Władyniak:
Hej, takie rzeczy robią się czasem od zakucia, np. psina staje na jakimś kolcu, szpilce, nawet kłosie trawy, cokolowiek co moze jakos przebić tkankę skóry i potem zbiera sie tam syf, bakterie

No. Dokładnie to właśnie było. Włókniaczek się zrobił, niegroźny, tyle że brzydki. Maści żadnych nie dostałyśmy bo wet chciał to jednak oczyścić chirurgicznie, spore było. Wizyta umówiona była tuż przed Świętami, żeby psicę przypilnować porządnie z tymi szwami - doktor był zdania, że nic się nie stanie i że tak wygodniej będzie. Ale skubana sobie wzięła i sama usunęła jak ją z oczu spuściliśmy. Co ciekawe, zgrabnie - została niewielka ranka, która ładnie się goi więc nawet szwów nie będzie, tylko trzeba parę dni jeszcze dbać żeby się nie zabrudziło znów...

Co mnie ta ruda małpa wystraszyła tym wygryzieniem, to poezja. Jednak widać nie tylko u ludzi to szczęście się trzyma wariatów... Już wszystko ok.

Dzięki za pomoc :-)

Też się cieszę, że wszystko jest już O. K.



Wyślij zaproszenie do